Skocz do zawartości

lech

Społeczność Astropolis
  • Postów

    508
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lech

  1. Jakiś czas temu zacząłem szukać po sieci jakiś wskazówek jak w miarę prosto i przede wszystkim skutecznie wykonać domowym sposobem grzałki do teleskopu wraz z jakimś sterownikiem.

     

    1. Garść sposobów i porad jak wykonać grzałki wykorzystując oporniki w art. Rona Keating pt. "Homemade Heater Strips" KLIK

    2. Naprawdę fajna propozycja wykonania prostego sterownika do grzałek z wykorzystaniem timera NE555 w art. Huuba Willems pt. "Home Made Dew Heater and Controller for the Meade LX 90" KLIK (trochę niżej na stronie)

    3. Dla wszystkich którzy nie czują się na siłach lub po prostu chcą się lepiej zapoznać z timerem NE555 polecam bardzo fajnie i łopatologicznie opisane podstawy pracy z nim KLIK (na stronie można znaleźć także informacje na temat innych układów)

    3. Trafiłem też na opis gotowego układu (grzałki i sterownik) zrobiony na podstawie wyżej wymienionych linków KLIK

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  2. PS. Teraz zastanawiam się nad wycięciem gąbki pod akcesora (do walizki aluminiowej) ale wygląda to na duużo trudniejsze zadanie :Boink:

     

    Jeżeli chodzi o wycinanie gąbki na akcesoria, to może podpowiem jak ja rozwiązałem ten problem. Do dyspozycji miałem bardzo podobne 3 bryły pianki (przycięte pod zewnętrzny wymiar walizki przez tapicera). Jedna wypełniła w całości pokrywę, a druga wypełniła dno walizki.

     

    pianka2.jpg

     

    W trzeciej natomiast powycinałem ostrym nożem, na wylot obrys akcesoriów.

     

    pianka1.jpg

     

    Niestety okulary wpadały wtedy za głęboko, dlatego z tego co pozostało po wycinaniu obrysów okularów, wyciąłem podkładki grube na ok 1,5 cm (widać je na pierwszym zdjęciu, podpisane 1, 2 ...)

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  3. Jeżeli chodzi o mój dziennik obserwacyjny to jest to kilkadziesiąt kartek A4, postrzępionych, wymiętych od wilgoci, spiętych spinaczem wraz z atlasem TAKiego. Kiedyś próbowałem przełamać się i prowadzić to wszystko elegancko w zeszycie, ale nie dałem rady ^_^.

     

    Jeżeli chodzi o rzeczy na które staram się zwracać uwagę podczas obserwacji to kiedyś już to opisałem. Aby nie powielać tego samego podam link KLIK.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  4. Powiedzcie proszę czy za sprzęt do 800zł mogę kupić sprzęt umożliwiający pokazanie ramion jakiejś galaktyki. Ale domyślam się że nie więc od jakiej ceny mogę kupić taki sprzęt?

     

    Nie, ale zależy jeszcze jakiej galaktyki. Biorąc twoją latarnię jak M31, to bazując na TNSOGu do zaobserwowania dwóch ramion (oczywiście pod warunkiem dobrych warunków) wystarczy teleskop o aperturze 8", cyt. dla 8"/10" "Two dark lanes are obvious and the galaxy`s entire body is mottled.".

     

    Jednak można powiedzieć, że M31 jest wyjątkiem od reguły. Jeżeli chcesz podziwiać szczegóły potrzebujesz przede wszystkim bardzo dobrych warunków, aby odpowiednio wykorzystać każdy cal lustra (po co Ci duży teleskop, który będzie zbierał samo LP ?), później dopiero myśl o odpowiedniej aperturze, w zależności od ciężaru portfela i zasięgu obiektów jakie chcesz obserwować.

     

    Kolejnym czynnikiem bardzo wpływającym na widoczne szczegóły jest doświadczenie obserwatora. Co innego i na inne rzeczy zwracasz uwagę kiedy dopiero zaczynasz, bądź obserwujesz tylko od "wielkiego dzwonu", w porównaniu z osobą ślęczącą nad obiektem po kilka godzin.

