Skocz do zawartości

Piotr Brych

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 065
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piotr Brych

  1. Prawdziwie bogaty zasób danych astronomicznych zawiera http://cdsweb.u-strasbg.fr/
  2. Zarejestrowaną planetoidą była 3002-Delasalle która miała w owym czasie jasność 16,4 mag. Ponadto na zdjęcie padły fotony z jeszcze pięciu innych planetoid, zbyt słabych aby je skutecznie zarejestrować (najjaśniejsza z nich to 123954-2001 FV7 19,6 mag). Tak przy okazji pytanie: Zauważyłem, że na waszych zdjęciach planetoidy nie rejestrują się tak dobrze jak gwiazdy (np. na tym zdjęciu zasięg gwiadowy jest przynajmniej 21.0 mag). Oczywiście obraz planetoidy na każdej klatce jest w innym miejscu ale ponoć składanie zdjęć to droga do eliminacji szumów a nie zwiększanie zasięgu. Sądzę, że znikanie planetoid jaśniejszych niż widoczne na zdjęciu gwiazdy bierze się z eliminacji przez programy stackujące pikseli które na różnych klatkach mają nieco przesuniętą pozycję (traktuje je się jak szum). Nie wiem jak naświetlacie te klatki ale pewnie najpierw leci seria wszystkich L potem wszystkich R, w. G i w. B. A może by tak naświetlać L,R,B,G,L,R,G,B itd - co dało by efekt, który programy stakujące nie myliły z szumem? Wybaczcie moją ignorancję w astrofoto.
  3. Piotr Brych

