Skocz do zawartości

Piotr Brych

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 065
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piotr Brych

  1. Nie jestem żadnym specjalistą z mechaniki nieba - wiem tylko, że to co opisałem wynika z prostych praw dynamiki newtonowskiej. Nie podam Ci teraz żadnych konkretnych wzorów, spróbuję to wyjaśnić obrazowo: Dwa ciała na siebie oddziaływują przyciągając się. Jeżeli w swej drodze po orbitach znajdują się najbliżej siebie (czyli z punktu widzenia obserwatora na Saturnie są w koniunkcji) to próbują się wychylić ze swych orbit z największą siłą, inaczej mówiąc próbują zniekształcić swe orbity najbardziej. Po czym lecą w przestrzeń dalej swoją drogą. Po jakimś czasie znów zbliżają się do siebie i ponownie próbują wyrwać się wzajemnie ze swych orbit. I tak co jakiś czas. Jeżeli tak się zdarzy że co któraś koniunkcja wypada w tym samym miejscu orbity (a tak się dzieje szczególnie często gdy okresy obiegu są do siebie jak 1/2, 1/3, 2/3 id.) to te zniekształcenia orbity nakładają się na siebie i wzmacniają za każdym razem aż do momentu kiedy ciało na tyle zmieni swą orbitę, że koniunkcje przestają wypadać w powtarzających się punktach orbity. Wówczas, owszem, każda koniunkcja zmienia nieco orbitę ale ponieważ wypadają one za każdym razem w innym miejscu orbity to w sumie się wzajemnie uśredniają (niwelują) i w efekcie średnia orbita tych ciał się nie zmienia.
  2. I tak powinno być! Zachwycajmy się pięknem nieba, ale też bądźmy świadomi tego co obserwujemy, bo jak nie to obserwacja zamienia nam się w zwykłe oglądanie a to już zupełnie inna jakość.
  3. Konkretnie: Przerwa Cassiniego leży w odległości ok. 117 tys. km od środka Saturna. Mimas krąży w średniej odległości 185 600 km. Zatem czas obiegu Mimasa a obiektów w przerwie Cassiniego ma się jak (117000/185600)^3/2 czyli 1/2 jest zatem najprostszym ułamkiem o czynnikach całkowitych i dlatego zakłócenia ze strony Mimasa dla tych ciał są największe i dlatego ich tam już nie ma - mamy przerwę.
  4. Wpływ księżyców Saturna na strukturę pierścieni nie wynika z tego że krążą one blisko czy daleko od nich, w pierścieniach czy poza nimi. Wpływ ten jest następujący: Każde ciało krążące wokół Saturna obiega go w czasie proporcjonalnym do średniej odległości od środka Saturna podniesionej do potęgi 3/2. Zatem każdy fragment pierścienia Saturna ma swój charakterystyczny okres obiegu T. Również każdy księżyc Saturna ma swój okres T. Dwa ciała krążące wokół Saturna zakłócają swój ruch wskutek oddziaływań grawitacyjnych przy czym ruch ciała mniejszego jest zakłócany bardziej. Zakłócenia są szczególnie silne jeżeli stosunki okresów obiegu tych ciał T1/T2 są ułamkiem o całkowitym i niskim liczniku i mianowniku np. 1/2, 1/3, 2/3, 3/4 itp. Jeżeli Mimas okrąża Saturna w czasie 0,94 doby to wszystkie te kamyczki które w ramach pierścieni okrążają Saturna w 1/2x0,94 doby, 1/3x0,94 doby itd. są szczególnie silnie wyrzucane z orbity i tam tworzą się przerwy w pierścieniu.
  5. Nie wymagajmy zbyt wiele od dziennikarzy. To są takie ludziki które muszą znać się na wszystkim i oczywiście kijowo im to wychodzi. W Angorze jest informacja o planetoidzie o określonym numerze dla której polskie dzieci mają wymyśleć nazwę w ramach jakiejś tam akcji, no i ładnie, ale dalej leci informacja o tym że planetoida ta znajduje się na niebie "blisko Wenus". Oczywiście bez podania jakiejkowiek daty i czasu ważności takiej "informacji". Dla dziennikarzy ta planetoida po prostu jest stowarzyszona z Wenus i już.
