Skocz do zawartości

astrokosmo

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 311
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez astrokosmo

  1. Po polaniu wodą destylowaną , myślałem że wystarczy.Ale kiedy zaczeło wysychać lustro to małe białawe plamki pozostały. Po polaniu spirytusem i ciepłą wodą jak zauważł Hamal- o czym nie napisałem plamy znikły. Natomiast zostało kilka kropel wody i one musiały być szybko osuszone właśnie chusteczką higieniczną, ta metoda się sprawdziła-dzięki Hamal za info na ten temat-jeszcze się nie zawiodłem na twoich radach i tak 3-maj. A spirytusu zawsze można sobie trochę zostawić gdyby operacja mycia się nie udała
  2. Oskar,jeżeli będziesz miał na coś ochotę w święta np. na pierogi, czy słodycze to sobie nie odmawiaj, tylko po prostu zjedz tego nie dużo. Organizm potrzebuje czasami coś zjeść co mu w danej chili potrzeba i nie ma co z nim walczyć. Na przykład kiedy chce ci się pić nie mówisz sobie nie napiję się bo sam wiesz że organizm tego potrzebuje, więć spokojnie, wszystko można jeść tylko nie duże ilości. Mój znajomy ma bardzo szczupłą sylwetkę , a jego metoda jest podobna do mojej, czyli je wszystko w niedużych ilościach. Różnica między nami polega na tym że on regularnie i konsekwentnie je tylko tyle aby co 3 godziny być znowu głodnym i znowu coś je żeby za 3 godziny coś zjeść-taka metoda , ale widać skuteczna, ja niestety jestem trochę chaotyczny i raz jem więcej raz mniej i w różnych odstępach czasu, ale i tak powoli chudnę. Sprubuję tak jak on , ale najważniejsze to nie dać się zwariować i jeść to na co ma się ochotę ale w niedużych ilościach. Jedzenie ma być dla nas przyjemnością a nie karą, czy wyżutem sumienia. A może byśmy tak wymienili się kulinarnymi przepisami na dobre jedzonko, smaczne i niskokaloryczne ? co wy na to? Dla zachęty i podjęcia tematu podaję przepis na moją ulubioną sałatkę, oto składniki: -2 rzodkiewki -1 sałata lodowa -1pomidor -1 ogórek (świerzy) -1mała cebula -ser feta w kostkach -2 oliwki -natka pietruszki -koperek -sos vinegegre- gotowy lub robimy sami -szczypta soli i pieprzu prawdziwego -lyżka oleju tłoczonego na zimno np. z oliwek lub pestek winogrona -0.5 cytryny. Rzodkiewki kroimy w plasterki,sałatę rwiemy ręcznie na mniejsze listki,pomidora kroimy w plastry i przekrawamy na pół,ogórek w plastry,cebulę krimy w cieniutkie plastry i trzymającw obu dłoniach kruszymy aby powstaly cienkie wiórki czy włókna,dodajemy ser feta w kostkach,oliwkikroimy w plasterki,natkę pietruszki i koperek kroimy drobno.Wszystko razem mieszamy w większej misce, a następnie dodajemy szczyptę soli i pieprzu oraz łyżkę oleju, i wyciskamy pół cytryny. Wszystko mieszamy i nakładamy na talerzyki najlepiej kilka i częstujemy osoby znajdujące się z nami-smacznego.
