Skocz do zawartości

Arek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Arek

  1. 70 stronicowa intsrukcie dla Nexstara sciagnalem sobie w PDFie zanim jeszcze

    kupilismy teleskop i cierpliwie ja przeczytalem. Niestety nie pochwalili sie tam

    tym ze sruby kolimacyjne sa jedynymi, ktore trzymaja wtorne zwierciadlo. Zeby sie

    o tym dowiedziec, musialbym przez pierwszym uzyciem rozkrecic teleskop na czesci

    pierwsze.

     

    A poza tym nawet jakby sie pochwalili, to przeciez i tak trzeba bylo kiedys te

    sruby ruszyc. Skad mialem wiedziec, ze to wtorne wisi na jednej srubie. Mialem

    pecha, ze akurat od tej zaczalem krecic :(

     

    Arek

  2. Przesylam Wam cos co podeslalem tez do PAPu.

     

    Wczorajszy wybuch na Słońcu był trzecim pod

    względem wielkości ze wszystkich jakie dotychczas zarejestrowano na

    powierzchni naszej dziennej gwiazdy - poinformował serwis internetowy

    Spaceflight Now

     

    Wczoraj około południa naszego czasu zaobserwowano silny wybuch z plamy

    słonecznej nr 486, leżącej blisko centrum tarczy naszej dziennej

    gwiazdy. Wyrzut materii nastąpił dokładnie w kierunku naszej planety,

    więc astronomowie przeidują silną burzę geomagnetyczną w dniu

    dzisiejszym i jutrzejszym.

     

    Wczorajsza eksplozja była jeszcze silniejsza niż sławny wybuch z 6 marca

    1989 roku, który spowodował awarię systemu energetycznego w Kanadzie.

     

    Obecny wybuch został zaklasyfikowany jako X18, co znaczy, że może on

    spowodować zakłócenia łączności satelitarnej i radiowej w skali całej

    planety. Spodziewany sztorm geomagnetczny powinien trwać około doby i

    może być najsilniejszym w w pięciostopniowej skali (oznaczenie G5).

     

    Zgodnie z definicją National Oceanic and Atmospheric Administration

    (NOAA) burza typu G5 może spowodować zakłócenia w pracy urządzeń

    energetycznych takie jak np. zniszczenia transformatorów. Satlelity

    naukowe i telekomunikacyjne mogą stracić swoją orientację w przestrzeni,

    a część z ich urządzeń może ulec zniszczeniu. Burza może też na dłuższy

    czas uniemożliwić łączność radiową.

     

    Wyrzut plazmy, który nastąpił podczas wczorajszego wybuchu, dotarł do

    Ziemi dziś o godzinie 7:30 i wywołał spodziewaną burzę geomagnetyczną.

    Jej natężenie cały czas rośnie. W USA pojawiły się wyraźne czerwone i

    zielone zorze polarne, które są obserowane nawet tak daleko na południu

    jak w Kalifornii

     

    Jak ktos ma dzis leciec samolotem to niech wezmie ze soba blone swiatloczula i

    polozy na siedzeniu. Bedziecie mieli gratisowe zdjecie rengenowskie. Przy

    takiej silnej burzy pasazer samolotu lecacego na wysokosci 10-11 km

    dostaje dawke X-ow porownywalna z przeswietleniem klatki piersiowej :)

     

    Arek

  3. Hej!

     

    To nie jest recenzja w pełnym tego słowa znaczeniu lecz opis tego, co

    zdarzyło nam się wczoraj podczas obserwacji. Piotrek Kędzierski,

    Krzysiek Mularczyk, Konrad Szaruga umówili się ze mną na wczorajszą noc

    na tarasie CAMKu w celu skolimownia CAMKowego Nexstara 8GPS i rzucenia

    okiem na ciekawe obiekty przez niego i refraktor Sky Watcher 102/500.

    Oprocz tego mielismy do dyspozycji Barlowa 2x, okulary 10mm i 20mm

    Kellnera, zooma LV Vixena 8-24mm, Eudiascopica Baader Planetarium 35mm

    i Axioma 2" 40mm.

     

    Złożenie Nexstara trwało chwile. Po trzech minutach teleskop był

    wypozycjonowanu i gotowy do pracy. Ustawiliśmy go na Deneba aby

    rozpocząć pierwsze próby kolimacji.

     

    W miejscu zwierciadełka wtornego, na płycie korekcyjnej jest dekielek

    z trzema śrubkami. Kręcąc nimi zmieniamy położenie hiperbolicznego

    zwierciadełka wtórnego, czym kolimujemy teleskop.