     

    Tak to już jest, że poza samym sprzętem w obserwacjach wizualnych potrzebne są jeszcze: dobre warunki, doświadczenie, adaptacja do ciemności i trochę cierpliwości aby nie skakać od obiektu do obiektu jak po jakiejś liście zakupów w markecie.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  5. Jeżeli chodzi o głąbkę to warto poszukać jakiegoś tapicera w okolicy. Ja też kiedyś długo jeździłem po marketach w poszukiwaniu głąbki do wyłożenia walizki na okulary, w końcu trafiłem do lokalnego tapicera i za 10 zł przyciął mi kawałek głąbki pod wewnętrzny wymiar walizki (delikatnie na wcisk, aby nie kleić). Później wystarczyło wyciąć w niej kształty jakie potrzebowałem i gotowe, nic się nie przesuwa i nie jeździ na boki.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  6. Mając dzisiaj okno w chmurach udało mi się upolować kilka ciekawych obiektów zimowego nieba, z czego dwa doczekały się opisów. Obserwacje trwały od ok. 9.00 do ok. 24.20. Warunki były ogólnie złe: zasięg słaby, seeing jeszcze słabszy, przejrzystość powietrza zła, obserwator zmarznięty, długopis niepiszący, napęd niedziałający, okulary parowały, ale za to dobry nastrój dopisywał przez cały czas.

     

    NGC1664 (Cr56, Mel27)

    Całkiem spora (18.0') gromada otwarta w Woźnicy jest jednym z tych obiektów, który po prostu trzeba zobaczyć będąc w okolicy Almaaza (epsilon Aur, 3.03 mag). Ta piękna i bardzo urokliwa gromada leży tuż przy granicy pomiędzy Woźnicą, a Perseuszem, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy epsilon Aur a 59 Persei. Ogólnie jej położenie można zobaczyć na mapce poniżej:

    ngc1664_polozenie.jpg

    i jeszcze na mapce nalotu:

    ngc1664_nalot.jpg

    Jej jasność to 7.60 mag, jednak w rzeczywistości robi wrażenie dużo ciemniejszej. Pomimo tego, że dzisiaj, przy pow. 44x miałem strasznie jasne tło, to dało się ją wyróżnić jako jednorodne skupisko gwiazd, dobrze odcinające się od tła, z zauważalnym "zagęszczeniem" w okolicy centrum. Początkowo nie można doszukać się jakiegoś charakterystycznego kształtu czy wzoru za wyjątkiem czterech ramion wychodzących od centrum. Dwa od strony północnej i kolejne dwa od południowej. Nie przecinają się, tylko rozchodzą promieniście od centrum na zewnątrz. Jednak po chwili można dostrzec, że jedno z tych ramion nie do końca jest tym czym się wydaje. Dobrym określeniem tego co można zobaczyć jest dosyć często powtarzane w innych opisach tego obiektu: "balon lub diament z ogonem" o czym można się przekonać na szkicu Armina Quante KLIK. Jak widać początkowo widoczne południowo-wschodnie ramie okazuje się być pojedynczą jaśniejszą gwiazdą. Pomiędzy ramionami nie udało mi się doszukać jakiś gwiazd, nawet zerkaniem, a szkoda bo widok łańcucha jaśniejszych gwiazd gromady zatopionych w mgiełce dużo słabszych, widocznych dosłownie na skraju możliwości zawsze dodaje dużo plastyczności tego typu cukierkom. No, ale nic powiedziałem sobie i zwiększyłem pow. na 77x, w tym momencie ugryzłem się w język. Dzięki poprawie kontrastu uwypukliły się wszystkie jej niuanse, szczególnie samo "centralne zagęszczenie" delikatnie napęczniało dzięki grupce słabszych gwiazd, które wcześniej pozostawały niewidocznych. Ramiona uwypukliły się, wydłużyły i zaczęły się przeplatać ze sobą tworząc pętle wokół centrum. Krótko mówiąc Meksyk. Nadal nie było widać żadnych słabszych perełek pomiędzy ramionami, jednak w tym przypadku wcale mi to nie przeszkadzało. Pomimo zwiększenia powiększenia i zmniejszenia się pola widzenia nadal świetnie odcina się od pozostałych gwiazd. Jasność powierzchowna jest wbrew początkowym pozorom mało zróżnicowana. Ciemniejsze i bezgwiezdne obszary zdają się uwypuklać różnice w jasności, jednak wystarczy trochę bardziej wnikliwie się jej przyjrzeć aby stwierdzić, że to tylko złudzenie. Niezależnie od użytego powiększenia na południowym-wschodzie gromady, tuż poniżej jednego z ramion, widoczna jest charakterystyczna jasna gwiazda, jak się później okazało, jest to SAO39807 (7.49 mag). Jeżeli chodzi o klasyfikację tej gromady, to jej klasa Trumplera to: III1p, czyli brak koncentracji w kierunku centrum (tak wiem, że wyżej pisałem o zauważalnym "zagęszczeniu", ale jest to z początku bardzo charakterystyczne miejsce gromady, które od razu rzuca się w oczy, łączą się w nim wszystkie ramiona, dlatego robi wrażenie "zagęszczenia"), mała różnica jasności gwiazd i mała liczba gwiazd (poniżej 50). Jej opis Dreyera to: Cl, lRi, lC, pL, czyli tłumacząc to od końca: całkiem duża, słabo skoncentrowana i mało bogata w gwiazdy gromada. I jeszcze coś dla fanów historii, odkryła ją William Herschel w październiku 1786 roku.

