Skocz do zawartości

lech

Społeczność Astropolis
  • Postów

    508
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lech

  1. Dzięki za relację Janko, świetnie się czyta :)

     

    Mniej więcej dwa tygodnie temu udało mi się obserwować ten fragment przez kilka kolejnych nocy. Było jasno jak diabli, a komary wnerwiały, jednak te letnie klimaty powodują, że takie głupoty specjalnie nie przeszkadzają. Przejście od Dzikiej Kaczki (a czasami jeszcze od gromad z Orła) do środka Strzelca jest dla mnie co roku po prostu obowiązkowe.

     

    PS: Jako że jestem wyraźnie zboczony w kierunku wszelkich gromad, to ja bym jeszcze dodał do tej wspaniałej trójki Strzelca, Tarczy i Węża kawałek Wężownika :)

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  2. 1. czy dobrze myślę, że na warunki miejskie raczej teleskop soczewkowy?

     

    Jeżeli planujesz obserwacje w mieście z balkonu to wszystko co ma wyciąg z tyłu będzie już niezłe. Jeżeli myślisz o jakimś refraktorze to:

    1) jeżeli ma to być krótki achromat (np. f/5) tak aby np. zmieścić się na balkonie, to aberracja chromatyczna KLIK może być dla Ciebie bardzo dokuczliwa,

    2) jeżeli chcesz dłuższego archo (f/8-f/10), tak aby zmniejszyć aberrację to może się okazać, że wzrost gabarytów (ogniskowej) uniemożliwi Ci poruszanie się wokół sprzętu, czy nawet postawienie go na balkonie,

    3) droższe ale lepiej skorygowane ED, APO KLIK dadzą obraz praktycznie pozbawiony aberracji chromatycznej.

     

    Nieduże Maki, czy SC KLIK mogą okazać się dla Ciebie dobrym rozwiązaniem, szczególnie jeżeli planujesz bardziej obserwować US (nieduże gabaryty nawet przy średniej aperturze, wyciąg z tyłu, duża ogniskowa itd).

     

    2. ma być sztywny montaż?

     

    Nie bardzo wiem o co chodzi, może to pomoże KLIK

     

    3. jakie parametry na optycznego szukacza są najlepsze? <- spotkałam się z takim nazewnictwem.

     

    np. 7x50, 9x50. Osobiście to w przypadku szukaczy optycznych nie schodził bym z aperturą < 50mm.

     

    4.przy kolejnych oglądanych przeze mnie teleskopach podawane są średnice, zatem jaka najlepsza średnica obiektywu?

     

    Ogólnie to im większa tym lepsza, ale przy większych aperturach KLIK możesz napotkać kilka przeszkadzajek, np:

    1. Większa czułość na słaby seeing KLIK (jeżeli planujesz prowadzić obserwacje z balkonu to będzie to szczególnie dokuczliwe).

    2. Sprzęt będzie zbierał równie dużo światła pochodzącego od latarni i innych tego typu głupot i w pewnym momencie może się okazać, że mały sprzęt pokaże tyle samo (przynajmniej w przypadku DSów, w przypadku US, zaświetlenie nie przeszkadza tak bardzo).

    3. Większy gabaryty przez co najprościej w świecie nie zmieścisz się na balkonie.

    itd.

     

    5. jaka ogniskowa będzie satysfakcjonująca?

     

    Zależy co będziesz wolała obserwować. Jeżeli będą to DSy to przydała by się bardziej krótsza ogniskowa. W mieście głównymi DSami na jakie jej sens kierować teleskop to gromady, asteryzmy, czy jaśniejsze Mki, a więc warto wybrać sprzęt którym uzyskamy możliwie duże pole widzenia. Z kolei w przypadku US odwrotnie, z większą ogniskową w teleskopie łatwiej będzie dobrać okulary aby uzyskać większe powiększenie.

     

    6. czytałam, że nie musi być duża światłosiła. czy to prawda?

     

    W przypadku obserwacji sama światłosiła nie ma aż tak dużego znaczenia, gdyż o tym jak jasny uzyskamy obraz decyduje źrenica wyjściowa KLIK jaką uzyskamy z jakimś konkretnym okularem. Dodatkowo duża światłosiła może powodować uwypuklanie się wad własnych tańszych i słabiej skorygowanych okularów.

     

    7. oczywiście najbardziej interesuje mnie max użyteczne powiększenie :D.

     

    Nawet podczas obserwacji w polu sporadycznie używa się dużych powiększeń (nie mówiąc już o maksymalnych dla danego sprzętu), a przyczyn jest wiele, np:

    1. Słaby seeing, który może być bardzo skutecznie degradowany nie tylko przez atmosferę, ale również różnego rodzaju źródła ciepła, np. ściana bloku podczas obserwacji balkonowych. Wysokość samego obiektu nad horyzontem też nie pozostaje tutaj bez echa.

