Skocz do zawartości

mpp

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mpp

  1. Polecam wszystkim znającym trochę angielski... Można pobrac e-book w formacie pdf lub zamówic :szczerbaty: .

    Korzystałem z ubiegłorocznej wersji i szczerze polecam.

     

    oto link: http://www.astrowhatsup.com/download-the-book/

     

     

    Jodłowskich warunków i miłego czytania :)

     

    ps. nie obiecuję, ale może coś przetłumaczę... może jakiś ciekawszy dzień albo wydarzenie :o

     

    pss. poczytajcie o tym gościu: Jay McNeil.... hmm, a podobno już wszystko odkryto :)

  2. Niezła strawa dla tych co kochają się w galaktykach :D

     

    Chyba musisz Michał poczekać na reduktor i zrobić ponowne testy ! O ile jednak komę można wybaczyć, to użarte gwiazdki trzeba zdecydowanie leczyć.

     

    Pozdro

    Paweł

     

    Może i gwiazdki są użarte, może i jest szum i inne artefakty, ale dzięki temu nawet taki zażarty przeciwnik zdjęć ( :blink: ) z przyjemnością patrzy na ten obrazek i puszcza wodzę fantazji! Normalnie KOSMOS!

     

    Jodłowskich warunków...

  3. mpp ja wiem o co ci chodzi. tobie chodzi o filtry jakościowe. takie, które zmieniają lokalnie zmieniają zupełnie rozłożenie luminancji. wszelkie wawelety, sharpy, unsharpmaski itp. własnie tak działają. tworzą nową wizualizację, która jest logiczną jakościową zmianą luminancji rejestracji pierwotnej. Problem w tym, że one odwracjają proces wadliwej rejestracji do stanu obrazu pierwotnego. czyli chodzi o to, że obraz został źle zarejestrowany niezgodnie z oryginałem. rejestracja ZEPSUTA przez seeing, nieostrość itp jest filtrem jakościowym odwracana!

    ...

     

    Nie całkiem, ale widzę, że nie traktujesz mnie jak maniaka. Niewątpliwie, problemem jest właśnie owa "nowa wizualizacja", która powstaje w pamięci komputera i za naszym świadomym wyborem. Można tak działać, ale z umiarem. Zdjącie na kórym nie ma ani jednego szumu jest "plastykowe" i już.

    A jak dodamy do tego kolory, których nie powstydziłby się Salvadore Dali, to... jest to nasz wytwór oparty o materiał wejściowy zebrany w naturze.

  4. Dlatego napisałem, że to nie jest dowód. Takie spostrzeżenie...

     

    TEHA napisał

    ...

    Jeśli popatrzysz się w niewychłodzoną Syntę spod domu na M42 i widzisz szarą plamę, a ja zrobię to z Jodłowa Taurusem i ujrzę feerię barw od głębokiej czerwieni przez rudy do niebiesko - zielonego, to czy ja mam false color.

    ....

     

    Masz TRUE COLOR, ponieważ nie dokonujesz żadnej świadomej ingerencji w odbierany przez ciebie obraz. Oczywiście, odpiszesz, że świadomie wybrałes takie ciemne niebo, taki wspaniały teleskop i okular...

    Róznica jednak jest. Widok jaki dociera do twojej świadomości jest impresją. Nie poprawiasz obrazu celując w jakiś zamierzony efekt, stosując wyrafinowane techniki "pędzelkowania".

    Jeśli zrobię zdjęcie analogowe i zrobię retusz pędzelkiem, np. cos ala blur, to będzie to nadal zdjęcie REAL?

     

    Powtorzę się po raz kolejny: nie chodzi o kolor czy kształt, chodzi o cel, do jakiego dąży autor. Większość dązy do perfekcyjnego zdjęcia, ktore przez swoją perfekcję staje się grafiką!

    Nie ma miejsca w przestrzeni, w którym nasz OBIEKT wygląda tak jak, na obrabianym obrazku.

    Owe obrazy/grafiki są nazbyt idealne... jak modele/modelki w kolorowych czasopismach.

     

    Jodłowskich warunków...

     

    ps. wiem,że jestem na straconej pozycji, wszyscy wolą plastykowe kobiety z żurnali, niż prawdziwe....

  5. ...

    Mpp, po cholere mam generować czarno-białą, sztuczną i zmodyfikowaną wersję mojej kolorowej fotki? Jako co? Jako referencje? To się kupy nie trzyma bo to właśnie fotkę czarno-białą będę robił z kolorowej przy okażji wprowadzając przekłamania kolejnej konwersji.

