Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jarek

  1.  

    Zastanawiam się nad kupnem pierwszego teleskopu . Nie mam zielonego pojecia o niebie, wiec jestem z kategorii tych "sierot" astralnych.

     

    Czy do takiego uzytku PODSTAWOWEGO teleskop można dostać do : 1.000 pln ?

     

     

    Kwota jest rozsądna, ale trudno doradzić konkretnie,jeśli nie wiemy, skąd i co będziesz obserwował, dlatego zapodaj: miasto/przedmieścia/wieś, balkon/podwórko-ogródek/wyjazdy w teren za miasto [która strona nieba najłatwiej dostępna?], planety z Ksieżycem/obiekty głebokiego nieba/czy także obserwacje naziemne itp.

    Zajrzyj też na www.celestia.pl -jest tam kilka artykułow z poradami typu: Teleskop za jak najmniej, Teleskop na balkon, Jak obserwować itp.

    W określonych warunkach dobrym starterem jest też lornetka i podręczny atlas nieba, ale np. w mieście bez opcji wypadów autem z dala od świateł możliwosci jej wykorzystania są mocno ograniczone.

    Pozdrawiam

    -J.

  2. Nie dowcip,a podobno autentyk z okolic Tarnobrzegu [przynajmniej wg. osoby, która mi to opowiedziała]. Było tak:jednej pani zepsuło się auto. Ściągnęła na pomoc druga panią z samochodem, ale zamiast podwózki zdecydowały się na holowanie [linka]. Pani z niesprawnego pojazdu wsiadła razem z drugą do holującego pojazdu i ruszyły... Dalej było ciekawie :szczerbaty: Na szczęście obyło się bez poważniejszych ofiar w ludziach, ale jazdę przerwała dopiero interwencja policji, perswazja przygodnych kierowców ponoć nie wystarczyła :blink:

    Pozdrawiam

    -J.

  3. Witaj rene_zen!

    Nie wiem, dlaczego wybrałeś akurat Japonię na to zaćmienie 20 V 2012. Cenowo to chyba lepiej Chiny albo USA. Czy Twoim celem jest po prostu zaćmienie, czy koniecznie obrączkowe jako takie? Czy masz już na koncie zaćmienie całkowite? Po względem efektów wizualnych obrączkowe zaćmienie nie różni się praktycznie niczym od głębokiego częściowego, tylko zamiast wąskiego sierpa masz tę obrączkę -to wszystko. Natomiast całkowite to jest zupełnie inna liga widocznych efektów i odmienna skala doznań, jeśli widziałeś -to wiesz. Ja baardzo wstępnie myślę o tej obrączce w Chinach w 2012, bo takiego zaćmienia jeszcze nie widziałem -zrezygnowałem z 2005 w Hiszpanii, bo trafił mi się atrakcyjny turystycznie wyjazd do Iranu w tym samym sezonie.

    Co do tych Chin, oprócz zaćmienia planuję zwiedzanie południowych Chin [głownie Yunnan] i wypad w góry zachodniego Syczuanu, w 2009 nam trochę nie wyszło -i zaćmienie [całkowite], i góry.

    Teraz zorza: możesz czekać kilka lat na przyzwoitą zorzę w Polsce. Trzeba łutu szczęścia i trzymania ręki na pulsie [spaceweather, fora astro], by to upolować, szczególnie jak się mieszka w mieście. Mnie się udało w 2003,ale tak spektakularne zjawiska u nas nie są za częste. Alternatywą jest wyjazd na parę tygodni gdzieś na północ, wcale niekoniecznie za koło polarne. Ważne, aby aktywność słoneczna była spora [bo przecież chcemy zobaczyć silną zorzę z kolorami, a nie jakieś barachło, no i ogólne szanse rosną]. Tu akurat następuje stała poprawa na najbliższe lata. Druga rzecz to termin i warunki pogodowe na miejscu.

    Sezon na zorze jest wtedy, gdy są ciemne noce. Z praktyki na Islandii wiem,ze zorze można upolować już pod samiutki koniec sierpnia [lepiej pewnie we wrześniu] w szerokościach tuż poniżej kręgu polarnego. Trwa to do wiosny [tu nie wiem, do kiedy w praktyce, pewnie połowa lub koniec kwietnia].