  6. Mogę postawić 100 dolarów przeciwko kopiejce, że pęknie od lodu. Lód rozszerza się na wszystkie strony i rozsadza skały, stalowe rury a co dopiero taki "plastik". Pomijając już zauważone wcześniej efekty specjalne związane z tym że woda jest cieczą. mgr inż. fizyki Piotr Brych
  7. Jest dokładnie tak jak mówisz - przynajmniej dla galaktyk i gromad kulistych bo w tych przypadkach jasność jest dosyć jednoznacznie określona. Czym jaśniejszy obiekt tym kontur jest grubszy. Może tego na tych szybko wykonanych próbkach nie widać tak wyraźnie ale to jeszcze poprawię - podobnie poprawić muszę symbol gromad kulistych bo teraz jest ten sam co galaktyk. Ale to jak wrócę z Jodłowa.
  8. No i wymęczyłeś Atlas będzie miał 75 tys. DSów.
  9. Mapa turystyczna podpowiada, że niebieskim szlakiem od Międzylesia do granicy lasu przy Kamiennym Garbie (tam z tego co się dowiedziałem jest Ostoja) jest 2h50m w górę i 2h10m w dół.
  10. Nie dla wszystkich bo tylko dwie osoby pofatygowały się z poprawną odpowiedzią (Hermes i Ty). PS. Nigdzie nie było napisane, że to moja fotka, a wstawiłem w ten wątek aby nie tworzyć klona.
  11. Idąc tym tropem, po zmniejszeniu zasięgu do 8 mag i pozostawieniu 14.000 DSów mój atlas wybije się na prowadzenie To że jest w nim 10x więcej gwiazd niż w Uranometrii, pogarsza podane przez Ciebie współczynniki ale to nie znaczy, że sam atlas staje się gorszy a wręcz przeciwnie. Ale trudno - ulegnę. Właśnie testuję atlas w wersji z 75 tys. DSów - dodałem cały pierwszy katalog galaktyk Paturela (PGC - 73197 galaktyk). Ale coś za coś - opisy będą mikroskopijne (1mm wysokości). Niedługo umieszczę próbki. Mogę bez problemu zwiększyć ilość do 1 mln ale bez opisów (i bez sensu jak mi się wydaje).
  12. Słusznie prawisz! Już poprawiam program. Zastanawiałem się czy numerować wszystkie Hipparcosy i doszedłem do wniosku, że zdecydowanie tak. Np. używając programu AFA do analizy małoobszarowych zdjęć brak numerów Hip był poważnym problemem. Stos kropek na mapie z których nazwę ma co setna (jak w WAN) nie odpowiadał mi. Teraz numerowana jest co 20 gwiazda i uważam, że to jest dobre dla orientacji na niebie. Nie musisz mówić "ta gwiazdka, trochę na lewo i w górę od tamtej trochę na prawo i w dół od tej jaśniejszej położonej przy 20 Cap", tylko podajesz numer Hip i wiadomo o co chodzi. DeeSy: Nigdy się ludzi nie zadowoli . W WAN było 2.050 DSów, może i mało, no to zwiększyłem do 14.000 - też kiepsko. Proszę pamiętać, że czytelność atlasu też się liczy. Mogę w 5 minut zwiększyć ilość galaktyk do miliona - tylko co z opisami i ich korektą - kto to zrobi i kiedy. Ponadto trzeba się zastanowić czy to ma sens robić atlas który w gwiazdach sięga 12 mag a galaktyki pokazuje do 17 mag - 100 x słabsze. Chcecie, żeby mój atlas wyglądał tak jak tri? (fragment w załączeniu):
  13. No to ja mam zagadkę fotograficzną: Podaj nazwę i wysokość budynku uwidocznionego na zdjęciu poniżej. Dla osób nie orientujących się w wysokościach podpowiadam że taras widokowy na Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie jest na wysokości 110 m.
  14. Ale sprawa jest poważniejsza - jakiś tytuł muszę dać na okładkę, głupio tak jakoś bez tytułu
  15. Bardzo słuszna uwaga - już poprawiłem w programie. Następne przykłady map będą już miały napisy w należytej kolejności.
  16. Ta ostatnia nazwa, choć przydługa jak na tytuł, dobrze odzwierciedla ideę powstania atlasu. Osobiście chodzi mi po głowie Great Sky Atlas second edition, ale Jubilee... - całkiem, całkiem - muszę się jeszcze zastanowić.
