Skocz do zawartości

uprightbassmatt

Społeczność Astropolis
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez uprightbassmatt

  1. Panowie z tą łajbą miałem na myśli mniejsze jachty niż US NAVY Na pewno na pokładach krążowników armii amerykańskiej są zamocowane na stałe potężne lornety wojskowe, ale do ręki na wodzie używa sie raczej mniejszych powiększeń. Przynajmniej został obalony mit, ze max. powiększenie do ręki to x7 skoro nawet na wodzie można przy pomocy x10 szukać ocalałych. Nie raz czytałem, ze uznani lornetkomaniacy głosili wszem i wobec iz największe uzyteczne powiększenie do ręki to x7 przy którym obraz pozbiawiony jest drgań. Sam juz dawno sie przekonałem, ze po pewnym treningu można spokojnie opanować x8 i uzyskać super stabilny obraz. Utrzymywanie x10 tez nie jest karkołomnym wyczynem, ale przyznam, ze czasami czuć potrzebę oparcia rąk, szczególnie gdy jest zimno lub wieje silny wiatr. Wracając do sedna sprawy jezeli chodzi o maxymalny powet do ręki. W dzisiejszych czasach można przyjąć, że 10x da rade nawet na wodzie
  2. Masz racje, ze nic nie mają wspólnego z szerokim polem, ale to samo co napisalem na astromaniaku podtrzymuje, ze na mniejsze powiekszenia niz 10-krotne o aperturze 50mm nie mógłbym wydać az takich pieniedzy, za które mozna nabyc takie astro lornety jak te które wymieniłem powyzej. Pole w nich to skromniutki wycinek tego z Nikona 8x30II, ale za to jak głęboko można nimi sięgnąć, szczególnie Stigmą 25x100 Wiem cos o 30mm szkiełkach bo sam mam taką made in USSR i przez lata obserwowałem tym super zabytkiem wszystko co chciałem. Dlatego dla Żonki chcialem cos podobnego, ale troszke jasniejszego i o 50 lat nowszego stąd też pomysł na 7x35 EX, ktore bedzie zbierało więcej światła. Przy x8 wybrałbym 40mm bo jednak astro to zawsze noc. Lornetka, którą poleciłeś jest na bank warta tych pieniędzy i obraz w dzień musi dawać rewelacyjny jednak do astro 8x30 to zbyt ciemna lornetka choc musiałbym sie sam przekonac na zywo w nocy co przekazuje oczom to cudeńko Nikona. Chciałem zakupic lornetke do 500 złociszy dla kobiety, ale okazało sie co sie okazało, wiec teraz pieniazki mozna zainwestowac w zupelnie inną kategorię lornetek i dlatego tez nawiązałem do większych apertur, ale uwaga słuszna
  3. Tiaaa, juz sama jej konstrukcje nawiązuje do klasyki lornetek 8x30 Porro i jest przepiękna, alle ER tez trzyma standard lornetek sprzed pól wieku, a to juz nie tak dobrze . Trzeba by na zywo oblookac, jednak cena duuuuuuza jak na 30mm. Za te pieniadze mozna miec klase premium 15x70 albo nawet jak ktoś ceni sobie power w bino statywowym to http://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=1669&lunety=Lornetka_astronomiczna_TPL_25x100_FZ_IF_BaK-4 Biorąc pod uwagę FMC i 100mm pryzmaty w tej mini bino , wybór u astroaamatora chyba jasny jak Słońce
