-
Postów
2 110 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Loki
-
-
Podoba mi się - jest jasno i przejrzyście. Zastanawiałem się przez chwilę, czy nie wnioskować o możliwość zgłoszenia dwóch prac, jeśli występują pomiędzy nimi znaczące różnice (np. wąski i szeroki kadr), ale dochodzę do wniosku, że to niepotrzebna komplikacje. Zmartwieniem autora niech będzie, na którego konia postawić.
-
1
-
-
Cześć.
Potrzebuję akumulatorowego zasilania do Canona. Zamówiłem w Teleskop-Service, ale Thomas pisze, że nie mają żadnych wieści od producenta i nie wie kiedy będą (ciekawe, że praktukują to samo co u nas - niby wszystko jest, tylko nie koniecznie wszystko. Skala tylko nieco mniejsza, bo w TS zdarzało mi się kupować, a znam taki astro sklep w którym jak dotąd nic nie kupiłem mimo trzech, czy czterech podejść).
Znalazłem w końcu takie urządzenie wystawione na sprzedaż, ale gość nie wysyła poza UK:
Jeśli któryś z kolegów mieszkających w UK zechciałby pomóc w zakupie i dostarczeniu tego zasilacza, będę dozgonnie wdzięczny.
Mam konto na PayPal więc z przelewami problemów być nie powinno.
Życzliwe osoby proszę o kontakt na PW.
-
Musi jakiś nowy rój meteorów
Ale żeby elka się tak brzydko zachowywała...
-
Świetna fotka, ale wiecie co? Ciągle nie mogę się oswoić z cenami kamer do astrofoto. Uważam, że to rozbój w biały dzień. Atik 460 ma malusią matrycę. Tak malusią, że Plejady ledwo się mieszczą w kadrze, a oni wołają za tą "matrysię" 10 tys. pln. Nie mogę tego pojąć... Cholernie trudno uwierzyć mi, że to uczciwa cena, że taki malusi chip aż tyle musi kosztować...
-
3
-
-
Ech... patrzę na to drugie zdjęcie i... nie podoba m się. Co to za kosmos - taki jasny... a gdzie jego przepastna czerń? Bo pierwsze zdjęcie to tylko ilustracja porażki, ale dochodzę do wniosku, że i w drugiej fotce przydałoby się drugie tyle materiału tylko, że mi nocy nie starcza... zanim wszystkie sprzętowe problemy opanuję. Ale cóż. Frycowe trzeba płacić. Jak zapłacę, to może i nocy starczy, żeby zebrać parę godzin materiału.
Nauczyłem się natomiast jednej ciekawej rzeczy. Delikatne przymknięcie przysłony tworzy mi fajne spajki na dużych gwiazdkach, co mi się podoba... Dobrze je widać na zdjęciu Oriona, ale czterysetkę też ostatnio przymknąłem minimalnie i chyba warto. Optyka lepiej wtedy pracuje, a spajki dodają uroku.
-
AW również już poszedł. Niech służy i innych zaraża astrofotografią.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Końcówkę zeszłego tygodnia poświęciłem astrofotografii. W planach było kilka kadrów, z których najbardziej udanym okazał się ten, którego nie planowałem (Orion). Planowaną Kalifornię popsuły chmury. Pozostałe dwa - planowane - nie do końca wyszły.
Pierwszej nocy wycelowałem czterysetkę w Irysa. Od dawna planowałem go sfocić, ale robotę zepsuły problemy z setup-em, brak należytego przygotowania i doświadczenia.
Problemy ze sprzętem (już do tego doszedłem) wynikały z długości kabli USB. Kabel łączycy hub USB i kamery oraz dwa spięte przedłużacze z hub-a do laptopa zdecydowanie przekroczyły przewidzianą standardem odległość (5m). Z tegoż powodu szwankował zarówno Canon jak i kamerka. Canon zawieszał losowo APT przy downloadzie klatek, a kamerka co któryś kadr prezentowała cokolwiek popaprany, co pozytywnie na stabilność guidingu nie wpływało.
