Skocz do zawartości

Lysy

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Lysy

  1. Zakrywaj porządnie teleskop deklem przy studzeniu...i nie chodzi tu o ptasią grypę
  2. Odraczam krótki refraktor kolor będzie zabijał przy takim ognisku.
  3. hmm dobry statyw-napisałem już w sklepach astro są specjalne statywy z mikroruchami a co do zamocowania - tak jak aparat. Statyw z mikroruchami można sobie obejrzeć w tym linku, jest do kupienia w większości astrosklepów. http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...2ce82ee8ff67417
  4. Kilka luźnych uwag porównawczych: Sprzęt myślę klasy ETX-90 (te meady cieszą się dużym słusznym uznaniem). Nie ma żadnej szansy aby takiej jakości obrazy planet jak w C-90 uzyskac małym newtonem do powiedzmy 120mm lustra lub małym 70-80mm krótkim achromatem. Co do MTO to ja mogłem mieć chybiny egzemplarz, nie pamiętam takiego saturna przez MTO. Rozrzut jakościowy MTO jest jednak spory i trzeba tu "trafić". Moje uwagi krytyczne są wynikiem moich duzych wymagań, trzeba mieć na uwadze, że w zasadzie "obróbce" astro poddajemy spotting-scope wykorzystywane często przez ornitologów, wystarczy w googlech wpisac celestron c-90 i aż roi się od forów z birdami (:. Konkurenci na rynku krajowym: ETX-90 MTO Yukon 6-100 (kolejność przypadkowa) Pozdr.
  5. Zgodnie z zapowiedzią zamieszczam krótki test. Luneta - Celestron 90C. System: Maksutov - średnica: 90 mm - długość ogniskowej: 1200 mm - powiększenie: 38x ( z zał. okularem) - kąt widzenia: 1.4o - pole widzenia: 22,27 m @ 38x - źrenica wyjściowa: 22 mm - najmniejsza odległość ogniskowania: 6,10 - powłoki: Multi-Coated - długość: 27,94 cm - waga: 1,41 kg Do teleskopu dołączony jest okular 32mm plossl (celestron), katówka 45% (pryzmatyczna), mały szukacz 8x, całość w niewielkiej miękkiej walizce wyłożonej w śorku sztywną pianką. Teleskop daje obraz ziemski (nieodwrócony) w obudwu konfiguracjach (z i bez przystawki kątowej). Zastosowałem nast. okulary testowe: -ortho Antares 6mm (power 200x) -Tele Vue nagler 1,25/2" 12mm (power 100x) -NPZ S.Plossl 20mm (przeróbka z 25mm, zamienione soczewki) (power 60x) -Celestron Plossl 32mm. (power 38x) Teleskop na sztywnym statywie foto i głowicy fotogr. z mikroruchami. Optyka -test dyfrakcyjny: obrazy dyrakcyjne gwiazdy są niezłe, aczkolwiek z powodu zastosowania pryzmatów owalność krążków pozostawia do życzenia. -test na epsilonach Lutni: bezproblemowy rozdział obu par przy power 100x (epsilony bliskie pozycji zenitalnej), w pozycji ok. 35st. nad horyzontem wyraźny rozdział pary z większą separacją. -planetki i Księżyc : Saturn - świetny obraz przy 100%, przypominający widoki z małych apo, z nieco mniejszą rozdzielczością cassiniego niż w 80ED, wyraźnie widoczny cień planety na pierścieniu i punktowy Tytan - obraz zupełnie "refraktorowy". kolor na minimalnym poziomie, przy 200X widac lepiej cassiniego ale obraz nabiera cech braku kontrastu i jest planeta mocno żółta, poza tym małe pole powoduje uciekanie obiektu po ok 30sek z pola. Przy 60x saturnik mały, ładny ale niewiele widać, za mały power. Księżyc przy 38x-fantastyczny ostry biały obraz, minimalny kolor na obrzeżach. -gwiazdy: pomimo małego pola widać sporo nawet przy jasnym Księżycu, przy niewielkich powerach obrazy są zupełnie krystaliczne z punktowymi gwiazdami, przy 100x już nie jest tak różowo. -ds" wyraźnie rozdzielone trapez w M42 przy 38x, sama mgławica na pomarańczowym jasnym niebie niewiele widać, M57 w L.