Skocz do zawartości

Loxley

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Odpowiedzi opublikowane przez Loxley

  1. Adam, zdjęcia świetnej jakości. Pozwalają na wyłuskiwanie prawdziwych perełek. Pozwoliłem sobie na małą analizę.

     

    Na pierwszym zdjęciu Adama znalazłem ślady pradawnych impaktów. Nie są tak oczywiste jak to, co dostrzegamy na pierwszy rzut oka. Resztki koron starych rozległych kraterów kryją się pośród "świeżych" impaktów. Zaznaczyłem te ślady i nie pozwoliłem na ich dalszą bezimienność. Na wschód od krateru Delambre, na poziomie umownej drugiej warstwy usytuowane są: Sinus Tranquillitatis (Zatoka Spokoju sąsiaduje z miejscem lądowania Apollo 11) oraz Pra-Alfraganus.
    Ślady pradawnych struktur to obszar moich ciągłych poszukiwań. Dziękuję Adamie, że Twoje zdjęcia pozwalają mi powiększyć katalog tych "staroci".

     

    Na trzecim zdjęciu Adama widzimy północną część Księżyca przy korzystnej libracji - ponad 6,8*. To dla mnie okazja do ponownego "odwiedzenia" północnego bieguna Srebrnego Globu. Góry Leibnitza były charakterystycznym atrybutem południowego bieguna - w okolicy bieguna północnego nie ma tak charakterystycznych formacji, ale zlokalizowanie jego umiejscowienia można traktować jako rodzaj ciekawostki lunarnej. Mam w planach własne próby rozszerzonego zdjęciowego udokumentowania tego miejsca, ale zdjęcie Adama skusiło mnie do wcześniejszej refleksji. Proszę Państwa - oto północny biegun Księżyca, leżący na północnych stokach krateru Peary, na wschód od doskonale widocznego, "krawędziowego krateru" Hermite. Brawo Adam! Choć faza utrudniła twoje zadanie, szczegółowość obrazu jest rewelacyjna.

     

    Na piątym zdjęciu Adama widzimy znane księżycowe rowy: Rima Hyginus i Rima Ariadeus. Obie struktury mają genezę tektoniczną - są po prostu pęknięciami młodej skorupy Srebrnego Globu. Ale łatwo dostrzec, że pierwsza rozpadlina - Rima Hyginus ma w swoim obrysie szereg zagłębień przypominających kratery. Powstały one w skutek erupcyji wulkanicznych - to wtórny efekt pęknięcia w skorupie nad aktywnymi obszarami młodego Księżyca.

     

    Adam, Twoja praca przyniosła nam wszystkim dużą korzyść. Analizowanie zdjęć było dla mnie prawdziwą przyjemnością.

    Fragm.zdjęcia nr1 A.Tomaszewskiego z 3.10.2015r_na wschód od Delambre.jpg

    Fragm. zdjęcia nr3 A.Tomaszewskiego z 3.10.2015r..jpg

    • Lubię 4
  2. może wielbiciele brzegowych kraterów coś dla siebie znajdą.

    ...no i znaleźli: "krzyż św. Andrzeja" na północ od Grimaldiego - na zdjęciu, jego "negatywowa" forma, którą znam, oświetloną światłem pełni i której widoczności w fazie starego Księżyca nie spodziewałbym się. Zatem - cenna dla mnie wskazówka. Dzięki.

    • Lubię 1
  3. TS152/900, ognisko główne i z telekonwerterem TK-1,65x, Lumix G3, filtry: semiAPO (podstawowy) i SolCont (pf) lub Baader orange (dla TK-1,65x), EQ-ATM, Registax 6 (50/300).
    Księżyc 1 dzień i 3 godziny po pełni, 30 sierpnia br., na lekko zamglonym niebie; obraz spokojny, ostry; bardzo ciepła, bezwietrzna noc.

    Wschodnia krawędź Księżyca reliefowa i szkoda tylko, że przy prawie zerowej libracji Morze Humboldtianum nie mogło być obszerniej uwidocznione. Podziwiać jedynie można było Endymiona blisko jego brzegów. Niecodzienne wrażenie robi głęboka dolina odchodząca od północno wschodniej części Mare Crisium ku krawędzi Srebrnego Globu - chyba takiego jej widoku jeszcze nie doświadczyłem.

    Sprawdzałem zastosowanie baaderowskego filtra pomarańczowego do zdjęć z użyciem telekonwertera. Myślę, że filtr sprawdził się, dając ostrzejszy obraz. Ze względu na ograniczenia rozmiaru załączników, wstawiłem fragment dwuelementowej mozaiki.