     

    No i teraz czas na hit sezonu. Ustawiłem ostrość na Denebie, przyłożyłem

    śrubokręt do JEDNEJ ze śrubek. Przekręciłem nieznacznie i zlałem się

    zimnym potem, bowiem usłyszałem brzęk zwierciadła wtórnego spadającego

    na zwierciadło główne !!!

     

    Dosłownie tragedia. Nie dość, że śruby do kolimacji nie mają żadnej

    blokady, to są jedynymi śrubami trzmającymi zwierciadło wtórne przy

    korektorze. Kolimując nie jesteś więc pewien czy za chwile poprawisz

    jakość obrazów czy odkręcisz zwierciadełko. Tym bardziej, że śruby

    mają długość jakiś 4 mm.

     

    Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Wtórne nie spadło bowiem

    bezpośrednio na zwierciadło główne lecz odbiło się najpierw od rury

    w środku tubusa. Gdybym wybrał jakąś inną gwiazdę do kolimacji, wtórne

    mogłoby bezpośrednio spaść na główne i ... Wole o tym nie myśleć.

     

    Ogromnym problemem było potem dostanie się do tego odpadniętego

    zwierciadełka. Samego korektora nie można zdjąc, bo był on przyklejony i

    zaklinowany takimi małymi klinikami. Trzeba było zdjąć korektor z połową

    obudowy. Przy czym trzy śrubki odkręcały się normalnie, a trzy inne

    były wraz z nakrętkami. Problem w tym nakrętki były w środku i od

    pewnego momentu kręciły się razem ze śrubkami. Musieliśmy wieć naprędce

    skonstruować ze starego brzeszczota taki wysięgnik, który wkładaliśmy

    przez mała dziurę w korektorze pozostałą po wtórnym, i nim blokowaliśmy

    nakrętke. Dopiero wtedy dało się to odkręcić.

     

    Po skręceniu wszystkiego i skolimowaniu, takim pi razy oko, bo jak na

    złość facet w sądziednim ogródku rozpalił ognisko i otoczył cała okolicę

    całunem dymu, spojrzeliśmy na Saturna. Przy powiększeniu około 150 razy

    widać było pas równikowy na Saturnie i przerwę Cassiniego. Chyba więc

    kolimacja w miarę się udała. Żeby ją zrobić jeszcze lepiej, potrzebujemy

    lepszych warunków.

     

    Zerknęliśmy jeszcze na trapezik w M42. Akurat tam było najwięcej dymu

    z ogniska naszego niewydarzonego ogrodnika, ale i tak cztery gwiazdki

    przy powiekszeniu 50 razy rozdzieliliśmy bardzo wyraźnie.

     

    Na końcu zauważyliśmy jeszcze jedną niepokojącą rzecz. Dla mnie od

    początku chorym pomysłem było ustawianie ostrości przy pomocy ruszania

    zwierciadłem głównym. Przy maksymlanym powiększeniu 254x i próbie

    ustawiania ostrości widać, że obraz obiektu w okularze zmienia swoje

    położenie. Tak więc chyba zwierciadło główne nie chodzi równo na

    tych prowadnicach. Nie wiem więc, czy nasz teleskop nie złoży

    wizyty u Janusza w Astrokraku, w celu dopieszczenia :)

    Mysle, ze dyrekcja zgodzi sie na dodatkowy wydatek.

     

    Pozdrawiam,

    Arek

  4. Poza tym Krzysiu Socha to jeden z najbardziej porzadnych i uczciwych ludzi jakich

    znam. Najladniejszy fragment meteorytu, z ta inkuzja grafitowa, oddal za darmo do

    Muzeum Geologicznego w Warszawie. Mogl to sprzedac za grube kilka tysiecy zl.

    Swoja decyzje argumentowal tym, ze szkoda byloby aby taki ladny meteoryt marnowal sie

    w prywatnej kolekcji i ludzie nie mogli na niego patrzec. Zszokowal tym cala mase mlodych

    i zapatrzonych w kase dorobkiewiczow.

     

    Oby wiecej takich ludzi jak Krzysiek :)

     

    Arek

  5. Od wielu lat meteoryty w Polsce zbiera moj stary kolega Krzysiu Socha. Jego rekord

    to UWAGA 28 kg meteoryt Morasko. Widzialem go po wyczyszczeniu i przecieciu.

    Cos pieknego. Kawal metalu ze sliczna inkluzja grafitowa.

     

    Andrzej Pilski z Fromborka to chyba najwiekszy specjalista od meteorytow w Polsce.

    Jego ksiazki na pewno powiedza Wam jak zabrac sie za szukanie kamieni z nieba.

