Skocz do zawartości

dziki

Moderator
  • Postów

    4 130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez dziki

  1. Znowu nie działa cytowanie z możliwością dzielenia cytatów, to odpowiem cytując chałupniczo, Marku.

     

    > Kolego dziki, zbyt bliska zażyłość z właścicielami oraz pracownikami AM nie pozwala Ci chyba spojrzeć obiektywnie na sytuacje.

     

    Błędnie oceniłeś moją zażyłość. Ekipy AM nie widziałem na oczy z wyjątkiem wimmera, którego widziałem dwa razy, przy okazji jakiejś drobnej sprawy typu śruby 1/4 cala. Nie piliśmy razem piwa, nie wyjeżdżaliśmy na wspólne obserwacje, nawet na zlocie nie byłem. Nic.

     

    > Nie wymagam tłumaczenia się, tylko daje taką szansę. Sprzedawca nie musi z niej skorzystać, a ja z czystym sumieniem moge kupić tam gdzie jest o 20% taniej. Bezczelne, nie?

    > W cenie iEQ45 jest zawarta jego lekka modyfikacja, możliwe że tutaj miała by miejsce podobna sytuacja

     

    Jakbyś miał takie intencje to nie kończyłbyś pytania "Mam nadzieje że to tylko pomyłka" albo sugerując że jazz to dobry improwizator. Wymowa pytania była nie taka jak próbujesz tłumaczyć - przynajmniej ja to tak odbieram.

     

    > Tylko co mnie to interesuje jako klienta?? Jak rozumiem tankujesz na najdroższej stacji bo w końcu stacja jest po to żeby zarabiać,

     

    Tankuję na tej, do której mam zaufanie. Jak mam Shella a obok firmę krzak gdzie jest taniej -10gr na litrze, to wybieram Shella.

     

    > a nie sprzedawać paliwo w tak dobrych cenach jak konkurencja. No ale w zamian dostajesz naklejke "ten klient nie rzeźbi" i z wyższością spoglądasz na innych użytkowników drogi. Ciesze sie Twoim sukcesem.

     

    A ja Twoim podejściem. Jak jeździsz po Europie to na każdej stacji pytasz, dlaczego mają drożej niż w Polsce?

     

    > To źle świadczy o sklepie jeżeli każdy produkt musze sprawdzać, czy przypadkiem nie kupie go w Niemczech razem z przesyłką o 20% taniej niż w AM.

     

    Mam na ten temat zupełnie inne zdanie, ale nie przekonamy się do jego zmiany :)

     

    > Ja mam szacunek dla pracy jaką Jesion i reszta zespołu wsadza w rozwój sklepu, ale z drugiej strony licze na szacunek dla moich ciężko zarobionych pieniedzy.

     

    Szacunek do Twoich pieniędzy możesz mieć jedynie Ty. Twoje prawo sprawdzać ceny, bawić się w przesyłki a potem trzymać kciuki żeby sprzęt grał jak trzeba i żeby nic się nie działo - będziesz wtedy do przodu o to co zaoszczędziłeś.

     

    > I tak powinien brzmieć oficjalny komunikat w tej sprawie. Ale trafił sie dziki "adwokat" i już nic nie było takie jak dawniej

     

    Sorry wypowiedziałem tylko swoje zdanie :icon_twisted:

     

    > Dzięki "interwencji" dzikiego, od drugiej strony jest tu już tylko śmietnik* nic nie wnoszący do tematu

     

    To żeś pojechał, do tego się nie ustosunkuję żeby znowu coś Ci się nie przelało :szczerbaty:

     

     

  2. robson, każdy może :) Chętnie wymienię się z Tobą poglądami. A wywołałem Marka_N do tablicy, bo On poruszył tą kwestię.

     

    Po pierwsze trochę z przymrużeniem oka - jest takie powiedzenie, że gdzie w grę wchodzą pieniądze, tam kończy się przyjaźń. Ale to z przymrużeniem oka.

     

    A serio: nie widzę żadnego, ale to żadnego związku z tym że jesteśmy wielką rodziną (a też tak się czuję!), a cenami w Astromarkecie, oraz cenami w niemieckim TS. Astromarket to firma handlowa, zatrudnia ludzi, którym trzeba płacić, bo ci ludzie mają swoje rodziny i swoje potrzeby i coś do garnka włożyć muszą. Trzeba płacić czynsz za lokal, reklamę, etc. Tego się sentymentem nie zasypie. Firma jest po to, żeby zarabiać, a nie po to, żeby dostarczać na rynek polski produkty w tak dobrych cenach jak u sąsiadów. Może Jesion uznał, że zgarnie "śmietankę" na nowym produkcie - jego prawo żeby ustalić cenę wyższą niż w niemieckim sklepie. Zabawka się przyjmie, rynek się trochę nasyci, cena spadnie - normalny mechanizm. Komuś się cena nie spodoba - będzie rzeźbił i kupował w niemieckim TS.