Brak przygotowania sprawił, że ustawiony kadr okazał się kiepski. Irysa wprawdzie widać, ale fajny, pyłowy obłoczek został ucięty.
Brak doświadczenia natomiast kazał wierzyć, że 17x600s przy świetle f6.3 i ISO 1600 wystarczy do wydobycia ciemnych pyłów. Nie wystarczył. Zdjęcie wyszło tak:
Do drugiej nocy przygotowałem się już nieco lepiej. Poszperałem po sieci, widziałem gdzie szukać pyłów. Zdecydowałem się na szerszy kadr, postanowiłem chwycić dużo więcej z cefeuszowych okolic.
Ustawiłem 100mm, przysłonę f3.5, ISO 800 i radośnie, wśród problemów z okablowaniem USB (które dalej przekraczało 5 metrów, bom wtedy jeszcze nie zmądrzał) zebrałem 22 klatki po 600 sekund.
Materiału starczyło, ale obróbka tego obszaru to jakiś istny koszmar. Szczególnie trudna jest lewa strona kadru. Pyły są tam inne, ciemniejsze niż te irysowe, co w połączeniu z natłokiem gwiazd nie wyglądało wcale dobrze. Nazbyt kontrastowo, poszarpane jakieś. Trzy dni męczyłem materiał ale nic lepszego już nie wymyślę.
Mam tak serdecznie dość tej trudnej części nieba, że raczej na dłużej ją porzucę. Być może zrobię tylko Irysa czterysetką w innym kadrze, by uchwycić ten piękny pyłowy sznur, który jest tuż obok i aż się prosi o wspólną fotkę.
-
22
-
Posiłkałbym się z radości, gdybym mógł go w czasach używania Astrowalkera kupić. Ludzie, w tej cenie to jest darmocha, tym bardziej, że Marek (co widać na zdjęciach) usunął dwie zasadnicze wady tego wedga: regulację azymutu, która w oryginale zrobiona jest na gównianych wyginających się śrubkach i łożysko na elewacji, dzięki czemu w ogóle można ją regulować przy ciężkim setupie.
Marek wybacz, że wcinam się w Twój wątek, ale wierzyć mi się nie chce, że coś, co z tymi usprawnieniami doskonale spełni funkcję sztywnego wedga, wystawione po takiej cenie nie znajduje kupca. Wedge do Astrotraca kosztuje 1500 złotych. Ja na takim ATC, tylko bez Twoich usprawnień, sadzałem 7 kg sprzętu i trzymał sztywność.
-
Pomidor nebula? Nie słyszałem
-
1
-
-
Bo mnie w sumie krępują zachwyty nad zdjęciem, które w pewnym sensie nie jest moim dziełem. Wyrosłem na klasycznej fotografii. Nie jestem wprawdzie (podobnie jak w astro) stwórcą obiektów sfotografowanych, ale tworzę kompozycję, kadr, klimat, dobieram światło, scenę itd. W klasycznej fotce fotograf ma ogromny wpływ na zdjęcie i de facto je kreuje. Dany obiekt (drzewo, kwiatek, modelka, dzbanek czy pomidor) można pokazać na nieskończenie wiele sposobów i każdy z nich może być wybitny, unikalny i swego rodzaju. Załóżmy, że strzeliłem szczególnie udaną martwą naturę. Zachwyty i pochwały są na miejscu, a ja mogę obrastać w piórka - jestem twórcą zdjęcia.
W astro tak komfortowo się nie czuję. Wszystko co mogę zrobić to dobrać kadr. Cała reszta jest dana i pochodzi od warunków (miejscówka, pogoda) i sprzętu. Dlatego pochwały i zachwyty mnie krępują, bo w zbyt małym stopniu czuję się autorem zdjęcia. Zbyt wiele zależy od pozostałych warunków.