    Dalej w grę wkracza pogoda i warunki bytowe na miejscu. Na Islandii z pogodą jest krucho [a jednak tam widziałem swoją druga zorzę], to samo będziesz miał w Norwegii. Trochę lepiej pewnie będzie w Szwecji, Finlandii i pn. Rosji. Pojawia się też problem zakwaterowania w krajach skandynawskich. O ile latem sprawę rozwiązuje namiot, poza sezonem jest paskudnie [ceny zakwaterowania i klimat].

    Osobiście planuję wypad do Szwecji w rejon Kiruny jesienią lub wiosną za 1-2 lata. Byłaby to wyprawa nie tylko po zorzę,ale też w celu eksploracji turystycznej -jakieś wypady w góry czy tundrę. Na razie jestem w proszku organizacyjnie, a głównym problemem będzie przeżycie w terenie w warunkach de facto zimowych. Muszę zdobyć informacje, jak tam w parkach narodowych wygląda możliwość korzystania z chat itp., czy w pobliskich [to BARDZO względne określenie z racji minimalnej gęstości zaludnienia i realnych odległości] miejscowościach jest jakaś stała baza noclegowa nie-dla-milionerów funkcjonująca poza sezonem, tak by mieć punkt startowo-wypadowy/schronienie w cywilizowanych warunkach pod dachem. Itp., itd. Oczywiście nie mam zamiaru robić tego w pojedynkę, poszukiwane osoby z doświadczeniem turystycznym górsko-pieszym, także zimowym.

    Termin jesienny [koniec września? październik?] wydaje mi się na taką wyprawę rozsądniejszy, bo warunki nie będą jeszcze masakrycznie arktyczne, a i śniegu nie za wiele. Z drugiej strony fajnie byłoby korzystać z rakiet śnieżnych lub nart, więc może wiosna [koniec marca/początek kwietnia] nie jest takim złym pomysłem.

    Oczywiście można by też sobie pojechać do takiego Stockholmu czy innych Helsinek i zadekować się na 2 tygodnie gdzieś na przedmieściach z małą ilością latarni -ale to nie dla mnie. Wolę wariant a la Hans [poczytaj jego relację].

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Dopiero sprawdziłem, że rene_zen jest koleżanką, ale już nie będę zmieniał e na a w odmianie czasowników. W każdym razie :Kwiatek:

  4. Jedna uwaga. Długi okular zdecydownie nie plossl. Jak z tańszych to SWAN 20 a z lepszych i nie masakrycznie drogich to ten SW UWA co wcześniej podlinkowałem. Od plossli od biedy wolałbym Hyperiony.

     

    Jedno małe ale: SWAN-a 20mm mam. Niestety w F/5 bedzie pracował bardzo kiepsko i spora część pola będzie tragicznie nieostra. Ja mimo to kupiłem go do travellerka 80/400 -chodziło o maksymalnie szerokie pole, by zrezygnować z szukacza. Początkowo mi ta nieostrość nie przeszkadzała, ale teraz w ogóle przestałem go używać z tym teleskopikiem, zastępujac go 2-ma Plosslami. Proponujac Plossla sugerowałem sprawdzone, budżetowe rozwiązanie. Jeśli jakiś długoogniskowy szerokokątny, to niestety raczej żaden z tanich modeli. Musi po prostu współpracować dobrze z F/5. Nie jestem tu ekspertem, więc sam nie zaproponuję. Jeśli te co wymieniłeś [poza Swanem oczywiście] spełniają kryterium j/w, będą oczywiście lepsze od Plossli ze względu na pole. Pytanie, czy autorka wątku chce od razu inwestować w droższe akcesoria tam, gdzie nie jest to bezwględnie konieczne. O ile planet w tym konkretnym sprzęcie tańszym okularem po prostu załatwić się nie da [no, chyba,że ktoś chce się mordować z 4mm Plosslem, też mam], to z mniejszym polem żyć się da mimo wszystko.

    Pozdrawiam

    -J.

  5. Zostajemy więc przy 102/500.

    Nie bierz NLV 5mm, 100x w tym teleskopie to zupełnie bez sensu. Za mało do sensownej obserwacji planet czy Księżyca, do DS za dużo poza kilkoma przypadkami, którym i 125x z 4mm nie zaszkodzi. Lantany dobrze sie sprawuja tak na planetach, jak i DS.

    "Szeroki " okular może być 20 lub 25mm Plossl, ja Ci radziłem ten krótszy ze względu na mniejszą źrenicę wyjsciową pod jasne tło nieba na przedmieściach [4 vs 5mm]. Ale możesz preferowac nieco większe pole w tym dłuższym.