     

    Księżyc 1d po pełni_30.08.2015r_TS152F900_LumixG3_semiAPO_SolCont_80%....jpg

    Księżyc 1d po pełni_30.08.2015r_TS152F1500_LumixG3_semiAPO_orange_fr.mozaika80%....jpg

    • Lubię 5
  4. TS 152/900, Lumix G3, filtry: semiAPO i Baader Solar Continuum (SolCont), EQ-ATM, Registax 6 (50/350).
    29 sierpień br., godzina 22.50, bezchmurne, przejrzyste niebo, spokojne powietrze, ciepło.

     

    Piękna pełnia, prawie Superpełnia, z olśniewająco jasnym Księżycem na wysokości 27 stopni nad horyzontem. Eteryczna poświata, prawie jak mgła, rozlewała się po okolicy a przedmioty rzucały długie cienie. W świetle Księżyca zygzakujące na tle nieba nietoperze łudząco przypominały jaskółki.

     

    Zmniejszająca się libracja (W -1,4*) na zachodniej krawędzi pozostawiła jeszcze parę atrybutów Mare Orientale: ciemną połać Jeziora Jesieni, jasną kreskę zewnętrznego pierścienia - Montes Cordillera, oraz zniekształcenie krawędzi Srebrnego Globu w miejscu podstawowej depresji basenu. Wielce symboliczne pożegnanie z tym morzem i zarazem przypomnienie..., jeśliby ktoś już zapomniał.

     

    Dla południowej krawędzi libracja na poziomie S -2,7* oznacza możliwość oglądania krawędziowych formacji bardziej plastycznie, tak samo jak upływający już czas od efemerydalnej pełni (+3 godziny) zaczyna "rzeźbić" struktury wschodniej krawędzi. Zwracają tam uwagę dwa księżycowe morza: Mare Humboldtianum na północy i Mare Australe na południu - ciemne lawowe wypełnienia będą kiedyś celem dedykowanych im obserwacji, kiedy libracja dla tego obszaru będzie sprzyjająca. Warto zauważyć, że wschodnia krawędź, za sprawą tych i innych mórz rozlokowanych "obwodowo" i lokalnych depresji jakie tworzą, nie jest gładką obwiednią, lecz sprawia wrażenie bycia częścią wielokąta wpisanego w regularny okrąg brzegu Księżyca.

     

    W pełni rozświetlają się z prawdziwym bizantyjskim przepychem wszystkie korony promieni wokół wielu młodych kraterów. Oczywiście dominuje pod tym względem Tycho; jego jasne strugi oplatają miejscami całą widoczną półkulę, a na nich co jakiś czas jarzą się jaskrawo małe kraterki wtórne.

     

    Piękna pełnia - z pogodą sprzyjającą prawdziwie relaksującej formie obserwacji: krótkich sesji zdjęciowych i długich, nieśpiesznych okresów iluminacyjnych uczt, kiedy to myśl i natura ludzka może zahaczać o obszar zarezerwowany już dla legend i niemodnej ezoteryki. Jeśli już - to raczej była to pełnia poetów niż wszelkiej maści ewolucyjnych hybryd i degeneratów i mogła poruszać raczej serca ludzkie, choć nie wykluczone, że gdzieś także umysły socjopatów.

    Księżyc 29.08.2015r_22.50_TS152F900_LumixG3_semiAPO_SolCont_80%....jpg

    • Lubię 5
  5. MAK 150/1800, ASI 120M, filtr red GSO#29, EQ-ATM, AutoStakkert!2 (450/2500), Registax 6, (mozaika Microsoft ICE).

     

    Diamentowa kolia, 1 godzina przed ostatnią kwadrą, 7 sierpnia br., bardzo dobre warunki widoczności.

     

    W pierwszym poście opisywałem zjawisko "Diamentowej kolii" - łuku jasno oświetlonych wierzchołków łańcucha górskiego Apeniny, tworzących księżycowy iluminacyjny fenomen. Przypadek sprawił, że był charakterystycznym akcentem moich pierwszych obserwacji lornetkowych Księżyca, a było to już bardzo dawno temu. Z nim wiążę moją fascynację Księżycem i chociaż jest tam wiele bardzo urokliwych miejsc, "Diamentowa kolia" - pewnie funkcjonując już jako forma atawizmu - dostarcza mi każdorazowo porcję niezapomnianych wrażeń.

     

    Łuk oświetlonych szczytów Apenin widzimy zawsze w okolicy ostatniej kwadry, ale to co stanowi esencję zjawiskowości, czyli tych kilka iskierek wnikających poza linię terminatora na nieoświetloną stronę, jest rzadkością. Przypuszczam, że na początku października będzie można to zobaczyć, ale na pewno nie przy okazji najbliższej ostatniej kwadry (we wrześniu).

    xDiamentowa Kolia i Mare Imbrium_7.08.2015r_Drizzle15_MAK150_ASI120M_redGSO#29_mozaika90%....jpg

    • Lubię 4
  6. Adamie, dostarczyłeś mi swoimi pracami sporo przyjemności i powodów do przyjrzenia się "na nowo" niektórym rejonom księżycowej powierzchni. To był piękny rekonesans w obszarach, po których zwykle poruszam się dość swobodnie, ale w paru momentach, od nadmiaru detalu, mogłem odczuwać pewien rodzaj zagubienia. Doceniam Twoją pracę i zazdroszczę (w sensie pozytywnym) możliwości.