  4. Yoker - to, ze FMTR odnosi sie faktycznie po częsci do warunków morskich to fakt, ale wiadomo, ze nikt przy zdrowych zmysłach na łajbe nie bierze klocka o paramterach x16 czy nawet x10 Takie powiekszenie jak x16 juz całkowicie uniemozliwia obserwacje. Marynarze najbardziej cenią lornetki x7 i taki wlasnie Fujinon FMTR z racji braku drgawek z łapy jest dedykowany na wode. Z tym Zeissem mnie kompletnie zaskoczyles, ze majac tak fantastycze lornetki do astro jak 2 Fujinony, wybierasz power x6 zyskując za to duuuze pole. Mimo wszystko do astro power x6 to znacznie za malo by dostrzec dalsze obiekty nieba. Nie wspomne o szkielkach 30mm bo wiadomo, ze Księżyc lornetką czy to będzie x10 x15 x16 można sobie jedynie dokładniej zaliczyć i przez dłuższą chwilę podziwiać jego zawieszenie w przestrzeni choc zdumiewające, ze jak czytalem książke Patricka Moore'a "Niebo przez lornetkę" to autor pisal, ze lornetką 7x50 mozna dostrzec wiele ciekawych szczegołów powierzchni Księżyca. Przyznam, ze oniemiałem ze zdumienia. Chyba jedynie, ze swieci odbitym swiatłem i faktycznie zauwazyc, ze jest pokryty kraterami bo reszta detali jest dla mnie przy takim małym powiekszeniu prawie niewidoczna. Pozdrawiam
  5. Yoker ja juz zostalem sprowadzony na ziemie na tym forum za FMC Nikona EX no chyba, ze miało to tylko dotyczyc Fujinona, wtedy odwołuje alarm. Nikon EX - cała seria to jest MC, a nie FMC . To w sumie moze tłumaczyć pojawiające się reflexy swietlne czasami dość męczące w czasie pełni Łysego
  6. Szanowni forumowicze ! Jak w temacie, zastanawiam sie czy nie lepiej niz nasadkę bino W.O. do mojego Newtona GSO 10" kupic lornetkę w miarę nadającą się (na chwilę) do ręki albo juz bardzo nadającą sie na leżaczek jak to niektorzy praktykują Z nasadką wiadomo, ze obserwacja Księżyca, Jowisza czy Saturna nabiera nowych wymiarów, ale w sumie na tym zastosowanie bino sie kończy o ile dobrze się zapoznałem z mądrościami posiadaczy nasadek binokularowych. Dobra lornetka klasy BA8 kosztuje trochę więcej niz nasadka W.O. ale jej zastosowania są w sumie nieograniczone Dodam, ze mieszkam niedaleko lotniska Okęcie i obserwacje samolotów na wysokości jeszcze dalekiej od przelotowej! są bardzo wciągające. Po prostu lubię je oglądać bo oprócz astronomii na niebie zawsze fascynowały mnie statki powietrzne. Prosiłbym Was o wypowiedzi co o tym myslicie. Jest sporo problemów z nasadką o czym juz wiem bo temat na dobre wykiełkował tutaj: http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=1&t=13854 sęk w tym, ze dopóki jej nie wypróbuje, do końca nie bede wiedzial co i jak z kompatybilnością i obrazem. Z drugiej strony chyba warto miec jedną lornetkę mocniejszą od 10x50 w swoim arsenale, której używanie to czysta przyjemność i nie wymaga najmniejszych przeróbek czegokolwiek. Jako moje zboczenie lornetkowe dodam, ze lorneta wyłącznie na statyw odpada totalnie i póki co jestem takiego rozwiązania upartym przeciwnikiem. W lornetkach cenie ich mobilność i to, ze moge łatwo sie z nimi przemieszczać. Waga ponad 2kg mnie jeszcze nie przeraża Czekam na dyskusję, która na pewno wniesie coś nowego.