    Saturn

    Trochę mną wstrząsnęło gdy przeczytałem że widziałeś Saturna jako kulkę o średnicy 2mm, bo 2 mm z 1 metra wygląda jednak trochę inaczej niż 2 mm z np. 1 km. Ale żeby nie tylko krytykować ale i pomóc podaję ci wzory na przeliczanie tych spraw. Weź średnicę obiektu w sekundach kątowych (tutaj = 18") Pomnóż ją przez powiększenie (tutaj np. 200) Otrzymasz kąt pod jakim widzisz tarczę planety = 18x200= 3600", (przypadkiem równy 1 stopniowi) Podziel to przez 206 (dwieście sześć): 3600/206 = 17 Liczba którą otrzymasz mówi ci jakiej wielkości powinien być obiekt (w milimetrach) gdy patrzymy przez niego Z ODLEGŁOŚCI 1 METRA. Jeżeli jednym okiem patrzysz na Saturna przy powerze 200x a drugim okiem oglądasz z jednego metra kulkę średnicy 17 mm to oba obiekty powinny mieć dla Ciebie tą samą wizualną wielkość (dochodzą jeszcze efekty specjalne np. to, że obiekt świecący wydaje się większy niż taki sam obiekt ciemny na jasnym tle). Jeżeli ową kulkę obserwujesz w postaci kropki na kartce odległej od oka o 25 cm (1/4 metra) to i kulka musi być 4x mniejsza czyli miałaby 17/4 = 4,25 mm
  4. Może to, że jest bardzo popularna, podobnie jak M42 - widzi się ją na zbyt wielu zdjęciach.
  5. Jak to śpiewał Seweryn "nie jesteś sama". Zdjęcia są super ale mimo to ta mgławica ma w sobie coś depresyjnego.
  6. Aby się nie rozpisywać na forum bo można by pisać dużo: Jesteś z Warszawy, ja też. Jestem elektrykiem z zawodu, mam firmę budowlaną (www.brych.com.pl) która się takimi rzeczami zajmuje. Chętnie pomogę, oczywiście za darmo, doradzę na miejscu, wytłumaczę i odpowiem na każde pytanie na jakie będę umiał odpowiedzieć. A w zamian zapoznam się z bliska z Twoim obserwatorium i zadam może parę pytań na temat astronomii. Jak jesteś zainteresowany - daj znać na piotr@brych.com.pl.
  7. 1. Podobnie jak nie ma sensu aby przewód PE był żółtozielony - prąd ma w nosie kolor izolacji przewodu w którym płynie, instalacja będzie działała tak samo - ale dla porządku, czytelności, minimalizacji błędów, łatwości konserwacji a co za tym idzie bezpieczeństwa, warto pewne "bezsensowne" zasady stosować. 2. Oj, wiele rzeczy trzeba by wykonać w budynku aby powiedzieć, że instalacja elektryczna jest już w stanie idealnym, jednakże nie straszmy ludzi bo będą się bali podłączyć teleskop do prądu.
  8. Ja też się nie spotkałem z wieloma wytycznymi o których istnieniu dowiaduję się dopiero po robocie i przez to mam czasami kłopoty Masz rację pisząc, że nie jest to takie ważne do której dziurki podłącza się fazę a do której N ale wytyczne są - wystarczy spojrzeć do dowolnej książki w której jest rysunek jak podłączyć gniazdo albo raz zrobić robotę na której inspektor nadzoru sprawdzi sposób podłączenia gniazdek. Chociaż sprzedawane są gniazda podwójne bez krzyżowania połączeń co powoduje, że do którego zacisku być nie podłączył L to zawsze w jednym z dwóch gniazd będzie źle. Natomiast zaleca się dla porządku aby podłączenie było takie jak opisuję a niedługo, gdy upowszechnią się gniazda podwójne z krzyżowaniem - będzie to standard. Natomiast nie jest argumentem, że jest to prąd zmienny. Prąd zmienny (np. 50Hz) nie oznacza, że 50 razy na sekundę "kopie" przewód N a 50 razy na sekundę kopie "L". Napięcie podawane jest tylko na L a to, czy ono jest stałe czy zmienne - w obu przypadkach jest tak samo niebezpieczne. Oczywiście masz rację że podstawą jest podłączenie bolca do PE - to jest bezwzględnie wymagane. Co do uziomu to niektórzy powiedzą, że wystarczy podłączyć się do rur wodnych ale nie zalecam tego (niebezpieczne i zawodne), podobnie jak do rur gazowych (są chronione w specyficzny sposób przed korozją któą to ochronę może uziom zepsuć. Najlepiej