-widoczna dośc ładnie dla power 38x, 60X, dla 100X było za ciemno-jest widoczna, ale słabo, co prawda test prowadzony pod jasnym księżycem i warunkach niemal miejskich. Generalnie na małych powerach obraz przypomina to co można wyciągnąć z 80ED przy mniejszym polu i wyraźnie ciemnym tle. Przy większych powerach degradacja obrazu jest już znaczna, także nastawiałbym się na stosowanie powiększeń rzędu 25-140x max. Krótko:znakomita optyka! Mechanika W zasadzie nie występuje image shift (WOW!), niestety mocowanie samego trzpienia na którym znajduje się pokrętło regulacji focusa jest zbyt luźne, mocniejsze naciski poprzeczne powodują odchylenia obrazu (obraz jednak centruje się po zwolnieniu nacisku). Mocowanie szukacza jest w plastiku i brakuje stopki ograniczającej wysuwanie się szukacza z montażu. Nieco za duża jest tolerancja wyjścia 1,25". Teleskop nie obsługuje niestety okularów 2". Wszystkie istotne elementy są wykonane z metalu. Rewelacyjny mały i super przydatny szukacz, wykonany full metal, niespotykany w tej klasie urządzeń. Wyjścia na statyw foto (2 miejsca) wykonane w mosiądzu, mocowanie 1,25" metal, pierścień dociskowy płyty korekcyjnej-metal, środek-metal. Obudowa-połączenie twardej gumy z plastikiem, całość dobrze spasowana. Są jednak niuanse świadczące o tym że jest to sprzęcik masowej produkcji. W sumie po testach - przydatny okular 32mm, jakkolwiek jest to typowy masowy plossl. Klapka zamykająca teleskop trzyma się sztywno i zamyka się z dobrym oporem. Desgign, wymiary, mobilność Cóż, moja Pani jak wyjąłem sprzęt z walizki powiedziała :" O ładny obiektyw" (...). Rzeczywiście scopik jest po prostu ładny i cieszy oko. Mały zgrabny sprzęcik, aczkolwiek w porównaniu z designem, W.Optics czy Televue to nie ta klasa. Konieczne jest doposażenie się w sztywne mocowanie, najlepiej azymulatną głowicę z mikroruchami lub dobrą głowicę foto z mikroruchami. Przy power rzędu 100X oglądanie planet na typowym statywie foto za 100zeta może nas mocno zdenerwować. W sensie mobilności-rewelka, 1/3 wymiarów 80ED, mniej też stresów przy zostawianiu sprzętu w domku kempingowym. W tym tygodniu wrzucę zdjątka sprzętu, zestackowany Saturn i Księżyc. Pozdr.
  6. Duża apertura powoduje w takich konstrukcjach zmiany w obrazie pola, takie scopy (podobnie mewlon 210) są mało odporne na seeing. W makach mówi się że obraz albo jest idealny albo do kitu, bez stanów średnich. W C-90 widzę że stabilność obrazu (pewnie z powodu małej apertury) jest very ok. Inna sprawa że nie mam pewności czy ja Intesa skolimowałem perfekcyjnie, to jest trudna kolimacja ponieważ reguluje się i menisk i lusterko wtórne. W mewlonie rozwiązano to stałym "producenckim" osadzeniem lustra i regulacją wyłacznie lusterkiem-super rozwiązanie. Pozdr.
  7. A dzięki oczywiście jak pogoda i czas pozwoli-b. chętnie (:
  8. Dokładnie-ja również ed zabieram na wypady typowo astro (raczej foto), a szukam czegoś zupełnie mobilnego do vizual, nadającego się np do. plecka czy na podręczny bagaż do samolotu.
