Skocz do zawartości

NGC7841

Społeczność Astropolis
  • Postów

    561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez NGC7841

  1. ZAKRYCIE

    SATURNA przez KSIĘŻYC

     

    2 Marzec 2007

    Gliwice dziękują chmurom za to że były w tym momencie gdzie indziej.

     

     

     

    Pierwszy raz widziałem to zjawisko tak dokładnie - od zbliżania się Satruna do tarczy Księżyca, poprzez pierwszy kontakt, widoczną tylko część planety z pierścieniem aż do całkowitego zniknięcia :helo:

  2. Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówkę?

     

    1, który zmieni żarówkę i napisze, że żarówka została zmieniona.

     

    14, którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki i

    napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić.

     

    7, którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki.

     

    1, którzy przeniesie temat do działu "Oświetlenie".

     

    2, którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka".

     

    4, którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki.

     

    5, którzy pouczą tych, co wytykali błędy.

     

    6, którzy będą się jeszcze kłócić czy pisze się "żarówka" czy "rzarówka" i 6 którzy

    powiedzą im że są głupi.

     

    2, profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich, że mówi się

    "lampa".

     

    15, wszechwiedzących którzy twierdzą, że siedzieli w tym temacie i mówi się

    "żarówka".

     

    8, którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to

    przenieść do forum o żarówkach.

     

    11, którzy obronią temat mówiąc że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje.

     

    36, którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe.

     

    7, którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek.

     

    4, którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe.

     

    13, którzy zacytują kilkanaście postów, pod cytatami pisząc: "Ja też" /

    "Zgadzam się"

     

    5, którzy napiszą że odchodzą/muszą odpocząć od forum bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek.

     

    4, którzy napiszą że "BYŁO!"

     

    13, którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki.

     

    1, który zrobi mały hijack i zapyta się jak wymienić klakson.

     

    1 n00b lurker, który odpowie na oryginalny post po roku i zacznie temat

    od nowa.

  3. No wg mnie zasłużyłeś. A Twój udział w zarejestrowaniu tego zjawiska i rozpoznaniu go, napewno nie był czysto przypadkowy. Sądzę że gdybyś nie interesował się tymi zjawiskami wogóle byś nie zauważył górnego łuku stycznego. Gdybyś się tym interesował ale nieznał się na nich - pomyślałbyś - eee górny łuk styczny, i koniec :D . Nie byle komu przytrafia się okazja żeby taki łuk rozpoznać. Fakt, że byłeś we właściwym miejscu i czasie, ale gdyby to był zupełny przypadek - już dawno by ktoś taki łuk zaobserwował przy takim niskim położeniu Słońca. :)

  4. Właśnie, ej - (dotyczny to pierwszego obrazka wrzuconego przez Saywieha) a jak to jest z ustawieniem głowy ?? Bo przecież przesuwając głowę ten czerwony punkt powinien pokazywać coraz to inne obiekty :blink:

     

    Sorki za takie pytanie, ale chciałbym to wiedzieć a nigdy z czymś takim nie miałem do czynienia.

  5. :lol: właśnie odnalazłem schemat który wymyśliłem kiedyś :

     

    !! SUPER MONOCENTRIC CAMERA !!

     

    by NGC7841

     

     

     

     

    Zasadnicze problemy -

    1: skąd wziąć taki ogromny i wygięty chip aby wykorzystać system w 100% ,

    2: czy operując soczewkami (mogą byc z ED lub lepsze) o jednym środku krzywizny da się wyeliminować aberrację sferyczną .

    SMT2.JPG

  6. No to myślę że już czas opowiedzieć o co chodzi w moim trzecim pytaniu. Śledząc na bierząco odpowiedzi z wątku oraz prywatne wiadomości powiem że wyczerpującą i bardzo dobrą odpowiedź, wraz z wyjaśnieniem udzielił mi tylko

     

    RADEK GROCHOWSKI

     

    który pozwolił mi na zacytowanie tutaj jego odpowiedzi, gdyż zawierała ona dodatkowe ciekawe informacje, takie które przeoczyłbym opowiadając Wam w tym poście o tych zjawiskach. Gratuluję więc Radkowi i jednocześnie mu dziękuję.

     

    Częściowej poprawnej odpowiedzi udzielił także kuba_mar dwa posty powyżej, choć napisał to w nawiasie :lol: . Chcę jeszcze zaznaczyć, że Radek udzielił na priva odpowiedzi sporo wcześniej niż kuba_mar. Ale Kubie również gratutluję.

