Skocz do zawartości

Gemini

Społeczność Astropolis
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gemini

  1. Gemini

    Jowisz 2007

    Moja pierwsza w życiu fotka Jowisza, zrobiona 26.VII z balkonu makiem 127.. widać że jeszcze muszę popracować nad ustawianiem ostrości no i ogniskowa tylko ~1540.. W wizualu Jowisz wyglądał tak jak na fotce Adama parę postów wyżej pozdrawiam, Gemini
  2. Widziałem wczoraj, ale niestety tylko przez lornetkę 10x50.. Pięknośc!
  3. Nie wiem jak u was ale u mnie jest jeden z najlepszych seeingów na jowisza w tym roku 6mm orto (256x) w maku wypruwa właśnie z niego flaki, a przy 170x obraz prawie żyleta.. momentami nawet bez 'prawie' pozdrawiam, Gemini
  4. http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping/?id=228
  5. Hm.. ciekawie jest z tym Hyperionem 8-24.. jak przy nieosiowym patrzeniu wychodzi abera taka jak w moim 21mm to za wygodny do planet to on nie jest.. przez ograniczone pole (a te i tak jest lepsze niż w innych zoomach..) to do większych Ds też nie za bardzo.. za to ta wygoda Byłbym bardzo ciekaw testu porównawczego z innymi zoomami i stałoogniskowymi hyperionami..
  6. Gemini

    Meade 10x50

    Idea bardzo niezła jakby dodać do niej jeszcze ekstremalne warunki oświetleniowe.. może nieco osłonić od świateł wokół jak jest ich dużo.. ciemnego nieba to nam nie załatwi, ale lepsze przyzwyczajenie wzroku do tej "ciemności", a i człowiek się tak przy tym nie będzie niepotrzebnie rozpraszał.. Najchętniej to bym to sobie rozstawił na balkonie...
  7. Gemini

    Meade 10x50

    Będzie jak obserwować gdyby padało..
  8. Dokładny schemacik jest tutaj: Recenzji też nie znalazłem.. Hm.. tylko czy to lustro/pryzmat(?) które rozdwaja wiązkę światła ma jakiś negatywny wpływ na uzyskiwany obraz, typu pociemnienie itp..? pozdrawiam
  9. Miesiąc temu nowy ymydż, a dzisiaj nowy producent: SkyWatcher
  10. Tak jak pisze Zbig do Kołobrzegu można jechać w ciemno. Na dworcu nawet utworzyły się grupki osób czatujących na pociągi z dużych miast aby tylko pasażerom wcisnąć jakiś pokoik. Ale z tym ostrożnie bo nie wiadomo na kogo się trafi - kwatera może być daleko od plaży i nie daj Boże trzeba będzie dojeżdżać nad samo morze. Najlepiej mieć zarezerwowana coś wcześniej. Ja mieszkałem na Wylotowej - zachodnia plaża - cicha okolica (no może poza tymi stadkami dzików co wieczór przychodzącymi się najeść do śmietników), do plaży też blisko, ale nieco daleko do centrum miasta. W Kołobrzegu bywałem często więc jak będziesz miał jakieś pytania to wal Tylko adresów nie mam żadnych bo jeździłem do znajomej i nie interesowałem się innymi kwaterami...
  11. Ja na Twoim miejscu bym się zaopatrzył w 6mm orto i uniwersalne 9mm. 150x power do planet to dla mnie podstawa, mam jeszcze 4mm PL i też często go używam. Natomiast 100x z 9mm używam i do DS i do planet ze wskazaniem na częstsze lookanie na DS. Dlatego wybrałem Swana ze względu na duże pole. Bo 9mm orto to raczej porażka do tego telepa - ni pies, ni wydra - do planet power za mały, a do Ds za małe pole. Za to M27 czy M42 w Swanie - jak na ten telep jest poprostu wypas...
  12. Przy jasnym niebie u mnie jest baaardzo przydatny - zdecydowanie przyciemnia tło, a przy ciemnym niebie uwypukla jeszcze bardziej to co już ładnie widać.