     

     

    NGC1778

    Zdecydowanie mniejsza od poprzedniczki (7.0'), ale wcale nie mniej piękna. Dzięki podobnej jasności (7.70 mag), ale o ponad połowę mniejszych rozmiarach kątowych robi wrażenie dużo jaśniejszej. Brak w niej jakiegoś szczególnego zagęszczenia, jednak gromada jako całość zdaje się być zwarta i oddzielona od reszty otaczających ją gwiazd. Dzieje się tak głównie za sprawą kilku, już na pierwszy rzut okna jaśniejszych od reszty gwiazd, które zarazem nadają jej kształt, kontury. Są to trzy gwiazdy położone w wierzchołkach trójkąta prostokątnego. Na stronie Armina Quante można też znaleźć jej szkic KLIK, ale o dziwo znalazłem zdjęcie, które znacznie lepiej oddaje to czego można się spodziewać w okularze KLIK. Jej klasa Trumplera to: III2p czyli brak koncentracji w kierunku centrum (tym razem w odróżnieniu od poprzedniczki jest to od razu zauważalne), średnia różnica jasności i małą liczba gwiazd. Dla fanów historii dodam tylko jeszcze, że została odkryta przez Williama Herschela w styczniu 1787 roku.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  7. Witaj na forum Adamie,

     

    gdy reguluje ostrość i powiększam go to w środku wyskakuje nie jaki pajączek tzn 3 rurki i kółko w środku po za nim widzę 2/3 powiększonego obiektu

     

    Po pierwsze musisz zacząć do odpowiedniego wyostrzenia obrazu, czyli kręcisz gałką wyciągu tak aż stwierdzisz, że obraz jest już ostry.

     

    Czy aby pozbyć się tego pajączka muszę zmniejszyć ostrość tym samym pomniejszając obiekt i widząc jedynie małą kropeczkę?,

     

    przy pow. 125x jakie uzyskujesz z 4mm okularem, tak.

     

    a do planet nadaje się tylko okular o najmniejszej ogniskowej

     

    niekoniecznie. Podczas dobierania powiększeń a w szczególności tych dużych musisz mieć na uwadze przede wszystkim seeing i wysokość na horyzontem obiektu, który chcesz oglądać. Art na Celestii KLIK.

     

    Czy ten obiekt był by lepiej widziany bez ustawiania ostrości ale z barlowem 2x i dobrej jakości okularem plossla 4 mm ? w zestawie nie było barlowa dlatego planuje go dokupić

     

    wątpię, jest to już za duże powiększenie dla twojego teleskopu. Zapoznaj się z art. na Celestii nt. dobierania okularów KLIK.

     

    EDIT: teraz doczytałem, Co rozumiesz przez 'bez ustawiania ostrości' ? Ostrość po prostu musisz ustawić najlepiej jak można i tyle. Pamiętaj tylko, że jeżeli obiekt jest nisko nad horyzontem możesz mieć poważne problemy ze względnie sensownym ustawieniem jej. To samo się tyczy krótko ogniskowych okularów, im krótszy i większe powiększenie tym trudniej.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  8. enigma nie ma co kombinować. Ja poszedłem do lokalnego tapicera z walizką (mogą to być aluminiowe kupione w markecie lub jakieś nie używane jakie znajdziemy w domu) i za ok. 20 zł elegancko dopasuje Ci piankę (np. taką żółta z materaców czy tapczanów) do rozmiarów walizki. Później poświęcisz kilka minut aby wyciąć sobie kształty akcesoriów ostrym nożem i gotowe. Zamknięte pewnie i bezpiecznie.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  9. M57 dosyc ciemna, ale dawalo sie rozroznic ksztalt

     

    Gratuluje bamus wykonania pierwszego kroku. Z tego co napisałeś wynika, że po prostu musisz ruszyć gdzieś dalej poza miasto, skoro przez 8" dawało się tylko rozróżnić kształt M57.