    2. Wraz ze wzrostem powiększenia obraz ściemnia się, w przypadku DSów możemy w pewnym momencie się zdziwić kiedy kłak zleje się z czarnym tłem (w szczególności jeżeli nie udało nam się dobrze zaadoptować do ciemności z powodu LP KLIK.

    itd.

     

     

    12. Aha. Co to takiego soczewka barlowa achromatyczna. Czy "achormatyczny" jest OK na warunki miejskie?

     

    KLIK

     

    Tym że do barlowa wsadzono soczewki achro raczej bym się mniej martwił.

    Ogólnie to tanie barlowy potrafią wprowadzać silną aberrację chromatyczną i ich przydatność przy obserwacjach jaśniejszych obiektów spada (jak bardzo to już zależy od tego jak bardzo denerwują Cię te wady). Natomiast te z wyższej półki jak choćby Celestron Ultima (apo), Vixen Deluxe (achro), czy TeleVue wprowadzają praktycznie nie widoczne wady (przynajmniej mnie się nie udało specjalnie nic wyłapać).

     

    11. jaka powinna byc zdolność rozdzielcza

     

    Wielkość ta jest powiązana z aperturą - im jest ona większa tym większa jest rozdzielczość, czyli łatwiej jest rozdzielić mniejsze szczegóły obserwowanego obiektu. Podczas wyboru teleskopu staraj się bardziej dobierać odpowiednią aperturą.

     

    Polecam art. na Celestii "Teleskop na balkon" KLIK.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  3. Nie miałem jeszcze okazji patrzeć przez newtony < 150mm, ale

     

    A ile najlepiej mm do planet z Plossl

     

    na moje oko to, od 6mm (pow. 150x przy źrenicy 0,86mm) do 7mm (pow. 128x przy źrenicy 1,01mm).

    Ale zauważ, że przy 6mm w Plosslach:

    1) będziesz miał bardzo małe ER (rzędu 4-6mm) co może drastycznie zmniejszyć komfort obserwacji

    2) nie wiem czy przypadkiem w 6 nie będziesz miał zbyt ciemnego obrazu (130mm to mimo wszystko trochę mała apertura).

     

    Dlatego ja osobiście w przypadku PLów raczej bym nie szalał z powiększeniem i wybrał bym raczej coś średniego.

     

    a ile mm do gromad i mgławic z Plossl? :astronom:

     

    1) W przypadku mgławic o raczej większych rozmiarach kątowych, to coś w stylu 20mm (pow. 45x przy źrenicy 2,88mm), czy 25mm (pow. 36x przy źrenicy 3,61mm) powinno się sprawdzić. Można by w sumie jeszcze trochę zwiększać ogniskową, ale w tym przedziale masz jeszcze przyzwoity zapas źrenicy nawet pod średnie, zaświetlone niebo.

    2) Dla kulek i mgławic planetarnych celował bym w to samo co w przypadku planet, plus coś pośredniego, np. 11mm.

     

    Jako lekturę polecam art. na Celestii KLIK.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  4. ...

    Kolega dobrze powiedział że życie krzemowe już powstaje samoreprodukujące się maszyny, sztuczna inteligencja itp. to kolejne kroki ku powstaniu Krzemowców które potem same będą ewoluować i być może stworzą cywilizację która stworzy nowe formy życia oparte może na azocie.

    ...

     

    Jako że temat robo jest mi szczególnie bliski, postanowiłem trochę rozwinąć kwestię "sztucznej inteligencji" (w bardzo dużym cudzysłowie).

     

    Sam termin AI jest bardzo mylący i w świecie robotyki już od dłuższego czasu nieużywany. Teorie i algorytmy które były i są owocem pracy nad systemami zdolnymi do wykonywania zadań, które mogą być postrzegane jako inteligentne dzisiaj określa się wspólnym mianem inteligencji obliczeniowej, czy nawet w niektórych przypadkach algorytmami adaptacyjnymi. Sprawa polega na tym że wszystkie popularne teorie i algorytmy poświęcone temu zagadnieniu tak naprawdę nie mają nic wspólnego z szeroko rozumianą inteligencją (jak z resztą zdefiniować zachowanie inteligentne ?). Ale po kolei, kilka przykładów:

     