  9. Ja jestem zaskoczony przede wszystkim kontrastem i ostrym obrazem w pierwszym lookaniu dziennym. To ofcrs jeszcze nic nie znaczy ale rokuje pewne nadzieje że nie jest to wyłącznie zabawka (a jeśli nawet tak nazwać taki "skopik"- to przecież chodzi aby sprawiała dużo frajdy (: Tomku- ładnych sąsiadek nie było widać, żałuję $@&%!. Te testy trochę potrwają pogoda się zwaliła zgodnie z ze znaną zasadą. Co do ultima 80 to aperturowo (jeśli chodzi o aperurę czynną) przeskoczy 90mm maksutova na pewno ponieważ centralna obstrukcja zmiejsza czynną aperturę takiego wynalazku realnej porównywalnej z achromatem ok. 7-7,5 cm. Również olbrzymie pole i jasność niepunktowych M-ek też będą na pewno lepsze w 80cm refraktorze - przy zbliżonych powerach. Jednak do planetek 66x to trochę mało, chociaż na pewno uda się spokonie rozdzielić pierścień w Saturnie, a także z przyjemnością obserwować Jowisza z księżycami w dużym polu. Dochodzi do tego jeszcze kwestia studzenia-w tej lunecie sądzę średnio ok. 10-15min, w maleńkim maksutovie ok. 15-20 min. Podstawową zaletą katadioptryków jest brak "koloru", a wadą - małe pole - różnie też bywa z kontrastem i rozdzielczością. Poza tym mak potrzebuje sztywnego mocowania (długie ognisko przy ograniczonym polu)-ideałem jest głowica foto z mikoruchami lub azymutalny prosty montaż z mikroruchami. No to hej za kilka dni się odezwę z pełnym testem. C-90 otrzymałem od dealera Celestrona w Polsce na własną prośbę. Zaznaczam, że nie mam powiązań z dystrubutorami żadnej z firm dostarczającej sprzęt optyczny.
  10. Witam. Odebrałem do testowania teleskopik (raczej spoting scope) celestron C-90. Postaram się go przetestować jak pogoda pozwoli. Pierwsze wrażenia pozytywne, piękny design i kompaktowość. Malutki, ale dość jasny szukacz bez "oszukanych diafragm" środkowych o w miarę dobrym polu bez porażek na krawędziach, z ostrym krzyżem. Teleskop posiada możliwość przełączania pozycji wyjścia okularu (do obserwacji astro 90% do ziemskich 45%). Pierwszy looking na sąsiadujący budynek i przyjemne zaskoczenie-obraz raczej refraktorowy, ostry i pozbawiony mżeń jakie pamiętam z intesa 180. Najwazniejsze -przy 36x obraz jest JASNY. Obstrukcja na poziomie niewielkim, wtórne lusterko nie zajmuje 1/4 powierzchni płyty korekcyjnej jak np. w etx125 meade. Pamiętam recenzję z S&T gdzie bardzo był chwalony etx-90 (a poległ własnie etx-125 z powodu problemów głównie z brakiem kontrastu i niemożnością rozdzielenie eps. L na 4 składniki-z powodu drgań i pracy napędu). Sądzę że celestronik to podobna konstrukcja do ETX-90. Zobaczymy w praniu czyli w nocy. Konstrukcja obudowy jest kompozytowa zblizona do stosowanych w lunetach zoom typu yukon czy celestron. Wyjście okularowe poziome i pionowe jest wyczernione i metalowe. Sprzęcik wygląda na full wilgocioodporny. Załączony okular jest kiepskiej jakości i nadaje się jedynie raczej do obserwacji ziemskich. Ideałem byłby lantan zoom ale te do 24mm to trochę za mało. Generalnie chciałbym ocenik teleskopik pod kątem alternatywy do lornetki (świetna sprawa ale jeden power niestety) w kontekście szybkich wyjazdów "plecakowych". Na pewno trzeba mieć solidniejszy statyw lub jeszcze lepiej-głowicę foto z możliwością przymocowanie do jakiejś balustrady lub mały ale sztywny statyw stołowy. Teleskopik z dodatkami jest w soft case, wykonanej porządnie i niewielkiej gabarytowo. Do czego taki teleskopik może służyć? Jeśli okaże się że na planetkach pokaże coś więcej niż moje byłe MTO to będzie już b. dobrze, jest też na pewni jaśniejszy niż MTO po przeróbkach widzę to na pierwszy rzut oka. Kwestią zasadniczą jest rozdzielczość, do rozciągłych DS na pewno się nie przyda, może pod dobrym niebem ale trzeba się doposażyć w b. długi okular rzędu 40-50mm w dodatku brak w teleskopie 2" gniazda. Jeżeli uda się rozdzielić nim epsilony, zobaczyć w satysfakcjonujący sposób przerwę cassiniego i coś więcej niż 2 pełgające paski na Jowiszu to myślę że go kupię na wyjazdy. Jednak targanie 80ED sprawia mi trudności, teleskop, odraszasz, przejściówka, okulary, kątówka, duży statyw itp-robi się z tego spory bagaż. Do lornetki 70mm mam żurawia zajmującego masę miejsca. Tak więc byłaby to jakaś alternatywa, zobaczymy jak będzie w nocy. Wrzucą zdjątka i spróbuję zestaćkować Saturna tym sprzętem. Pozdrawiam