    ...

     

    Masz rację. Niefortunnie to ująłem. Powinno byc: słabo przetworzony materiał.

    Dokładnie, chodzi o refencję! O możliwość wglądu do początkowych stadiów projektu. Oglądjacy może wtedy wyrobić sobie zdanie samemu, co jest dodane lub ujęte z materiałów wejsciowych. To może być miniatura, ale żeby był wgląd od czego zacząłeś...

     

     

    Szacunek!

     

    Jodłowskich warunków.

     

    ps. jak na zlocie wypije z każdym z adwersarzy, to nawet gołym okiem kolory zobacze! że nie wspomnę o szczelinie Cassiniego. :)

  6. Powiem szczerze, że trochę się pogubiłem i nie wiem, do czego MPP dąży.

     

    PS. Czy obraz termowizyjny pokazuje prawdziwe kolory? :P

     

    A chcesz mi powiedzieć, że obraz termowizyjny jest zdjęciem? A jak będę miał gorączke, lub tło będzie miało ponad 37C... np. w RIO lub w TUNISIE?

     

    Ja do niczego nie dążę! Nie założyłem sobie na początku tej dyskusji, jakiejs tezy, która musze bronić jak Ordon swej reduty. Jestem otwarty na argumanty i ciekawy świata. Zadaje pytania i szukam odpowiedzi.

     

     

    Jodłowskich warunków i jodłowskiej atmosfery.

     

    ps. a do czego dąży astrofotografia? to jest o wiele ciekawsze pytanie? robimy fotki i mielimy dane.... PO CO?

     

    wszystko zaczęło się tu od cudownej kompilacji M1: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=14829

  7. ...

    A w ogóle- czy np. zabieg usuwania "czerwonych oczu" na fotce też ktoś uważa za niedopuszczalną ingerencję?

    ...

     

    Z czerwonymi oczami jest prosto, bo każdy zna punkt odniesienia z własnego doświadczenia. Dodatkowo, czerwone oczy są efektem niedoskonałości technicznych... (Wiem, że teraz sobie szczeliłem samobója, ale niech tam! ). Nawiasem mówiąc, ja usuwam czerwone oczy, ale zawsze pozostawiam materiał wejściowy na dysku jako "wzorcowy".

     

    Lemarc, co ty się tak tego koloru czepiasz? To nie chodzi o kolor, ale sposób w jaki przetwarza się materiał wejsciowy i PO CO? Jak procesorujesz swoje zdjęcia, to do czego dążysz? Kiedy mówisz dosyć? Kiedy wynik jest ok, i można go schować? A, właśnie! Usuwasz materiał wyjsciowy/stytowy? Czy zostawiasz na dysku? Próbujesz obrobić go jeszcze raz? I co? Dostajesz taki sam wynik? Inny? Jak to wytłumaczysz? Raz podoba ci się bardziej czerwone, raz bardziej niebieskie? A materiał wejściowy taki sam.... KOSMICZNIE!

     

    Wyrazy głebokiego szacunku.

     

     

    ps. Don't take in personally... To tylko hobby.

  8. Ja tylko jeszcze dodam, że poza całym tym rozważaniem filozoficzno-technicznym, jest wielka przestrzeń - pasja i radość jej uprawiania. I z tej perspektywy wszystko to, co tutaj mówimy ma nikłe znaczenie.

     

    Wg mnie niebezpieczne stają się takie dywagacje, jeżeli choć jedną osobę zdemotywują do robienia zdjęć.

    Lepiej to chyba traktować jako zimową depresję, głównie przez brak pogody :P

     

    Jest akurat dokładnie odwrotnie. Potencjalny astrofotografik, wchodzi na nasze forum, porównuje swoje zdjęcia ze wspaniałymi "grafika" zamieszczonymi przez szanownych kolegów i myśli sobie.... co ja tu robię?

    Przecież one są takie wspaniałe, kolorowe, dokładne, zabojczo doskonałe. Patrzy na sprzęt na jakim są robione i widzi, że ma podobny... Co to jest?

    Ano, panie, to jest właśnie pytanie które postawiłem na początku, tego wątku. Co to jest?

     

    Jeśli założymy, że to tylko hobby, to ok. W wolnych chwilach można robić co się komu podoba, ale jak się coś publikuje, to warto zachować zdrowy rozsądek i umiar. Koniecznie dołączyć zdjęcie bez koloru.

     

    Jodłowskich warunków.

     

    ps. taka na szybko refleksja, bo jestem w pracy....