jakby wbić szpilkę uziomową (pręt żelazny miedziowany długości 2-3 m dostępny w hurtowniach elektrycznych) albo jeszcze lepiej położyć w ziemi na głębokości >=60 cm pasek stalowy ocynkowany (tzw. bednarkę np. 25x4 mm), byłoby super jak byłby to otok wokół całego budynku, i do tak wykonanego uziomu za pomocą zacisków podłączyć przewód miedziany do punktu rozdziału PEN. Zaleca się aby przekrój tego przewodu był taki jak przekrój przewodów zasilających budynek, chyba, że te mają ponad 35mm2 wtedy wystarczy połowa tego przekroju, pdobnie jak w przypadku gdy są one aluminiowe - też wystarczy połowa.
  9. W uzupełnieniu: - Różnicówka, jeżeli jest firmy Legrand, powinna mieć oznaczenie P302 x/0.03A, przy czym pierwsza liczba po symbolu P302 wyraża nominalne obciążenie różnicówki prądem i powinna być x = 25 lub więcej, ale to nie jest takie ważne. Druga liczba musi być 0.03A (albo inaczej 30mA) lub mniejsza (na rynku są jeszcze 0.01A czyli 10mA). Absolutnie w tym wypadku nie można stosować różnicówek 0.1A, 0.3A ani 0.5A (100mA, 300mA, 500mA) są to bowiem urządzenia stosowane do innych celów (ochrona przeciwpożarowa - nie przeciwporażeniowa) i nie chronią przed porażeniem w sposób wystarczający. - Zabezpieczenie nadmiarowe umieszczamy za różnicówką (może być przed ale dla jasności dalszego opisu przyjmujemy, że za róznicówką czyli od strony gniazda), na przewodzie fazowym (urządzenie jednobiegunowe np. Legrand S301) a najlepiej na fazie i N (urządzenie dwubiegunowe np. Legrand S302 ale absolutnie nie 2xS301). - Wartość nominalna zabezpieczenia nadmiarowego wynika m.in. z zastosowanego przewodu a także w mniejszym stopniu od tego jakie są przewody pomiędzy stacją transformatorową a twoją tablicą. Oto przybliżony sposób wyliczenia nominału wyłącznika nadmiarowego S302: a. ze względu na grzanie się przewodu nominał nie powinien być większy od 10A dla przewodu 3x1,5 oraz 16A dla 3x2,5 b. ze względu na prawidłowość zadziałania wyłącznika, jego nominał N musi być 2x mniejszy od prądu który popłynie przez przewód w razie zwarcia. Dla przewodów miedzianych 1,5mm2 lub większych i o długości <100m wartości z punktu a) wystarczą. c. wyłącznik nie może być większy niż poprzedzające go podobne w działaniu wyłączniki lub wkładki topikowe. - Nigdzie nie łącz przewodu N (niebieski) i PE (żółtozielony) z wyjątkiem punktu rozdziału PEN na N+PE przed różnicówką. W szczególności nie łącz ich w gniazdku (tzw. zerowanie jest tu niedopuszczalne). Nigdzie nie przerywaj przewodu PE, nie wstawiaj w niego żadnych urządzeń, ma być ciągły od punktu rozdziału do gniazda. - W gnieździe podłącz przewód PE (żółtozielony) do bolca, L (czarny lub brązowy) do lewej dziurki (gdy patrząc na gniazdo od strony wtyczki bolec jest na górze), N (niebieski) do prawej dziurki. - Przewód grubszy zawsze jest lepszy od cieńszego. Ale nie ma potrzeby przesadzać. Jeżeli na przewodzie nie będziesz pobieał więcej niż 2kW mocy wystarczy 3x2.5 Zawsze stosuj w takich przypadkach przewód 3-żyłowy z żyłami koloru czarny(brąz), niebieski i żółtozielony. Oczywiście prąd nie interesuje się tym jaki jest kolor izolacji ale dla jasności połączeń a tym samym dla bezpieczeństwa właściwe kolory mają znaczenie. Zadbaj oto aby przewód którego używasz był odporny na wilgość. Jeszcze ważniejsze jest to aby konstrukcja i położenie gniazda zabezpieczało je przed wilgocią. Nie reklamuję firmy Legrand ale ich oznaczenia są powszechnie rozpoznawalne w sklepach elektrycznych i używa się ich potocznie do oznaczeń analogicznych wyrobów innych firm.
  10. Uwaga! Poniżej znajduję się rozwiązanie zadania. Jeśli chcesz sam znaleźć Ceres i Saturna nie klikaj poniżej.
  11. Piotr Brych