     

     

    MAK 150/1800, ASI 120M, filtr red GSO#29, EQ-ATM, AutoStakkert!2 (450/2500), Registax 6, (mozaika Microsoft ICE).

    Północny kraniec księżycowego sierpa, dzień po ostatniej kwadrze, 9 sierpnia br., przy dobrych warunkach pogodowych.

     

    Okolice Sinus Iridum (Zatoka Tęcz) to wdzięczny temat zdjęciowy; piękny, regularny łuk, "częściowo zanurzonej w wodach imbryjskiego basenu" impaktowej struktury, która zawsze kojarzyła mi się z malarską wizją dwugłowego smoka kojącego pragnienie nad brzegami Mare Imbrium. W świetle ostatniej kwadry widok jest o wiele bardziej stonowany i przez to przyjemniejszy dla oka, niż ten, epatujący silnymi kontrastami i o wiele bardziej iluminowany, po pierwszej kwadrze. Na zdjęciach Adama Tomaszewskiego detaliczność tej struktury jest nadzwyczajna, u mnie nieco uboższa, ale tak czy owak, każda skala prezentuje niewątpliwy urok zatoki. W zasadzie wszystkie widoczne na zdjęciu kratery są młodsze od Sinus Iridum oprócz dwóch. Łatwo je dostrzec, leżą po prawej stronie od wschodniego przylądka - Promontorium Laplace: to Maupertius i la Condamine. O tym, że powstały wcześniej świadczy, widoczny w nich, materiał skalny wyrzucony w momencie powstania Zatoki Tęcz, inne kratery powstały na obszarze pokrytym już rumoszem skalnym po tym wielkim impakcie.

     

    Nie widziałem na osobnych kadrach Adama innej formacji, która również jest ciekawostką w tym rejonie. Udało mi się po raz pierwszy zrobić tak dokładne zdjęcie kopułom magmowym - na końcu wyżynnego obszaru (na południowy zachód od Sinus Iridum) - mającym jednobrzmiącą nazwę zapożyczoną od blisko leżącego krateru Gruithuisen: Gamma i Delta (jest też trzecia mała widoczna kopuła o niewyszukanej nazwie: NW). Cechą od zawsze podkreślaną była odmienna morfologia tych kopuł - mają nietypowe strome brzegi.

     

    Kolejne zdjęcie to połączenie bezdyskusyjnego uroku Sinus Iridum z niewątpliwym splendorem północnego końca księżycowego sierpa. Takie zdjęcia powinno się odbierać całościowo (ja tak robię), ale warto odnieść się do kilku widocznych na nim elementów. Po pierwsze duża ponad sześciostopniowa libracja północna sprawia, że takie "wyznaczniki" jak krater Pythagoras z górką centralną są daleko odsunięte od północnej krawędzi Srebrnego Globu (np. tak samo nietypowo widzimy całe wnętrze krateru Pascal, zwykle obrazowanego blisko krawędzi jako struktura linearna).

     

    Na prawo od Pythagorasa doskonale widać złożoną strukturę kraterową - rodzinę trzech kraterów: od północy Anaximander B, po środku Anaximander, na południu Anaximander D - tworzących wizerunek serca na łańcuszku (łańcuszkiem jest Pythagoras). Nasuwa mi się taka myśl, że jeśli nie ma się serca do fotografowania Księżyca, tego serca się nie dostrzeże. Może to moje własne?

    Zatoka Tęcz,kopuły Gruithuisen_9.08.2015r_MAK150_ASI120M_redGSO#29_90%....jpg

    Biegun północny,Zatoka Tęcz_9.08.2015r_MAK150_ASI120M_redGSO#29_90%....jpg

    • Lubię 7
  7. MAK 150/1800, ASI 120M, filtr red GSO#29, EQ-ATM, AutoStakkert!2 (450/2500), Registax 6, (mozaika Microsoft ICE).

    7 sierpień br., Księżyc na godzinę przed ostatnią kwadrą. Bardzo dobre warunki pogodowe.

     

    PAA - Ptolemaeus, Alphonsus, Arzachel - słynna trójka kraterów na centralnym południku Księżyca. Jeszcze terminator biegnie w pewnym oddaleniu, ale skośne oświetlenie perfekcyjnie wydobywa ich kształty: korony wałów, wypełnione bazaltem gdzieniegdzie naznaczone małymi kraterami i lokalnymi nierównościami dna, w niektórych okazałe górki centralne rzucające wątłe cienie, rowy ciągnące się wzdłuż wałów, pofałdowania wyglądające jak odcisk warkocza. W środkowym - Alphonsusie - znów możemy dostrzec małe kraterki rozlokowane na sieci rowów, to tzw. DHC, kratery z ciemnym halo pochodzenia wulkanicznego.