  9. ...

    by dorabiać do zdjęcia detal którego nie ma na oryginałach, bo tylko taką ingerencję uważam za niedopuszczalną.

    ....

     

    Dziękuję, za ciekawą odpowiedź!

    Czy kolory na zdjęciach są, wg twoich słów, ingerencją dopuszczalną?

    Jeśli w trakcie obróbki cyfrowej znikną pewne słabe obiekty, które są widoczne na materiałach wejściowych, to jest nadal ok? A jak pojawią się 'artefakty" których nie można filtrem usunąc, to usuwa się je ręcznie ( pędzelek cyfrowy? ). Nawiasem mówiąc, filtr to też taki pędzelek, tylko, że stworzony przez programistę!

     

     

    Jodłowskich waruków...

  10. Nie wiem jakie autorytety twierdziły że takie zdjęcia to już grafika (pewnie tacy którzy nic nie robią tylko teoretyzują) ale idąc ich sposobem rozumowania to i stara fotografia cz/b powinna być grafiką w tym samym stopniu, bo nie pokazuje rzeczywistości kolorowo. Pierwsze materiały fotograficzne były "niebiesko-czułe" i co z tego. Można czepiać się też barwnych materiałów analogowych ktore a jakże, też posiadają filtry, że nie wspomnę o kolorowej matrycy, gdzie przed każdym pixelem znajduje się odpowiedni filtr. Grafika to ingerencja w materiał w celu jego prztworzenia na zamysł artysty, np. retusz, colage itp. W każdym innym przypadku fotografia jest tylko dokumentem rzeczywistości.

    Dokładnie! Sednem sprawy jest: ile i po co stosujemy przetwarzanie materiału wejściowego. Filtry zawarte w matrycach cyfrowych czy materiałach analogowych są po to przygotowane, aby uzyskane zdjęcia w najlepszy sposób odzwierciedliły rzeczywistość. Kryterium ich doboru jest arbitralne i zależy od producenta.

     

    ...." Grafika to ingerencja w materiał w celu jego prztworzenia na zamysł artysty" ....

     

    Właśnie, większość zdjęć na AF jest przygotowanych w celu prezentacji! własnego zamysłu Celem jest przetworzenie obrazu tak, żeby zadziwić, zaciekawić, poruszyć! Retuszujemy, colage'ujemy, składamy, filtrujemy i wciąż porównujemy z pracami innych. Punktem odniesienia staje się inne "zdjęcie" a nie własny materiał wejsciowy.

     

    To prawda, że nie wykonałem żadnego zdjęcia, ale nie oznacza to, że nie moge się głośno zastanawiać i pytac Drogich Kolegów o granice i cel tychże foto-projektów !

     

    Wyrazy podziwu!

  11. ...

    Weźmy choćby mapy pogody z wyżami i niżami. Czy takie zjawisko jak rozkład wyżów i niżów pokazany na mapie to grafika? Jak daleko taki obraz jest od naszych możliwości bezpośredniej percepcji?

    W rzeczywistości, to nie ma się nijak do naszych zmysłów. Ale jest to niewątpliwie obraz rzeczywistości. Na pewno nie jest to wizja artystyczna dyżurnego synoptyka.

    ...

     

    Oczywiście, że jest to wizja artystyczna synoptyka. Nikt, nie biega z termometrem czy barometrem, po całej Europie i bada w sposób ciągly temp. lub cisnienia. Korzystamy z siatki punktów pomiarowych ( całkowita paralela do sensora optycznego) i na podstawie tych danych i doświadczenia historycznego dyżurny synoptyk kreśli izotermy i izobary. Jest to grafika w 100% i ma się nijak do rzeczywistego ciśnienia w danym punkcie, z wyjątkiem rzeczonych punktów pomiarowych. Dowód empiryczny, to występowanie lokalnych spadków ciśnienia (burz), których nijak na mapie pogody nie widać! Lokalnych spadków temperatury lub "baniek" ciepłego powietrza....

    Dodanie kolorów, ma jedynie ułatwić czytanie takiej mapy przez innych, w szczególności laików, siedzących z piwem i pilotem przed telewizorem. Hehehe...

     

    W astronomi mamy problem, bo nie mamy wielosetletniego doświadczenia historycznego! W medycynie również nie jest łatwo, bo mimo świetnego sprzętu technicznego, wiele zależy od interpretacji lekarza dyżurnego. Co więcej, dla jednego lekarza coś jest już objawem choroby a dla drugiego jeszcze nie! KOSMOS!