  13. Co do naklejki to proponuje żółtego Saturna na niebieskim tle Co? Niepodoba się? A dlaczego?
  14. Gotowanie? Absolutnie wszystko, począwszy od boczku podsmażonego na patelni w przyprawach, jajecznicę na pomidorach, przez zapiekanki, polędwiczki, skrzydełka z kurczaka w miodzie, po zupy i ciasta . Do mięsiwa jest jedno ale: wszystko musi być w ogniście pikantnych przyprawach i dobrze by było żeby było z grilla. Czy to nie dziwne że 15 latek gotuje i - mało tego - czerpie z tego przyjemność? Moim zdaniem nie Jeść też lubię ale znacznie mniej - jak się napatrzę na niektóre żarcie podczas obrabiania, to jeść juz nie mam ochoty... Z własnoręcznie zrobionych mazurków na ostatnią Wielkanoc nie wiem czy kęsa zjadłem... I jeszcze jedno: absolutnie nienawidzę obierać ziemniaków....
  15. Nie jestem pewien czy ot ot chodzi ale może pomóc: OPTIONS>DISPLAY MODE>STANDARDOWY
  16. Dzisiaj rano to cudo widziałem i muszę wam powiedzieć że jestem w szoku - dziadek kiedyś opowiadał mi że widział to przed wojną w 36' ale nie sądziłem że to jest prawda
  17. Do tej lawiny pytań, ja dołącze swoje - mają oni swoją stronę internetową?? bo nawet google mi nie pomogły... A jak nie mają to proszę powiedzcie mi czy robią takie maki, ale mniejsze? PS:Gratuluję zakupu!!
  18. Poczekaj aż Hans wróci w wieczornych obserwacji to coś Ci powie na temat Antaresa i poczekaj na Polarisa, to Ci powie jakie powery są najbardziej przydatne w takim Maku
  19. Tu sie nie ma co cieszyć - za tak błąd kobita od matmy by mnie
  20. Dobra robota Polarisie, dzięki Obliczyłem sobie jeszcze co nieco i wyszły mi doprawdy straszne rzeczy Przyjmując sprawność lustra newtona jako 86%, straty światła na 2óch takich lustrach i obstrukcje lusterka wtórnego wyszło mi że sprawność optyczna Newtona 114mm wynosi ~73 ... Czy to oznacza że pod względem JASNOŚCI obiektów ten Newton jest porównywalny z np. 80 ED? UPDATE: Sorki! zrobiłem bląd w obliczeniach!!
  21. Niegłupie, niegłupie... Kto ma czas, chęci i pieniądze mógłby zaryzykować i kupić to to + globus nieba (np. taki: globus, przeciąć go na pół, porobić dziurki w charakterystycznych dla danego gwiazdozbioru gwiazdach i powtykać i poprzyklejać końcówki światłowodów. Roboty dużo- to fakt - poza tym trzeba będzie użyć tylko jednej połówki globusa - ale za to jaki efekt...
  22. Znalezione w sieci o innych typach pasażerów (nie tylko babciach) - długie, ale bosssko się czyta Wolne elektrony-stoi to to, niczego się nie trzyma za to rytmicznie odbija się od bardziej stabilnych współpasażerów Przyspawańcy-wsiadają, stają blisko wejścia, chwytają się rurki i jakby ich przyspawało, chociaż mają przed sobą mnóstwo miejsca, a za sobą tłum. 1. przyspawańcy czołowi - czyli przyspawaniec zwrócony twarzą do rurki, obowiązkowo do tej, na której zawieszony jest kasownik, tak aby uniemożliwić komukolwiek skasowanie biletu. mniej groźni. 2. przyspawańcy zadni - ci z kolei opierają się o drążek całą siłą swego zadniego charakteru - miażdżąc przy okazji palce tych, którzy nieopatrznie chcieli się drążka przytrzymać. Wielbłady-czyli studenci z plecakami - nie wiem, czy mają zadane takie ćwiczenie (z logiki?, miernictwa?) żeby sprawdzić czy plecak o szerokości 70 cm zmieści się w przednie drzwi pojazdu o szerokości 65 cm??? bez względu na poziom scisku w autobusie plecaki tkwią na ich plecach. Im bardziej tłoczno, tym bardziej wielbłady trzymają swoje plecaki na plecach VIP-y wysiadając zatrzymują się na stopniach