astrokarol

Łot? jak to dmucha ? ma wciągać w takich warunkach !!!

Czyli masz odpowiedź na problemy, skopana wentylacja, poproś kominiarza aby sprawdzić wyloty kanałów wentylacyjnych na dachu, koniecznie jak najszybciej. Spalinowe nich przy okazji przeczyści.

Co do okien to ta częściowa wymiana tylko wspomogła efekt cieplarniany w domu, wcześniej przy starych nieszczelnych oknach była jakaś mikro regulacja wilgoci, a teraz jej brak.

Na pewno budynek wymaga sporych prac remontowych. Zacząłbym jednak od naprawy wentylacji, potem ociepleniu całego budynku ale tylko z wymianą CO, paradoksalnie ocieplając i wymieniając stolarkę w takim budynku (bez wymiany źródeł ciepła) z reguły pogarszamy mikroklimat. Stare piece nie są dostosowane do niskotemperaturowego ogrzewania dobrze docieplonych budynków i przegrzewają je. Ale i tak wentylacja musi być w każdym przypadku sprawna.

Jeszcze jedno : wilgoć w narożach to skutek nie tylko słabej wentylacji ale też kiepskiego ocieplenia, doraźnym rozwiązaniem byłoby dodatkowe docieplenie narożników od zewnątrz ale woda nadal będzie gromadzić się na ścianach ale bardziej równomiernie, co i tak spowoduje rozwój grzyba.

Porada na zimę : wietrz jak najczęściej pomieszczenia, szczególnie przy jak największym mrozie, wilgoć szybko ucieknie a mroźne powietrze praktycznie nie ma w sobie wody - jest suche. Wystarczy 3-4 razy dziennie po 5 minut.

Powinna wyciągać powietrze, jak dmucha do pomieszczenia to źle. Sprawdź przy rozszczelniony oknie. Wentylacja grawitacyjna żeby  "kratką" wyciągała wilgotne powietrze, to gdzieś musisz powietrze suche wpuścić. Najczęściej nawiewnikami przy oknie, rozszczelnionym oknem. Bez takiego przeplywu powietrza wilgoć bedxie się tylko zbierać. Wymiana powietrza to minimum kilkadziesiąt m³ na godzinę! Zależnie od ilości ludzi. 

Miałem na myśli, że wciąga. Tzn działa tak jak powinna, zgodnie z Waszymi słowami. Źle się wyraziłem.