isset

@MateuszW podchodzisz do sprawy swoim analitycznym umysłem, ale nie potrafisz się wczuć w postawę zwykłego, przeciętnego człowieka.

Najlepsza do ukrycia się jest granica oświetlenia - nawet nasz wzrok nie ma takiej rozpiętości tonalnej, żeby z oświetlonego miejsca zobaczyć co jest w cieniu nocą. Ja jestem za oświetleniem ledowym reagującym na ruch - normalnie jest przyciemnione i dopiero gdy się zbliżasz rozjaśnia się - kompromis, który nie jest tak trudny w implementacji

Doskonale rozumiem dlaczego światło daje ludziom poczucie bezpieczeństwa - bo kierują się prostym, ewolucyjnie wykształconym instynktem i nie zastanawiają się nad tym logicznie. Problem w tym, że to co doskonale sprawdzało się w prehistorii, gdzie każdy człowiek "czuł", żeby nie wchodzić bez pochodni do ciemnej jaskini, czy nie chodzić w nocy po lesie, bo go dopadnie jakiś wilk, czy inne zwierzę, nie sprawdza się niestety w naszej obecnej cywilizacji. Bo w mieście nie ma zagrożenia atakiem wilka tylko innego człowieka. Różnica polega na tym, że wilk doskonale widzi w nocy, kieruje się węchem itp, czyli generalnie w ciemności wie gdzie jest człowiek, a człowiek nie wie, gdzie jest wilk. W mieście zarówno napastnik, jak i ofiara potrzebują światła - i to powoduje, że światło nie daje bezpieczeństwa.

@sidiouss Taki kompromis byłby super, choć w wielu miejscach światło mogłoby gasnąć całkowicie przy braku ruchu. Przygaszanie byłoby dobre na ulicach. No ale niestety, prawie nikt nie jest tym zainteresowany, bo im bardziej się napie***la w niebo lampami, tym "bezpieczniej"...