     

    Jedynie nie moge zlokalizowac najwiekszej z galaktyk - M 32

     

    pewnie chodziło Ci o M31; M32, M110 w Andromedzie i NGC185 i NGC147 w Kasjopei są jej galaktykami satelickimi.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  10. w prawdzie korzystam z C8N, czyli 1000 mm a nie 1200 mm ogniskowej jak w Syncie, ale może coś przybliże:

     

    Jeżeli chodzi o LVW8 to mam z nim pow. 125x przy źrenicy wyjściowej 1,6mm (w Syncie będzie to 150x przy 1,33 mm źrenicy) i jest chyba jednym z najczęściej wykorzystywanych przezemnie okularów, bardzo uniwersalny. Wykorzystuje go do praktycznie wszystkich obiektów od mgławic planetarnych, przez galaktyki i kulki. Ze względu na swoje pole widzenia (rzeczywiste pole jakie z nim uzyskuje to 0,52 stopnie (w Syncie uzyskasz 0,42 stopni)) świetnie nadaje się do obserwacji wspaniałych i bardziej wymagających gromad otwartych o jasności rzędu 11-12 mag i nie dużych rozmiarach kątowych. Źrenica nie jest na tyle mała aby można było mówić o zbyt ciemnym obrazie. Ze względu na w miarę już sensowne powiększenie (w przypadku Synty tym bardziej) wykorzystuje go do obserwacji księżycowo-planetarnych, kiedy seeing nie jest zbyt dobry. Jeżeli chodzi o jakieś wady, które udało mi się dostrzec to są to chyba dobrze znane i opisywane w sieci wady na jakie cierpią te okulary, czyli: drobna abberacja chromatyczna tuż przy brzegu pola widzenia. Przynajmniej dla mnie nie stanowi ona w ogóle jakiegoś problemu czy dyskomfortu, ponieważ trzeba się mocniej przyjrzeć aby stwierdzić, że jest. Trochę bardziej dokuczliwe są odblaski.

     

    Jeżeli chodzi o 22. to nie ma czego żałować, bo jest to sprzęcik stworzony nie tyle do przeglądu nieba, co do obserwacji gromad otwartych i bardziej rozległych obiektów mgławicowych. Wart każdej z prawie 700 złotówek jakie trzeba za niego dać. Mając f/5 zamienił bym go minimum na Naglera.

     

    LVW13 - tu niestety wolałbym 11, powiększenie w 22 i 13 "niewiele" się różni. Tak samo niewiele się różni 13 od 8. Jak dla mnie najbardziej byłby by przydatne ogniskowe 22,10,6.

     

    Racje. Różnice nie są jakieś kolosalne, poza jednym szczegółem, ciemniejsze tło. Jest to raczej sprawa bardziej subiektywna, ale czasami kiedy mam do czynienia z szarym tłem (kiedy jest większa wilgoć, czy delikatna mgła potęgująca światło z lamp ulicznych) lubię zwiększyć trochę powiększenie, nawet "przycinając" delikatnie obiekt w celu zwiększenia kontrastu i przyciemnienia tła.

     

    Jeżeli chodzi o coś krótszego to korzystam jeszcze z LVW5 (pow. 200x przy źrenicy 1,00 mm w C8N) i na słabszych DSO potrafi być już trochę za ciemny. Wyjątkiem są gromady kuliste, te jaśniejsze prezentują się po po prostu niesamowicie (jeżeli seeing pozwoli), pięknie rozbite wypełniające po brzegi pole widzenia. Ale i tak jego głównym przeznaczeniem są obserwacje księżycowo-planetarne.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  11. to jeszcze ja, spóźnione ale szczere :Boink:

    Wszystkiego co najlepsze, 100 lat a może i więcej, skolekcjonowania wszystkich Naglerów, a później przesiadki na Ethosy, takiego trawelereka, i takiego malucha za domem, siły i chęci na 365 sesji obserwacyjnych w roku, braku atmosfery nad obserwatorium, braku wilgoci, pomyłki elektrowni i wyłączania latarni w nocy, możliwości oglądania tarcz exoplanet, widoków w okularze lepszych niż na astro-fotkach, własnego modułu ISSa, działki na Marsie i Księżycu, prywatnego monolitu w kraterze na działce i czego tylko sobie życzysz ...