    "Średni" okular to zdecydowanie Plossl 10mm. Da akurat źrenicę wyjściową 2mm, dobrą do niektorych DS. Z krótszą ogniskową znowu będzie niewiadomo do czego. Poza tym Plossle poniżej 10mm mają bardzo mały ER. 8mm to będzie za krótko wg. mnie.

    Pamiętaj o filtrze odcinajacym fiolet. Do DS jest zbędny, ale przy zabawie z Księżycem i planetami konieczny w tym refraktorze.

    Co do 90/900. To taki sprzęt do wszystkiego, ale jeśli interesują Cię głównie DS-y [pisałaś o gromadach], to 100mm jest lepszym wyborem. No i tuba sporo krótsza.

    Pozdrawiam

    -J.

  6. Napisać można by tak dużo,że nie da się w jednym poście. Dlatego na początek przejrzyj proszę ten poradnik:

    www.celestia.pl

    Konkretnie w dziale POLECAMY pierwsze 6 artykułów, od "Teleskop na balkon" po "Jak obserwować", w szczególności "Teleskop za jak najmniej"

    Ważne: Nie da się obserwacji nieba teleskopem prowadzić z poddasza. Raczej zapomnij o podpinaniu aparatu, zwłaszcza przy tym budżecie -astrofotografia to osobny temat-rzeka.

     

    Z grubsza w Twoim budżecie mieszczą się teleskopy:

    -refraktor 90/900 na AZ3 [mały, ale dobra optyka i mobilny montaż, nadaje się też do obserwacji naziemnych, np. krajobraz]

    -Newton 114/900 na EQ2 [broń Boże EQ1!]

    -Newton 130/900 na EQ2 [trochę słaby montaż pod tę tubę, użytkownicy twierdzą,że da się żyć]

     

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Rozważ jeszcze opcję lornetkową, jeśli solenizant nie ma lornetki 50mm [7x50 czy 10x50] Wtedy masz jeszcze w budżecie miejsce np. na podręczny atlas nieba

  7. Hija, możesz jeszcze rozważyć inną alternatywę: Mak [Maksutov] 127mm, ale na jakimś dobrym montażu azymutalnym typu AZ4 lub Vixen Porta. AZ3 niestety bez poważnych przeróbek będzie miał kłopot z ta tubą. Nie dostaniesz tego w komplecie, trzeba będzie kupić osobno tubę i montaż. Wbrew pozorom, nie musi to być wcale droższe rozwiązanie w porównaniu z tamtym krótkim refraktorem, bo możesz zaoszczędzić sporo na okularach, Barlowie i filtrze. Chodzi o to,że do tego teleskopu [ze względu na światłosiłe F/12 a nie F/5] wystarczą zwykle tanie Plossle, a dobór okularów do obserwacji planetarnych jest zdecydowanie łatwiejszy. Długoogniskowego Plossla można ewentualnie zastąpić jakimś tanim szerokokątnym. W wersji minimalistycznej do tego teleskopu wystarczą Ci 2 okulary:

    -Plossl lub tani szerokokątny 25-32mm [ok. 61-48x]

    -Plossl lub ortoskop 9-10mm [ok. 171-154x]

    Policz dobrze, ile wyniesie Cie tamten refraktor 102/500 razem z drogimi okularami i filtrem [ew. też Barlowem], a ile Mak 127 z 2 tanimi okularami. Nie weź przypadkiem Maka 100mm, bo ten ma już sporo mniejsze możliwości od refraktora 100mm ze względu na obstrukcję i mniejszą sprawność optyczną, choć za to da się powiesić bezproblemowo na AZ3.

    Pewnym minusem tej opcji jest małe pole widzenia Maka, ale w teleskopowych obserwacjach nie jest to taki wielki problem. Do obserwacji wymagających naprawdę wielkich pól najlepiej i tak sprawdza się lorneta. Ten teleskop wymaga też dość długiego chłodzenia, trzeba go wystawić na balkon tak na 1.5-2 godzinki przed początkiem obserwacji. Za to tuba ma ze 30cm długości i mieści się w poręcznej torbie na ramię

    Pozdrawiam

    -J.

