Pierwsza zakładka, asi 294mono, czy ja na pewno powinienem porywac się na mono?! Raz się żyje, pójdzie na fakturę to mniej zaboli... ale z astroshopu czy teleskopy, a moze z ali. Nie, z ali się jednak nie opłaca. A może jednak asi 533, nie nie 294 następca 1600, fajny wykres qe, nic mi nie mówi ale wygląda obiecujaco.
Druga zakładka, jak ja to podłączę do optyki?! Ok, jest w akcesoriach adapter pod szkła canona, klik. W morde! Jak ja tam wloze filtr ha. Wyszukiwarka, wstukuje "filer wheel", o, jest tysiak, ok zapisujemy zakladke.
Super, kamera jest, kolo jest, adapter jest.... aaaa czy moj montaz to uciagnie, ufff z samyangiem skala 7/piksel da radę, z ts65q 2/piksel...uuuuuu może być ciężko. To jeszcze asi air pro i będzie zestawik.
Jaram się jak wiewiórka na widok orzeszków. Idę po herbatę, usprawiedliwiam sumienie, "no hej 10tysi to mała cena, obróbka pojdzie szybciej, nie bedziesz walczył z gradientami, pomysl o tych wodorkach z mono! "
- "ale przecież gradienty to nie od kamery zależą, tylko od nieba... "
Patrze na windy, light pollution map, chmury przez dwa tygodnie, ciemne niebo 300km....i zakupy gwint jasny strzelił.
A moglo być tak pięknie...
Czy ktoś tu jeszcze oprócz mnie cierpi wewnętrzne katusze??