Skocz do zawartości

Grzędziel

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Odpowiedzi opublikowane przez Grzędziel

  1. A ja powiem Maćku tak. Ogarnąłeś Canona w stopniu mistrzowskim, robisz fantastyczne zdjęcia, ale pomyśl o kamerze. Tam sufit o który się ocierasz jest znacznie wyżej. Mając Twoje doświadczenie w obróbce kolorowego materiału poszukał bym kamery OSC.

    • Lubię 2
  2. A czemu tak skromnie rozpocząłeś ten post? Było napisać tak:

    Miło mi podzielić się z Wami informacją ŻE ODKRYŁEM kolejnych 56 gwiazd zmiennych.

    Chłopie, wielką robotę robisz! Wspaniale!

    Sam interesuję się zmiennymi od lat i wiem coś na ten temat.

    Gratulacje, życzę dalszych odkryć!!!

    :like:

     

    ps

    A tabelkę sobie zapisałem i skieruje swój teleskop na parę z tych gwiazdek. Szczególnie HADS i DSCT  i ta CWA w UMa są dla mnie bardzo interesujące.

     

     

    • Lubię 2
  3. 3 godziny temu, gryf188 napisał:

    Lubisz te wersje "szlachetne" i myślę ,że zrobiłeś to z premedytacją , a nie, że  zabrakło czasu na R :D . Muszę przyznać ,że  akurat  IFN w wersji B&W wygląda bardzo ładnie . 

    Bo wersje "szlachetne" są łatwiejsze do uzyskania :

    :laughing1:

    A co do premedytacji to przysięgam na wszystkie świętości, ze paliłem kolor i mam kanały B i G

    A jeszcze na dodatek robiłem nie dawno ten sam obiekt z mojego małego APO dla uzyskania większego FOV. I tu dla odmiany mam tylko kolor a nie mam luminancji.

    • Haha 1
  4. No proszę, nieduży, popularny refraktorek ED 80 i takie egzotyczne obiekty złapałeś. No i zasięg 19 magnitudo! Super, gratulacje!

     

    Tak naprawdę to nadal mi się w głowie to nie mieści. Ja, gość starszej daty jak zaczynałem swoją przygodę z astronomią to pamiętam jak moi znajomi astronomowie robili w Ostrowiku teleskopem 60 cm fotometrię do ok. 12 mag a zasięg największego teleskopu świata (Teleskop Hale'a 500 cm na Mount Palomar) to 24 magnitudo. Teraz jest to w zasięgu amatorów.

    • Lubię 2
  5. 13 godzin temu, Tayson napisał:

    ..... czyli STF, DBE, HT, LHE, RawCamera

    z biegiem dni wrzuce finalna L i wersje kolorowa (właśnie pali sie RGB).

    bez resize, minimalny crop na paski po stackowaniu.

    ....ach ten astrofotograficzny slang. Tomek, jesteś w tym mistrzem, ja po pierwszym wierszu jednak wymiękam.

    Ale zdjęcie fajne i ciekawe porównanie.

    :)

    • Haha 1
  6. Podpisuję się pod postem Taysona. Sam przez ponad 40 lat zabawy w astrofotografię przetestowałem wiele różnych sprzętów i zdecydowanie stawiam na refraktory. Mam też Newtona F5 w karbonie i też czasami nim focę. Ale jeśli nie masz stacjonarnego obserwatorium tak jak ja to Newton staje się kłopotliwy w transporcie (nieustanna kolimacja) i na wilgotnej miejscówce lubi zaparować. Z refraktorem tych problemów nie ma -ustawiasz i działasz. Mówisz, że refraktor ciemny - mam jeden f /4.9 drugi f /5.1 i nigdy nawet nie pomyślałem, że są ciemne (tak na marginesie teleskop Hubble'a ma f /50).

      Wybór refraktorów jest spory, mogę Ci zarekomendować kilka w oparciu o własne i moich kumpli astrofociarzy doświadczenia. Zacznijmy od najwyższej półki:

    TEC 140  (z reduktorem Riccardi f /5,2)

    CFF 140  (z reduktorem Riccardi f /4,9)

    FSQ 106 (wbudowany korektor f /5)

    TS APO100Q (wbudowany korektor f /5.8)

     

    i z nieco tańszej półki

    TS APO 102Q f /5.1

    TS APO 65Q f /6.5

     

    i najtańsze ale bardzo dobre, szczególnie patrząc na relację ceny do jakości:

    SW ED 80 i ED 120 f /6,4

     

    Wymieniłem tu sprzęty z którymi miałem do czynienia i mogę polecić. Oczywiście jest sporo innych (może ich właściciele się wypowiedzą).

     

    A z wymienionych przeze mnie jak bym miał wybrać jeden, to po uwzględnieniu ceny, jakości i związanego z tym stopnia satysfakcji postawił bym na kwadruplet TS APO 100Q (zobacz fotki Dusera i Taysona z tej tuby). A najlepiej poszukaj w sieci zdjęć z tych refraktorów i oceń który Ci najbardziej pasuje.

     

     

    • Lubię 1
  7. Żeby wyciągając uzyskać fajny efekt musimy mieć dobry materiał. W przypadku tych obiektów, które przedstawiłeś powinieneś (niech zaryzykuję) co najmniej 5 a lepiej 10 godzin naświetlać. Zaryzykuję stwierdzenie, że u Ciebie jest tego wielokrotnie mniej. Na dodatek, aby dobrze wyszły mgławice wodorowe powinieneś fotografować aparatem modyfikowanym (z usuniętym filtrem blokującym dłuższe fale). Również zaryzykuję stwierdzenie, że fotografowałeś zwykłym, niemodyfikowanym DSLR-em. Z takiego materiału jaki przedstawiłeś nie da się uzyskać zdjęcia o jakim pewnie marzysz. Zbierz 10 godzin, w subach po 10 minut, ISO 800, zestackuj i zobaczysz, że zwykła zabawa krzywymi w PS-ie bez żadnych sztuczek, maskowania, usuwania gwiazd, mieszania warstw itp. przyniesie efekt jakiego nawet się nie spodziewasz. A dla ułatwienia potrenuj najpierw z materiałem monochromatycznym żeby niepotrzebnie się nie stresować wychodzącymi zafarbami i kolorowym szumem.

    ps

    No i flat koniecznie, sztuczny flat w przypadku fotografowania mgławic się nie sprawdza.

     

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.