  8. Witaj Hija!

    Przy założeniach, jakie podałaś [b. duża mobilność], ten wybór ma moim zdaniem jak najbardziej sens. Z tym,że ze względu na swoją specyfikę [b. krótka ogniskowa, aberracja chromatyczna], ten sprzęt ma pewne ograniczenia czy szczególne wymagania co do akcesoriów,jeśli chodzi o obserwacje planet. Na pewno jakiś flitr obcinajacy fiolet, np. fringe killer lub podobny. Poza tym trudno będzie dobrać okular do powiększeń planetarnych, czyli ponad 100x. Tu masz dwa wyjścia:

     

    -kupić jeden drogi, dobry okular krótkoogniskowy, z odsunięta źrenicą wyjsciową [LER] i dobrze pracujący z optyką F/5. Przykładowo lantanowy LV (NLV) 4mm da Ci pow. 125x -niby trochę mało, ale już ujdzie w tłoku. Jako wariant skrajnie ekonomiczny [kompromis na jakości] mógłby być modyfikowany Plossl -koniecznie z odsuniętą źrenicą wyjściową

    -DOBRA [w sensie nie jakaś byle najtańsza] soczewka Barlowa 2x i jakiś okular 6-7mm, może być ortoskop [krótki ER niestety] lub [wersja budżetowa] jakiś zmodyfikowany Plossl z odsunięta źrenicą.

     

    Poza tym potrzebujesz jeszcze okularu do szerokich pól i tu w wersji ekonomicznej jakieś 2 Plossle wystarczą. Brałbym 20mm i 9-10mm w wersji bez Barlowa.

     

    Najlepiej jakby ten wybór skorygował ktoś z użytkowników takich krótkoogniskowych refraktorów 100-127mm, bo moje doświadczenia z podobnej klasy sprzętem ograniczają się do 80/400, użytkowanego raczej przy małych i średnich powiększeniach, choć parę razy załadowałem do niego zwykłego Plossla 4mm [100x], celując w Księżyc.

    Pozdrawiam

    -J.

  9. Fakt, te nogi w nowej wersji wyglądają trochę cienko -ale bym nie panikował bez pomacania tego. Na oko przypomina to profile w co solidniejszych statywach foto, a że nogi są nadal tylko 2-segmentowe, jest spora szansa,że będzie się sprawować jako tako. Pamiętajcie,że wywalenie głowicy paralaktycznej z przeciwwagą oznacza zmniejszenie ciężaru na wierzchu trójnogu o mniej więcej połowę.

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Gdyby przerobić tubę na składaną teleskopowo, byłby niezły travellerek...

  10.  

    A do samochodu na weekendowy wypad wchodzi zawsze komplet pasażerów i pakunków,

    i jedyny teleskop na dobsonie który by się zmieścił to ten:

    http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-sky-watcher-dob-76,d1571.html

     

    I nikt mnie nie przekona, że jest lepszy od Maka. :lol:

     

    W tym wypadku moja chęć posiadania dużego Newtona jest jedynie zabezpieczeniem

    na te rzadkie okazje kiedy w samochodzie będę tylko ja, teleskop (i żona ewentualne :D )

     

    I tu w myśl zasady: lepszy jest ten teleskop z którego korzysta się częściej - wpierw nabyłem MAKa.

     

    To rzeczywiście zmienia cokolwiek postać rzeczy, jeśli na obserwacje za miasto ciągniesz całą rodzinę z klamotami. Dość rzadki przypadek, choć pod pewnymi względami oczywisty, typu wypady na działkę za miastem albo weekend u rodziny na wsi. Ja z kolei potrzebowałem maksymalnie mobilnego teleskopu do planet, żeby móc w mieście wykorzystać inne opcje niż tylko balkon z ograniczonym polem widzenia,co oznacza targanie sprzętu kilkaset metrów, schody, 3-cie piętro itp. Też skończyło się na Maku 127.

    Inna sprawa,że na EQ3-2 od biedy można by powiesić także krótką tubę Newtona 150/750, ale wszak nie znam pojemności Twojego auta, tylko Twoja ocena sytuacji jest najbardziej miarodajna. Trudno znaleźć równie mały teleskop o aperturze powyżej 100mm, jak ten Mak. Może jeszcze krótki refraktor 120/600 albo Newton 130/650

    Pozdrawiam

    -J.

  11. http://allegro.pl/item824523680_lornetka_nikon_7x35_action_vii_futeral_warszawa.html

     

    Co powiecie o tej lornetce ?

    Lornetka będzie czasem używana w dzień a czasem w nocy.

     

    HaX121, to pewnie dobra lornetka, tylko pytanie do czego. Jako lornetka turystyczna czy do ptaków będzie świetna, choć jest jak na 35mm trochę ciężka [715g], ale to tylko świadczy o solidnej budowie.

