Za kilka dni będziemy mogli z Polski zobaczyć serię tranzytów na tle Księżyca. Zjawiska będą bardzo korzystne obserwacyjnie z kilku względów:
- Księżyc blisko pełni - możliwość stosowania bardzo krótkich czasów naświetlania.
- Stosunkowo duży rozmiar kątowy ISS - przy rozmiarze rzędu 50" kształt stacji można uchwycić optyką o ogniskowej nawet 200 mm.
- Większość zjawisk przypadająca w weekend przekłada się na większe możliwości obserwacji w środku nocy
Pamiętajmy, że stacja będzie w cieniu Ziemi, co oznacza, że nie zobaczymy jej na niebie przed tranzytem. Aby wykonać fotografię we właściwym momencie, musimy polegać na bardzo dokładnie nastawionym zegarku i aktualnych efemerydach obliczonych dokładnie dla miejsca obserwacji. Najlepiej uruchomić serię zdjęć na 3-4 sekundy przed czasem tranzytu. Zagwarantuje to, że złapiemy ISS na co najmniej jednym ujęciu.
Czas naświetlania
Prędkość kątowa ISS wysoko na niebie może zbliżać się nawet do 1 stopnia na sekundę, co oznacza, że potrzebujemy bardzo krótkiego czasu naświetlania, aby "zamrozić" ruch na tle Księżyca. Maksymalną ekspozycję obliczymy według wzoru:
1/t = prędkość ISS / skala obrazu
gdzie 1/t to odwrotność czasu naświetlania, a skala obrazu wyrażona jest w minutach kątowych na piksel.
Skalę obrazu możemy oszacować, dzieląc 30 (przybliżony rozmiar kątowy Księżyca) przez liczbę pikseli, jaki zajmuje on na fotografii.
Przykładowo, przy stacji poruszającej się z prędkością 45 minut kątowych na sekundę i skali obrazu wynoszącej 0,03 minuty kątowej na piksel, otrzymujemy 1/t = 45 / 0,03 = 1500. Zatem aby zamrozić ruch stacji w jednym pikselu, dla podanego przykładu musimy posłużyć się czasem naświetlania nie dłuższym, niż 1/1500 sekundy.