i dumnie rozglądają dokoła chyba czekając na rozwinięcie dywanów i wiwaty... Mają przy tym minę papieża na stopniach samolotu. Sprinterzy czekają na tramwaj na początku wysepki, kiedy ten podjeżdża i otwiera drzwi biegiem pędzą do ostatnich, wsiadają, po czym wnętrzem wozu przeciskają się na przód... Kochankowie potrafią czule się żegnać na stopniach pojazdu uniemożliwiając zamknięcie drzwi i odjazd przez conajmniej dwa cykle świateł na skrzyżowaniu. Zupełnie, jakby tramwaj jechał gdzieś do Buenos Aires, a oni nie mieli się widzieć przez kilkanaście lat... Działkowiec podmiejski poznasz po aromacie przywodzącym na myśl poezję mistrza z Czarnolasu wsi spokojna, wsi wesola. Robocze wdzianko&gumiaczki. Ich widok w oczy kole, zwłaszcza jak usiłują przewieźć drzewka, które na działeczce posadzą. Zawsze czubek kogoś ze współpasażerów kolnie... Multitylec paranormalny-zawsze w grupie, zawsze okupuje tylne siedzenia i donośnie konwersuje. Niby wszystko jest normalnie, ale innym jakoś dziwnie uszy więdną.- biznesmen-gatunek ogromnie rzadki, bo taki jeździ głównie własną furą. Jeśli już się zaplącze jakimś ponurym splotem okoliczności do masowej komunikacji, ma problemy ze skasowaniem biletu (jak to sie robi????), minę posiada -co ja tutaj robię!?- i na przystanku pierwszy opuszcza pojazd z poczuciem ulgi, że juz koniec tego się brukania. Wyczerpany-najwyraźniej osobnik, który śpi od pętli do pętli. śmierdziel-szczególnie dokuczliwy latem Słodkie idiotki-to dwie lub więcej małolatek, które zauważywszy w pojeździe facetów, którzy natychmiast powinni zacząć je podrywać wybuchają idiotycznym śmiechem-rechotaniem i tak aż któraś ze stron opuści pojazd. Jednokomorkowcy-ci co siedza badz stoja w zatloczonym tramwaju/autobusie i wyciagaja komorki, dzwonia i tak rozmawiaja, zeby wszyscy slyszeli kategoria "memento mori"-dotyczy głównie starszych pań, głośno rozmawiających o różnego rodzaju chorobach oraz zgonach wśród krewnych i znajomych sprinterzy ponadto uwielbiają przeskakiwac przez ciebie, choć własnie wysiadasz - bo oni jednak wysiadaja ZNACZNIE szybciej DRAPIEŻCY-którzy czają się do wysiadania na trzy przystanki przed faktem - siedzą napięci, wiercą się na swoich siedzeniach, zaciskają palce na siatach czy innych bagażach - tak, ze pasażer siedzący obok nabiera podejrzanie nerwowytch zachowań - wstaje i siada, wstaje i siada.... UZIEMIACZE-jesli siedzicie przy oknie, albo w kaciku oddalonym od drzwi i traficie na egzemplarz, to niestety przyjedziecie przystanek, bo osobnik zaklada, ze jestescie duchem eterycznym lub anorektyczka w ostatnim stadium i przenikniecie przez niego lub zmiescicie sie w 5-ciocentymetrowej szczelinie, ktora Wam udostepni.. Zgryźliwy Zasiadacz-obok ciebie jest kilka wolnych siedzeń, ale ten stoi nad tobą i komentuje "dzisiejszą młodzież, co to miejsca nie ustąpi". Typ wredny i humoropsujacy. Występujący licznie: jeśli już ustąpisz Zasiadaczowi miejsce na następnym przystanku wsiądzie następny ;/ Babcie Szerokodupne-kiedy przysiadzie obok twoje biodra mówią: NIE! Ale cóż z tego, skoro dupcia babuni uniemożliwia ci to skutecznie??? Rozkraczeńce-napompowane mięśniaki, jak się taki przysiądzie na siedzisku, to żebyś nie wiem jak był chudy, zadusi. Zauważyliście, że mięśniaki zawsze jak siedzą, to tak bardzo się rozkraczają, że zjamują całe siedzenie i pół przejścia? Przutulanki-żeby nie wiem ile miejsc było wolnych, zawsze dosiądą się do ciebie, i to blisko, bliziutko, jak