    NGC3953

    Sporo tam też innych obiektów:
  12. A oto zdjęcie z naniesionym opisem PGC i GCVS: Niestety o ile program w PGC ma wyczucie średnicy obiektu to w NGC już nie. Kąt pozycyjny w obu przypadkach do dodania. Poprawi się (w następnej wersji). Obiecuję też że w następnej wersji - to co najtrudniejsze w obsłudze profesjonalnych (trzeba używać takich terminów w tym przypadku) zdjęć czyli orientacja - będzie wykonywane automatycznie za pomocą technologii z programu IG.
  13. Czytając o odkryciu Hansowym wpadłem na pomysł uaktualnienia mojego programu do opisywania zdjęć i oto można już wyszukiwać za pomocą AFA m.in. gwiazdy zmienne - konkretnie 53298 obiekty - wszystkie z katalogów GCVS i NSV. Zapraszam na moją stronę astronomia.brych.com.pl
  14. Motywowany pięknymi zdjęciami piotra_s (jak i innych astroforumowiczów) i odkryciem Hansa napisałem nową wersję programu AFA. Tym razem pobawić się można: - katalogiem galaktyk PGC z blisko 1 mln obiektów - katalogiem gwiazd zmiennych GCVS i NSV z ponad 50 tys. obiektów - funkcją znajdowania współrzędnych jednym kliknięciem myszy Zapraszam na moją stronę astronomia.brych.com.pl
  15. Nie ma sprawy. Właśnie ładuję na swoją stronę (astronomia.brych.com.pl) nową wersję programu a w nim: - 1 mln obiektów PGC - blisko 50.000 gwiazd zmiennych - funkcja znajdowania współrzędnych obiektu jednym kliknięciem myszy Miłej zabawy! PS. Nowa wersja programu powstała z natchnienia jakiego dały mi Twoje zdjęcia i odkrycie Hansa (to ta część ze zmiennymi). Pisana na szybko, może zawierać jakieś niedociągnięcia. Jak coś zauważycie dajcie znać.
  16. Mój program (AFA w wersji 2) pokazuje na zdjęciu wszystkie NGC/IC - ale nie pokazuje PGC. Właściwie nie było by problemem takiej funkcji dołączyć ale na to trzeba mieć chwilkę czasu. Aby zobaczyć etykietki NGC/IC należy w okienku "Obiekty" zaznaczyć kwadrat "M, NGC, IC". Dla rozrywki zaznaczaj zawsze też "Komety" i "Planetoidy" (koniecznie z podaniem momentu ekspozycji) a zobaczysz ile tego błota śniegowego i gruzu masz na zdjęciu.
  17. Dane wejściowe: - Hans złapał nową gwiazdę zmienną o jasności ok. 15-16 mag - GRATULACJE!!! - Zakładamy że procent gwiazd zmiennych wśród wszystkich gwiazd jest stały niezależnie od ich jasności dla obserwatora ziemskiego - Zakładamy (na wyrost) że w GCVS są ujęte wszystkie istniejące gwiazdy zmienne o jasności maksymalnej większej od 7.0 - w ilości ok. 2 tys. - Liczba widocznych gwiazd wzrasta o ok. 2.5x przy wzroście limitu jasności o 1 mag. Zatem liczba gwiazd zmiennych o jasności maksymalnej do 15.0 mag powinna wynosić z grubsza: 2000 x 2.5^(15.0-7.0) = 3 mln Tymczasem w GCVS takich gwiazd jest nieco ponad 31 tys. - 1% wyliczonej liczby! Wniosek: ZNAMY MNIEJ NIŻ 1% GWIAZD ZMIENNYCH O JASNOŚCI MAKSYMALNEJ DO 15.0 MAG !!! Nawet jeżeli rozważania przeprowadzimy do limitu jasności maksymalnej tylko 11 mag (zasięg WAN) to otrzymamy oczekiwaną liczbę gwiazd zmiennych na: 2000 x 2.5^(11.0-7.0) = 80 tys. podczas gdy w GCVS jest ich nieco ponad 10 tys. (14%). Wniosek nr 2: TYSIĄCE JASNYCH GWIAZD ZMIENNYCH CZEKAJĄ NA ODKRYCIE !
  18. Nie wiem na jakiej zasadzie działało AF pod względem prawnym i finansowym, ale skoro ktoś oskarża portal o komercję to proszę bardzo - zakładamy Astroforum Sp. z o.o. i prowadzimy normalny biznes (choć kodeks spółek handlowych nie wymaga aby spółka kapitałowa kierowała się zyskiem poza faktem aby spłacała swoje należności). I niech przychodzą kontrole, niech sobie węszą - normalna firma, koszty, przychody itp. I wtedy wszelkie oskarżenia o komercję stają się śmieszne niczym oskarżenia "spekulantów" za komuny, że handlowali - o zgrozo - "z chęci zysku!". Czy ktoś oskarża dzisiaj np. DeltaOptics że komercjalizuje astronomię - nie, i dobrze się mają, i nowe sklepy otwierają, i jest OK. Skoro wszystko musi być komercyjne - niech będzie - dla dobra ruchu astronomicznego! Ford produkował samochody z chęci zysku i dlatego dzisiaj niemal każdego stać na samochód. Na Kubie komunikacja publiczna była za darmo i dlatego już jej nie ma wogóle. Moja firma budowlana powstała na bazie wydawnictwa które założyłem tylko po to aby wydać swój atlas nieba. Sprzedawałem go, wyobraźcie sobie, za pieniądze - dużo się nauczyłem o ekonomii w tym czasie. Dostałem kilkadziesiąt listów z opiniami w tym jeden skrajnie krytyczny na który odpowiedziałem punkt po punkcie rzeczowo i tym samym spuściłem nadawcę na bambus. Niczego nie żałuje w tym, że atlas został wydany oficjalnie, komercyjnie, choć sumaryczny dochód z atlasu = 0 zł nie licząc włożych w niego miesięcy pracy. Każdy kto działa społecznie naraża się na wściekłe ataki nierobów - rozwiązaniem jest czysta komercja i ciepły mocz na krytykantów. Adamie - masz pełne poparcie z mojej strony a AF uważam za zjawisko genialne i godne podziwu.
  19. W tym temacie może kogoś zainteresować mój artykulik który jakiś czas temu wydrukowano w Uranii. http://astronomia.brych.com.pl/wzp.pdf
  20. Nie jest chyba tak źle - duże zdjęcia na wystawach są oglądane z większych odległości niż małe fotki trzymane w ręku przy nosie. Pikseloza oczywiście jest widoczna ale nie z >1 m z których takie zdjęcia na wystawach można oglądać. Wydrukowałem sobie Twoje zdjęcie w formacie 60x40 cm i patrząc na nie z odległości 1 m praktycznie nie odróżniam już pikseli. A przecież można zastosować jakieś techniki łagodnego rozmywania krawędzi powiększonych pikseli. Sądzę, że nie ma obawy co do wystawienia takich zdjęć na wystawie - zwłaszcza po drobnej obróbce.
  21. Uprzedzając wszystkich marudzących, powiem, że zdjęcie mi się podoba bo ma w sobie pewną wartość dokumentacyjną - jego zasięg przekracza 8 mag a to pozwala na rejestrację np. pozycji kilkunastu planetoid a także wszystkich planet.
  22. A jaki to dokładnie obiekt ten flaming (ten sam co w Łabędziu)?
  23. Ano nie działają, ale za dzień albo dwa powinny działać. Skończył mi się opłacony okres za używanie domeny i zapłaciłem za przedłużenie w ostatniej chwili. Zanim stwierdzą wpływ pieniędzy i odpalą ponownie, trzeba będzie nieco poczekać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.