    Do oglądania nieba jest trochę za mała, choć oczywiście można się nią w nocy też bawić. Do poważnej obserwacji nieba umownym standardem są lornetki od 50 mm w górę, czyli 7x50, 10x50 i większe. Chodzi o ilość zbieranego światła, która ma tu znaczenie krytyczne. Po prostu na niebie przez 35mm będzie widać znacznie mniej niż w 50mm. A lorneta 10x50 będzie ważyła 200-300g więcej no i oczywiście będzie miała wyraźnie [ale nie drastycznie] większe gabaryty.

    Ważne: z moich doświadczeń lornetka klasy 10x50 to jest maksimum tego, co można sensownie załadować do przeciętnego plecaka na pieszą wycieczkę np. w góry. Z tym,że jeśli nie planuje się obserwacji nieba, to zabieranie w góry takiego kilogramowego klamota jest mało komfortowe i na takie okazje mam też małe, kompaktowe szkła 10x25.

    Twój wybór zależy więc od tego, które z zastosowań jest dla Ciebie najistotniejsze. Przykładowe marki/modele do wyboru już masz podane.

    Pozdrawiam

    -J.

  12. Jest dobrze. Zamość to nie metropolia, jeśli mieszkasz na obrzeżach po południowej stronie, to w ogóle jest super. Auto też do transportu tuby gdzieś dalej masz dobre. Jeśli budżetu starczy, bierz 8" -warto. DUŻY MOŻE WIĘCEJ.

    Co do akcesoriów: 5mm okular do planet to juz troche dużo [240x] Moim zdaniem celuj w coś, co Ci da ok. 200x Łatwiej będzie uprowadzić, a i seeing częściej pozwala wykorzystywać te mniejsze powiększenia. Szczegółowych rad co do okularów nie udzielę, są bardziej kompetentni ode mnie, a temat rzeka. Uważaj tylko na 2 kwestie: odległość źrenicy wyjściowej w okularach krótkoogniskowych < 9-10mm oraz na kwestię światłosiły jeśli wybierzesz 8" Ta ostatnia to F/6 i tańsze okulary będą miały spore problemy na skraju pola widzenia. 6" ma identyczną ogniskową 1200mm, więc światłosiła jest F/8, mniej wymagająca dla okularów.

    Sporo na temat doboru okularów jest w innych wątkach na forum, ale trudno Ci się będzie przez to przekopać. Chyba jakiś artykuł odnośnie okularów był na Celestii, poszukaj tam [ www.celestia.pl ].

    Pozdrawiam

    -J.

  13. A powie mi ktoś czy czym lepsza wartość to lepsze czy nie ?

     

    To zależy. Czasem tak, czasem nie, a czasem "nie ma znaczenia". Irek K dał Ci link do artykułu, gdzie wszystko jest wyjaśnione od podstaw. Musisz przez to przebrnąć,trudno na forum pisać cały wykład na parę stron. No i najważniejsze: czy ta lornetka ma być do oglądania nieba, czy do innych celów? W tym istotne jest zastrzeżenie "również do..." albo "tylko do...". Przeczytaj ten poradnik z optyczne i napisz, jakie ma być przeznaczenie lornetki oraz sposób/miejsce użytkowania [w domu, poza domem itp.].

    Pozdrawiam

    -J.

  14. Nie napisałeś, gdzie i jak będziesz obserwował -to dość ważne w kontekście zakupu teleskopu. Pytanie o wymiary sugeruje konieczność transportu, wiec zgaduję,że miasto i będziesz jeździł autem po ciemne niebo, tak?

    W takim razie sprawdź wymiary tuby Dobsona [tak 6, jak i 8" ma ok. 1.2m długości, ale różna średnica tuby] i wymiary bagażnika w samochodzie, jak również sposób załadunku -ideałem będzie auto z tylnymi drzwiami zamiast kufra. Ładowanie z boku rury o takich gabarytach jest dość paskudną sprawą, niekiedy nawet w dużym pojeździe. Druga sprawa to rezerwowe stanowisko w domu/pod nim -ogródek, balkon, , czy plac gdzieś dalej osiągany po schodach z n-tego piętra? Rozważ te kwestie, mają zasadnicze znaczenie. W razie wątpliwości pytaj.

    Pozdrawiam

    -J.