To z tego powodu staram się kombinować z kadrami - wiele możliwości nie ma, ale próbuję, np, Kalifornię z Plejadami upchać, M31 z M33, Lagunę z Koniczyną, czy Orła z Omegą. Chcę przynajmniej w ten sposób mieć kreatywny wpływ na zdjęcie. VdB126 też posadziłem w mocny punkcie kadru, dbając o towarzystwo Wieszaka i M27.
Ten kadr też był zaplanowany, choć po zrobieniu mam już nowy pomysł i mam nadzieję, że spodoba się bardziej niż ten, w gruncie rzeczy strzelony na próbę.
-
3
-
-
Pięknie wyszło!
-
Zastanawiam się, co bardziej na moim zdjęciu zjadło detal: chmury, czy niemodyfikowana matryca (z maską Bayera)...
Zdjęcie klasa. Jak zwykle zresztą.
-
Dzięki. Ano szkoda, bo cała noc poszła na marne. Gdybym miał podgląd klatek, pewnie bym się poddał, albo... wycelował w Oriona, bo mrugał całkiem sympatycznie i wyglądało na to, że w tej części nieba chmur brak.
APT pracował mi bardzo stabilnie przez wiele miesięcy, gdy używałem AW, a potem zrobiłem upgrade do nowszej wersji, ale też doszło parę innych zmian w konfiguracji systemu i zaczęły się schody. Nie mam pewności czy to wina APT. Wypuścili jeszcze nowszą wersję niedawno - zamierzam ją zainstalować i sprawdzić. Jak nie pomoże, to wrócę do tej, która działała stabilnie i wtedy się przekonam gdzie jest problem, bo jeśli stabilna praca nie wróci, to trzeba będzie szukać przyczyn gdzie indziej.
-
Jest dokładnie tak jak pisze Marcin i Antoni. Nie ma w tym zdjęciu żadnej szczególnej zasługi, umiejętności czy innych sztuk magicznych. Tak zeszło z aparatu. Ma szum, bo klatek jest za mało, M42 jest prześwietlona.
Zrobiłem je i obrobiłem w sobotę i nie planowałem go w ogóle pokazywać głównie z powodu dziury w M42, ale popatrzyłem na nie wczoraj i cóż, mi też się podoba, dlatego dałem jako zajawkę tego co man nadzieję tej zimy wypracować.
Faktycznie, nad klasycznym zestawem astrofoto mam przewagę tej postaci, że patrząc "astronomicznie" na mój sprzęt, dysponuję szeregiem niezłej jakości refraktorów. Mogę płynnie zmieniać ogniskową w zakresie od 70
do 280 mm, a na deser pozostaje 400-tka i w ostateczności ogniskowa 560mm f8 (400mmx1.4). Grzechem byłoby tego "bogactwa" nie wykorzystać, dlatego przez najbliższe dwa, trzy miesiące pewnie spoza Oriona i okolic nie wylezę.
-
3
-
-
Przepraszam. Wiem jak to (cholerka) boli. Spiesz się, bo w głowie mam kolejny, żeby zaś się nie okazało...
-
Różowe obwódki gwiazd to aberracja chromatyczna. Warto ją usunąć - zdjęcie zyska. Można to zrobić w PS-ie, a można też w Lightroomie.
-
Takie też mam w planach
-
Ostrości nie brakuje. Popatrz jak ładnie wyszły Ci pyłowe pasma wewnątrz mgławicy. Wrogiem ostrości jest wysokie ISO i szum. Dużo klatek na ISO 800 i będzie dobrze.
-
1
-
-
Filtrów nie używałeś, no to chyba niebo musisz mieć ciorne. Nawet nie miałem pojęcia że można tam w polskich warunkach tyle ciemnych mgławic zarejestrować.
Toście mnie zmartwili. Teraz będę przeżywał, że warunki były wyjątkowe i drugim razem tak dobrze już nie trafię...
Nie wiem czy to seeing był taki, czy niebo takie ciemne, czy po prostu Orion mi sprzyja
Widoczność tej nocy była niezła. Orion wisi nad południowym horyzontem, który faktycznie jest u mnie całkiem niezły. Ilość ciemnych szczegółów mnie też zaskoczyła. Z pewnością swoje robi także jasny obiektyw.