     

    Cały obszar widoczny na zdjęciu pokrywają ukośne, równoległe bruzdy. Unikają one dna kraterów, ale jest to związane z tym, że jeśli nawet tam wcześniej przebiegały (domyślać się można obserwując korony kraterów, że tak), zostały skutecznie zamaskowane grubym wypełnieniem magmowym. Są zatem młodsze niż duże kratery, ale okres epizodów magmowych nastąpił po tym jak te bruzdy powstały. Jaka jest ich geneza? Wystarczy spojrzeć na ich promieniową fakturę, aby skojarzyć ich powstanie z utworzeniem Mare Imbrium - są tworem wtórnym, utworzonym przez masę materiału skalnego wyrzuconego w czasie dużego impaktu.

     

    Podobne w formie są również dwie struktury: Catena Davy (w kraterze o tej samej nazwie, na zachód od Ptolemaeusa) i Catena Abulfeda (jej północno zachodnia część leżąca na północ od tego krateru) - łańcuchy małych zagłębień, za powstanie których może mogłaby odpowiadać rozpadająca się kometa. Równie dobrze może to być formacja kraterów wtórnych, powstała przy okazji niedalekiego impaktu: i tak za utworzeniem Catena Davy może kryć się wytworzenie Mare Orientale, a za powstanie Catena Abulfeda może odpowiadać Mare Australe (hipotetycznie!).

     

    Wspaniałą formację światłocieniową stanowią dwa kratery leżące na wschód od trójki PAA: Hipparchus - stary i mocno zorany bliznami mniejszych kraterów, oraz Albategnius - młodszy, głębszy, którego centralna górka rzuca długi smukły cień.

    Ptolemaeus,Alphonsus,Arzachel_7.08.2015r_03.07_MAK150_ASI120M_redGSO#29_Drizzle1,5x_mozaika90%....jpg

    • Lubię 4
  8. Adam, piękny pokaz rozdzielczości - szczegółowość znakomita i można delektować się widocznymi formami powierzchni i analizować niuanse widoczności struktur na różnych zdjęciach i przy różnym oświetleniu. Obejrzenie reszty Twoich zdjęć, to będzie prawdziwa uczta. Nie daj proszę długo na nie czekać.

  9. MAK 150/1800, ASI 120M, filtr red GSO#29, EQ-ATM, AutoStakkert!2 (400/2500), Registax 6, (mozaika Microsoft ICE).

     

    Od kilku dni zbierałem materiał zdjęciowy, wykorzystując pogodę i czas wolny. Oto sfinalizowany pierwszy projekt - sekwencja zdjęć z dwóch dni pokazująca południowy biegun Księżyca (w ostatniej kwadrze i 1 dzień po - 8 i 9 sierpnia br.).
    Kratery: Tycho, Maginus, Clavius i Longomontanus pięknie oświetlone w konfiguracji III kwadry, z cieniami mocno wypełniającymi ich niecki i z jasno jarzącymi się wschodnimi krawędziami. Przyznaję - Claviusa tak oświetlonego dawno nie widziałem; elipsa utworzona z mniejszych kraterów wewnątrz tego giganta daje doskonałe pojęcie o jego rzeczywistej formie: głębokości, krzywiźnie, przestrzeni (powstaje wręcz złudzenie wypływania ponad poziom górnej krawędzi).

     

    Maginus to twór bez mała kreskówkowy - zaznaczony tylko oszczędnie liniami światła i zredukowany do elipsoidalnej formy, jakby pierścienia ognia gorejącego wokół samotnego płomienia - jego centralnej górki.

     

    Tycho z masywnym cieniem podkreślającym kształt młodej jego formy - głęboki, regularny, wydaje się gładki, tylko wzniesienie centralne zatrzymało jeszcze trochę blasku i jakby w ramach rewanżu oddaje ciemności długą smugę swojego cienia.

     

    Na północy "poplamiony", stary i poorany młodymi impaktami Deslanders - oddający swój okres świetlanej chwały we władanie wszechobecnej czerni, fenomenalnie skojarzonej z piekielnymi czeluściami małego krateru Hell, którego rozjarzona jasnym światłem wschodnia krawędź, przywodzi na myśl porównanie do drwiącego uśmiechu (to taka mała personifikacja).