  15. Na oko [bo trzeba by pomacać, na ile to solidne] to ten pomysł z montażem AZ pod Sky Luxa jest wg. mnie bardzo O.K. Paralaktyk w tak małym sprzęcie, przeznaczonym w dodatku dla całkiem początkujących [a więc często dzieci], był tylko nieporozumieniem, gadżetem zmniejszającym mobilność i utrudniającym obsługę. Zwłaszcza, jeśli ktoś potrzebował sprzętu nie tylko do ogladania nieba, ale też sąsia..., znaczy, krajobrazów i fauny :P

    Wreszcie jest dla najmłodszych przyzwoity refraktor 70/700 na przyzwoitym AZ

    Pozdrawiam

    -J.

  16. Teraz zastanówny się jaki teleskop lepiej kupić dziesięcilatkowi: refraktor czy reflektor?

    Zakładając że na teleskop możemy wydać od 200zł do 500zł to apertura refraktorów w tym przedziale cenowym to ok. 70mm, natomiast apertura reflektorów ok. 114mm. Ale najpierw zastanówmy się co będzie obserwował dziesięciolatek gdy dostanie teleskop? Najprawdopodobniej Księżyc, krajobrazy i planety. W takim wypadku teleskop powinien mieć niewielką światłosiłę. Poniżej podane są dokładniejsze informację.

     

    Obiekt światłosiła

    Księżyc od f10 do f13

    planety od f7 do f10

    mgławice od f4 do f7

    DSy* poniżej f5

     

    W takim wypadku teleskop dla dziesięsilatka powinien mieć światłosiłę ok. f10 czyli w wypadku refraktorów parametry 70/700 a w wypadku reflektorów 114/1140.

    Ważne jest też to gdzie będzie obserwował: w mieście z balkonu czy na wsi daleko od wielkich miast. Jeżeli będzie dziesięcilatek obserwował w mieście to lepszym rozwiązaniem jest reflektor bo ma krótszy tubus niż refraktor o tej samej ogniskowej ( obiektywu ) przez co dziesięciolatek będzie miał więcej przestrzeni na balkonie.

    Jeśli będzie obserwował na wsi to lepiej byłoby kupić refraktor ze względu na brak obstrukcji centralnej przez co uzyskujemy większą rozdzielczość obrazu.

     

    Marcinie, niestety częściowo powtórzyłeś tu stare, nieco nieprawdziwe mity. Światłosiła w wizualnych obserwacjach ma znaczenie tylko pośrednie, przez dobór okularów i możliwy do uzyskania przy danej ogniskowej zakres powiększeń i źrenic wyjściowych. W tym kontekście ta "tabelka" obiekt vs. światłosiła ma bardzo umiarkowany sens, delikatnie mówiąc.

    A już kompletnym nieporozumieniem jest wywód refraktor czy reflektor z końca postu. Tak długo, jak mówimy o teleskopach małych. Małe refraktory pod względem osiągów i gabarytów biją zdecydowanie małe Newtony, ale powyżej 100-120mm [dla refraktorów] tendencja się stopniowo odwraca. Tzn. refraktor optycznie nadal bije reflektor o zbliżonej lub nieco większej aperturze,ale pojawiają się problemy z wagą i długością. I dopiero tutaj Twoje twierdzenia nabierają sensu. W mniejszych to guzik prawda -porównaj proszę pod względem wymiarów i wagi samej tuby refraktor 90/900 i Newtona 114/900. Który z nich będzie łatwiejszy w transporcie [tuba!!!] i wymaga solidniejszego montażu? Pomijając cenę,lepszy pod każdym innym względem będzie ten refraktor.

    Nie ma znaczenia, czy dzieciakowi kupujemy mały refraktor na balkon, czy na podwórko na wsi -o ile konkurentem ma być mały Newton. Refraktor wygra tu i tu [poza ceną]. Tylko że taka kalkulacja traci sens, bo do ogródka na wsi możemy za te same niemal pieniądze, co 90/900 na AZ3 kupić już Dobsona 6", którego z kolei ciężko byłoby nosić po schodach z n-tego piętra w miejskim bloku, za to jest to zupełnie inna liga sprzętowa.

    Pozdrawiam

    -J.

  17. Skoro masz stanowisko obserwacyjne pod domem w ogrodzie, to zarówno tam, jak i na wyjazdy wystarczyłby Ci solidny Dobson, tak duży, jak jesteś w stanie przewieźć autem i wynieść do ogródka. Powiedzmy 8" f/6. Za 2/3 ceny tego Maka na EQ3-2 mogłeś mieć sprzęt praktycznie do wszystkiego, który owego Maka zmasakruje tak na planetach, jak i na DS. Poza astrofoto oczywiście, ale na EQ3-2 to przecież też nie pofocisz na poważnie. Krótko mówiąc, zakup Maka 127 W TWOICH WARUNKACH był całkowicie zbędny, zwłaszcza,ze mierzysz też w Newtona 8-10". Zrozumiesz to boleśnie, gdy na jakimś zlocie czy gdzie spojrzysz powiedzmy na Jowisza przez swojego Maczka i wspomnianą Syntę, stojące w jednym szeregu. Na DS-ach oczywiście efekt będzie taki sam, tylko inaczej :ha:

    Pozdrawiam

    -J.