     

    Nie znamy rachunku P&L Astromarketu, nie mamy bladego pojęcia ile kosztuje wprowadzenie nowej zabawki. Może "entry fee" dla AM jest tak nieatrakcyjne, że cena musi być wyższa niż w TS. Może TS ma lepsze warunki ogólne. Może Adam zaakceptował taką cenę w AM, bo wykalkulował, że mimo tej różnicy lepiej jest kupić montażyk w AM niż w niemieckim TS. Bo można taniej "zagramanicą", tylko za chwilę okaże się, że dojdzie koszt przesyłki, a nie daj Boże montażyk zastrajkuje i będzie trzeba oddać na gwarancji - kolejna kasa na przesyłkę i dni oczekiwania. Nie mówiąc już o braku wsparcia, czyli możliwości zadzwonienia do AM z pytaniem "chłopaki kupiłem u Was montaż i czegoś nie rozumiem, pomóżcie".

     

    Podsumowując, wymaganie żeby AM tłumaczył się z tego, dlaczego u nich cena jest wyższa niż w niemieckim TS, uważam za bezczelność. A to, że jesteśmy wielką rodziną (jeszcze raz podkreślam: zgadzam się z tym, bo też się tak czuję) przejawia się np. w tym, że mogę męczyć wimmera tygodniami w sprawie wyboru sprzętu, potem zachować się jak baba i zmienić zdanie i kupić co innego, i nie w AM. I mogę zapytać czy spuszczą coś z ceny za zabawkę X, bo jestem zainteresowany ale ciut za drogo. I wypić kiedyś razem piwo na zlocie, co mam nadzieję w końcu nastąpi. I dostać ofertę bezinteresownej pomocy (już nie ze strony AM) od innych forumowiczów, którzy czytali o moich problemach z ostrością.

    • Lubię 2
  3. Dzięki że o mnie pomyślałeś :)

    O tej wymianie tego filtra przed matrycą i chyba nawet całej matrycy ale nie jestem pewien czy czegoś nie pomyliłem :P

     

    Jak jutro będę w tamtych okolicach to się gdzieś tam porozglądam :)

    Wymienia się filtr przed matrycą. Takie coś zajmuje kilka h czasu pracy, ludzie którzy zajmują się tym regularnie (google: Hass-pol) biorą 150 zł za usługę (+ musisz mieć filtr baadera na podmiankę, który kosztuje 185 zł, cena różni się w zależności od tego do jakiego aparatu go potrzebujesz).

     

    Więc jak znasz kogoś dobrze, kto zrobi Ci to po znajomości - to korzystaj, pamiętaj jednak że taka modyfikacja to ryzyko uszkodzenia aparatu, albo ryzyko poskładania go z pyłkami kurzu - to nie jest łatwa operacja. Wiem bo sam modyfikowałem swój aparat :)

     

    Poza tym coś jesteś w gorącej wodzie kąpany - jak masz aparat niemodowany to próbuj najpierw takim robić foty, jak się spodoba to zawsze zdążysz go zmodować. Ewentualnie jeśli masz kasę na zakup to bierz lustrzankę modowaną - chodzą czasem używki na giełdzie.

  4. SkyTracker pojawił się właśnie w ofercie AM w zawrotnej cenie 1879 zł. Cena w niemieckim TS przy dzisiejszym kursie euro (~4,1 zł), uwzględniając różnice w podatku vat to około 1600 zł. Mam nadzieje że to tylko pomyłka, ale najlepiej gdybyś ktoś z AM wytłumaczył tą różnice cen. Może Jazz bo najlepiej improwizuje :D.
    Możesz podjąć ze mną merytoryczną dyskusję i odpowiedzieć na pytanie, czemu ktokolwiek z AM miałby tłumaczyć różnicę cen?
  5. A nie napisałem, wyciąg to wg opisu na stronie sprzedawcy: monorail (zmodyfikowany Cryforda 2" / 1,25" z mikrofocuserem 1:10).

     

    Adamo tak zrobię z krótkim okularm, tylko kurczę znowu chmurwy :( Przyjdzie wycelować w balkon sąsiadki ;)

    Tak wyciąg był wysunięty niemal maksymalnie, co mnie zdziwiło, bo słyszałem, że Newtony z lustrzanką powinny ostrzyć przy minimalnie wysuniętym wyciągu. A w Syncie 10" ze zwykłym cryfordem, do której podpinałem cięższego canona i to z barlowem 2x - nie było takich problemów.