  11. Wczoraj rówież wystawiłem telpa seeing raczej był kiepski. Z 4000 kl. wybrałem zaledwie ok. 400. Pozdr.
  12. W wawie niestety pogoda ie umożliwiła sesji więc dalej szlifuję procesing, to ost. rezultat, res. 60%.
  13. Z czystej ciekawości spróbowałem obróbki Saturna o jakiej pisałem-oddzielnie pierścienie i sama "kulka". Efekt jest chyba lepszy, na pewno sa większe mozliwości uzyskania dynamiki koloru. W pracy bardzo pomagają krzywe zaznaczania obszarów roboczych. Pozdrawiam.
  14. Na koniec jeszcze na szybko obróbka 200 klatek bez resamplingu i w zasadzie niemal wyłacznie w registax (z wyjątkiem przyciemnniania tła w gimp). Delikatne operowanie suwakami waveletami pozwala na lepsze pokazanie takich detali jak przerwa cassiniego czy uwidocznienie pierścienia krepowego. Przy większej ilości dobrych klatek można pewnie pokusić się o rejestrację "Encego". Z drugiej strony na samej tarczy planety uzyskujemy wyraźnie spadek ilości szczegółów. Podejrzewam, że w topowych światowych fotkach tej planety (C-14, inne big-maszyny) w procesie obróbki oiddzielnej obróbce podlega sama tarcza a oddzielnej pierścienie. Lub być może sama surówka z "normalnych" ccd jest zupełnie z innej bajki? Pozdr.
  15. No pewnie że ja (: (zapodziałem gdzieś login więc jestem jako new user). Pozdr.
  16. I jeszcze jedna wersja obróbki z nieco większą dynamiką koloru i łagodnym "waveltem".
  17. Dorzucę moja fotkę, res. 75%, 600kl. 10fps. Pozdr.
  18. gratulacje piękna fotka, pierścień krepowy widać rewelacyjnie!
  19. Oj Emde tym linkem dowaliłeś stesa wszystkim planeciarzom...
  20. W zasadzie racja, ale zauważ, że jeśli zatrzymamy się na max szybkości komunikacji (powiedzmy 99,99%c) to problemy nie znikają. Poza tym tak naprawdę w bieżącej chwili nawet otrzymując jakieś czytelne (w co własnie szczerze wątpię) dane z odległych swiatów mamy jedynie widok na zamierzchłą przeszłość. Tak naprawdę to wątpię w komunikację raczej z powodów racjonalnych. Statystycznie prawdopodobieństwo takiego okienka komunikacyjnego (czyli cywilzacji na zblizonym poziomie technologicznym umożliwiającym zrozumieły kontakt i wymianę doświadczeń) jest bardzo nikłe. Drobny przykład: Katastrofy jakie nawiedzają naszą planetę co ok. 300tys. lat (realne prawdopodobieństo upadku meteorytu lub komety na tyle dużej że powodującej zagładę cywilizacyjną) jeszcze bardziej unieprowdopadabniają takie wydarzenia jak realny kontakt. Wracając do sprawy UFO: jeśli jest tak, że cywilizacja obcych w jakiś sposób nas nawiedza to z tego również wynika, że jest to raczej forma "wycieczki" krajoznawczej a nie potrzeba nawiązania kontaktu. Z tego wniosek, że taki kontakt jest zadekretowany na pewnym poziomie technologicznym jako szkodliwy dla strony "słabszej". I pewnie tak jest jak na razie na naszej planetce głownym motorem wydarzeń jest chęć zdobycia władzy, pieniędzy lub kontroli nad róznymi procesami. W przyszłości jesli technologia, kontrola urodzeń (mniejsze becikowe...) pozwoli mogą ulec zatarciu różnice w potrzebach pomiędzy ludźmi i znikną działajace teraz podziały. Dopiero wtedy można będzieć unieść wyżej głowę i poszukać sąsiadów którzy będę chcieli z nami gadać, raczej na poziomie przez nich narzuconym. Osobiście uważam, że wszelkie ruchy typu kosmiczna informacja dla naszych braci w rozumie wysyłana w rozmaoity sposób z Ziemi jest całkowitą pomyłką. Kosmos milczy, ponieważ albo istnieją cywilacje na tyle młode technologicznie, że nie z moga takich sygnałów odebrać albo na tyle zaawansowane, że już sa poza oknem kontaktu (z przyczyn np przyjętej zdrowej polityki nie ingerowania w stawianie babek z piasku przez dzieci-to szkodliwe i dzieci się złoszczą). Cała reszta czyli cywilizacje na "naszym" poziomie zaawansowania które wystąpiły lub wystąpią w tym samych czasie umożliwiającym realny odbiór sygnałów-moga w ogóle nie występować. Albo już były albo dopiero będą. Hej.