  17. Zbliża się wielkimi krokami moment ukazania się na rynku mojego nowego atlasu. Chciałbym przedstawić podstawowe dane i wygląd map atlasu. Mapy są jeszcze nie ukończone - brakuje w nich konturowanych mgławic (robią się wciąż) i ręcznej korekty - stąd niektóre napisy w atlasie są położone niezbyt optymalnie. Niewiele można już zmienić, ale jakby ktoś miał jeszcze jakiś dobry i niezbyt pracochłonny pomysł, to jest pewna szansa, że go się jeszcze zastosuje. Proszę o propozycje. Oto podstawowe dane o atlasie: - 296 map o rozmiarach 63x44 cm - papier kredowy 130 g/mk, druk offsetowy w odcieniach szarości - dwa tomy (niebo południowe i północne) - każdy tom w postaci skoroszytu z materiału skóropodobnego z suwakiem zamykającym - każda mapa wyjmowana osobno - sztywna folia ochronna do zabezpieczania map w terenie - 2.430.769 gwiazd do 12 mag - wszystkie galaktyki, gromady i mgławice z katalogów NGC, IC, Sh2, RCW, w sumie blisko 14 tys. obiektów - wszystkie mgławice konturowane, galaktyki - przybliżenie kształtu elipsą, pozostałe obiekty niegwiazdowe oznaczone symbolem uwzględniającym średnicę. - opisane wszystkie gwiazdy mające symbol grecki, numer Flamsteeda, symbol gwiazdy zmiennej lub numer Hipparcosa (w sumie ok. 130 tys. opisów) - szacunkowa cena 200-250 zł za całość. Przygotowywana jest strona internetowa www.sky-atlas.eu na której będą zamieszczane oficjalne informacje o atlasie w tym o sposobie jego zakupu. Ciekawostka - atlas nie ma jeszcze swojej nazwy - jeżeli ktoś ma jakąś ciekawą propozycję, chętnie się zapoznam. Oto przykładowe mapy (w zmniejszonej rozdzielczości ale i tak mają 6600x4700 pikseli): 1 - Biegun północny 96 - Lisek z wieszakiem i M27 113 - Galaktyki na pograniczu Panny i Warkocza Bereniki [Edycja] Podziękujcie Dobsonme'owi - narzekał, że mało DSów, no to będzie więcej - samych galaktyk będzie ponad 73.000 - warto się przyjrzeć mapie nr 113.
  18. Widzę, że szkic powstał na podstawie obserwacji lornetkowych. Niektóre kątówki używane do zamocowania okularu w teleskopie pod kątem 90° do głównej osi optycznej (aby nie trzeba było w teleskop patrzeć od dołu) specyficznie zniekształcają obraz - w skrócie: odwracają lewą i prawą stronę obrazu pozostawiając górę i dół niezamienioną - jak odbicie w lustrze). No to pozostaje fotografować gwiazdkę i badać jej jasność w funkcji czasu.
  19. Może pomyłka nastąpiła z tego powodu że Twój "Hip 117112" to w rzeczywistości położona w podobny sposób, ale lustrzany w stosunku do Urana i 20 Psc, słaba gwiazdka: Może masz kątówkę lustrzaną?
  20. Problem może wynikać z pomyłki albowiem Hipparcos 117112 ("ta na prawo i do lekko do góry od 20Psc") jest w rzeczywistości na prawo (0°,85) i lekko w DÓŁ (0°,41) od 20 Psc. Oczywiście pisząc dół mam na myśli południe a prawo/lewo z punktu widzenia obserwatora z bieguna północnego. Hipparcos 117112 nie jest gwiazdą zmienną, ma jasność 7,3 mag.
  21. Piotr Brych, Agroturystyka 1 pokój nr 1, abstynent
  22. Jako że pojawiają się pytania o cenę atlasu odpowiadam, że cena będzie wynosić ok. 200 zł za całość.
  23. Na pewno każdy zainteresowany atlasem zostanie poinformowany kiedy i gdzie będzie można go nabyć. Zrobię w tym celu mały szum medialny na forach i w czasopismach. Ale to za miesiąc.
  24. Owszem, cicho. Ale to dlatego, że informacje wysyłałem tylko do osób bezpośrednio uczestniczących w pracach nad atlasem. Wydanie atlasu w listopadzie jest wciąż aktualne. Jeżeli chcesz przyłączyć się do prac nad atlasem to jeszcze jest taka możliwość. Zapraszam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.