  18. Z listy wywal 1. [80/400] z 10-ciu powodów, montaż [a raczej jego brak w komplecie] jest tylko jednym z tych istotnych. Co prawda wieszałem już prawie identyczną lunetkę na latarni przy pomocy sznurowadeł i skocza, ale to było w akcie desperacji na zaćmieniu Słońca w Nowosybirsku, bo bagaż ze statywem nie doleciał. Cudem się dawało wycelować przy 20x, ale zabawa była... Jeśli zaś myślisz o wykorzystaniu np. posiadanego statywu foto do obserwacji z powiększeniami >60x [planety wymagają ponad 100x], to się zdziwisz i to nader nieprzyjemnie. I nie chodzi tu o solidność statywu [też istotna], tylko konstrukcję głowicy we wszystkich tego typu statywach.

    2. [70/700] będzie o wiele lepsze od 3. [70/500] do tych celów, które zakładasz [planety, Księżyc], z racji dłuższej ogniskowej, co w tym przypadku jest korzystne[mniejsza aberracja chromatyczna, łatwiejszy dobór okularów].

    Mimo wszystko zachęcałbym do przekroczenia budżetu i zainwestowania choćby w 80/900 na AZ3. Albo wariant 4. z postu wyżej.

    Pozdrawiam

    -J.

  19. Istotnie, rewelacją ten Bresser nie jest. Trochę szkoda, że nie wzięliście 10x50. Ale to drobiazgi. Ja też zaczynałem od Bressera, o nie najlepszych parametrach. Tak czy siak, wykorzystacie pełnię możliwości sprzętu, skoro ciemne niebo macie za progiem. Odpadają wszystkie problemy logistyczne z dojazdem. Do kompletu sprzętowego brakuje wam już tylko mapki/atlasu nieba z gwiazdami do 6.5 mag i czerwonego światełka. Jakiś darmowy program planetaryjny na komputer też się przyda, szczególnie, jeśli macie drukarkę - w początkowej fazie może zastąpić nawet atlas.

    Warto też sobie zorganizować na podwórku stanowisko obserwacyjne w ten sposób, aby obserwowac lorneta z podparcia, a nie z ręki [12x to już dość sporo]. Niekoniecznie musi to być od razu statyw -płot, murek, dach samochodu,pień drzewa nawet czy co tam się nawinie. Dobrej pogody w bezksiężycowe noce, a za rok Synty 8" na gwiazdkę.

    Pozdrawiam

    -J.

  20. Do 50-tki? W góry? Kiedyś się zainteresowałem takim patentem [niestety nie mam linku do zdjęcia]: rodzaj ramy w postaci 2 drążków spiętych poprzeczką [1 lub 2] i opartych na ramionach. Pełniły rolę podwójnej kolby [miały podpórki] i zarazem przeciwwagi, bo wolne końce sięgały sporo za ramiona i były dodatkowo obciążone. Myślałem o adaptacji tego patentu właśnie na górskie wycieczki, na które w dogodnych warunkach czasem zabieram 10x50. W sumie nietrudno zmajstrować coś takiego w wersji składanej, ultralekkiej [do 0.5kg], wchodzącej do plecaka.

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Wydaje mi się "na oko",że do celów o których tu mowa takie rozwiązanie będzie lepsze od monopoda. Efekt stabilizacji porównywalny, za to nie ma typowego efektu włażenia pod statyw/monopod przy zerkaniu wysoko w górę.

  21. Hej

     

    Zdecydowanie 90/900. Mniejsze wady optyczne, duuuużo łatwiejszy dobór ewenyualnych okularów i lepszy kontrast. Jak to ma być podstawowy teleskop to dla mnie sprawa jest oczywista

     

     

    Popieram wszystkimi ośmioma mackami i czterema czułkami! 90/900 pobije 80/400 na głowę. Sam mam ten ostatni [tylko ze stajni TS, a nie SW], kupiony wyłącznie do specyficznych celów [sprzęt podróżny na zaćmienia]. Jako podstawowy teleskop obserwacyjny wg. mnie się nie nadaje. Gwarantowana silna aberracja chromatyczna i b. poważne problemy z doborem okularów do niektórych zastosowań, ze względu na skrajnie krótką ogniskową. Ustawianie ostrosci przy dużym powiększeniu to też sztuka. Planet to się tym nie da oglądać w ogóle. Na nisko wiszącym Jowiszu i z tańszymi okularami prawie nie można dostrzec pasów w atmosferze, widać jedynie księżyce, dostrzegalne przecież już w lornetce 50mm. Ze względu na duże pole widzenia fajny jest właśnie do zaćmień, koniunkcji itp.

