-
Postów
3 311 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Treść opublikowana przez astrokosmo
-
Muzyka elektroniczna
astrokosmo odpowiedział(a) na astrokosmo temat w Społeczność AP (Rozmowy o wszystkim)
Tym razem muzyka do filmu o Szensztat - pięknym miejscu w Niemczech . To urokliwe miejsce zainspirowało mnie do utworzenia takiej właśnie muzyki. -
Muzyka elektroniczna
astrokosmo odpowiedział(a) na astrokosmo temat w Społeczność AP (Rozmowy o wszystkim)
Fajna muza panowie słuchałem. No takich klasyków jak Braian też słuchałem jak również Jarre ,Tangerine Dream itd. Bliska memu sercu jest nie tylko spokojna muzyka elektroniczna, ale wiele jej gatunków , nawet jazz elektroniczny. Bardzo przypada mi do gustu tak zwana szkoła berlińska , a taką między innymi pogrywa Vanderson , którego słucham od dawna i obserwuję rozwój jego twórczości . Ja w ostatnim czasie słucham tego zespołu - polecam ps. żeby się pochwalić mam płytę Jean Michel Jarre z koncertu w Polsce z jego autografem (złoty flamaster) , mój syn stał 2 godziny po ten autograf bo ja musiałem być w pracy , zapunktował u mnie na całe życie -
Mam 3 hobby , astronomia , meteoryty , muzyka elektroniczna , w tym temacie co jakiś czas pozwolę sobie zamieścić jakiś nowy utwór mojej twórczości . Lubię spokojną muzykę elektroniczną ale tworzę też mocniejsze rytmy. W zależności od pogody , możliwości wyjazdowych czy też weny twórczej wybieram to co w danej chwili mogę robić . Mam nadzieję że muzyka przypadnie wam do gustu .
-
I dzięki takim zdjęciom można potwierdzić złapanie chmur na Wenus dzięki amatorom , choć moim zdaniem amatorom w moim wykonaniu jest nieco przesadzone To jedno z moich najlepszych zdjęcć Wenus , ale można nad tym jeszcze mocno popracować dzięki materiałowi który mam i nowym programom typu WinJupos , jedna z takich prób. ps. cieszę się że w końcu znowu wrócono na "naszym ''forum do Wenus , moim zdaniem nie docenianej.
-
[S] Inne Sprzedam wykrywacz Minelab X-Terra 305 cewka 9"
astrokosmo odpowiedział(a) na piotrkusiu temat w Giełda: Archiwum
Za tą cenę warto , też miałem ten wykrywacz jest bardzo stabilny i nadaje się do poszukiwań meteorytów kamiennych i żelaznych. Szukając monetek na plaży tym wykrywaczem byłem w stanie powiedzieć jaka moneta jest w piachu. Polecam . -
Nie ma sprawy , takie znaleziska trzeba promować Moje pierwsze 2 znalazłem podobnie, jeden leżał od drugiego oddalony o jakieś 10m . Przykładałem i też mniej więcej pasował , choć jeden był delikatnie w liściach a drugi jakieś 8 cm w glebie . Ten większy zachowałem sobie a ten mały wysłałem do stanów w ramach podziękowania Rubenowi Gacija , on pomógł mi w wyborze wykrywacza - należało mu sie Jeszcze raz gratulacje.
-
Jeżeli będą przelatywać obok Jowisza to nie wiem czy to przeżyją , ale to już na inny temat.
- 629 odpowiedzi
-
- Pluton
- New Horizons
- (i 5 więcej)
-
mjut na serce
- 629 odpowiedzi
-
- 1
-
- Pluton
- New Horizons
- (i 5 więcej)
-
Słuchajcie, słuchajcie, słuchajcie !
astrokosmo odpowiedział(a) na temat w Społeczność AP (Rozmowy o wszystkim)
-
Słuchajcie, słuchajcie, słuchajcie !
astrokosmo odpowiedział(a) na temat w Społeczność AP (Rozmowy o wszystkim)
Chłopie gdzie ty mieszkasz że masz taką pogodę -
Wymiana szybki przed matrycą Meade DSI III Pro
astrokosmo odpowiedział(a) na MateuszW temat w Dyskusje o sprzęcie
Ja usunąłem szybke i jadę bez niej , wiekszej róznicy nie widzę poza nieco "wieksza jasnościa" matrycy , kiedy używam filtrów.- 15 odpowiedzi
-
- DSI III Pro
- szybka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy ten laptop ma możliwość podłączenia dysku SSD i jak sobie z tym poradzi procesor oraz ram . Czy ram można rozbudować ?