     

     

    Tak więc o co chodzi ?? - Generalną różnicą w tych zjawiskach jest sprawa kolorów, oraz rozkładu natężęń światła na zewnątrz świetlistych pierścieni. Wprawdzie obydwa zjawiska są pierścieniami o promieniu 22 stopnie, jednak jest to promnień wewnętrznego ostrego brzegu. W przypadku halo natężenie światła oddalając się od środka maleje stotunkowo wolno, w przypadku halo opisanego sporo szybciej, co powoduje że bardziej przypomina on pierścień. Bardzo podoba mi się ujęcie tego w odpowiedzi Radka Grochowskiego o widocznej 'ciemnej dziurze w niebie' w przypadku halo 22 stopnie :) . Natomiast sprawa kolorów wygląda tutaj tak, że w przypadku halo kolory od zielonego do fioletu są już tak bardzo rozmyte, że praktycznie zlewają się w biały kolor, w przypdaku halo opisanego kolory do zielonego są zwykle widoczne, a tylko z fioletowym i niebiekim są problemy. Tak o to ujął to Radek :

     

    'Trudna zagadka i nie wiem czy potrafię prawidłowo odpowiedzieć. Ale teoretycznie dałoby się je odróżnić po tym, że halo opisane ma dużo wyraźniejsze barwy i jest "węższe". Halo 22-stopniowe przechodzi na zewnątrz płynnie w tło nieba i efekt ciemnego nieba wewnątrz halo jest dużo lepiej widoczny niż przy halo opisanym - to druga cecha. Ale w praktyce wątpię czy dałoby się je odróżnić.'

     

    Poza tym Radek słusznie jeszcze zauważył że widząc tylko jedno ze zjawisk, nie mając porównania do drugiego w tym samym czasie, trudno było by je odróżnić od siebie, wymagało by to sporej wprawy.

     

     

     

    Dodałbym jeszcze coś tak od siebie, gdyż sporo zastanawiałem się ostatnio jak to jest z tymi kolorami. I doszedłem do wniosku że wszystkie kolory są wyraźnie odseparowane tylko w przypadku gdy linia którą widzimy nie zależy od kąta najmniejszego odchylenia światła, czyli wynika tylko z geometrii ustawienia kryształu. Generalnie to jest tak, że występuje to tylko dla takich kryształków które wykonują obrót tylko wokół jednej osi. Zjawiska które łapią się pod to, to : łuk okołozenitalny, okołohoryzonatalny, łuki Parryego i poboczne łuki Parryego (Tape arcs). Wyjątkiem są Słońca poboczne, które wprawdzie powstają z takich kryształów , lecz geomatria ich powstawania jest inna.

    Drugą grupą kolorów są takie łuki które powstają z kryształków obracających się wokół dwóch osi. To co widzimy na niebie to pewnien jasny obszar, lecz z uwagi na skupienie światła pod kątęm najmniejszego odchylenia - ich wewnętrzny brzeg jest najjaśniejszy i właśnie tylko ten brzeg odpowiada za kształt łuku. W tym przypadku widać wyraźnie kolorki do około zielonego, a niebieski i fioletowy są już zwykle mocno rozmywane. Zjawiska z tego podpunktu to : górny i dolny łuk styczny (czyli oczywiście również halo opisane), łuki poboczne górny i dolny oraz łuki Lowitza. Z uwagi na geometrię powstawania tutaj też należy podpiąć słońca poboczne.

    I w końcu trzecia grupa - zjawiska powstające z kryształków swobodnie obracających się w trzech osiach - czyli całkowicie dowolnie rozmieszczonych - zjawiska halo 22stopniowe i 46stopniowe. Tutaj kolory są widoczne zwykle do zółtego, a zielony niebieski i fioletowy są już bardzo mocno rozmyte.

     

    Przedstawię jeszcze dwie fotografie które znalazłem w internecie na których doskonale to widać. Poza tym chciałbym dodać że są to najlepsze zdjęcia jakie kiedykolwiek widziałem łuków Lowitza oraz halo 46 stopniowego bez nałozonych łuków pobocznych .

     

    Na pierwszym zdjęciu widać halo 22stopniowe (kolory tylko do zółtego), łuki Lowitza (są słabsze, ale z prawej strony można zauważyć że widać do kolory zielonego włącznie, lecz są na tyle jasne że gdyby niebieski tam był to by był widoczny, ale nie ma go) oraz widać łuk Parryego (w którym widać wszystkie kolory 'tęczy' pięknie odseparowane aż do fioletu :) ). Na fotografii widać także (tylko prawą część) górny łuk styczny, lecz jest on bardzo słaby żeby coś więcej o kolorach powiedzieć.

     

    Drugie zdjęcie przedstawia łuk okołozenitalny, styczny do niego łuk poboczny górny oraz pod spodem widoczne halo 46 stopniowe. Powyższa kolejność jest zgodna ze stopniem widoczności barw.

    Super_Lowitz.jpg

    Super46.JPG

  7. Jedyne co mi przychodzi na myśl to (oprócz wyraźnniejszej barwy), że halo opisanemu towarzyszy często krąg parheliczny - parhelic circle i dolny łuk poboczny - infralateral arc.

    Jeżeli któreś z tych zjawisk występuje to na 100% obserwujemy halo opisane. Jeśli jednak ich nie ma to nie mamy pewności czy to 22* halo czy halo opisane.

