Zima, zima... choć ta klimatyczna trwa od 3 dni, termicznej nie ma, a o śniegu można jedynie pomarzyć. Nie jestem zwolennikiem prognoz długoterminowych, bo one często wprowadzają w błąd. Można jednak poprzeglądać model prognozy modelu CFS, który wskazuje na bardzo ciepły grudzień, po którym ma nastąpić chłodny styczeń i zimny luty. Wcześniejsze aktualizacje pokazywały dla Polski zimę raczej w normie. http://www.gfspl.rootnode.net/CFS/index.php
Prognoza wiązek http://www.wzkarten.de/pics/MS_2050_ens.png (w tym przypadku dla Krakowa) pokazuje do 10 grudnia utrzymującą się temperaturę na 850hPa kilka stopni powyżej średniej klimatycznej, za to po 10 grudnia średnia wartość prognozowanych temperatur spada poniżej średniej klimatycznej. Jedynie mniejszość prognoz "zostaje" przy wcześniejszym trendzie.
Jeśli chodzi o najbliższy czas, modele GFS i GEM pokazują początkowo spływ chłodnego powietrza PPk za sprawą wyżu rosyjskiego, co spowoduje obniżenie temperatury w całym kraju do 2-3 stopni powyżej zera. Natomiast 9-10 grudnia przewidują szybkie ustąpienie wyżu rosyjskiego i przejście Polski pod wpływ głębokiego niżu znad Morza Północnego. Spowoduje to wystąpienie frontu ciepłego, za którym napłynie cieplejsze powietrze PPm, a temperatury wrócą niestety do "jesiennej normy"
Ogólnie mimo chłodnych prognoz na zimę, o których się słyszy, myślę, że będzie to zima w normie temperaturowej, jak i opadowej
P.S. Na prognozy TwojaPogoda radziłbym uważać. Nieraz miałem okazję przekonać się, że są po prostu mało sprawdzalne. Dla przykładu od początku roku, aż do sierpnia trąbili o zimnym i mokrym wrześniu, a tymczasem okazał się u nas ciepły i suchy Co ciekawe chłodny i mokry był październik, który faktycznie tak jak pisali o wrześniu przyniósł wyraźne fale chłodu, o czym mieliśmy się okazję przekonać w połowie października.