-
Fajne , ja na razie dopieszczam sprzęt , trochę to trwa ,ale warto bo ma potencjał .
-
-
PTMA - relikt przeszłości czy przyszłość miłośniczej astronomii?
astrokosmo odpowiedział(a) na Paether temat w Spotkania, zloty, wyjazdy i imprezy
Po kilku latach obecności w PTMA mogę powiedzieć , że coś takiego jak PTMA jest bardzo potrzebne . Są tam ludzie z niezłą wiedzą astronomiczna i sprzętową , dla początkujacych to dobre środowisko. Potem ci nowi często przeobrażają się w doświadczonych i sami działaja w PTMA lub gdzie indziej . Możliwość spotkania z ludźmi o tej samej pasji jest bardzo fajna. Różne pokazy nieba dla ludności , pikniki naukowe , odczyty , wykłady itd. Oby nigdy nie za brakło takich miejsc jak PTMA. Każde PTMA też zajmują sie wieloma naukowymi dziedzinami wiec nie jest to tylko towarzystwo wzajemnej adoracji , choć ludzie tam często czują się jak w rodzinie. -
Kilka fotek Tina z nad ciepłego dołka . Obaj byliśmy w lekkim szoku i wydawało się nam że waży ze 2 kilo , a on tylko ok 1600 g Chyba jakaś dobra aura tego dnia unosiła się nade mną , to podobno oznaka świętości Tego dnia jechałem na zupełnie inną łączkę , przy tej zatrzymałem się tylko dlatego że ktoś wykosił mały fragment wcześniej nie dostępnego bagna . Już kiedyś szukałem w pobliżu tych szuwarów i przechodziłem koło tego meteorytu ok 2m . Wiem że to wiocha chodzić w skarpetkach i sandałach ale jakoś tak wygodnie mi sie prowadzi auto . Normalnie do poszukiwań zakładam odpowiednie obuwie do terenu , sucho , mokro , gorąco zimno itd. Łączka była tak mała że nie przebierałem sie nawet , po prostu pobiegłem na tą łaczką tak jak stałem , wziąłem tylko szpikulec i wykrywacz , nie było sensu przebierać się na 15 min . Szybko zrobiłem połowę i znalazłem meteoryt pod tym drzewem które widać na zdjęciu , a za mną łączki totalnie przeszukane , jak to mówią najciemniej pod latarnią Biorę pod uwagę wszelkie informacje gdzie ktoś już chodził i zdaję sobie sprawę że lekko nie będzie bo ludzie są raczej dokładni i poświęcają nierzadko wiele dni na poszukiwania , mam jedną taką zasadę że nie do końca ufam ludzkiej nieomylności , często chodzę po terenach już sprawdzonych wielokrotnie - a jednak. Nie ma co się nastawiać na meteoryt z każdego wyjazdu , ale raz na parę lat można jeszcze coś znaleźć nawet w takich miejscach , 2 meteoryty znalezione blisko drogi na przeszukanym terenie i 2 blisko miejsca gdzie szukali amerykanie . Więc jeśli ktoś mnie pyta gdzie już chodziłem nie jest to istotne , nawet jeśli szukam pod sznurki , zawsze można źle machnąć cewką , za wysoko itd. trzeba po prostu szukać , a to musi się stać dla człowieka pasją , hobby , sposobem na życie , wówczas wszelkie niepowodzenia w znajdywaniu meteorytu nie bolą . Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Tina , Pułmetka i wielu innych osób od których czerpałem wiedzę na temat poszukiwań. Wiele osób mówiło mi też że meteoryty się już pokończyły , myślę że pare jeszcze tam jest , więc na pewno tam wrócę choć limit wagowy wykorzystałem już na 10 lat Jeszcze dwie fotki z pierwszej wieczornej sesji .