  7. Dziękuje Wam za pomocne wypowiedzi. Jednak Żona upiera sie, ze radziecka 8x30 bardzo jej sie podoba i nie chce lornetki z innych czasów W takim razie nie będę inwestowal w powiększenie mniejsze niz x10. Moze kiedys pojawi sie na nie zapotrzebowanie, ale teraz na pewno nie. Zastanawiam sie zatem z racji tego, ze kasy torszkę mi przybyło czy nie warto by kupic ostatniej mozliwej do ręki (z podparciem) lornetki jaką jest 15x70, a myslę, ze to bardzo uzyteczne narzędzie obserwacyjne. Na pewno bardziej niz lornetka o aperturze 35-40mm, choc pole takowej musi byc niezwykle przyjemne. W związku z tym pozwolę sobie utworzyć nowy temacik. Chętnych zapraszam do dyskusji
  8. Dobra juz nadrobilem zaległości. Przynajmniej moje wątpliwości były słuszne. Pozdrawiam
  9. Panowie, prawie popłakałem sie ze smiechu. Juz dawno sie tak nie ubawilem... x350 W sumie powinno byc mi smutno, ze takie totalne bzdury nie tylko na alledrogo mozna czytac. Na domiar złego tam mozna to jeszcze tłumaczyć chciwością, bezczelnością i złymi intencjami sprzedawcy, ktorego celem jest żeby wcisnąć byle chłam każdemu kto sie nawinie i mysli, ze zobaczy Jowisza jak z Hubble telescope Dla wszystkich planujących zakup takiego lub podobnego Optisana. Kiedys uzywalem przez chwile podobnego monokularu bo nie chce tego czegos celowo okreslic mianem teleskopu. Byl to plastikowy refraktorek Optisan 50mm i powiem krótko. Cieszę sie, ze nie zniechecil mnie do astronomii. Przy nim zwyczajna lornetka 10x50 daje 10x wiecej frajdy z exploracji nieba. Apertura 76mm + x350 = Ciemność! ... ciemność widzę
  10. Dobra, niech bedzie, ale nadal to Słońce, które pewnie najbardziej mnie zmotywowalo do zweryfikowania rozmiarów planet obserwowanych z Ziemi mi coś nie pasi jezeli jest oddalone od nas o 150 milionów kilometrów, a Jowisz o okolo 380.000km to ta jego wielkość mnie nie przekonuje Słoneczko w tym wydaniu powinno być ociupinę mniejsze . Wtedy ten obrazek miałby większy sens
  11. O proszę, zainspirowany tematem chwile poszukałem na YT no i mam. Coś znalazłem co obala ten mini obrazek z pozornie niegroźnym Jowiszem i resztą mniejszych towarzyszy. Nie chce mi sie liczyc tego wszystkiego, ale czegos takiego własnie bym sie spodziewal przy zachowaniu odległosci reszty planet względem Ziemi w relacji odległości Ziemia-Księżyc. Tak więc me obawy były wielce uzasadnione
  12. exec pospieszyłeś sie z odpowiedzia Przeczytaj moje sugestie jeszcze raz Napisalem o 150x mniejszym ! niz daje 4mm okular. Dalej dodalem, zeby nikt tego nie przekręcił, ze x25 bedzie bardzo przyjemnym i w miare jasnym obrazem Jak widac nawet to nie wystarczyło
  13. Moim skromnym zdaniem jezeli chcesz częsciej uzywac okularu wybierz 6mm, ktory da niezly power x150. Jowisz i Saturn w takim powiekszeniu juz wiele pokażą tym bardziej Księżyc wiadomo, ze będzie bardzo szczegółowy. Nie kupuj okularu na granicy wydolnosciowej Twojego teleskopu bo obraz Cie rozczaruje. Polskie niebo tez bardzo rzadko pozwala przypowerowac konkretnie na planetę, a pow. x150 mozna smialo nazwac juz planetarnym i całkiem użytecznym
