Transmisja, kontrast, ostrość, efekt 3D, kolorystyka, jasność, brak AC na osi, wygodne okulary - wszystko, zdecydowanie lepsze jest w Zeissie. Widac to ewidentnie w obserwacjach dziennych.Fuji tego brakuje ze wzgledu na obiektywy achromatyczne. Erik Bakker w swoim teście Zeiss Victory 10x56 FL vs. Swarovski SLC 10x56 w CN określił Victory jako najostrzejszą lornetkę 10x. Oczywiście tylko na osi miał na myśli. Te wszystkie różnice są widoczne, ale nie jakieś spektakularne bo ostrość dość szybko leci na łeb i psuje cały ten zachwyt. W linii pionowej jest dobrze do 50% od osi, w poziomej 60-70% max. Poza tymi granicami gwiazdy z automatu stają się kometami i tworzą zbędną dekorację.
Nie przypadła mi też ergonomia/ poczucie ciężaru tej lornetki. Odkładając Zeissa i biorąc Fuji czułem, że trzymam lżejszą i bardziej wyważoną lornetkę. W rzeczywistości to Zeiss jest lżejszy.
Co do pociemnień w Fuji to widziałem je również w APM 10x50/12x50 ED, Lunt 16x70, czy APM 25x100. Tylko lornetki bez soczewek spłaszczających takich właśnie jak Victory FL, Nikon 18x70 czy mały Nikon 8x30 EII nie ma tego problemu