  3. Jestem jak najbardziej otwarty na wszelkie sugestie dotyczące ewentualnych korekt zmian itd, oraz zamieszczeniu tego w dowlandzie. Było by mi miło gdyby inni uczestnicy forum wyrazili swoje sugestie i pomysły które później były by spięte w całość. Jest bardzo wielu doświaczonych forumowiczów w tej i nie tylko tej sprawie , z tąd mój pomysł na tego typu temat. Nie chciał bym żucać nazwisk ale ludzi typu Leszek Marcinek czy Hamal ( ktróych osobiście sobie cenię i dzięki nim jestem na forach ), mógł bym wymienić wielu, a nie chciał bym nikogo pominąć. Dlatego nie boję sie krytyki tego co zrobiłem bo to tak naprawdę był pierwszy raz i nie obyło sie bez błędow i wpadek. Moim celem było jednak zainspirowanie wszystkich forumowiczów do wspolnego opracowania tego tematu jakim jest 'MYCIE LUSTRA GŁÓWNEGO' . Później przyjdzie kolej na inne tematy które krążą mi po głowie. Nie do mnie jednak powinna należeć decyzja o tym co powinno się znaleźć w końcowym dokumencie. Wolał bym aby bardziej doświadczeni podjeli za mnie tą decyzję. Ja jeśli mogę prosić to chciał bym tylko aby była to prosta instrukcja mycia lustra wraz ze zdjęciami (nie koniecznie moimi) - takie było moje główne założenie , aby młody czy nowy forumowicz po wpisaniu w wyszukiwarkę -mycie lustra głównego, znalazl jeden lub kilka wątków które mu pomogą samodzielnie to zrobić a przynajmniej dać mu o tym pojęcie. Wierzę w to że może stać się to pomocne i potrzebne, że o wspólnym zawiązywaniu przyjaźni i zyskiwaniu dobrej i fachowej wiedzy nie wspomnę. pozdr
  4. Ja mam całą szafę garniturów , a mieszczę się tylko w 2 . ale najważniejsza jest u mnie desperacja odchudzania, nie mogę powiedzieć że obsesja, ale stanowcza decyzja która trwa ponad pół roku. Najlepszym okresem na odchudzanie jest lato bo wtedy jest dużo świerzych warzyw i nie potrzeba organizmowi tyle energii co w zimie. Nie znaczy to jednak że mamy sobie odpuścić. Jężeli utrzymam wagę 106 kg przez całą zimę to dla mnie osobiście będzie sukces, a od wiosny jedziemy z wagą dalej w dół. To prawda że organizm musi sie przyzwyczaić i po jakimś czasie dalej odpuszcza, ale nie powinno sie stosować żadnych diet cud- na zasadzie 20kg w tygodniu itp bo jojo nie stety powróci. Z wysiłkiem fizycznym podczas odchudzania też trzeba ostrożnie bo to zbyt duże obciążenie dla organizmu. Raczej więcej ruchu w jakiej kolwiek postaci niż siłownia 4godz, dziennie. Gratuluję przekroczenia magicznej liczby 100kg Oskar, dla mnie to na razie s.f. i żeby nie powiedzieć kosmicznie odległa cyfra ale może za jakieś parseków na wiosnę w odległej galaktyce ..... pozdr.
  5. Oczywiście że nie powinno się myć lustra z celą, i mnie również zardzewiały śróbki ale przy pierwszym myciu nie miałem jeszcze odwagi wyjąć lustra z oprawy . A temat mycia uważam za wciąż otwarty zwłaszcza jeśli macie jakieś fotki z tych czynności. Dam sobie rękę uciąć że na forum jest wielu takich którzy jeszce tego nie robili, a moim zadniem było: a) zachęcić niezdecydowanych do jego umysia - bo to proste jak trzaskanie drzwiami b ) wywołać dyskusję na ten temat bo jak mówią co dwie głowy to nie jedna.
  6. Hans , to wlaśnie wata pozostawia najwięcej kłaczków , a nie dobrej jakości chusteczki higieniczne , natomiast o myciu samą wodą też pisałem na końcu. Oczywiście jest to prosta instrukcja i takiej właśnie potrzebują forumowicze - zwłaszcza nowicjusze którzy nie mają odwagi umyć lustra . Myślę że jak im się to pokaże na zdjęciach to będzie im łatwiej podjąć decyzję o pierwszym samodzielnym umyciu lustra, bo jak na razie nie widzialem jeszcze na forach astronomicznych fotek z mycia lustra- a może ktoś takie ma i może się pochwalić- byłbym szczerze wdzięczny. Wszystko co piszę i robię na dwóch forach na których jestem ma za zadanie pomagać forumowiczom a nie ich dołować więc nie rozumiem słowa hardcor - może mnie oświecisz co miałeś na myśli ? PS. Metoda nie jest moja tylko wszystkich , ponieważ zebrałem tylko pewne informacje z dwóch forów i dzięki temu podjołem odważną jak by nie patrzeć decyzjęs amodzielnego umycia lustra , czego innym też życzę -pozdr.