zombi, co się chca ogrzać ciepłem cudzego ciała. Nieprzytomne zapytańce-wpada taka z biegu w ostniej chwili, autobus już jedzie, a ta pyta zadyszana: Przepraszam, jaki to numer, dwudzistka? Tapetnice Sapiące-grube baby około pięćdzisiątki, z ohydną tapetą na twarzy i czesto zakupami, stoją i głośno sapiąc i jęcząc domagają się ustąpienia im miejsca, czasem nawet taki babsztyl będzie miał czelność zwrócić ci uwagę "Lubie jak fruwasz"-Stoi przy tobie, ale w taki sposób, że niestety blokujesz mu przejście do drzwi reką, która trzymasz sie za rurke. osobnik taki musi ABSOLUTNIE KONIECZNIE stanąc przed toba w momencie hamowania tramwaju, co wiąże sie z koniecznoscia puszczenia przez ciebie rurki i pofruniecia na ludzi stajacych nieopodal. "ja chcem wyleźć"-autobus jedzie a tu już się pcha do wyjścia jak by jakiś pośpiech albo co Perfumomaniaczki-tak się wyperfumuje, że można się udusić. Mole książkowe-zaczytani, oderwani od świata, w ostatniej chwili orientują się, że czas wysiąść Sauno sapiens-na zewnąrz tak +5, w autobuie duszno i parno, a oni w czapkach, zamotani szalikami i jeszcze mają pretensję jak ktoś w autobusie uchyli okno "bo zawieje" Matki rozumiejące inne matki-stanie taka w miejscu dla wózka i nie ruszy się z miejsca,kiedy wsiądzie matka z wózkiem. Zaczepiacz-siada obok ciebie i zaczyna rozmowę, pretekstem może być książka lub gazeta, którą akurat czytasz (zresztą każdy pretekst jest dobry). Koniecznie musi cię poinformować, co sądzi na temat rządu, prezydenta, Żydów, masonów, Kościoła, księży itd. Uwaga! gatunek ten występuje także w pociągach - w tym środowisku może być śmiertelnie groźny, zwłaszcza na dłuższych trasach w zatłoczonych składach, gdzie nie mamy możliwości zmiany miejsca. Konsument-wsiada do autobusu z zapiekanką lub kebabem i już po chwili w całym pojeździe śmierdzi tym smakołykiem... fuj! Zwłaszcza uciążliwy, kiedy jedzie się do domu na obiad i już czuć głód... pociagacz nosowy-stoi taki i siapie nosem az sie czlowiekowi niedobrze robi. Meloman-nie wiedzieć czemu, z reguły występuje w godzinach szczytu, kiedy nie bardzo można zmienić miejsce (stojące, oczywiście). Walkman/discman nastawiony na pełny regulator, najczęściej dance/techno, choć zdarza się też rock. Słowa piosenek słychać wyraźnie w promieniu co najmniej kilku metrów. Ryzykant-wsiada do pojazdu z 'czystym' biletem jednorazowym, zajmuje strategiczną pozycję przy kasowniku i czeka na ewentualne pojawienie się kanara (a umie go wywęszyć bezbłędnie, nawet mimo pozornego braku zainteresowania współpasażerami). Wtedy natychmiast doskakuje do kasownika i płaci za przejazd. Handlowiec z Jarmarku Europa- posiada dwie OLBRZYMIE siaty (wielkości małych pralek) wypełnione Bóg wie czym. Natychmiast po wejściu zaczyna krążyć w poszukiwaniu wolnych siedzeń. Jeśli miejsca nie znajdzie, stawia siaty gdzieś pośrodku przejścia, co skutecznie uniemożliwia innym pasażerom wsiadanie lub wysiadanie. Popularny o każdej porze. "I am the king of the world!!!"