Nie do końca tak jest. Inflacja, jako sztuczny twór na początku, dziś prawie idealnie wpasowuje się w modele kosmologiczne. Jest to prosta próba wytłumaczenia tego co dziś obserwujemy jak i każdy model kosmologiczny a co za tym idzie sam BB. W astrofizyce/kosmologii niestety musimy się posługiwać modelami. Nie mamy innej możliwości zbadania pewnych zagadnień. Niemniej, ważne jest to, że tłumaczą one co raz więcej rzeczy, czasem całkowicie nie powiązanych ze sobą. Co więcej sama inflacja, ma pewne doświadczalne potwierdzenia. BICEP2 potwierdza fakt inflacyjnego kosmosu, powiązanego z falami grawitacyjnymi.
Antropocentryzm nie ma tu nic do rzeczy. Na poziomie makro Wszechświat jest prawie idealnie izotropowy więc Ziemia nie musi leżeć w centrum. Jedyne co nas ogranicza to horyzont cząstek/fotonów który narzuca nam niedogodności obserwacyjne. To, że Wszechświat rozszerzał się z prędkością większą od c nie jest sprzeczne z teorią BB ani z obecną fizyką. Lecz wszystko to, co dzieje się w środku podlega ograniczeniom prędkości światła. Stąd też czas potrzebny światłu na dotarcie do nas od ekstremalnie odległych obiektów jest zwykle zbyt duży w porównaniu z obecnym wiekiem Wszechświata. Stąd zagadnienie horyzontu sprawia złudne wrażenie antropocentrycznego.