     

    Po upływie jednego dnia z tamtej czwórki został tylko Longomontanus i ciemna depresja w miejscu Claviusa. Zdjęcie sięga aż do Morza Wilgoci na północy i pokazuje leżące niżej Bagno Epidemii rozpościerające się ponad przypominającym profil Indianina (trzy wypustki jakby pióra) kraterem Capuanus. Widzimy też znajomą formę "rozwałkowanego" Schillera i kawałek Schickarda.

     

    Zatrzymane na mgnienie oka obrazy, jak dwa czarnobiałe freski z dwudziestu dziewięciu elementów lunarnego biennale, dostarczyły mi wielu wrażeń. Dzielę się nimi, wierząc, że i Wam się spodobają.

    Deslandres,Maginus,Clavius,S_biegun_8.08.2015r_03.18_MAK150_ASI120M_redGSO#29_Drizzle1,5x_75%....jpg

    Maginus,Clavius,S_biegun_8.08.201r_04.36_MAK150_ASI120M_redGSO#29_105%_Drizzle1,5x....jpg

    Kies,Longomontanus,S_biegun_9.08.2015r_04.43_MAK150_ASI120M_redGSO#29_Drizzle1,5x_mozaika75%....jpg

    Longomontanus,S_biegun_9.08.2015r_04.43_MAK150_ASI120M_redGSO#29_Drizzle1,5x_90%....jpg

    • Lubię 7
  10. MAK 150/1800, ASI 120M, filtr Baader Solar Continuum i UV/IR-cut, ND3.8, EQ-ATM, AutoStakkert!2 (400/3000), Registax 6.

     

    Poranek 8 sierpnia br. pogodny, bardzo ciepły, suchy; przejrzystość powietrza bardzo dobra; obraz drżący, chwilami ostry.

     

    Kiedy AR2396 pojawił się kilka dni temu przy wschodniej krawędzi, był niepozorną dwubiegunową grupą porów, z każdym dniem rozwijającą się i rozrastającą. Wczoraj powierzchnia grupy wynosiła ponad 500 jednostek (milionowych), dzisiaj było już 710 jednostek. Pole magnetyczne w grupie typu beta-gamma (E), świadczy o jego skomplikowanej strukturze; obserwujemy zmianę kształtu grupy i wielkości jej powierzchni, przybywa plam - to dobry prognostyk, bo to znaczy, że nie jest to jeszcze apogeum rozwoju. Grupa znajduje się obecnie na centralnym południku, na 17 równoleżniku południowej półkuli Słońca.

    AR2396_8.08.201_05.00UT_MAK150_ASI120M_SolCont-UVIR-cut_ND3.8_105%_Drizzle1,5x....jpg

    • Lubię 8
  11. MAK 150/1800, ASI 120M, filtry: Baader IR-pass 685nm lub redGSO#29, EQ 3-2, FireCapture_v2.3, Autostakkert!2 (500/2500), Registax 6. mozaika Microsoft ICE.

     

    Nad ranem 5 i 6 sierpnia br., balkonowa sesja zdjęciowa w komfortowych warunkach: przy temperaturze powyżej dwudziestu stopni, słabym wietrze i dobrej przejrzystości powietrza, z ostrym, mało zmiennym obrazem. Księżyc 4 dni i 14 godzin oraz 5 dni i 14 godzin po pełni (odpowiednio: 2d1h oraz 1d1h do ostatniej kwadry), na wysokości ponad 30 stopni nad horyzontem.

     

    Ciekawy widok na zachodnią rubież Morza Nektaru - zewnętrzny pierścień, którego południową częścią jest klif Rupes Altai, otacza pięknie kontrastującą trójkę kraterów: Theophilus, Cyrillus i Catharina (w dwóch pierwszych centralne górki dobrze rozświetlone). Odpowiednia odległość od terminatora nie pozwala na zbyt głębokie wnikanie cieni do ich środka, tylko Cyrillus jest w połowie wypełniony czernią. Katharina okazuje swoje "serce", Cyrillus szeroki żleb, będący jednym z elementów całej sieci ukośnych dolin biegnących z kierunku Morza Deszczów i przecinających cały obszar pokazany na zdjęciu.

    Catena Abulfeda - łańcuch kraterów dostrzegany na pierwszy rzut oka. Rupes Altai miejscami rzuca ostre trójkątne cienie. Na południu "plaster miodu" - wyraźnie narzuca słodkie skojarzenie z nektarem. To specyficzny miodno-nektaryjski zakątek.

     

    Na kolejnym zdjęciu, znajomy zakątek - krater Arago i dwie kopuły magmowe. Pięknie widoczne rowy: Rima Hyginus i Rima Ariadaeus.

     

    Na koniec wschodnia obwiednia Morza Deszczów: Apeniny, Kaukaz i Alpy. Alpejska dolina (Vallis Alpes) rozcina księżycowe Alpy. Równolegle do Apeninów widać całe sieci rowów i wąskie pasma górskie.