-
Jak na zaledwie osiem ekspozycji to wyszło całkiem fajnie. Spróbuj więcej klatek przy ISO 800. Łatwiej będzie wygrać z szumem. Przy świetle f5 przydałoby by się zebrać np. 40x180 sekund. Do stackowania użyj DSS-a. Jest darmowy i przyjazny w obsłudze. Polecam stackowanie tiffów - tutaj znajdziesz info co mam na myśli: http://astropolis.pl/topic/41659-dslr-raw-y-czy-tiff-y/
-
Dzięki Robercie.
Przy Epitaph można odpłynąć - co tu dużo mówić - cała płyta to kawał dobrej roboty. Nie wiem czy wiesz, ale Tony Levin i paru chłopaków, którzy tworzą obecne King Crimson będzie w tym roku w Polsce na bodaj dwóch koncertach. Będą grać crimsonowe kawałki.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
W sumie, to nie ma czego pokazywać - poniższe zdjęcie traktuję jako zapowiedź tego co mnie czeka w zimowym czasie. Jakie cuda są w Orionie tłumaczyć Wam nie muszę, ale te parę klatek, które chwyciłem żeby sprawdzić jak sobie z tym obszarem poradzi niemodyfikowana lustrzanka uświadomiło mi jak wiele się tam dzieje i jak trudny to jest obszar, aby go z należnym szacunkiem pokazać.
Do Oriona mam absolutnie sentymentalny stosunek (jak pewnie wielu z nas). Perła zimowych nocy i stary kumpel, który co roku wyskakuje znad horyzontu - witamy się jak starzy przyjaciele, bo i znamy się już grubo ponad trzydzieści lat...
Tej nocy fotografowałem szerokie ujęcie Cefeusza, które... nie do końca wyszło. Materiał niby dobry, ale nie radzę sobie z obróbką. Już drugi raz ten obszar sprawił mi masę trudności. Na koniec sesji wycelowałem w Oriona, bo był już całkiem wysoko i mrugał do mnie gwiazdkami tak zachęcająco... Przy okazji przekonałem się, że M42 trzeba brać na dwa razy, zobaczyłem ile tam się dzieje w ciemnych partiach, które będą wymagać paru godzin naświetlania. Mam już w głowie nowy kadr, tylko poczekam jeszcze chwilkę, żeby było troszkę chłodniej.
Takahashi EM10, Canon 5DmII, Canon 70-200 f2.8L @f3.5, @200mm, 9x600 sekund, ISO 800
-
70
-
Astromaniaku, pomyśl chwilkę jaki jest cel Twoich prac? Chcesz pokazać jak wyglądają gwiazdozbiory? Ale po co? Przecież my to już wiemy. Chcesz pokazać, że są piękne? Super. To pokaż je w piękny sposób. Na przykład tak:
Celowo pokazuję tę fotkę, bo to jedna z moich pierwszych astrofotografii, niespecjalnie udana, ale to moja pierwsza próba pokazania jak cudownym gwiazdozbiorem jest Łabędź.
-
4
-
-
Daleki jestem od teorii spiskowych dotyczących klik i grup wsparcia, ale Maciek ma rację, że "lajki" odzwierciedlają tak zachwyt nad zdjęciem jak i sympatię dla autora. Hamal podał przykład świetnych fotek Antoniego, które do zestawienia nie zeszły, a wiemy przecież, że to doskonałe prace i warte uwagi. Przycisk "zgłoś do plebiscytu" to fajny pomysł. Głosowanie będzie później i tak potrzebne, bo inaczej zdjęcia zgłoszone na starcie edycji plebiscytu będą promowane w stosunku do tych, które zgłoszono tuż przed zakończeniem.
Cefeuszowo
w Głęboki Kosmos (DS)
Opublikowano
Pierwsze jest też poglądowe
Pokazuje jak wygląda zdjęcie, gdy ISO wysokie, obiektyw ciemny i za mało materiału.