     

    życzy i pozdrawia

     

    lech

  12. Świetny szkic krzyśku, zresztą jak zawsze B). Zatoka Tęczy jest jednym z moich ulubionych fragmentów Księżyca (nawet wczoraj większość czasu obserwacji poświęciłem właśnie jej), dlatego szczególnie podoba mi się twój szkic.

     

    ps: Świetnie oddałeś subtelne pojaśnienia na powierzchni.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  13. 1. Jaka lektura na początek, czyli od czego zacząć

     

    Była już wymieniona w tym wątku ale powtórzę:

    1. Na początek celestia.pl KLIK o typach teleskopów, metodach obserwacji i cała masa wiedzy

    2. Książka "Niebo na Weekend" i inne podobne

    3. Później obowiązkowa lektura "Małych Cudów" KLIK i innych podobnych przewodników po obiektach DS (np. The Night Sky Observer's Guide jeżeli chodzi o książki).

     

    2. Tajniki Waszych skrótów oznaczających położenie odległości itp. - gdzie szukać lektury

     

    są na celestii w kategorii "Słownik" i rozsiane po artykułach

     

    3. Mapa nieba - co i gdzie wypatrywać

     

    darmowe programy, też były już wymieniane, ale podam jeszcze raz:

    1. Do ściągnięcia Cartes du Ciel KLIK

    2. Stellarium KLIK

    3. i masa innych ...

     

     

    4. Sprzęt na początek ( mam lustrzankę Nikona więc coś aby podłączyć aparat )

     

    lornetka, własne oczy

     

    Pozdrawiam

     

    lech

  14. Podam kilka rzeczy, na które zwracam uwagę podczas obserwacji.

     

    Na początku obserwacji warto zebrać podstawowe dane:

    1. Położenie

    2. Data

    3. Godzina rozpoczęcia i zakończenia

    4. Seeing

    5. Przejrzystość powietrza. Określana w jakiejś skali. Można też wspomnieć o mgle, wilgoci itp. rzeczach.

    6. Sprzęt którym będziemy prowadzić obserwacje. Przede wszystkim liczy się tutaj apertura i konstrukcja teleskopu, ale możemy też wymienić okulary i filtry jakie będziemy stosować.

    6. Jakieś charakterystyczne przeszkadzajki, jak np.: łuna od miasta podana w stopniach liczonych od horyzontu, latarnie, droga krajowa 30m od nas itp. rzeczy.

    7. Opcjonalnie aby później nie dochodzić prawdy można wspomnieć o Księżycu, o której godzinie wschodzi i zachodzi, przy jakiej fazie.

     

    Teraz na co warto zwrócić uwagę podczas obserwacji pewnych obiektów DS. Zaczynając od możliwie małego powiększenia obserwujemy je pod kątem:

     

    Gromady otwarte

    1. Liczba widocznych gwiazd. Z pozoru prosta sprawa przy jasnych gromadach, jednak podczas obserwacji słabszych warto użyć zerkania, zawsze coś jeszcze wyjdzie.

    2. Koncentracja gwiazd w kierunku centrum. Ewentualnie czy gromada ma kilka widocznych zagęszczeń.

    3. Różnica w jasności gwiazd.

    4. Charakterystyczny kształt, czyli w większości przypadków jakieś "ramiona", lub w przypadku bardziej niezwykłych (jak np. Choinka, ET, Wieszak itp.) można doszukiwać się pewnych analogi do obiektów nam znanych.

    5. Czy pewne obszary gromady są jaśniejsze od innych.

    6. Czy występują pewne obszary bez gwiazd.

    7. Czy udaje się ją oddzielić od tła i jak miesza się z tłem. Ze szczególnym uwzględnieniem gromad które leżą na tle Drogi Mlecznej.

    8. W między czasie spoglądamy na gromadę "na wprost" i "zerkając" i niezależnie od tego czy widzieliśmy jakąś różnicę czy nie notujemy wyniki.

    9. Teraz zmieniamy powiększenie na większe i sprawdzamy czy wyżej wymienione rzeczy uległy jakiejś zmianie. Tak samo jak przy zerkaniu notujemy wyniki niezależnie od tego czy coś się zmieniło czy nie.

    10. Na koniec, kiedy stwierdzimy, że doszliśmy już do sensownie dużego powiększenia, warto napisać kilka zdań subiektywnego podsumowania. Czyli w jakim powiększeniu naszym zdaniem prezentowała się najlepiej i dlaczego itp.