    Sztuczne sieci neuronowe, systemu neuronowo-rozmyte itp. - można postrzegać jako struktury rozwiązujące problem aproksymacji (dla dowodu: z tw. Kołmogorowa można wyciągnąć wniosek, że dowolną funkcję ciągłą można aproksymować za pomocą dwuwarstwowej jednokierunkowej sieci, przy czym warstwa wyjściowa ma jeden neuron z liniową funkcją aktywacji). Czyli super, mamy ogólny mechanizm który wykazuje duże możliwości uogólniania wiedzy. Czyli coś co potrafi chyba każda "inteligenta" istota (np. w przypadku rozpoznawanie kształtów: pomimo pewnych zmian w obrazie cały czas jesteśmy w stanie poprawnie sklasyfikować, nazwać kształt). Wystarczy dobrać liczbę warstw, liczbę neuronów w warstwach, ciągi uczące, metodę uczenia sieci i w zależności od niej odpowiednie współczynniki (dla wstecznej propagacji błędu z członem momentum są to współczynnik uczenie i momentum, dla RLS współczynnik zapominania). Jest tylko jeden haczyk i to spory. Nie ma algorytmicznej/obliczeniowej metody wyznaczenia tych parametrów, wszystko zależy od osoby projektującej i uczącej sieć (w przypadku uczenia nadzorowanego, z nauczycielem). Drugim haczykiem jest to że w praktyce działanie sieci potrafi być niezmiernie wyczulone na zły dobór tych parametrów (np. przeuczenie, niedouczenie sieci, nasycenie funkcji aktywacji, czy podczas uczenia problem z dużą oscylacją wokół rozwiązania, czy minimum lokalnego funkcji błędu). Naturalnie próbuje się różnych metod wyznaczenia tych parametrów, jednak na dzisiaj są one bardziej teoretyczne (jak na przykład wykorzystanie wymiaru Vapnika-Chervonenkisa VC do oszacowania liczby neuronów w warstwach ukrytych). W takim razie w przypadku sieci nic samo magicznie się nie zaprojektuje czy wyewoluuje.

     

    Zbiory rozmyte typu 1 i 2 - czyli bardzo popularne i szeroko wykorzystywane fuzzy logic, które są głównie zaprzęgane do budowy systemów eksperckich i sterowników rozmytych, które są w stanie wnioskować na podstawie nieprecyzyjnych określeń (dużo, mało, bardziej, bliżej itp.) czyli jak by nie było zachowania, które raczej byśmy przypisywali czemuś z kawałkiem inteligencji, a nie maszynom. Jednak tutaj nawet bardziej niż w przypadku SSN widoczna jest potrzeba dokładnego określenia przez osobę projektującą taki system wszystkich jego elementów. Są to m.in.: przede wszystkim same zbiory rozmyte (definiujące nieprecyzyjne określenia) w tym funkcję/stopnie przynależności, reguły rozmyte, dobrać normy trójkątne wykorzystywane podczas operacji na zbiorach rozmytych, schemat wnioskowania, model logiczny (choć w przypadku elastycznych systemów neuronowo-rozmytych system sam wybiera model Mamdanniego lub logiczny), metodę rozmywania (fuzyfikacji) danych wejściowych i wyostrzania (defuzyfikacji) danych wyjściowych, czy w przypadku zbiorów rozmytych typu 2 metodę redukcji typu (wyznaczania centroidu). Jak widać jest tego trochę i samo się nie wygeneruje.

     

    Oczywiście teorii związanych z inteligencją obliczeniową jest jeszcze trochę (m.in. zbiory przybliżone, algorytmy ewolucyjne i ich kombinacje np. systemy neuronowo-rozmyte, ewolucyjno-neuronowo-rozmyte ...). Jednak chyba już pokazałem o co mi chodzi. Są to niewątpliwie fascynując algorytmy i teorie, które umożliwiają pisanie sterowników robotycznych dzięki którym roboty przejawiają zachowania sprawiające wrażenie inteligentnych. Jak więc widać jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie zanim lech zacznie budować swojego T800 ;)

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  5. wimmer jak każdy szkic w Twoim wykonaniu i ten jest fajny :)

     

    fajne, przyznam sie, ze nie slyszalem nawet o tym asteryzmie (nie mowiac juz, o widzeniu go) :>

     

    Polecam art. "Observing Asterisms" David`a Ratledge`a KLIK, w którym znajdziecie listę ciekawszych asteryzmów wraz z opisem i zdjęciami.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  6. Po ostatniej aktualizacji silnika forum przestały działać linki, w których widniał tytuł tematu zamiast jego ID. Obserwacje i ATM działały ok, ale niestety Pierwszy Teleskop KLIK był kompletnie bezużyteczny. Dlatego poprawiłem dzisiaj te linki, więc wszystko powinno wrócić do normalności :).

     

    Dodałem również nowe tematy (z forum "Mój pierwszy teleskop"), które pojawiły się od 9 kwietnia.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  7. Kolejna sprawa. Masz dwa wątki o tym samym, może admin by wywalił jeden z nich, bo tylko wprowadza zamieszanie.