  21. Przypomiała mi się jeszcze jedna kwestia na "nie" jeśli chodzi o potencjalny kontakt. Opis w książce Master Voice (Głos Pana) S.Lema-zajebista pozycja koneserska, nie mająca niec wspólnego z przygodami pilota Pirxa. Wysłijmy w kosmos informację zrozumiełą na Ziemi dla każdego człowieka, niezalżnie od rasy, norodowości czy zaawansowania cywilizacyjnego: "Teściowa umarła, pogrzeb w sobotę" Proste zrozumiałe, czytelne (jeśli dodatkowo wygraliśmy w totka to możemy napisac o podwójnej kumulacji hehehe) Taka informacja przesłana naszym braciom w Kosmosie rozmnażającym się przez podział i żyjących na planecie o pomijalnie małej rotacji względem ich Gwiazdy jest całkowicie niezrozumiała. Niezależnie od stanu zaawansowania technologicznego informacja taka NIGDY nie może być przez taką cywilizację zrozumiała. Brakuja po prostu pojęć. Teściowa, pogrzeb, sobota są dla nich sformułowaniami, których nie sa w stanie przetłumaczyć, ponieważ nie występuja one w ich języku i doświadczeniu. Idąc za ciosem: jeśli otrzymasz na swoego @ informację: jksjdlksjdlkr hhshhs cxxx sysysu to bardzo możliwe, że jest to informacja od NICH, natomiast określenie nawet nie jej treści tylko w ogóle tylko faktu, tego, ze jest to informacja od obcej cywilizacji będzie niemożliwe. Same problemy... Pozdro.
  22. To bardzo złożona kwestia, czy jesteśmy sami w Kosmosie czy też nie. Istnieje szereg teorii, które tłumaczą tzw. silence Uniwersum. W zasadzie dopiero od "odkrycia" fal radiowych Ziemia stała się słyszalna w Kosmosie, natomiast jako słuchacz jest jeszcze młodsza. Jeżeli przyjąć sobie (niejako za S.Lemem), że aktywny czas posługiwania się rpzez cywilizacją falami radiowymi trwa (powiedzmy) 200-500 lat (to oczywiście zupełny antropocentryzm, ale bez parametrów wyjściowych żadne fantazja czy teoria nie ma miejsca bytu): Skoro życie mogło ( i pewnie powstawało, powstaje i powstawac będzie) w Kosmocie wielokrotnie, a czas w jakim sposób przesyłania danych w zakresie promieniowania radiowego jest określony (w końcu kiedyś nasze radioteleskopy też staną sie skansenem) jest znikomy to nic dziwnego, że szanse na kontakt sa przyzerowe . Poza tym możliwość istnienia cywilizacji na poziomie umożliwiającym kontakt jest również bardzo krótka. Również czas trwanie obecnego stanu Wszechświata (5,10,15 hehehe-nikt nie wie dokładnie) stwarza tak wielką przepaść, że tzw. okienko kontaktu jest mikroskopijne w dużych skalach. Dla przykładu-gdyby dostarczyć człowiekowi z epoki kamienia łupanego telewizor, najpewniej nawet nie otoczyłby go kultem tylko rzucił nim w najbliższego kuraka, żeby mieć coś na obiad...Okienko kontaktu jest bardzo wąskie. Dla cywilacji znacznie wyżej usytułowanych od nas tkontakt z nami może być bezcelowy (nawet jeśli nie jesteśmy dla nich ludźmi z epoki kamienia łupanego to możemy być dziećmi, którym nie wręcza się odbezpieczonych granatów technologicznych w celu zabawy w PRAWDZIWĄ cywilizaję). Pomijam już dylematy polityczne czy religujne wywołane taką wizytą. Zakłądając, ze wyższe cywilizacje (skoro przeżyły) nie bawią się w zasadę wzajemnego szachowania się bronią o dowolnym poziomie samozagłady, nie bawią się w najazdy na obce planety (po cholerę ufoludkowi nasze dolary, złoto. czy kobiety (:...)-można wnioskować że kontaktu nie będzie dopóki do niego nie dorośniemy sami. Pozdrówka.