-
Oczywiście chodziło o meteoryt Pułtusk . Podobno jednak ma drugie miejsce , większy znalazł Łukasz Smuła (największy meteoryt Morasko) ja drugi a trzecie miejsce Arek Bingoraj ,ale i tak to wielki sukces .
-
Jak się szuka kolorków to też można zdyskryminować różne śmieci żeby wychodził ładny kolor , ale można też dyskryminując polmosy zdyskryminować cienkie sreberko więc trzeba kopać wiecej sygnałów . Mojego DFX-a można nauczyć na zasadzie wąchaj szukaj , wąchaj ignoruj , np złoto , ale to nie znaczy że nie wyciągnie się miedzi, jak wiadomo dodawanej do złota w różnych ilościach. Jak by na to nie patrzeć wszelkie poszukiwania wykrywaczem są fascynujące. Czasami ustawiam na metki i kolor szczególnie jek jestem z dziećmi i czekają na jakiś "skarb" , czasami to jest 20 gr z czasów prl-u , ale dla nich to skarb prl-u piszę z małej bo nie zasłużył na duże litery.
-
Zazdroszczę , fajne muzeum.
-
Mój wykrywacz ma dyskryminację w zakresie od -95 do +95. Od 0 w górę metale nieżelazne , w dół żelazo . Mogę ustawić mu np numer - 93 - kamienie magnetyczne i szukać tylko kamienie magnetycznych , meteorytów , resztę numerów dyskryminuję. Czasami zareaguje też na jakiś bardzo mocno zardzewiałe żelazo lub zmineralizowaną ziemię , ale nie w 100% i sygnał jest słabszy , często się rwie . a słupki często pokazują zelazo ale również układają się po dodatniej stronie i można już nie kopać. Ja jednak kopię i sprawdzam , jeszcze nigdy mnie nie oszukał , zawsze to był jakiś śmieć lub ruda darniowa lub kamień magnetyczny. Na meteorycie ma zawsze bardzo dobrej jakości sygnał i obojętnie z której strony by się nie machneło , na innych przedmiotach udających meteoryty już tak nie jest , z jednej strony jest w miarę dobry sygnał , a jak sie podejdzie pod innym kątem np.90* już go wogule nie ma albo sie rwie , to znaczy że to jest to oczym pisałem wcześniej. Dobry wykrywacz na meteoryty to : Rutus - nowsze i starsze modele , Whites niektóre modele jak DFX , a najlepszy Spectra V3I , tylko ta cena
-
To są tereny bagienne w starorzeczu nikt tam się nie zapuszcza o zdrowych zmysłach Ja mam canyon diablo ale mój sie nie sypie . Ale słyszałem że Campo del Cielo tak jest . Z tą konserwacją zdania są podzielone , ale zapytam fachowca - kolekcjonera i dam znać na forum może ta informacja przyda sie też innym. ps.dzięki za ciepłe słowa.
-
Ty się nie śmiej , po południowej stronie na przeoranych polach - jesienią można chodzić iszukać ich wzrokiem i posiłkować się jedynie wiedzą i magnesem , jest szansa znalezienia grochu pułtuskiego , a może nawet większej sztuki , sam chodziłem i uwierz mi jest to niesamowite uczucie patrzeć na tysiące kamieni i szukać w nich tego jednego .