-wyrostek lat około 15-stu, z reguły wytępuje w kilkuosobowych grupach. Okupuje koło (nie wiem, czy termin jest ogólnopolski, więc już służę wyjaśnieniem: koło to środek przegubowego autobusu), wspinając się przy tym na poręcz, żeby usiąść jakiś metr wyżej od innych pasażerów. Wtedy zaczyna pluć, kląć, itd. Rozmowie, którą prowadzi z kolegami, przysłuchuje się - chcąc nie chcąc- cały autobus (nie licząc, siłą rzeczy, melomanów TORBACZE-ktorzy charakteryzuja się tym, ze na ramieniu wisi im zawsze cieżka torba, z kantami, wypchana jakims żelastwem, na baaaardzo długim pasku i ta torba kolebie się tak siłą inercji waląc wszystkich gdzie popadnie niezdecydowani-wsiada do autobusu, a gdy osiagnie drugi schodek - wysiada, bo to nie ten autobus. A po chwili wraca. Staje w pol drogi i pyta pasazerow, dokad jedzie ten autobus. malolaty-stojacy zawsze na schodkach, oparci plecami o rzwi. Na kazdym przystanku wysiadaja i znow wsiadaja jako ostatni. Impresario akrobatów-stoisz w średnio zatłoczonym autobusie / tramwaju i widzisz człowieka (płeć i wiek dowolne), który wygląda na to, że chce przejść obok ciebie, ale nie ma miejsca. W akrobatyczny sposób stajesz na palcach jednej nogi ręką wieszając się rurki, żeby impresariowi zrobić przejście, a ten / ta staje w miejscu, na którym stałeś / aś zmuszając cię do pozostania w akrobatycznej pozycji. Żywy odświeżacz powietrza- ćmi papierosa dopóki nie odezwie się dzwonek, obwieszczający odjazd pojazdu. Wtedy Jaracz ostatni raz zaciąga się, wsiada, a po wejściu do pojazdu wypuszcza z ust cały dym na współpasażerów. gołąbeczki-ona wesoło świergoli, on przyciąga ją do siebie. ona się śmieje - on ją całuje z głośnym *MLAŚK*, ona odwazjemnia się tym samy, tyle że w policzek: *CŚŚŚMOOK* ! macacz oblatywacz-wiercidupek. szczególnie gdy tłok w autobusie wynosi od 5-9 w dziesięciostopniowej skali. Notorycznie się przemieszcza i nie omieszka przy tym ocierać się o innych OKNOFOB (albo "na wylocie")-Charakteryzuje go lęk przed miejscem przy oknie. Jeżeli są dwa ostatnie miejsca siedzące, to zajmuje to przy przejściu, a ostatnią osobę która może siąść przepuszcza (ledwie wstając) pod okno. Oczywiście przesunięcie się pod okno samemu i ustąpienie miejsca swojeko wykluczone. rak - oparty/a o kabinę kierowcy/maszynisty, twarzą do tłumu. Kolczate jaja-Gość w zazwyczaj pustym środku komunikacji miejskiej tak rozkraczony, że tylko brak rozciągnięcia powstrzymuje go przed zrobieniem szpagatu na siedząco. Torquemada-osobnicy (najczęściej osobniczki) wyposażone w parasole ze szpikulcem; namiętnie kłują pasażerów po nogach / brzuchu czasem próbują w oko; uwielbiają współpasażerkom (zwłaszcza mojej narzeczonej) drzeć szpikulcem rajstopy. Szczególnie groźne na ruchomych schodach! Wyjce pospolite-osobniki w wieku niedojrzałym, drące japę "mamaaaaaa, jachcem usiąść!!!" albo inne teksty. Skrajni - na podwójnym siedzeniu ZAWSZE usiądą z brzegu i ZAWSZE jadą prawie całą trasę, nie dając usiąść przy oknie. Liderzy-gdy pojazd podjedzie na przystanek, nigdy nie wypuszczą wysiadających, gdy sami wsiadają; pchają się na ślepo Totalne dupki-kategoria funkcjonująca przede wszystkim w podmiejskich pociągach; mają w nosie współpasażerów i jarają całą drogę. Kaskader-osobnik w stanie wskazujacym na spozycie. Drzemiacy. Spadajacy z ogromnym hukiem na podloge na zakretach. przyklejacz-skutecznie podpiera rurke, uniemozliwiajac innym pasazerom stabilnosc wlochacz-szkodliwy, w sezonie letnim zwlaszcza.. stoi nad ofiara, chwytajac sie gornej rurki.. jego (jej, bo rowniez sie zdaza)bujne owlosienie ksztaltuje sie na wysokosci oczu..ale widok to nie wszystko.. przerzucacz-siedzi..ale najwidoczniej cos mu nie pasuje..kreci sie i wierci..okazuje pozorny brak zainteresowania sytuacja..ale oczy czujnie obserwuja otoczenie.. w chwili zwolnienia upatrzonej pozycji, natychmiast nastepuje reakcja.. rzuca torbe, plecak lub siebie na wymarzone miejsce.. Przesiadacze-dostaje taki