  14. Panowie pomysł zaiste wspaniały i wygląda pięknie, ale coś ten Jowisz jakiś mały Biorąc pod uwagę jego srednicę, wynoszącą prawie 150.000 kilometrow, to dwie i pól jego średnicy i byłby na naszej głowie. Jakoś mi to dziwnie wygląda Moze to tylko złudzenie bo patrze na ekran, a nie w niebo, ale cos niewielki ten kolos skoro oddalony ma byc od nas o jedynie dwie i pól wielkosci srednicy swojej planety, a w realu jest oddalony o około 4200 swoich srednic od Ziemi. Moze to tylko złudzenie, ale nader spokojnie wygląda jak na takiego kolosa
  15. W 100% normalne. Przy powiększeniu wynoszącym prawie 200 cud, ze cokolwiek widzisz w tym Opticonie bo swiatla moze wejsc przy aperturze 76mm tyle, ze w miare komfortowo obserwuje sie przy powiekszeniu o jakies 150x mniejszym niz to które daje Ci 4mm okular. Nie poweruj tylko delektuj sie widokiem przestrzeni w pow. x25, a zapewniam Cie, ze wiecej zobaczysz
  16. Poniewaz temat rozpoczął sie propozycjami z allegro, ktorych teraz juz nie obejrze (wiele za pewne nie trace ) to dodam swoje 3 grosze bo kiedys niestety byłem młody i głupi , a wiele lat temu cuś takiego jak astro forum nie istnialo w moim zyciu i nie mogłem skorzystac z fachowej porady, nie wiem nawet czy istnialo w sieci a wiec... Kupilem kiedys takie cudo jak bardzo duza lornetka z zoom'em z zamiarem glebszego poznania nocnego nieba. Lornetka Nikula ZOOM 15-160 x70 szklo Bak-7. Jakieś 6-7 lat temu na alledrogo myslalem, ze kupilem w miare tanio (chyba dalem ze 250!) mocarna armate do ksiezyca. Szybko sie okazalo, ze zoom tylko psuje i rozmazuje obraz. Moja radziecka 8x30 przy niej dawala obraz ostry jak lornetka za gruba kase. Jedynie bez zoomu czyli deklarowane 15x70 dawalo w miare niezly obraz i przyznam, ze ksiezyc wygladal niezle. W koncu widzialem wreszcie wiecej detali jego powierzchni, nawet jesli to bylo mniej niz deklarowane x15, ale FOV pozostawialo wiele do zyczenia. Na plaze tez taszczylem tego kolosa i na dalekim horyzoncie nawet, nawet do statkow sie nadawala. Oglolnie ujme to tak, ze wolalem obserwowac moja USSR z zoomem 8-krotnym, a Nikule sprzedalem bodaj za 130 zlotych tez na alledrogo, zeby kiedys zastapic ją czyms lepszym. W komentarzu otrzymalem text : "towar dotarl sprawnie, ale przereklamowany" Sprzetu nie zachwalalem bo po co. Widac cene, wiadomo czego sie spodziewac. Otoz jak sie zwykle pozniej okazuje nie do konca. Niestety kazdy musi przez to przejsc, ze czesto lzejsze, mniejsze, drozsze i solidniejsze daje lepszy efekt koncowy, a spodziewamy sie nie wiadomo czego za smieszne pieniadze jak na sprzet optyczny naturalnie. Teraz wiem, ze niedawno wydalem troszke ponad 500 zlotych (liczac z wysylka kurierem) na Nikona 10x50EX i deklasuje on moja USSR praktycznie pod kazdym wzgledem. Widac zatem na tym przykladzie, ze jak zawsze w zyciu. Jakosc trche kosztuje choc można trafic na wyjątki jak chocby slynna ze swej realacji śmieszna cena/niezła jakość LIDLETKA. Tylko ta bez zoom'u ! Lepiej zaczac od w miare dobrej lornetki, (Meade lub Bresser 10x50 - lidletka!, Nikon 10x50 lub 8x40) poznanie nieba niz od taniej, tandetnej, plastikowej chinskiej zabawki, ktora udaje teleskop. Czesto ich cena bedzie podobna. (niektorzy twierdza, ze lornetka o parametrach 7x50 tez swietnie sie nadaje do astro, ale bazujac na moich doswiadczeniach z lornetkami to troszke malo bo wiadomo, ze w