     

    Sprawdzę też korektor komy, chociaż marna to nadzieja, bo bez korektora był ten sam wynik :(

     

     

  6. darekk1998, takie rozwiązanie (EQ3-2 + napęd w RA + lustrzanka z obiektywem 50mm + dovetail do przymocowania lustrzanki do montażu) to dobry sposób na budżetowe wejście w astrofoto. Po pierwszych sesjach dowiesz się czy to Cię wciąga czy nie.

     

    Jak Cię wciągnie, to podepniesz z ciekawości dłuższy obiektyw (może być nawet ten zoom do testów), i jak stwierdzisz że "fajnie bo obiekty się większe zrobiły, tylko gwiazdki przestały być punktowe jakieś, trzeba coś z tym zrobić" - to połknąłeś bakcyla ;)

    • Lubię 1
  7. Kolimowałem w tej samej pozycji, w której robiłem zdjęcia, wyciąg był ułożony niemal poziomo.

    Ekspozycje to odpowiednio 6, 8, 8, 20 sekund.

    Teleskop był wychłodzony.

    Zobaczę dziś jak wygląda kolimacja pudełkiem Hamala, mam takie.

     

    Moje skromne przypuszczenia to coś z optyką (ściśnięta / wada lustra) - ale chcę się upewnić, zanim skupię się na eliminacji tego problemu ;)

  8. Trudno powiedzieć, ale skoro zniekształcenie jest takie samo w całym kadrze, to mam nadzieję, że źle nie było z prostopadłością.

     

    Ruszałem też clamping ringiem i wyniki się nie zmieniły. A jeśli pytasz o mocowanie samej matrycy w DLSR - to trudno mi stwierdzić. Podepnę inną lustrzankę dziś - jeśli będzie kawałek nieba czystego, to zrobię testy.

     

    A tu cała klatka.

     

    edit: no dobra, zniekształcenie się różni w różnych częściach kadru - ale nawet jeśli była nieosiowość, to czy mogła spowodować aż takie babole...? :(

    l_wf_0007(2)_.jpg

  9. Witajcie,

     

    wczoraj od ponad 3 miesięcy zdarzyła się moja pierwsza bezchmurna bezksiężycowa możliwa do astrofotograficznego wykorzystania noc. Miałem zamiar zrobić mocne wejście dobrym zdjęciem, tymczasem wejście może i mocne, ale z problemem.

     

    Do rzeczy, problematyczny zestaw składa się z :

    - Newton TS 150/600mm 6" f/4

    - 2" korektor komy baader zapięty w wyciąg clamping ringiem

    - Canon EOS 40D mod zapięty do korektora odpowiednią złączką

     

    Teleskop ustawiony w docelowej pozycji, potem skolimowany (tuż przed włożeniem aparatu - czyli korektor komy siedział już w wyciągu) kolimatorem laserowym Hotecha.

     

    Oto jakie zobaczyłem "pierwsze światło". Komentarz:

    - teleskop ostrzy z zaskakująco mocno wyciągniętym wyciągiem - na 5 max jednostek wysuwu (cm?) ostrzy na 4,5

    - na ostatnim zdjęciu (duży krążek) wyciąg jest maksymalnie wysunięty, a pojawia się coś co "wchodzi" w krążek światła

    - ponawiałem kolimację żeby wyeliminować ewentualny błąd - bez zmian

    - przecinki na zdjęciu nr 2 to nie błąd prowadzenia - teleskop był ustawiony idealnie na GP, na kolejnych ekspozycjach były one w tym samym miejscu

    - zdjęcia to cropy 1:1, obraz w całym kadrze wygląda podobnie

    - próby przeprowadziłem również bez korektora komy, wynik identyczny

    - na włączonym w aparacie LiveView poluzowałem clamping ringa od korektora komy i obracałem aparatem (no i korektorem) - zniekształcenie (lekko rozostrzonej gwiazdy) nie obracało się razem z aparatem, co moim zdaniem może wykluczyć wadę aparatu (był modowany)

    - nie miałem jeszcze okazji spojrzeć przez teleskop z włożonym okularem - dzisiaj rano wróciłem z nieudanej sesji

     

    Proszę pomóżcie - czy da się stwierdzić gdzie tkwi przyczyna problemu?

    1. prawie ostrość.jpg

    2. ostrość.jpg

    3. rozogniskowany przed punktem ostrości.jpg

    4. rozogniskowany za punktem ostrości wyciąg na maxa.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.