    TCC i Plaster miodu_5.08.2015r_MAK150_ASI120M_IRpass685nm_mozaika80%....jpg

    Rima Hyginus, Rima Ariadaeus i kopuły k.Arago_5.08.2015r_MAK150_ASI120M_IRpass685nm....jpg

    Apeniny,Archimedes,Kaukaz_6.08.2015r_MAK150_ASI120M_redGSO#29_mozaika80%....jpg

    • Lubię 8
  12. Jeśli ktoś jest ciekawy, kiedy będą kolejne sprzyjające warunki do obserwacji Mare Orientale, to po przeanalizowaniu całego przyszłego roku (2016) i kolejnego następnego (2017), śpieszę z odpowiedzią, że korzystne warunki wystąpią: 19 czerwca, 19 lipca i 17 sierpnia przyszłego roku i 5 września 2017 roku - zwykle kilkanaście godzin przed pełnią. Libracja będzie na poziomie minus 4,8*, a więc podobna tegorocznej. Wrześniowy termin 2017 roku będzie ostatnim do obserwacji Morza Wschodniego.

     

    Następna okazja będzie dopiero na początku 2021 roku (wysoko nad horyzontem!) i wszystko wskazuje na to, że w tym następnym okresie libracja może być nieco korzystniejsza niż tegoroczna.

    • Lubię 1
  13. MAK 150/1800, ASI 120M, filtr red GSO#29, EQ-ATM, AutoStakkert!2 (450/2500), Registax 6, (mozaika Microsoft ICE), animacja: Easy GIF Animator.

     

    Pierwszy kadr: 1 czerwiec 2015r., 23.21 cwe, 19 h do pełni, libracja: W -5,2*; S -5,2*;
    Drugi kadr: 2 lipca 2015r., 00.01 cwe, 5 h do pełni, libracja: W -4,8*; S -6,5*.

     

    Podsumowanie pięciu terminów obserwacyjnych Mare Orientale.

     

    Najlepsze zdjęcia udało mi się uzyskać w czerwcu i lipcu. O ile lipcowe zdjęcie przedstawia najlepiej oświetlony obszar zachodniej krawędzi, o tyle kadr z czerwca przedstawia to miejsce najbardziej kontrastowo i on okazał się być moim najlepszym "orientalnym trofeum". Wystarczy rzut oka na pas leżący pomiędzy dwiema pierścieniowymi strukturami Mare Orientale (Montes Rook i Montes Cordillera), aby zrozumieć dlaczego. Ostre linie cienia podkreślające pasma obu górskich łańcuchów, miejscami przechodzące w grzebieniaste formy lub schodkowe tarasy; stożkowe pagórki z plamkami czerni u podnóży wyglądające jak piegi na srebrnym obliczu - nakrapiają i deformują oświetlony jednolicie obszar; szerokie i łagodne wypiętrzenia z pasmami cieni jak wstążkami wyginanymi przez "lunarne wiatry"; kaskady łukowatych uskoków, które, gdyby tylko podążać za nieskrępowaną wyobraźnią, mogłyby uchodzić za odpowiednik wiszących ogrodów Semiramidy i wreszcie rozsiane po obu stronach uciekających poza terminator końców pierścieni, a także nad obszarem centralnym, samotne szczyty, jak jarzące się światłem iglice kłujące mrok - krople rodzącego się rozpromienienia na niewidocznej stronie Księżyca, zwiastun obietnicy, że kiedyś sięgniemy wzrokiem poza tą widoczną teraz barierę ciemności i zachwycimy się.

     

    Wygląda więc na to, że nie trzeba ekstremalnej libracji, by widok prawdziwie zachwycił. Animacje powinny wzmocnić wrażenia towarzyszące oglądaniu Mare Orientale (kiedyś będą rozszerzone do kilku klatek), a opracowania transformowanych (rozciągniętych równoleżnikowo) zdjęć, również pozwolą popatrzeć na zachodnią krawędź z trochę innej perspektywy.

     

    42 obserwatorów, mniej lub bardziej zaangażowanych w akcję obserwacyjną i oficjalnie sygnalizujących swoje obserwacje na różnych forach: na Astropolis, na Astromaniaku, na Forum Astronomicznym i na AstroCD - to bardzo dużo. Jak na nasze warunki pogodowe, taka aktywność związana z obserwacjami kawałka krawędzi Srebrnego Globu i to w czasie pełni jest nie do przecenienia - cieszy, buduje sympatyczne relacje międzyludzkie, mobilizuje (do może następnych akcji?). To duża wartość hobbystyczna, ale ogromna wartość społeczna - tworzenie wirtualnej wspólnoty: edukacyjnej, celów, pozytywnych emocji, wartości.