     

    Pozdrawiam,

    Arek

  6. Dodatkowo podczas obserwacji nie nalezy zapominac o bardzo ciekawym roju

    Alfa Monocerotyd. Jest on aktywny od 15 do 25 listopada z maksimum 22 listopada

    o godz. 3:45. Warunki ze wzgledu na now Ksiezyca sa w tym roku idealne.

     

    Monocerotydy daly w 1994 wybuch do ZHR=420. Wybuchy powtarzaja sie podobno

    co 10 lat, wiec podobnego doeszczu spodziewamy sie za rok. Ktoz jednak wie co

    bedzie dzialo sie w tym roku. Na pewno wrto sprawdzic.

     

    Sa to bardzo szybkie meteory (65 km/s) z radiantem o wspolrzednych w maksimum:

    R.A.=117° Decl=+01°

     

    Sladowa aktywnosc powinny pokazywac jeszcze Taurydy N i S, ktore aktywne sa

    do 25 listopada. Warto tez zwrocic uwage na potencjalny roj Jota Aurigid, ktory

    zostal zarejestrowany dzieki obsewacjiom wideo podczas maksimum Leonid w 1998

    roku. Wiecej szczegolow w moim artykule w Uranii 5/2003 str. 226

     

    Arek

  7. Hej!

     

    Zachecam Was wszystkich do obserwacji tegorocznych Leonidow. Deszczu co prawda

    nie bedzie, ale i tak zapowiada sie ciekawie. Jesli chcecie dowiedziec sie czegos o metodach obserwacji zapraszam na http://www.pkim.org

     

    Ponizej notka, ktora napisalem dla PAPu.

     

    Arek

     

    Leonidy nadal warto obserwować!

     

    27.10 Warszawa (PAP) - Pomimo braku deszczu meteorów tegoroczny powrót

    roju Leonidów zapowiada się bardzo ciekawie - informują różni badacze

    modelujący aktywność roju.

     

    Utworzony przez kometę 55P/Tempel-Tuttle rój Leonidów ma swój okres

    świetności za sobą. Kometa powróciła w najbliższe okolice Słońca w roku

    1998 i przez to w latach 1998-2002 mogliśmy obserwować deszcze meteorów,

    które sięgały aktywnością nawet 3000 zjawisk na godzinę.

     

    Modele teoretyczne opisujące ewolucję roju cząstek wyrzuconych z komety

    55P/Tempel-Tuttle na przestrzeni ostatnich kilkuset lat, pokazują

    wyraźnie, że rok 2002 był ostatnim, w którym mieliśmy szansę obserować

    deszcz meteorów z prawdziwego zdarzenia.

     

    Z drugie strony wzmożona aktywność roju może trwać nawet do 10 lat po

    przejściu komety przez peryhelium więc Leonidy są rojem na pewno wartym

    obserwacji. Tym bardziej, że w ostatnim czasie astronomowie donieśli, że

    rok 2003 może przynieść bardzo ciekawe zjawiska związane z Leonidami.

     

    Peter Jenniskens z SETI Institute i Hans Betlem z Dutch Meteor Society

    przeanalizowali dokładnie aktywność roju w latach 1998-2002 i zauważyli

    interesującą rzecz. Otóż deszcze meteorów występowały zawsze, gdy Ziemia

    przecinała jakąś gęstą smugę pyłu wyrzuconą z komety podczas jednego z

    jej ostatnich powrotów. Pomiędzy tymi wysokimi maksimami można było

    jednak obserwować wyraźną aktywność, która osiągała swoje maksimum w

    okolicach 18 listopada. Astronomowie zasugerowali, że jest ona związana

    z wieloma cienkimi smugami pyłu, wyrzuconymi z komety podczas wielu

    ostatnich powrotów. W tym przypadku cząstki wyrzucone w różnym czasie

    mieszają się ze sobą, co prowadzi do powstania bardzo szerokiego śladu

    pyłowego przez który Ziemia może przechodzić przez nawet kilka dni. Ślad

    takiej struktury zaobserwowano poraz pierwszy w 1994 roku. Rachunki

    pokazują ponadto, że powinien być on obserwowany przez około 10-11 lat,

    więc będziemy w stanie zobaczyć go także w roku 2003. Ponieważ w takim

    szerokim śladzie znajdują się fragmenty bardzo starych wstęg pyłu, może

    on obfitować w bardzo jasne zjawiska. Jenniskens i Betlem na swojej

    stronie internetowej podają, że w roku 2003 spotkania z najgęstszymi

    rejonami owej struktury możemy oczekiwać 19 listopada w okolicach

    godziny 6:30 naszego czasu. O tej porze w Polsce już świta lecz warunki

    dogodne do obseracji będą trwały mniej więcej od północy, właśnie do

    godziny 6 rano. Ze względu na dużą szerokość smugi możemy oczekiwać nad

    ranem około 50 zjawisk na godzinę.