astro przyblizenie ma znaczenie, a pole widzenia w 8x40 jest bardzo duze. Mam tu głównie na mysli pozorne pole widzenia okularów lornetki. W 7x50 to zwykle jak patrzenie w sredniej wielkości wizjer przy 8x40, ktorej czesto pozorne pole oscyluje w okolicach 65* lub wyżej. Pomine juz wielokrotnie walkowany temat rozszerzalnosci zrenicy przy modelu 7x50) Tak, wiec najbaridziej uniwersalne wydaja sie byc 2 powiekszenia 8 i 10 krotne. Nie twierdze, ze na alledrogo nie mozna trafic na dobry sprzet bo jasne, ze mozna. Tylko trzeba sie choć troche znac i miec szczęście jak chocby z Jenoptemami. Jeden to totalny złom, a inny rarytas. Oba w podobnej cenie
  17. Witajcie ! Chcialem poruszyc przy okazji poszukiwań drugiej lornetki wazne kryterium wyboru sprzetu jakim jest niewątpliwie FOV i nie tylko chodzi mi o pole widzenia na niebie, ale rowniez o pozorne pole widzenia (pole własne okularów) Wiadomo, ze producenci bardzo czesto przekłamują w swoich danych i rozne parametry dopiero w praktyce mozna zweryfikowac, a wiec co i jak w lornetce wygląda. Jako przykłady podam kilka znanych lornetek i odniose sie do ich prawdziwych, a nie "pudełkowych" parametrów. Producent: /// Real: Nikon 10x50 EX ------------ 10 x 6,5° = 65° /// 9,45 x 6,09 = 57,5* Fujinon 10x50 FMTR-SX----- 10 x 6,5° = 65° /// 9,9 x 6,49 = 64,3* William Optics 10x50 ED------ 10 x 6,5° = 65° /// 9,8 x 6,46 = 63,3* Tutaj widac, ze kazdy producent jest zgodny Testy pokazaly jednak, ze znacznie tańszy Nikon EX, zeby przyciągnąć masę klientow podal te same parametry jak jego o wiele więcej kosztujący konkurenci, ktorych to parametrów nie trzyma, a odchył jest krotko mówiąc niewytłumaczalny. Juz wiele razy podkreślałem, ze lornetka 10x50 EX jest bardzo dobrze wykonana, obraz ostry w srodku jak brzytwa. Jasność i transmisja nie pozostawiają najmniejszych ale. Tym bardziej jak wezmiemy pod uwagę jej cenę 500PLN z hakiem, wiecej nie powinnismy wymagać bo to bardzo dobry produkt w tej klasie cenowej. Jednak pole jej okularów zmierza niestety bardziej w kierunku efektu studni niz do pola mojego okularu Vixena LVW 13mm, ktorego pole wlasne z danych producenta i faktyczne wynosi 65 stopni. Porównałem je organoleptycznie i roznica dosc mocno widoczna na niekorzysc Nikona. Jako ciekawostkę dodam jeszcze podobno tez dobrą do astro Nikonkę 12x50 EX, ktrorej parametry to: Nikon 12x50 EX ------------- 12 x 5,5 = 66* /// i znowu kwatki bo 11,5 x 5,2 = 59,8* Nie twierdze, ze to złe wyniki, tylko chcialbym bardzo by roznice w danych producenta i realu wyglądały tak jak np. w Fuji czy W.O. Nikon to przeciez nie firma krzak i IMHO powinno być im wstyd za takie odchylenia. Kazdy obserwator biorąc do ręki Nikony EX 10x50 i 12x50 powie, ze ten drugi ma wieksze pole. Tak i bedzie mial racje, ale popatrzcie jak to sie ma do deklarowanych danych :roll: Jako kolejną ciekawostkę podam, ze świetna nocna lornetka jaką jest nomen omen Vixen 8x56 ma pole własne okularów wynoszące z danych producenta jedynie 48,8* To juz prawie taki wizjer jak w Vixenach NLV Na domiar złego testy wykazały, ze jej prawdziwe pola to: Vixen ZCF 8x56 ------------- 8 x 6,1 = 48,8* /// a w realu maskara :!: 8 x 5,8 = 46,4* czyli własciwie to jest Vixen 45* Jak ktos