  7. Mycie lustra jak i zdjęcie robiłem w nocy i warunki oświetleniowe miałem kiepskie. Robiąc zdjęcie z ręki nie powinno się schodzić poza czas 1/250 s bo wówczas zdjęcia mogą wyjść poruszone , a tu przecież było max. zbliżenie do lustra, chodziło mi o uchwycenie ładnie umytej powierzchni. Użyłem więc lampy błyskowej i to był mój błąd-mogłem poczekać do rana - no cóż na błędach się człowiek uczy. Użyłem spirytusu i chusteczek , bo gdzieś wyczytałem na forum że tak można. Jak się okazało żeczywiście efekt był zadowalający-zwłaszcza że wówczas był to mój pierwszy raz i Bogu dziękuję że mi wtedy powłoka nie zeszła . Spirytusu użyłem ponieważ moje lustro było zakurzone i tłuste-miliony obserwacji balkonowych plus pobyt teleskopu w kuchni z konieczności przez jakiś czas. Dlaczego zostały mi jakieś krople tego nie wiem,ale osuszanie chusteczką dało dobry efekt, a kilka kłaczków papieru z chusteczki dało się zdmuchnąć i efekt był ok. Lustro od tego czasu myłem już kilka razy i ostatnio w ramach eksperymentu umyłem je tylko za pomocą Ludwika, kranówki , chusteczek i efekt był również zadowalający. Przy okazji okazało sie że moje lustro żeczywiście ma utwardzoną powierzchnię i po kilku myciach nie ma ani jednej ryski ( dziękuję panie Jacku za szczerość i fachowość ). Przy następnym myciu zrobię fotkę w dzień i myślę że będzie wtedy lepiej widać - pozdr
  8. Dobrze, że to dodałeś. Tylko co jak ktoś nie ma pod ręką mamy? Albo ma dwóch tatusiów?-wtedy to się nazywa trzy w jednym
  9. Dużo się pisze na temat mycia lustra głównego ja postanowiłem to w jak najprostszy sposób pokazać na fotkach. Do mycia wykorzystałem :woda destylowna, płyn do mycia naczyń Ludwik, spirytus,chusteczki chigieniczne. Oto kolejność czynności: 1) Odkręcamy lustro i sprawdzamy stan zabrudzenia (niewielka ilość kurzu nie przeszkadza w obserwacjach) 2) Jeżeli lustro jest brudne , kładziemy je poziomo i wylewamy na nie wodę z płynem-namaczamy kilka minut. 3) Pod strumieniem ciepłej wody spłukujemy zanieczyszczenia które mogły by porysować lustro podczas mycia głównego. 4) Ponownie wylewamy wodę z płynem na lustro. Polewamy palec płynem ,a następnie myjemy lustro-delikatnie okrężnymi ruchami . 5) Spłukujemy wodą i sprawdzamy czy lustro jest czyste, jeśli nie czynność mycia powtarzamy. 6) Polewamy lustro wodą destylowaną. 7) Następnie spirytusem . 8) Stawiamy lustro do pionu aby obciekło z nadmiaru spirytusu. 9) Pozostałe krople spirytusu osuszamy delikatnie chusteczką, a drobne pyłki zdmuchujemy gumową gruszką. 10) Lustro jest czyste i przed zamontowaniem go do tuby możemy sobie zrobić fotkę na pamiątkę . Uwagi końcowe: ponieważ mamy do czynienia z niebespiecznym i kuszącym do spożycia płynem jakim jest spirytus , młodym forumowiczom proponuję wykonać to zadanie pod okiem osoby dorosłej np. Taty a do kontroli Taty użyć Mamy P.S. Pamiętajmy aby zawsze zakrywać wszelkie otwory teleskopu jeżeli nie jest używany, zapobiegnie to częstemu myciu lustra .