amoku widząc parę wolnych siedzeń. natychmiast przesiada się na inne, po czym dochodzi do wniosku, że to naprzeciwko będzie lepsze... i tak co przystanek no i tacy co to muszą "przodem do kierunku jazdy" siedzieć. najczęściej staruszki. albo stoją powodując nerwicę co bardziej uprzejmych, albo siadają w poprzek, tak aby być chociaż "bokiem do kierunku..." Troskliwe Opiekunki z Bachorem-najczęściej babcie które jak w końcu się zlitujesz i ustapisz im (obojgu) miejsca sadzają lub STAWIAJĄ owego bahora na siedzeniu same stojąć nadal. Co gorsza nie zwracaja uwagi na dzikie harce jakie wyczynia ich podopieczny ograniczając sie do zdawkowanego "bądż grzeczny...". kląskacze-Nie daj Panie Boże stanąć w tłoku koło takiego: starszy gość lub gościówa, ale niekoniecznie tacy bardzo mocno starsi (!) mlaszczący, sapiący, charczący i usiłujący sobie językiem wydobyć fragmenty żywności z pomiędzy zębów. Kiedyś przyszło mi nawet do głowy, że robią to odruchowo, mimowolnie, czując "luzy na łączach" przy czym chodzi tu prawdopodobnie o właścicieli sztucznych szczęk... Humoryści-ludzie którzy występują w grupach, opowiadają sobie kawały albo śmieszne historyjki, tak że skutecznie uprzyjemniają jazdę reszcie pasażerów, mało takich. BARYKADURA-osoba (z reguły płci żeńskiej), siadająca na siedzeniu bokiem i zakładająca nogę na nogę (faceci z uwagi na anatomię, rzadko siadają w tej pozycji), by móc np. rozmawiać z kimś, kto siedzi po przeciwnej stronie przejścia. Celowo nie zmienia pozycji, by uniemożliwić innym pasażerom przejście, lub co gorsza - stanięcie, ponieważ groziłoby to utratą kontaktu wzrokowego z osobą znajomą. Goraczka piatkowego popoludnia - taki pasazer to zazwyczaj student jadacy na weekend do domu. Kazdy osbnik wyposazony jest w wielka torbe. A ze w autobusie/tramwaju poruszaja sie licznymi grupami tlok i zamieszanie jest ogromne. Rozmiar toreb i ilosc studentow typu GPP wzrasta proporcjoanlnie przed swietami.Poziom zamieszania w autobusie/tramwaju tez. Dzis wyplata-zazwyczaj robotnicy, ktorzy zdazyli uplynnic czesc otrzymanego wynagrodzenia.Solidarnie odprowadzaja sie do domu, czesto mylac przystanki. Prowadza tez ciekawe dysputy o zyciu. Kamikaze - osobnicy widzacy tylko nadjezdzajacy tramwaj.Potrafia wbiec na zatloczone skrzyzownie w godzinach szczytu, nie zwazajac na ruch, swiatla itp. Tylko dlatego, ze po drugiej stronie (czasem po przekatnej) skrzyzownia podjezdza upatrzony pojazd. Pierwsza sesja-studenci pierwszego roku, rozmawiajacy glosno i z przejeciem o pisanym niedawno egzaminie.Czesto przechwalajacy sie jak to fantastycznie sciagali.Spogladaja z wyzszoscia na licealistow i inne "gowniarstwo". Tzw. "kibice"-tu chyba wszystko jasne. Mozna trafic czasem na agresywnych osbnikow.Lepiej wysiasc wtedy z tramwaju/autobusu , ktory najpewniej zamieni sie w ruine. Dekorator podloza pojazdu-przypadek wystepujacy glownie w liniach nocnych. Osobnik taki przed skorzystaniem z pojazdu, przyjal dosc pokazna dawke alkoholu. Prowadzi to czesto do "odrzutu" przez organizm przyjetgo napitku wraz z wczesniej przyjetym pokarmem. Efektem tego sa fantazyjne dekoracje posadzkowe, ktore posiadaja okreslona won. Reakcja pasazerow jest stloczenie sie w najdalszych zakamarkach pojazdu. Sieroty Drzwiowe-stoją i patrzą na Ciebie (niemalże ze łzami w oczach), nie rozumiejąc dlaczego masz taką groźną minę i dlaczego się tak pchasz próbując wejść do zatłoczonego autobusu. Są to zazwyczaj dziewczynki w wieku 10-15 