     

    Tak naprawdę, w naszej wspaniałej dyskusji, chodzi o określenie co można zrobić z pracowicie zebranymi fotonami (informacją) i po co? Niestety lub stety (ta ralatywistyka!), znakomita większość zdjęć na naszym forum jest już grafiką! Ilość transformacji przekracza, moim zdaniem, dopuszczalne normy. Nie czuję się na siłach zdefiniować gdzie znajduje się ta granica, ale jezeli pokazuję się zdjęcie M42 w kolorach i kształtach XX, a obok jest zdjęcie w kolorach i kształtach YY, to chyba nie jest to normalne. Jest to artystyczna wizja mgławicy M42 wykonana technika cyfrową. Który obraz jest prawdziwy? Jest to rodzaj sztuki, takiej samej jak kopiowanie rysunku z użyciem kalki technicznej!

    Jesli zrobię taką techniką rysunek/grafikę obrazującą plamy na słońcu ręcznie (z odpowiednią dokładnością) to uznasz moją pracę za zdjęcie czy grafikę? Zaręczam, Ci , że grafika uzyskana w ten sposób będzie zbliżona jakościowo do zdjęcia! c.n.d.

     

    Wyrazy szacunku dla mych adwersarzy. Jesteście wspaniali!

  12. Sumas napisał:

    "no pomyślcie, lekarz wykonujący prześwietlenie złamanej kości, czy badania

    USG, czy choćby tomografię mózgu, jeżeli byłoby jakiekolwiek podejrzenie, że produkuje grafikę, nie rzeczywistość, prześwietlenia rengenowskie i usg byłyby zakazane, a on, nie tylko przestałby być lekarzem, ale również oskarżany o uprawianie szarlatanerii"

     

    Racja! Tylko, że zdjęcia rentgenowskie sa uważane za odbicie rzeczywistości, bowiem ludzka piszczel lub żebro zawsze wygląda prawie tak samo na owych zdjęciach. Możemy więc domniemywać, że taka jest rzeczywistość!

    Dla odmiany weźmy sobie obiekt M42....Hmm? I co? Mam przeszukać APOD, nasze forum i parę innych po czym dołączyć 10 zdjęć, które tak się mają do siebie jak różne gatunki jabłek? Owszem to jest M42, owszem to są jabłka, ale jakże inne! I kształt, i kolor są różne. A skąd taka popularność foto-zagadek? I trudnośći z odpowiedzią na zadane pytanie. Może zrobimy zagadkę ze zdjęciem rentgenowskim dłoni? Zobaczymy która będzie łatwiejsza?

     

    Badanie rengenowskie, nie jest uważane za szarlatanerię, bowiem jest powtarzalne. Nawiasem mówiąc, na początku wielu lekarzy niedowierzało takim zdjęciom. Zwróćmy równierz uwagę, że stosując różne metody uzyskania zdjęcia np. piszczeli, otrzymujemy podobne jeśli nie identyczne efekty. Wreszczie, można skonfrontować zdjęcie z rzeczywistością poprzez dokonanie sekcji lub innej obdukcji...

    Mimo tak doskonałych metod diagnozowania technicznego dalej niezbędnym pozostaje doświadczenie, wiedza i intuicja lekarza.

     

    Czy na podstawie zdjęcia rentgenowskiego zaryzykujesz określenie koloru mojej rzepki? Czy obraz z tomografu wskaże zabarwienie mojego mózgu? Czy tomograf rozrysuje rzeczywiście mój mózg czy nerkę?

     

     

    Jodłowskich warunków..

     

    Wyrazy najwyższego szacunku dla moich adwersarzy!

     

    ps. owady widzą w ultrafiolecie, a kot i wąż w podczerwieni, rekin "widzi" impulsu elektomagnetyczne... a niekórzy ludzie mają dar jasnowidzenia....

  13. Tiamat napisał:

    "Myślę, że czułbym się jakoś skrępowany gdyby nagle zewnątrz coś określało bardziej restrykcyjnie jak mam się bawić"

     

    Święta racja! Filmik wspaniały, ilustruje wszystko... Można coś podobnego pokazać na przykładzie astrofoto?

     

    Ta kobieta z bilboardu (efekt końcowy filmu) nie istnieje w naszej rzeczywistości. NIE MA JEJ!