  10. Ja kiedy jestem głodny zawsze zaczynam od wody, lub owoców. Nawet jeśli potem będe głodny to nie zjem już tony żarcia tylko pół A tak na serio to kiedy byłem jaroszem przez kilka lat byłem bardzo szczupły. Mama martwiła się że nie jem mięsa i dla świętego spokoju zrobiłem sobie badania krwi czy niemam jakichś niedoborów-okazało się że wszystko było w normie. Moja żona też była wegetarianką i na dodatek spodziewała się dziecka ale ani jej ani dziecku to nie zaszkodziło. Dziś wracamy powoli do starej wagi chociaż jemy wszystko. Ale ruch jest rzeczywiście niezbędny do trzymania formy i szczupłej sylwetki.
  11. Śróba jest drobnozwojowa, i w moim przypadku musi by również zmieniony gwint wewnętrzny i zewnętrzny -czyli nowa śróba. Mój montaż również ma już około 10 lat i mikroruchy się już wyrobiły i latają na boki co nawet utrudnia obserwacje wizualne. W dodatku jedna ze śrób jest skrzywiona. Jeżeli chodzi o końcówkę śróby to powinna da się odkręcic ze starego mikrorucha i po zrobieniu gwintu wkręcic do nowej. Obawiam się że w twoim przypadku będzie podobnie więc jeśli to możliwe to udaj sie do najbliższego tokarza z głowicą montażu- niech fachowiec sprawdzi czy nie trzeba przegwintowac nowego większego otworu i większej śróby. Wymiana samej śruby to tylko połowiczne rozwiązanie i efekty mogą byc mizerne. Ja tak właśnie mam zamiar zrobic czyli udac sie do tokarza z montażem . Jeżeli tokarz usprawni mój montaż to wtedy mogę spróbowac zrobic to i dla ciebie-pozdr.
  12. Ja byłem inicjatorem wieszania krzyży w klasach nad drzwiami,no i oczywiście po wprowadzeniu stanu wojennego zaczeli je zdejmować. Wtedy z kolegami założyliśmy kapelę punckową o wdzięcznej nazwie BADER MEINCHOF BRIGADEN http://boulipun.webpark.pl/enc.htm#bader . Byłem wokalistą i śpiewałem teksty anty komunistyczne. W podziękowaniu za mój wkład twórczy PARTIA Komunistyczna sprawiła iż oblałem rok w Technikum i szykowało się na oblanie kolejnego. Moim kolegom też przydażały się dziwne historie. Ja w końcu zostałem zmuszony na emigrację z Lublina do Warszawy gdzie mieszkam przelotnie od 20 lat tu poznałem piękną kobietę z którą jestem do dziś PS. Info dla forumowiczów z Lublina chodziłem do szkoły Mechaniczno-Energetycznej na ulicy Magnoliowej-ah co to były za czasy..... .
  13. Mam już dość tej paskudnej pogody , muszę powspominać stare czasy kiedy było widać co nieco. Oto pierwsza fotka łysego zrobiona analogiem w ognisku głównym teleskopu U 170x900 (zdjątko bez obróbki) Film Kodak 200 Nikon F-50 Warszawa (wizualnie żyleta)
  14. Moim zdaniem podobieństwo pana Romana Fangora do Kopernika jest udeżające. Pan Roman jest na zdjęciu o wiele młodszy i nie ma złamanego nosa, ale podobieństwo pozostaje. Panie Romanie serdecznie pana pozdrawiam jak również innych bywalców PTMA z Bartyckiej w Warszawie.