     

    Dziękuję, za każdą relację, każde zdjęcie, każdy sygnał i ocenę - za to, że mogliśmy razem patrzeć na Morze Wschodnie, którego brzegi były pięknym generatorem fal zadowolenia i empatii. Mam nieodparte wrażenie, że Mare Orientale dla każdego z Was było atrakcyjnym miejscem.

    Animacja Mare Orientale_dwa kadry podstawowe....gif

    Animacja Mare Orientale_po transformacji_czerwiec i lipiec 2015r.gif

    Mare Orientale_1.06.2015r_2.07.2015r_zestawienie najlepszych kadrów....jpg

    Mare Orientale_1.06.2015r_2.07.2015r_zestawienie transformacji równoleżnikowych....jpg

    • Lubię 7
  14. MAK 150/1800, ASI 120M, filtr Baader IR-pass 685nm, EQ3-2, AutoStakkert!2 (400/2500), Registax 6, (mozaika Microsoft ICE).

     

    Księżyc 30 lipca br., 14 godzin przed pełnią. Duże okno pogodnego nieba przed godziną 22-gą i pomimo trudnych warunków balkonowych (obraz silnie drżący) muszę uznać, że to i tak nic w porównaniu do tego co stało się z obrazem po przejściu fali zachmurzenia po godzinie 22-ej (kompletna zapaść seeingowa).

     

    Piąta sesja zdjęciowa Mare Orientale, prawie identyczna jak ta z 1 czerwca, tylko że tam obraz był znacznie lepszy. Charakterystyczne punkty oświetlonych Słońcem wierzchołków wzgórz, tuż za wewnętrznym pierścieniem Morza Wschodniego, to właśnie cecha upodabniająca widoki z obu dat. Cóż, obszar basenu jest na tyle poznany już, że nic nowego w obrazie nie da się zauważyć. Szkoda, że chociaż w jednym terminie nie było maksymalnej, ponad siedmiostopniowej libracji, która pozwoliłaby sięgnąć jeszcze dalej.

    Mare Orientale_30.07.2015r_21.49_MAK150_ASI120M_IR-pass685nm_mozaika80%....jpg

    • Lubię 7
  15. Zapraszam na ostatnie w tym roku spotkanie nad brzegami Mare Orientale. Dla mnie będzie to już piąte z kolei, ale nadal bardzo istotne z powodu przygotowania ciekawego projektu, dla kogoś innego może to być pierwsze, ale za to bardzo emocjonujące. Będzie na pewno inne niż te wcześniejsze: kwietniowe, majowe, czerwcowe i to ostatnie z początku lipca, już choćby z racji innego dystansu do pełni.

     

    Efemerydy na czwartek, 30 lipca br. - na godzinę 24.00 (noc z czwartku na piątek).

    13 godzin do pełni, libracja: W -4,1*; S -5,9* (składana libracja w kierunku południowo zachodnim - 7.2*); Księżyc około 5* na północ od ekliptyki.

     

    Zachęcam również do ponownego spojrzenia na południową krawędź Srebrnego Globu. Już od wtorku, 28 lipca, korzystna maksymalna południowa libracja będzie sprzyjała obserwacji okolic południowego bieguna. W wątku dedykowanym "Górom Leibnitza" czekam na Wasze zdjęcia.

     

    Życzę pięknej pogody i miłych wrażeń.

  16. Pogoda, pogoda, pogoda...

    Cenię sobie zdjęcia z ostatniego okresu, bo chyba to rzadkość. Fajnie, że Tobie Pawle się udało i w ten sposób mogę popatrzeć na Księżyc. Znany zakamarek. Rowy na obwiedni Apeninów: Rima Bradley, Rima Hadley, Rima Fresnel i sieć rowów koło Archimedesa: Rimae Archimedes, fajnie widoczne. Coś mi się wydaje, że "11 cali" Cię pociąga?

     

    Mam tylko żal Paweł, że nie prostujesz obrazu (bo, jak sądzę to wpływ użycia kątówki przed kamerką?) - przez chwilę sam miałem kłopot w prawidłowym zorientowaniu obrazu, a mniej doświadczeni mogą się całkiem zgubić. Mogę liczyć, że przyłączysz się do fotografowania Mare Orientale, 30 lipca? Pozdrawiam.

  17. Rekoneksja magnetyczna (w uproszczonym opisie może być uważana za odpowiednik anihilacji), to zanik pola magnetycznego w obszarze gdzie dochodzi w wyniku przepływu magnetohydrodynamicznego plazmy do krzyżowania się linii sił pola magnetycznego, w wyniku czego indukowane są prądy o wysokim natężeniu, podgrzewające plazmę do temperatury paru milionów stopni (energia zawarta w polu magnetycznym zamieniana jest na energię kinetyczną plazmy, energię termiczną, promieniowanie elektromagnetyczne - w tym: rentgenowskie i gamma). Rekoneksja magnetyczna generuje rozbłyski słoneczne i koronalne wyrzuty masy. W ziemskiej magnetosferze, po stronie odsłonecznej, również zachodzi, choć na mniejszą skalę i odpowiedzialna jest za przepływ plazmy do jonosfery (np.: zorza) . Jest też hipotetycznym czynnikiem odpowiedzialnym za występowanie w obserwowalnym Kosmosie pewnego odsetka najjaśniejszych supernowych, bo prawdopodobnie wiąże się ze zjawiskiem akrecji materii na wirujące gwiazdy neutronowe o niezwykle silnym polu magnetycznym - tzw. magnetary.