jadące do szkoły, które nie mają siły przepchnąć się bardziej do środka w celu zrobienia miejsca wsiadającym. Wybredni-pasażer biegnie do tramwaju, kierowca jest tak miły że czeka. Pasażer nie wsiada najbliższym wejściem, ale przebiega wzdłuż pierwszego wagonu, żeby wsiąść do drugiego ostatnimi drzwiami. Geriatric Park Przedstawiciele tego gatunku podróżują zazwyczaj stadnie (linie cmentarne), lub pojedynczo (na wszystkich innyh liniach). Najbardziej licznym gatunkiem jest oczywiście siedziscus raptor- dinozaur płci obojga zwykle zaopatrzony w laskę, parasolkę, kule (niepotrzebne skreślić), jest zwykle schorowany, umierający i w ogóle. Jak widzi upatrzone miejsce bierze laskę/parasolkę/kule pod pachę i rzuca się sprintem, którego nie powstydziłby się niejeden dwudziestoletni atleta. Kiedy znajdzie się w zasięgu upragnionego celu z powrotem staje się chorowity i umierający. Natomiast gatunkiem na wymarciu jest raptor simpaticus - urocze staruszki (zwykle naprawdę kulejące i schorowane), które gorliwie dziękują za udostępnienie im miejsca. I tak przez całą trasę, aż przekształcają się w gatunek upierdlivus, niestety. Pejzażyści-przez całą trasę siedzą nie odrywając spojrzenia od okna. Często robią to umyślnie, zwłaszcza wobec raptor simpaticus i matek-lasek. Kulki-kobiety w stanie błogosławionym na ogół ignorowane przez otoczenie. Czasem siedzi taka kulko-laseczka i jakiś dinozaur sapie jej na karku. Gdy potem ta odsłania wypięty brzuszek, raptor rzuca naburmuszonym tonem: Przepraszam, nie wdziałam że pani jest w ciąży. Sytuacja odwrotna: Kulka stoi w zatłoczonym autobusie a Geriatric Park (oczywiście siedząc wygodnie) robi komentarze (czasami nawet czułe) na temat brzuszka, ale nikt nie raczy zwolnić miejsca, of course. Ex-kulki-dzielą się na dwa różne podgatunki: Matki-Polki - dwudziestki wyglądające na trzydziestki przyobleczone w niezgrabne ciuchy, zwykle zmęczone ciążą, porodem i generalnie macierzyństwem. Na ogół znajdują przychylność niektórych osobników Geriatric Parku; Matki-laski - trzydziestki wyglądające na dwudziestki, którym ciąża, poród i macierzyństwo tylko dodały urody i wigoru, ładnie ubrane, uczesane i umalowane z dzieciątkiem równie zadbanym. Zwykle ignorowane przez pejzażystów i złośliwie traktowane przez przedstawicieli Geriatric Parcu. Wesoła menelia oraz łyski o byczych karkach- wyglądają groźnie, ale jako pierwsi śpieszą z pomocą matkom- laskom próbującym bezskutecznie znaleźć kogoś do wniesienia wózka z pacholęciem. tresowane pacholęcia-czyli dzieci w wieku pozwalającym jak najbardziej a zajęcie stabilnej pozycji na podłożu,a które KONIECZNIE muszą siedzieć.Manifestują ten zamiar natychmiast po wejściu do pojazdu.Gdy ogólny apel nie daje rezultatu wybierają ofiarę żurawie-zapuszczają żurawia w czytaną akurat przez ciebie gazetę, książkę, zeszyt lub (o łaskawości niebios!!) kalendarz małpiatki- dziewczynki w wieku podstawówkowym podwieszające się na górnych rurkach i migajace odsłoniętym pępkiem tuż przed oczyma siedzącego i nieco zakłopotanego pasażera
  23. Emde, mistrzu - Jak to jest z tymi dodatkowymi soczewkami w tulei 1,25? Rozumiem, że czy korzystam z 1.25'' czy z 2'' to ogniskowa okularu jest taka sama, tak? Czy może jest tak, że jest jeszcze jakaś inna tuleja bez soczewek która pozwala korzystać z 21mm w 1,25? Jak to z tym jest?
  24. Jak to ma być akcja ogólnoforumowa, to może by tak wrzucić linka na a4u ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.