  15. To że Pan Roman zna się na astronomii mogę potwierdzić osobiście mając przyjemność rozmowy z Nim na te tematy. Cechuje Go również wysoka kultura osobista i duża cierpliwość do pytań amatorów ( naprzykład moich) , zawsze Był też otwarty na pomoc w moich eksperymentach z szukaczem i teleskopem, dlatego mam nadzieję że się na mnie nie obrazi za ten żart, bo do PTMA na Bartycką lubię zaglądać . Są tam bardzo fajni ludzie i wszystkim polecam to miejsce. PS.Mają tam niezłe teleskopy które mogą zaskoczyć nie jednego- chociaż by 350x1800 w którym jestem zakochany , ale największym zaskoczeniem dla mnie był Piccolo który choć niewielki daje bardzo ładne obrazy.
  16. Janusz Wiland ,na swojej stronie internetowej wspomina uroczystość z przed 50 lat cyt: " Dziś, przy okazji 50-tej rocznicy otwarcia Planetarium w Chorzowie, dowiedziałem się, że w 1964 roku w tamtej placówce odbył się finał VII Olimpiady Astronomicznej. Brał w nim udział Roman Fangor, który od dziesięcioleci związany jest PTMA Oddziałem w Warszawie. Poświęcił on całe swoje życie astronomii, a wtedy, w 1964 roku, "stanął na pudle", czyli zdobył trzecie miejsce w Polsce. Brawo Romku. i dalej pisze cyt : Zostawił w tyle wielu swoich rywali. Ale zobaczcie kto uplasował się trzy miejsca za Romanem na szóstej pozycji. Wygrać z takim Astronomem to jest rzadkość. Brawo Roman !! Chodzi oczywiście o Aleksandra Wolszczana , dla mnie to oczywiste bo jak ma się takiego przodka to nie ma się co dziwić z osiąganych wyników w astronomii. To żart oczywiście i mam nadzieję iż ci trzej panowie mi to wybaczą . A swoją drogą czy nie uważacie że podobieństwo jest udeżające . Poniżej zdjęcie dwóch słynnych astronomów i link na stronę Janusza gdzie znajduje się wspomniany solenizant. http://www.astrojawil.pl/aktu.htm
  17. W moim montażu U też zużyły się mikroruchy, dlatego wybieram się do tokarza aby je wytoczył . Tobie proponuję zrobić to samo, tym bardziej iż gwint wewnętrzny też ulega wytarciom i możliwe że trzeba to będzie spasować na nowo. Możliwe że należy też wymienić plastikowe podkładki które też się zużywają a nawet pękają. Gdybś nie miał znajomości u tokarza daj znać postaram się zrobić i dla ciebie. pozdr
  18. To prawda , a w następnej kolejności U przejmie Arystokraka a ja U i na gwiazdkę będę rozdawał telepy za darmo .
  19. Mnie osobiście bardziej podobała sie stara strona, ale do nowej też sie przyzwyczaję.
  20. Tak telep oddam jakiemuś kółku astronomicznemu które zaczyna działalność i nie ma jeszcze instrumentu- na początek może być. Mam zamiar oddać z dwoma statywami - metalowym z U wraz z montażem oraz z drewnianym trójnożnym plus jakiś niedrogi montaż ( i lekki ) do wypadów w teren plus okularki i wszystko co do telepa sie przydac może. Ja ide w kierunku teleskopu dwusystemowego - może Uniewrsał Newton -Cassegrain 200mm , ale z innym montażem. To takie plany na przyszłość. Po renowacji mojego obecnego U170x900 zapodam temat na forum z prośbą o propozycje komu by go oddać. Telep daje ładne obrazy po mimo lusterka sześciokątnego (będzie wymienione na eliptyczne), myślę że będzie dużą radością dla początkujących. Ja niestety jestem chory na dużą aperturę jakieś 350mm i na takim prawdopodobnie zakończę , ale najpierw muszę sprawdzić ten 200mm dwusystemowy bo jeśli okaże się dobry to zakończe na dwusystemowym z taką właśnie średnicą czyli 350 mm pozdr Ps. telefon już mam teraz załatwiam net