     

    Zdecydowałem, uwzględniając niejednoznaczność zagadki i unikając ewentualnej dyskusji o stanie wiedzy na temat zjawiska, a także nie chcąc blokować wątku, przyznać palmę zwycięzcy dla Behlur_Olderysa, jako autora odpowiedzi, zbliżonej najbardziej do oczekiwanej przeze mnie. Brakowało mi (jakaś seria?) kropki nad i - bo indukcja wiąże się ze zmiennością pola magnetycznego i w istocie w zjawisku rekoneksji magnetycznej o tę zmienność strumienia magnetycznego chodzi (mniejsza o samą nazwę: rekoneksja). Sądziłem, że odpowiedź nadejdzie szybko, ale wybaczcie mi jeśli zbyt pokrętnie problem zasygnalizowałem. Jeśli ktoś czułby się pokrzywdzony, proszę Pathera, jako pomysłodawcę wątku, o obiektywny osąd i ewentualną weryfikację mojej decyzji. Dziękuję, że wielu z Was pochyliło się nad zagadnieniem i zasadniczo podążaliśmy w podobnym kierunku.

     

    Nie jest to kompendium wiedzy na ten temat, ale w tym linku można przybliżyć się do zjawiska. Kiedyś spotkałem w "Uranii" fajny artykuł o rekoneksji magnetycznej. https://pl.wikipedia.org/wiki/Rekoneksja_magnetyczna

    Ale jeszcze mała dygresja:

     

    Problem ogrzewania korony słonecznej w większości źródeł uznaje się za nierozwiązany, a nawet najpopularniejsze i najbardziej prawdopodobne teorie są do tej pory niesprawdzone.

     

    Nie mogę aspirować do miana odkrywcy, naukowca-astrofizyka, erudyty przyswajającego wiedzę i rozwikłanie problemu podgrzewania korony słonecznej nie było moim celem. Tak sobie myślę, że w taki sposób można byłoby ocenić stan połowy naszej wiedzy o świecie. Jestem zaledwie depozytariuszem jakiejś cząstki wiedzy, podążam za światłymi umysłami jednostek, które w istocie (nieliczne), pchają postęp cywilizacyjny do przodu i wierzę w ich osiągnięcia - wierzę, bo w żaden sposób zweryfikować ich nie potrafię, bo nie przeprowadzę podobnych doświadczeń, bo ich (naukowców) tok rozumowania stoi na znacznie wyższym poziomie niż mój (nawet w chwilach mojego intelektualnego apogeum), bo zwyczajnie, nie pójdę gdzieś tam, daleko, i nie zbadam organoleptycznie. "Zagadka" - to forma zabawy - bawi i uczy, ale jest nierozerwalnie związana z ograniczonością naszej/mojej wiedzy i może być oczywiście kontestowana.

     

     

     

     

    • Lubię 1
  18. Chodzi o nano-rozbłyski ?

     

    Nano-rozbłyski, mikro-rozbłyski, rozbłyski słoneczne i inne jeszcze przejawy wysokoenergetycznych procesów na Słońcu rzeczywiście odpowiedzialne są za podgrzewanie korony słonecznej - tworzą zespół zjawisk, które powstają w wyniku działania jednego podstawowego procesu fizycznego związanego z polem magnetycznym. Chodzi właśnie o nazwę tego procesu.

  19. Dziękuję.

    Zagadka z dziedziny astrofizyki (łamiąca konwencję moich zagadek ;) ).

     

    Jakie zjawisko jest odpowiedzialne za podgrzewanie korony słonecznej? Chodzi mi o konkretną nazwę elementarnego procesu fizycznego objawiającego się w obszarach aktywnych Słońca szeregiem dość spektakularnych zjawisk - jest przyczyną tych zjawisk.

  20. Najmniejsze siły pływotwórcze występują w czasie obu kwadr Księżyca (pierwszej i ostatniej), kiedy oddziaływania pływowe ze strony Słońca i Księżyca się odejmują. Pływy w tych okresach nazywane są kwadraturowymi, od kwadratury trzech ciał, kiedy kierunki z Ziemi do Słońca i z Ziemi do Księżyca tworzą kąt prosty. Pływy kwadraturowe z definicji dzieli odległość 14-15 dni.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.