     

     

    Tak, to prawda, ale gdy Słońce jest w zenicie - nie powstanie ani krąg parheliczny ani łuk poboczny dolny :D .

     

    A z wyraźniejszą barwą to trafiłeś, opiszę to dokładniej w poniedziałek i zacytuję Radka Grochowskiego, który dokładnie mi to na priva, udzielając bardzo dobrej odpowiedzi :) .

  8. Niestety odnośnie powstawania halo opisanego w zenicie to bzdury piszą. Gdy Słońce jest w zenicie halo opisane może powstać, nic nie stoi na przeszkodzie, a wystarczy z grubsza przeanalizować bieg promieni światła (dla Słońca w zenicie jest to możliwe nawet w wyobraźni) aby przekonać się - raz że powstaje, a dwa że będzie miało kształt okręgu takiego jak halo 22stopniowe.

    :)

  9. Czyli jest jasniejsze i mniej kolorowe niz halo 22 stopniowe

     

    To że jest jaśniejsze to się zgodzę, bo zwykle tak jest, ale gdy widoczne jest tylko jedno ze zjawisk, to nie ma z czym porównać i nie da się określić tą metodą.

    Natomiast to że jest mniej kolorowe niż halo 22stopniowe to jest nieprawda.

     

     

     

    Mam jedną prawidłowa odpowiedź, rozwiązanie podam w poniedziałek.

  10. Wymyśliłem jeszcze jedną zagadkę, wprawdzie z Polski tego nigdy nie sprawdzimy, ale jednak ją zadam, prawdopodobnie padną prawidłowe odpowiedzi.

     

    Gdy Słońce jest dokładnie w zenicie, halo opisane i halo 22stopniowe dokładnie się nakładają na siebie. Gdyby w powietrzu był tylko jeden rodzaj kryształków - losowo rozmieszczone (odpowiadające z halo 22 stopniowe) lub takie co długie osie mają poziomo ustawione (odpowiadające za halo opisane) to w obu przypadkach zobaczylibyśmy pierścień wokół Słońca o promieniu 22 stopnie.

     

    Pytanie - jak je odróznić ?? A dokładnie to chodzi mi o to jak sprawdzić czy widoczny pierścień byłby 22stopniowym halo czy halo opisanym.

     

    (W przypadku gdyby było to halo 22stopniowe jest szansa że pojawiłoby się także halo 46stopniowe, ale zakładamy że się nie pojawi i widać tylko pierścień 22stopniowy).

  11. inkszy

     

    Tym oto słowem przybiłeś cały mój dowcip :D

     

     

     

    Muszę więc nadrobić B) :

     

    Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje studentom pracę domową: " Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością.Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden gość zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika.Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu.Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany, gdyż zawartość jeszcze nie zdążyła ostygnąć. Pyta się go:

    - Proszę pana a co to jest

    - No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.

    Na co profesor odpowiada

    - O nie, nie mój drogi to jest zerżnięte na przerwie

     

    W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:

    - Jak się nazywacie?

    - Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.

    - Tak? A kto panu to powiedział? - Pan Bóg.

    Na to odzywa się głos z sąsiedniego łóżka:

    - On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem.

     

    Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze. W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:

    - Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb. Jestem ginekologiem.

     

    Morze Karaibskie, XVII wiek. Slup piracki plynie, z bocianiego gniazda:

    - Kapitanie, holenderska barka na sterburcie! Zatopia nas!

    Kapitan spokojnie:

    - Nie bojcie sie chlopaki, zdobedziemy, bedzie lup... tylko podajcie mi moja czerwona koszule i do abordazu!

    Walka wygrana, pieciu piratow padlo, ale lup jest. Po chwili z bocianiego gniazda:

    - Kapitanie, hiszpanski galeon na bakburcie, zginiemy!!!

    - Spokojnie chlopaki, dajcie mi moja czerwona koszule i do walki. Wygramy!

    Po chwili walka zakonczona, 10 piratow nie zyje, ale galeon zdobyty.

    Pierwszy oficer pyta:

    - Kapitanie, o co chodzi z ta koszula?

    - Widzisz chlopcze, marynarze wierza, ze przynosi szczescie, ale to psychologia - gdy zostane ranny, krwi na czerwonym nie widac i wszyscy dmysla, ze nie da sie mnie zranic. Wiec swoi walcza jeszcze zacieklej, wrogowie traca ducha.

    W tej chwili rozlega sie okrzyk:

    - Kapitanie, piec fregat od dziobu!

    Kapitan zas spokojnie:

    - Podajcie mi moje brazowe spodnie...

     

     

    Czy moge prosic o reke Panskiej córki?

    - A co, nie masz swojej ?

    - Mam, ale juz zmeczona <lol>

     

    Dwaj kumple spotykają się w barze:

    - Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.

    Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:

    - Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!

    - Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.

    - Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.

    - Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.