     

    Nie bez pozoru napisałem pierwsze trzy punkty razem, stanowią one elementy wykorzystywane w systemie klasyfikacji gromad otwartych Trumplera, link do Wiki KLIK

     

    Gromady kuliste

    1. Koncentracja gwiazd w kierunku centrum.

    2. Stopień rozdzielenia gwiazd od brzegu w kierunku centrum. Można podać przybliżoną wartość procentową.

    3. Różnica w jasności powierzchni gromady.

    4. Regularność kształtu, czy jest okrągła, a może jest delikatnie wyciągnięta w pewną stronę (może się tak zdarzyć w przypadku gromad o małej koncentracji w kierunku centrum).

    5. Jak miesza się z tłem, czyli czy jej brzegi mocno się wyróżniają od tła, czy raczej z powodu dużej ilości słabych gwiazd miesza się z nim.

    6. W między czasie spoglądamy na gromadę "na wprost" i "zerkając" i niezależnie od tego czy widzieliśmy jakąś różnicę czy nie notujemy wyniki.

    7. Stopniowo zwiększamy powiększenie i obserwujemy przede wszystkim stopień rozbicia gromady na brzegu. Tak samo jak wcześniej bez względu na to czy coś się zmieniło czy nie notujemy co widzimy.

    8. Przy gromadach kulistych można szaleć z powiększeniami i jedyna rzecz jaka nas może powstrzymać to seeing i apertura. Więc kiedy powiemy sobie dosyć warto napisać jakieś podsumowanie.

     

    Tutaj też koncentracja gwiazd w kierunku centrum nie bez pozoru jest wymieniana jako pierwsza, stanowi ona element wykorzystywany w systemie klasyfikacji gromad kulistych Shapley-Sawyer, link do Wiki KLIK

     

    Mgławice planetarne

    1. Kształt mgławicy, czy jest regularny, okrągły, a może przypomina nam coś.

    2. Detale widoczne na powierzchni, a dokładniej widoczne różnice w jasności

    3. W jaki sposób miesza się z tłem. Czy z którejś strony wydaje się wycięta z tła, lub miesza się z nim łagodnie.

    4. W między czasie zerkamy i sprawdzamy czy uda się dostrzec może jeszcze jakiś detal.

    5. Jeżeli dysponujemy naprawdę dużą aperturą i jesteśmy pod ciemnym niebem możemy być w stanie dostrzec delikatnie kolor, oczywiście warto o tym też wspomnieć w swoich notatkach.

    6. Stopniowo zwiększamy powiększenie i obserwujemy czy widoczne są jakieś dodatkowe detale. Tak samo jak wcześniej bez względu na to czy coś się zmieniło czy nie notujemy co widzimy.

    7. Z maksymalnym, sensownym powiększeniem jest podobnie jak w przypadku gromad kulistych. Więc kiedy stwierdzimy, że starczy, zaczynamy od początku od najmniejszego sensownego powiększenia ale już z filtrem mgławicowym i notujemy wszystko bez względu na to czy coś się zmieniło czy nie.

    8. Na koniec kilka zdań subiektywnego podsumowania.

    EDIT: 9. Jeżeli szukamy bardzo małych mgławic planetarnych to można wspomnieć czy podczas jej szukania warto zastosować technikę zwaną "mruganiem".

     

    Mgławice refleksyjne

    Generalnie bardzo podobnie jak w przypadku mgławic planetarnych poza powiększeniem. Tutaj stosujemy możliwie małe.

     

    Galaktyki

    Mocno zależy od jej typu, ale ogólnie to:

    1. Centrum galaktyki, czy jest raczej "gwiazdo podobne", czy zajmuje jakiś większy obszar.

    2. Określamy mniej więcej rozmiar galaktyki wokół centrum.

    3. Kształt galaktyki, np. spłaszczona, elipsowata, okrągła, wrzeciono (kiedy jest skierowana kantem w stosunku do obserwatora).

    3. Czy widzimy jakieś różnice w jasności. Jeżeli jest ona typu S, SB to może to być zarys ramion/poprzeczki.

    4. Stopniowo zwiększamy powiększenie i obserwujemy zmiany. Tak samo jak wcześniej bez względu na to czy coś się zmieniło czy nie notujemy co widzimy.

    5. Na koniec krótkie subiektywne podsumowanie.

     

    Na teraz tylko tyle mi przychodzi do głowy, jak coś sobie przypomnę to dopisze.

     

    Pozdrawiam

     

    lech

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.