    Zadam pytanie: Czy istnieją obiekty których zdjęcia są publikowane na naszym forum? Innymi słowy, czy jest gdzieś miejsce w którym można w taki sposób zobaczyć lub zfotografować rzeczony obiekt? Jeśli tak, to zastosowana technika obrabiania miała za cel zniwelowanie: zakłóceń atmosfery, lightpolution, wpływu odległości, niedoskonałości sprzętu (optyki, montażu, kamery itd). Jeśli nie, to trzeba odpowiedzeć sobie w jakim celu zatosowaliśmi takie lub inne transformacje. Jeśli dla uzyskania efektu wizualnego, to jest to grafika! Jeśli dla uwypuklenia pewnych cech szczególnych obserwowanego obiektu (tak jest w przypadku tego wątku), to jest to nadal zdjęcie. Jeżeli dodatkowo autor, nakreślił parę słów o zastosowanej technice to wspaniale i odbiorca wie, że to co widzi nie jest rzeczywiste!

    Heniek powiedział mi kiedyś, że bakterii też nie widać a bakteria jest. Otóż jest to świetne porównianie. Jednak, nikt się nie ośmieli zrobic zdjęcia pałeczki Coli w kolorze zielonkawym i podpisać, go: "Pałeczka Coli"! Dlaczego więc w astrofoto (nie tylko hobbystycznym) wszyscy z takim uporem nakładają, filtrują, stakują, mieszają i na koniec podpisują zdjęcie: M42 lub NGC xxxx ? Dlaczego z tego samego materiału wejściowego uzyskuje się zupełnie różne efekty końcowe. Niechodzi tylko o kolory ale zarys, kształt czy strukurę? To, niestety, jest już grafika i tyle! Uwielbiam patrzeć na takie grafiki. Jestem pod wrażeniem cierpliwości i nakładu pracy twórców! Jednak, dla mnie, rzeczywista jest mgiełka M42, zwiewna woalka wokół Plejad i tyle.

     

    Jodłowskich warunków.

     

    ps. ponieważ mam zdany ciężki egzamin z Grafiki Komputerowej i nie tylko znam, ale równiez pisze i modyfikuje algorytm dla rozpoznawania, filtrowania, tranformowania obrazów wiem jaki to ciężki kawałek chleba.

    pss. uwielbiam, to forum, bo wszyscy tutaj sa absolutnie pozytywnie zakręceni!!! :)

  14. Obsolutnie się się nie kłócę! Co więcej, zgadzam, się z tym co napisał Tiamat, że

    "wyraźne odseparowanie pasm przy pomocy bardzo różnych kolorów jest jedyną metodą na pokazanie różnic w ich rozmieszczeniu w strukturze jakiegoś obiektu" . Uważam, że taki sposób przedstawienia obiektu, wnosi dodatkowe, łatwo dostrzegalne informacje o jego strukturze i naturze. Sądzę jednak, że obok bajecznie kolorowych, przetworzonych zdjęć powinny pojawiac się zdjęcie bez kolorów. Ba, nawet z rozmytymi gwiazdkami, nie wyraźnymi strukturami, light polution i tymi podobnymi niedoskonałościami.

    Dyskusja, co jest dozwolone a co nie w astrofotografi, trwa.

    Czekam niecierpliwie na głosy innych fotografujących i niefotograficznych ( do których ja się zaliczam). Warto się zastanawić i być może stworzyć listę operacji niedozwolonych czy zakaznych, których nie powinno się stosować w obróbce cyfrowych zdjęć astro. Być może taka lista już została stworzona na innych forach!

     

    Ufam, że nikogo nie uraziłem.

     

    Jodłowskich warunków.

     

     

    ps. co można zrobić za pomoca obróbki cyfrowej można łatwo zobaczyc porównując "cywilne" zdjęcia modelek ze zdjęciami zamieszczonym na łamach prasy... Takich kobiet, poprostu nie ma! To cyfrowe, plastykowe symulacje doskonałości...

  15. Szkocja, to chyba jeden z najpiękniejszych zakątków Europy. I ku mojemu zdziwieniu, tak samo urokliwie wychodzi na zdjęciach jak i w rzeczywistości. Za najpiękniejsze miejsce jakie w życiu widziałem uważam dolinę GlenCoe... Byłem tam w lecie, nad doliną jasne chmury utworzyły coś w rodzaju sklepienia, które było podtrzymywane przez strome szczyty, udające kolumny.... Urzekające.... i jeszcze ta opowieści o Dolinie Łez... Jedźcie, zobaczcie! WARTO!

  16. Wspaniałe zdjęcie. Przypomina się Krab w Jodłowie w telepie Tehy z pożyczonym filtrem.... Ach! Łezka w oku się kręci!

    Heniek, nie koloruj tego, tak jest lepiej, naturalniej i w ogóle WSPANIALE!

     

     

    Jodłowskich warunków!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.