ma okular o polu własnym 45* niech sobie popatrzy i wyobrazi, ze nieswiadomy tego faktu kupuje ten sprzęt i ma takie pole w bino. Wiem, ze mysliwym moze taki wizjer z grubsza wystarczac, ale nie wierze, ze kazdemu. Znowu bubel producenta i to znanego w swiecie optyki. Prawie 50* to i tak słabo, a blisko 45* to juz bardzo duzy dyskomfort obserwacji. Gdzies natrafilem na info, ze słynny Jenoptem 10x50 o fantastycznym polu okularów 75* i 7,5* faktycznie ma blizej 73* i 7,3* Tutaj akurat w tak olbrzymim polu tego praktycznie nie odczujemy, ale w kazdym z powyzszych przypadkow niestety tak. Temat korekcji pola pominę celowo bo wiadomo, ze kazdy posiadacz Jenoptema jest nią zachwycony wlasnie głównie z racji olbrzymiego pola widzenia, a spora nieostrosc im dalej od centrum ciekawe, ze juz mało kto zwraca na nią uwagę, nieprawdaż Chcialbym by klienta nie robiono w bambuko. Kazdy kto zaczyna przygode z lornetkami powinien wiedziec jak wazne dla komfortu obserwacji są te parametry, ktore opisałem. Coraz bardziej czuje, ze to jedno z najwazniejszych kryteriow w wyborze lornetki by wieloletnie obserwacje ową lornetką nie męczyly nas i bysmy nie nabawili sie przy tym klaustrofobii Co o tym myslicie i jesli macie swoje doswiadczenia w tej materii to opiszcie je tutaj.
  18. Dołącze do dyskusji. Z mojego punktu widzenia najlepsze rozwiązanie Księżycowe to : Lornetka 10x50 do przeglądu nieba na szybko z wolnej ręki. Lekki Nikon EX jest bardzo wygodny do tego. Lornetka 15x70 klasy BA5-BA8 do blizszego delektowania się nadal szerokim polem Drogi Mlecznej i calego nieba z leżaczka Newtonian + ewentulanie nasadka bino, zeby pozostac w stereo i taki Łysy wypadnie 10x lepiej niz w jakies sredniej 25x100 Mysle, ze to najlepsze rozwiazanie i zarazam wcale nie astronomicznie drogie. A dla Żoneczki jakis Nikonek EX 7x35 lub 8x40 (wiem, ze to mala apertura do astro, nie musicie tego dodawać). Za to jest najlzejsza i o najszerszym polu dla komfortu obserwacji, a kobitki są wymagające w tym względzie i mysle, ze przegląd nieba taką zabaweczką da im wiele przyjemnosci ... choc ja bym wolał tym
  19. To bez wątpienia najlepsze i najbezpieczniejsze wyjscie. Odezwalem sie zwrotnie na astromaniaku
  20. Dobra, niech bedzie, ze Nikon EX jest MC, a nie FMC. Powiedzmy, ze mnie przekonales
  21. Wszystkie soczewki, ktore mają kontakt z powietrzem są MC, wiec co jeszcze musi MC byc, zeby bylo FMC
  22. Odgrzeje temat bo jestem tu nowy, ale czytam bardzo wiele waszych ciekawych dyskusji. Podsumowując tak Nikona, ktorym akurat dysponuje od kilku miesięcy stawiasz Olympusa do prawdy wysoko. Porownywac Nikona 10x50EX z Olympusem 12x50 to nie najlepsze rozwiazanie. Powiniens wybrac do tego porownania Nikona 12x50EX, ale przejde do rzeczy. Nie wiem jak jest z głębią ostrości w Olympusie, a to parametr dosc wazny jezeli chodzi o komfort obserwacji. W moim 10x50EX od okolo 100-120 metrow do nieskonczonosci nie reguluje ostrosci. Moze to kwestia elastycznosci moich oczu, ale obraz mam ostry jak brzytwa. Nie wiem czy tutaj Olympus da radę ? Druga sprawa to i tak jak dla mnie juz dosc odczuwalny w 10x50EX efekt studni przy FOV 6,1* i okularach, ktorych pole wynosi 59* Bardziej realne pow. tej lornetki to