    Pozdro

     

    Wydzieliłem post z tematu z AstroMarketu i nie zauważyłem, że kkkkkk20 założył ten temat. Wydzielony duplikat trafił do kosza.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  8. Tak to prawda, jeszcze obserwuje ;). W prawdzie mam teraz mniej czasu i pogoda nie rozpieszcza ale nie daje za wygraną. W zeszłym tygodniu miałem okienko pogodowe i możliwość wyskoczenia na obserwacje. Niestety trwały one tylko 2h i zostały z premedytacją przerwane przez zaparowane LW. Dlatego udało mi się przyjrzeć tylko obiektom "rozgrzewkowym", czyli trójce najbardziej znanych gromad otwartych w Woźnicy. Sprzęt to jak zwykle newton 8".

     

    M37

    Jest bardzo bogatą (ponad 150 gwiazd jaśniejszych niż 12.5 mag) i najjaśniejszą gromadą otwartą w Woźnicy o rozmiarze 24'. Pomimo tego, że słabo odcina się od tła (zlewa się z nim), to można ją bez problemu wyróżnić jako jednorodne skupisko gwiazd. Jasność powierzchniowa jest mało zróżnicowana, a jaśniejsze gwiazdy mają raczej równomierny rozkład. Powoduje to dosyć duże utrudnienia przy próbie doszukania się jakiegoś charakterystycznego kształtu czy wzoru. Jednak po dłuższej chwili można rozróżnić kilka ciemniejszych obszarów, które powodują uwypuklenie się ramion rozchodzących się promieniście od centrum bez wyraźnego, rozróżnialnego wzoru. Prawie identycznie jak na szkicu Jeremyego Pereza KLIK (ja miałem trochę więcej gwiazd w centrum). Przy pow. 77x nadal daje się dobrze odróżnić od tła. Cała struktura wyraźnie się uwypukliła, centrum gromady zrobiło się zauważalnie gęstsze i dzięki temu jaśniejsze od ramion. Jeżeli chodzi o ramiona teraz zaczynają się rozmywać dzięki słabszym gwiazdą, które pojawiły się. Jej klasa Trumplera to I2r, czyli o silnej koncentracji w kierunku centrum, średniej różnicy w jasności gwiazd i bogata, czyli ponad 100 gwiazd.

     

    M36

    Czyli kolejna jasna i bogata gromada otwarta, ale już mniejsza od M37 (12'). Przy pow. 44x ma zauważalnie mniejszą liczbę gwiazd (według źródeł ok. 60) od poprzedniczki o dość dużej różnicy w jasności. Kilkanaście jaśniejszych gwiazd, dzięki którym gromada znacznie się wyróżnia z tła przecina ją niemal w poprzek z zachodu na wschód. Dzięki czemu od północy, zachodu i wschodu wyraźnie odcina się od tła, natomiast od południa granica jest znacznie bardziej rozmyta, co jest dodatkowo uwypuklone przez różnicę w jasności gwiazd. Po obu stronach rysują się dosyć wyraźne małe "pętle" oparte na słabszych gwiazdach. Można się ich doszukać w szkicu Jeremyego Pereza KLIK. Przy pow. 77x nie da się ich nie zauważyć. Jednak po mimo wzrostu powiększenia nie zauważyłem jakiegoś większego wzrostu liczby słabszych gwiazd. Zdecydowanie polecam mniejsze powiększenia. Jej klasa Trumplera to I3r, czyli o silnej koncentracji w kierunku centrum, duża różnica w jasności gwiazd i bogata w gwiazdy.

     

    M38

    Czyli trzecia najjaśniejsza gromada otwarta w Woźnicy o rozmiarze 21'. Przy pow. 44x jest wyraźnie ciemniejsza od pozostałych. Najtrudniej też wydzielić ją z tła. Próbowałem doszukać się wzoru litery "pi". Początkowo jednak jedyne co mi do głowy przychodziło to spaghetti, czyli dużo wyraźnych ramion poplątanych bez zauważalnej struktury. Jednak po pewnym czasie zwróciłem uwagę na ciemniejsze centrum gromady i wtedy dostrzegłem zarysy, bardziej przypominające literę "x". O co chodzi z tą "pi" wyjaśnię cytatem z seds: Its brightest stars form a pattern resembling the Greek letter Pi, or (according to Webb) an "oblique cross" i szkicem Jeremyego Pereza KLIK. Przy pow. 77x tak jak w przypadku M37, prezentuje się bardziej okazale. Ramiona trochę bardziej się rozmyły jednak pojawiło się kilka słabszych gwiazd, co w połączeniu z niemal pustym centrum (za wyjątkiem dosłownie kilku gwiazd) uwypukliło jej kształt. Jej klasa Trumplera to II2r, czyli o słabej koncentracji w kierunku centrum, średniej różnicy w jasności gwiazd i bogata w gwiazdy.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.