Herbert West

Ale problem wcale nie polega na tym, że istnieją szamani. Do tanga trzeba dwojga. Mechanizm działania szamanów, sekt itd. polega na dawaniu uwagi, troski, opieki i miłości, uderzają wprost w braki emocjonalne. Przez to dorośli czują się znowu dziećmi, nareszcie dostają to, czego rodzice nie dali i próbują nadrobić tę pustkę, a na dodatek mają poczucie, że ktoś większy nad nimi czuwa. Bóg, mentor, mistrz, profesor, doktor, guru, różnie się nazywają. Ty tu chcesz przyjść i to zacząć tępić/tłumaczyć. No i złote pytanie: jaki efekt uzyskasz? Tam możesz lać wiedzę, wykresy itd, a po drugiej stronie masz wielkie zaskoczone oczy mówiące: ale ja dostaję to, czego chcę, odpieprz się ode mnie. Bo cała zabawa w ogóle nie jest o wykresach ani wiedzy.

Żaden profesjonalista nie da tego, co sekta, dlatego tacy ludzie kręcą nosem i mówią, że nie dostają opieki w gabinecie (choć akurat polscy lekarze powinni okazywać więcej empatii, ale to szczegół). Na dodatek ci ludzie nie chcą ani słyszeć prawdy, ani zająć się niedojrzałością emocjonalną. Jeśli ktoś odrzuca naukę, to naukowy argument go nie przekona. Złota zasada pomocy brzmi: nic na siłę. Pomagać tym, którzy chcą. Pozwolić samodzielnie podjąć decyzję i dać poczuć jej skutki. Owszem, niektórzy umrą. I nic z tym nie zrobisz.

Co się tyczy astro: nikt tu nie pisze o wyśmiewaniu w twarz, ale też nie za bardzo widzę powód, dla którego miałbym w XXI wieku dorosłemu człowiekowi tłumaczyć, że Ziemia jest kulą, a na Księżycu nie żyją żadni lunarianie. Ten od światła z kosmosu mógł być naćpany więc jego pomijam. Od pewnego momentu zacząłem każdemu mówić żeby mi nie przeszkadzał więc mam tylko 6 historii ludzi wierzących w dziwne rzeczy. Zszokowała mnie powszechność wiary w bzdury, myślałem że te internetowe inby to trolowanie. Ale skoro jest wielu wierzących w niuejdżowe majaczenie Edzi, to i w astro będzie wielu...

Ale Panowie, Panowie miało być wesoło a nie poważnie ;-)

więc czas na poniedziałkową Edzię