  21. Oskar , mam takie samo marzenie. Też ważyłem 119 i się odchudzam tak jak ty , tylko jem po prostu mniej i nie jem na noc poza tym jem wszystko. Teraz ważę 106 i waga się zatrzymała, ale dietetyczka powiedziała mi że to normalne. Po jakimś czasie znowua zaczyna się chudnąć tylko wolniej po ok 0.5 kg miesięcznie więc trzeba mieć dużo cierpliwosci i nie załamywać się. Powoli i konsekwentnie dążyć do celu jak karateka - kanarkusmaximus powinien wiedzieć coś na ten temat. Dieta którą ja stosuję nie powoduje efektu jojo ponieważ organizm bardzo powoli się przestawia i przyzwyczaja do nowego stylu odżywiania. Żołądek powoli sie obkurcza i po jakimś okresie czasu nie potrzebuje tak dużo jedzenia. Ja schudłem 13 kg przez 6 miesięcy i wcale sie tym nie przejmuję że tak powoli. Najważniejszy jest efekt. Jeździłem też do pracy rowerem ( 14 km w obie strony), dobrze jeśli ktoś może poćwiczyć troszkę ewentualnie pobiegać a najlepiej popływać. I pomyśleć że kiedy byliśmy z żoną jaroszami - jakieś 30 kilogramów temu ja wazyłem tylko 76 kg Trzymam kciuki za wszystkich odchudzających się
  22. Korzystając z kiepskiej pogody telep jest w totalnej przeróbce. Szukacz gotowy teraz : pająk, lusterko wtórne, bafle wyczerniajace montaż itd. Teleskop po zakończeniu modernizacji trafi do jakiegoś kółka astronomicznego, ale wpierw muszę go przetestowac i zrobić kilka fotek żeby pokazać co potrafi - wizualnie daje bardzo fajne obrazy . W tym tygodniu założą mi tel. a w następnej kolejności net- mam nadzieję szybko bo bez netu to juz ciężko się poruszać na tym, świecie.] pozdr- pamiętaj że kazde zdjęcie mozna poddać obrobce komuterowej i wtedy da się coś z niego wycisnąć.
  23. Gratulacje, potestuj go i może jakieś fotki udało by ci się zrobić cyfrakiem albo analogiem-czekamy.
  24. Zbig dzieki za poradę. Mam pomysł jak wykonać lunetkę biegunową w montażu U starego typu. Mianowicie w osi biegunowej zamiast pręta montujemy rurkę, podobnie w drugiej osi ale z otworem w miejscu gdzie jest skrzyżowanie dwóch osi. To tak w kilku słowach i skromny rysunek.
  25. Przykry to temat ale zdecydowałem się że napisze kilka słów na temat ruchu drogowego. W moim życiu miałem już 10 takich przykrych przeżyć , a wszystko dlatego że nagminnie ludzie nie stosują się do zasad ruchu drogowego. Żaden z wymienionych przypadków nie był z mojej winy , ale co przeżyłem to tylko ja wiem. A najgorsze jest to że jak znam życie to jeszcze nie jeden przedemną, bo jeżdżąc tramwajem to nieuniknione, to tylko kwestia kiedy. A oto mój smutny bilans ku przestrodze innych: 8 kolizji tramwaj-samochód-1 osoba ciężko ranna 2 osoby zabite - jedna samochodem (dziecko 1 klasa podstawówki - przebiegało przez jezdnię w niedozwolonym miejscu) , druga osoba dorosła zginełą pod kołami tramwaju ( przechodziła na czerwonym świetle) . Apeluję do wszystkich o rozwagę i pomyślenie o osobie która nic nie może zrobić w chwili wypadku. Mnie kac moralny dręczył po zabiciu pierwszej osoby przez rok i doprowadził do załamania nerwowego i alkoholizmu ( po mimo iż nie była to moja wina ) gdyby nie żona , znajomi i Pan Bóg nigdy bym z tego nie wyszedł, dziś jest już 10 lat od tego zdażenia i doszedłem do siebie ale traumy która mnie spotkała nikomu nie życzę. pozdrawiam wszystkich Janusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.