mago83

Pytałem bo się nie znam, na tym filmiku co to jest ? Zwykłe ogłoszenia czy coś innego ?

Tylko, że "oni to robią publicznie i w pracy" to w sumie dotyczy prawie każdego kraju na świecie. A dlaczego ? Bo większość w coś wierzy. A teraz nasiliło się zjawisko/pogląd (nazwijcie jak chcecie) "wiara tylko w domu". Jak będzie tego więcej to "zabobonów" nie będzie a będzie tzw. neutralność.

Ale puki co większością są osoby wierzące w coś niż osób "neutralnych".

Próbujesz się tu posługiwać demagogią. Nie w każdym kraju na świecie urzędnicy poprzestają na modlitwach, nie rozwiązując żadnego systemowego problemu. Domagasz się szacunku dla skandalicznej postawy argumentując że to wiara. To proszę swojej wiary nie wciskać tam, gdzie nie jej miejsce, to wtedy nie będzie komentarzy. Jeśli ktoś nie potrafi oddzielić swojej wiary od pracy, to nie nadaje się na to stanowisko. To jest bardzo wygodne popajacować z księdzem, stworzyć pozory że się coś robi, a na komentarze, że to robienie cyrku i uchylanie się od obowiązków - krzyczeć że wiarę atakujo. I dalej odwracać uwagę od swojej indolencji.

Rozmawiamy o ludziach, którzy mają bezpośredni wpływ na to, czy susze będą w tym kraju cały czas, czy incydentalnie. Bezpośrednio to zależy od ich decyzji. I kilkoma ustawami/rozporządzeniami przesuwającymi budżety, sprowadzającymi się do odwrócenia skutków melioracji i regulacji rzek można przywrócić równowagę hydrologiczną w kraju. W wielu miejscach to kwestia zastawek w rowach, porzucenia regulacji/pogłębiania rzek, pozostawienia tam bobrowych itp. Tym czasem zamiast wprowadzić zmiany postulowane przez hydrologów - modlą się o deszcz nie robiąc nic poza tym. A ty oczekujesz żeby to traktować poważne. No litości...

 to dopiero demagogia  Bobrze tamy mają rozwiązać problem suszy ?