-
Tak prowadzę dokładny dziennik poszukiwań , opisuję miejsca gdzie bywam , mapki z satelity z dokładnością do 50 m , zaznaczam teren przechodzony pod sznurki lu bez , gdzie znalazłem wieksze kamienie magnetyczne itd. To był mały teren elipsa wykoszonej trawy 30x50m , wykopałem na tym terenie 3 dołki , znalazłem dwie duże rudy darniowe i mały meteoryt . Przepraszam odwrotnie , dwie małe rudy darniowe i duży meteoryt Cały czas dochodze do siebie i co sobie przypomne to szok - uczucie podobne do zakochania , co sobie człowiek przypomni to fruwa w chmurach Ciągle testuję rózne ustawienia wykrywacza , oststnio udało mi sie go tak ustawić że słabo reaguje na kopce kretów i rudę darniową , niby jest sygnał ale słaby zanikający rwany , czasem kopnę ale jeszcze nigdy wykrywacz mnie nie oszukał , z reguły sa to rudy darniowe lub zmineralizowana gleba. Sygnał nad meteorytem nawet małym jest bardzo wraźny nawet jeśli się macha nieco wyżej nad ziemią i podchodzi z róznych stron , sygnał zawsze jest mocny a wskazania wykrywacza - numer i słupki mówią o kamieniu magnetycznym. Dobry wykrywacz to podstawa , mój jest nieco starszy i jestem już chyba trzecim właścicielem to jednak sprawny i dzięki możliwościom ręcznych ustawień staje się wielofunkcyjny . Mogę i z reguły to robię , ustawić do tak że reaguje tylko na kamienie magnetyczne/meteoryty , a na śmieci takie jak złoto , srebro bizuteria i monety już nie
-
Wybieram się jutro do PTMA w Warszawie na Bartyckiej na 18:00 , jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć go z bliska zapraszam w imieniu Janusza Wilanda i swoim.
-
Kolejne zdjęcia meteorytu - widoczne regmaglipty . Zbliżenie na skorupkę obtopieniową w regmagliptach . Porównanie wielkości kostki do gry - ok 1x1cm , oraz miarka , to na pardę wielki meteoryt. Meteoryt był dość głęboko - 20 cm , ale wykrywacz który posiadam sięga do 40 cm na małym meteorycie wielkości jajka kurzego wiec ze znalezieniem i identyfikacją nie miał problemów . Możliwość ręcznych ustawień zapewnia mi komfort poszukiwań , tym bardziej że w wielu miejscach jest zmineralizowana ziemia która utrudnia poszukiwania , a tańszym wykrywaczom stawia wysoko poprzeczkę przy poszukiwaniach , z którymi sobie niestety nie radzą. Po jednorazowym machnięciu sondą nad meteorytem , wskazania wykrywacza pokazały 100% pewność , następnie dokładniejsze namierzenie za pomocą sondy wykrywacza , potem szpilka do nakłuwania . Kiedy poczułem kamień po jednorazowym nakłuciu , delikatnie zacząłem kopać z boku . Kopanie przysporzyło mi dużo trudności ponieważ meteoryt nie dość że był głęboko to jeszcze był przykryty grubą warstwą korzeni , cienkich i grubych. Pierwszymi osobami które zobaczyły meteoryt był dzieci z którymi jeżdżę na poszukiwania - myślały że ich wkręcam , nie wierzyły że ten meteoryt jest taki duży. Potem zadzwoniłem do Tin-a , który był w pobliżu , dzięki niemu udało mi się dojść do siebie Potwierdził że to meteoryt i zrobił kilka fotek , które wieczorem prześle mi na maila . Meteoryt , jak również ziemia z pod niego trafi do badań naukowych , w tym meteoryt do akceleratora cząstek , dzięki temu otrzymam też certyfikat na meteoryt . Zdjęcia poniżej pochodzą a aparatu Hammer , to świetny aparat na takie wyprawy , polecam , chociaż ma słabą kmerkę , jest odporny na wodę kurz słońce można ni nawet rzucać-sprawdzałem , jest bardzo prosty ale bateria wytrzymuje 2 tygodnie i na takie wypady jest super, jest też nie drogi mój kosztował 139zł , wcześniej miałem Nokię też wodoodporną ale to był tylko chwyt reklamowy bo jak złapała wodę to się zepsuła. Prawdopodobnie największy meteoryt pułtuski w Polsce , znaleziony po II wojnie.