     

    Jenniskens i Betlem ostrzegają jednak, że podany przez nich czas jest

    tylko orientacyjny. Przykładowo w roku 1994 i 1998 maksimum związane ze

    starym materiałem pojawiło się aż 17 godzin wcześniej niż oczekiwano!

     

    Nowy model opublikował na łamach czasopisma WGN Jérémie Vaubaillon z

    Institut de Mécanique Céleste et de Calcul des Éphémérides we Francji.

    Według jego przewidywań w tym roku Ziemia spotka się z czterema bardzo

    starymi śladami wyrzuconymi z komety 55P/Tempel-Tuttle w latach 636,

    736, 1499 i 1533. Najciekawsze będą spotkania z najmłodszym materiałem.

    Smugę z 1533 roku Ziemia przetnie 19 listopada o godzinie 8:28.

    Aktywność na poziomie 100 zjawisk na godzinę powinna trwać przez około

    godzinę w pobliżu podanego momentu. Niestety o tej porze jest już w

    Polsce jasno.

     

    Bardzo nietypowe będzie spotkanie ze smugą z 1499 roku. O ile

    wsześniejsze spotkania ze smugami wyrzuconymi w latach 1966-1333 obywały

    się zawsze w dniach 17-19 listopada, to tegoroczne spotkanie z

    materiałem z 1499 roku nastąpi już 13 listopada o godzinie 18:17. W tym

    momencie obserwatorzy w Azji będą mogli podziwiać aktywność na poziomie

    120 "spadających gwiazd" na godzinę. Maksimum ma być dość szerokie i

    może trwać nawet kilka godzin.

     

    Spotkanie z najstarszym materiałem z lat 636 i 736 będzie najmniej

    efektowne. Oczekujemy bowiem wtedy aktywności na poziomie 10 meteorów na

    godzinę. Momenty spodziewanych maksimów są następujące: 22 listopada,

    godz. 23:02 oraz 23 listopada godz. 3:56. Oba te czasy są w miarę

    korzystne dla obserwatorów w Polsce, więc jeśli pogoda pozwoli będziemy

    mieli możliwość obserwacyjnej weryfikacji modeli Vaubaillona (PAP).

     

    aol/

  8. Fujinon 16x70 bedzie zdecydowanie dobrym wyborem. Zajrzyj do dzialu Recenzje

    i znajdziesz tam rzetelny opis tej lornetki wykonany przez Andrzeja Lysego. Jesli

    interesuje Cie wieksze pole widzenia a mniejsze pole Fujinon robi tez model 10x70.

    Mozesz o nim poczytac w wynikach naszego testu z listopada 2002.

     

    Pozdrawiam,

    Arek

  9. Krzysiu, Ty zooma przeciez nie kupiles :)

    Twoja lornetka ma jedno konkretne powiekszenie. W papoerach pisze 20x, a w rzeczywistosci jest cos kolo 19x. Jest jednak ono jedno i to samo. Te pokretla

    sluza to ustawiania ostrosci i jesli przy obu na zero widzisz dalekie obiekty

    ostro tzn. ze masz normalny wzrok. Jak ktos bedzie mial wzrok -5D to juz nie

    bedzie mial tych pokretel na 0 i tyle.

     

    Arek

  10. Tu masz racje. Ale to Ty sam zaczales podawac ceny w USD. Vixen i tak nie jest

    drogi w porownaniu z np. TeleVue. Jestem wiecej niz pewien, ze nawet jesli Janusz

    zsotanie dealerem Vixena (czego mu zycze) to i tak wszystkie ED i FL bedziesz mial

    na idywisualne zamowienie. To co mozesz miec od reki to pewnie zwykle achromaty na

    GP. Oby chociaz wybor okularow byl :)

     

    Arek

  11. Sprowadzilismy dokladnie z tej firmy, do ktorej link podalem. To firma Woodland Hills

    z Kalifornii. Nie robili zadnych problemow. Cena ostateczna to bylo niecale 17000 zl.

    No ale my dorzucilismy cala mase akcesoriow dodatkowych takich jak 2" diagonal,

    dwa dobre okulary (same okulary to 550 USD + VAT), filtr sloneczny. Cena obejmowala

    koszt sprzetu, koszt transportu do Polski (500 USD), VAT, koszty agencji celnej.

    Jest to jednak cena bez cla, bo jako instytucja panstwowa i naukowa bylismy z niego

    zwolnieni. Mielismy jednak sporo przebojow z Agencja Celna i jak chcesz ich uniknac

    to poczytaj na:

     

    http://astro4u.net/yabbse/index.php?board=...y;threadid=1238

     

    Arek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.