c.a. x9,5. Wiem natomiast i patrzylem przez chwile przez Nikona 12x50EX, ze tam prawdziwe pole (nie dane producenta) wynosi 5,2* i okulary maja pole okolo 65* co niweluje juz efekt studni bardzo wyraźnie. Olympus juz w danych producenta jezeli chodzi o szerokosc obrazu wypada blado przy TRUE FOV! Nikona. Podsumowujac jakis model warto pamietac o tych bardzo waznych parametrach, a nie kasowac jakiegos modelu zbyt pochopnie za cos moze nie az tak waznego. Jestem w stanie zaakceptowac to, ze warstwy FMC są lepszy w Olympusie, ale nie narzekam specjlanie na odblaski w mojej lornetce, dopki wszedzie nie swieca latarnie ani Łysy nie oślepia . Pozdrawiam
  23. Ciekawostka, ale w sumie nie jestem zaskoczony bo moj naprawde bardzo dobry jak na ten przedzial cenowy Nikon EX jest MADE IN CHINA jak z resztą wiekszosc sprzetu astro w Polsce . Raport porownania, ktory przytoczyles znam, kiedys go czytalem. Przyjmujac zatem, ze Oberwerk Ultra i Stigma 15x70 to te same lornetki BA8 jesli fundusze mi pozwolą mogę smialo inwestowac w pierwszą armatę 15x70, ktora od wzorowego dla wielu Fuji 16x70 rozni sie głównie: Powerem x15 Komfortowym ER 18mm, a nie 12mm jak w Fuji czyli fatalnie dla okularnikow (poprawcie mnie jesli sie myle) Korekcją pola na nieco nizszym poziomie, ale i tak bardzo dobrą Wiekszą wagą lornetki (okolo + 0,6kg wzgledem Fuji) Ogólnym wyglądem i marką. Ceną c.a. 2x niższą ! To chyba najwazniejsze roznice, ktore są szybko do wychwycenia ? Wiem, ze w astrokraku Stigma jest do dostania za 1500 Troche spora kwota, ale z drugiej strony jeden Nagler potrafi wiecej kosztowac, wiec wszystko jest względne. Obecnie uzytkuje z wielkim powodzeniem mojego Nikona i chcialem poszerzyc swój arsenał lornetek o mniejszą ze znacznie szerszm polem i większą tylko juz porządną, zeby nie korzystac ciagle z Nikona, a chetnie sięgać po większą aperturę. Zatem napiszcie czy wybór Stigmy bedzie strzalem w 15
  24. Hmmm... troche namieszałeś swoją odpowiedzią, ale jesli mam byc szczery to za ciut mniejsze pieniadze niz to cudo Nikona: http://www.lornetki.pl/karta_produktu.php?idProdukt=76 brałbym słynnego Fujinona 10x50 FMTR-SX, który da większe pole, wpusci wiecej swiatla i bedzie 2x ciezszy i o dziwo wreszcie od Nikona tańszy Za jakis czas bedzie to moja docelowa lornetka 10x50, a Nikona pewnie tez sobie zostawię bo jest dość lekki w porównaniu z Fuji. Ło matko faktycznie zaczynam wpadać w lornetkoholizm Jakos za dachówkami nie przepadam za bardzo. Moze jestem tradycjonalistą ale zdecydowanie wole klasyczne konstrukcje Lepiej czuje lornetkę w dłoni, a łapy mam dość spore. Rozstaw obiektywów w porro też większy, moze to wszystko dlatego, ze od lat obserwuje moją wspaniałą BPC4 8x30 z mocno żółtawym, ale ostrym jak brzytwa obrazem i jakos sie przywiązalem do klasycznej konstrukcji Bak4-porro. Nikon EX daje mi znacznie lepszy obraz i o niebo lepiej odwzorowuje barwy niz 50 letni radziecki pancernik, ale chcemy miec drugą lornetkę o szerokim polu i powiekszeniu odpornym na drgania. Z mojego doswiadczenia x10 to max do ręki. 15x70 tylko na chwilowe zerknięcie bo za bardzo wszystko lata, a szczególnie bez podparcia rąk to juz jest masakra
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.