  23. Prędkość światła jest stała dla każdego obserwatora, niezależnie od prędkości jego ruchu, przecież to zostało udowodnione również doświadczalnie zarówno w małych skalach (słynne doświadczenia z zegarami atomowymi na pokładach samolotów) jak i w skalach dużych (przykładowo neutrina podejrzewane ostatnieo o główny składkik tzw. ciemnej materii-docierają do nas z odległości niemal dowolnych pomimo tego, że sam czas "życia" neutrina (czas rozpadu) jest mierzony w mikroskalach czasowych ("żyją" dłużej z powodu dylatacji czasu). Einstein nie zaprzeczył jednak, że mogą istnieć cząstki o prędkościach większych niż prędkośc światła pod warunikiem, że ich prędkości nie są mniejsze od 300tys.km/sek. Poszukiwania tych cząstek (tachiony) trwają nieustannie. Pewne doświadczenia zdają się potwierdzać istnienie takich cząstek (doświadczenia dla tzw. kanałów, przemieszczania się szybkich cząstek przez ośrodek materialny-część wyników zdaje się stwierdzać, że stan cząstek jest znany PRZED rozpoczęciem procesu przemieszczania się, takie zdarzenie pomimo braku percepcji (głównie myślowej) przeciętnego człowieka są możliwe teoretycznie jeżeli przemieszczają się one z prędkościami większymi od prędkości światła. Ps. O problemie wywołanym brakiem możliwości wytłumaczenia sobie zwykłą ścieżką myślową implikacji wynikającej z teorii Einsteina świaqdczy tzw. paradoks bliźniąt. W wielkim skrócie: Ania zostaje na Ziemi, Basia wyrusza do odległej gwiazdy z prędkością bliską orędkości światła. Zgodnie z teroią E. i związaniem kwestii czasu z punktem odniesienia Basia porusza się względem Ziemii, więc jej czas jest poddany dylatacji (zwalnia), natomiast dla Ani pozostającej na Ziemi oddala się ona od rakiety Basi z taką samą prędkością więc względem Basi "starzeje" się wolniej. Po powrocie Basi na Ziemię bliżniaczki nie mogą być jednoczesnie od siebie młodsze. Oczywiście to pomyłka w myśleniu, sytuacje nie są symetryczne...Niemniej jednak świadczy to o zupełnym braku sensu posługiwania się naszym mikroskalowym myśleniem w odniesienu do takich kwestii. Fizycy, którzy twierdzą, że rozumieją implikacje wynikające z teorii względności najczęsiej mają na myśli to, że wiedzą że tak jest, a nie że rozumieją DLACZEGO tak jest. Jednak fakty są faktami -dylatacja czasu wynikająca z teorii zgodna jest z wynikami doświadczeń do kilkunastu miejsc po przecinku. A.
  24. W dodatku Waldi zachowuje super ostre szczegóły bez przeprocesowania szczególnie widać to na cassinim, u mnie wyostrzanie pasów w samej "kulce" powoduje zawsze zwiększenie się wizualne przerwy cassiniego, zresztą w pozostałych fotkach poza Waldkowymi taki efekt tez widać ewidentnie. Waldi, szacunek!!! Ps. Pewną nadzieję na poprawe moich fotek wiążę z kolimacja telpa, mewlonowi jeszcze daleko do super dokładnej kolimacji, ostatnio nie miałem na to za dużo czasu no i pogoda do d...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.