    90/900 ma typową dla dobrych achromatów światosiłę F/10, początkujący aberracji chromatycznej pewnie nawet nie zauważy. Ogniskowa taka,że bez problemu można dobrać okulary do wszystkich sensownych powiększeń. Mogą to być te tańsze, choć do planet przydałby się jakiś krótki z odsuniętą źrenicą wyjściowa [LER], bo z 6mm Plosslem czy ortoskopem to nie będzie fajnie.Ale też nie trzeba bankrutowac na lantany. Nieznacznie większa apertura obiektywu też jest na plus -centymetr różnicy w tak małych sprzętach potrafi dać zauważalne efekty.

    Pozdrawiam

    -J.

  22. Jeżeli miejscówka obserwacyjną pod w miarę ciemnym niebem masz tak do 200-300 m od domu to Syntę na Dobsonie jeszcze da radę tachać.

    Dodajmy: wyłacznie pod warunkiem zrobienia sobie nosidła, tak aby tubus targać wygodnie na plecach. Inaczej niewykonalne. Wiem, bo sam nosiłem małego [10kg = 5kg montaż + 5kg tuba] 130mm Dobsonika u siebie po osiedlu.

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Co do AZ3 z cięższymi tubami, to był wątek o tym, jak sobie z tym radzić. Można dać tubę na kątownikach z boku, aby radykalnie poprawić wyważenie w pionie [na tej śrubie]. "Tuning AZ3" bodajże, niestety zdjęcia z serwera już się nie wczytują. Tam dotyczyło to Maka127 na tym moncie.

  23. Mimo wszystko odradzałbym lornetkę z zoomem takż do takich zastosowań dziennych, jak opisane przez anika 45. Chodzi o to,że zwykle te lornetki mają trochę, a czasem poważnie zawężone pole widzenia w stosunku do modeli stałoogniskowych. Poza tym maja więcej elementów ruchomych, więc potencjalnie są bardziej awaryjne. Rzeczony zoom i tak wymaga statywu do sensownego użycia,w bardzo niewielu przypadkach da sie go wykorzystać w praktyce, jeśli ma to być sprzęt podręczny. W dodatku jakość obrazu, szczególnie w tańszych modelach [a zoom sam w sobie podraża zakup] będzie przy tych wieskzych powiększeniach dość nędzna.

    Mam pytanie do autorki, czy ta lornetka będzie wykorzystywana w domu [typu obserwacje z tarasu], czy też zabierana na wycieczki. Jeśli to pierwsze , a faktycznie zakładacie obserwacje o zmierzchu, to wzorem myśliwych warto zainwestować w 50-tke [7x50, 10x50]. Jeśli ma być czesto noszona, to zdecydowanie coś mniejszego, maksymalnie 40mm [ten polecany 8x40 wydaje się dobrym pomysłem]. Mogą to też być szkła typu 8x30, 7x35 itp. Poniżej 30mm bym nie schodził, bo po ciemku będzie marnie.

    Pozdrawiam

    -J.

  24. wiesz, Roberciu, problem Arhosa przypomina mi pewnego "newsa":

     

    Kryzys coraz mocniej uderza w Szwajcarię. Co piąte dziecko nie ma iPoda.

     

     

    Nie bądźcie aż tak kategoryczni. Ja też jestem miejskim blokowcem, wiem co to 3-cie piętro, drzewa i bloki dookoła. Z doświadczenia wiem,jaka jest barierą konieczność wynoszenia sprzetu, jechania za miasto itd., gdy np. późno wróciło się z pracy , dzień wczesniej zarwało noc, albo pogoda niepewna.

    Oczywiscie Arhos ma w porównaniu z nami komfortowe warunki i jak najszybciej powinien przestawić się na obserwacje spod domu, a nie z balkonu -to akurat jasne.

    Pozdrawiam

    -J.

  25. Tu nie ma co na okulary zwalać, sprawa jest prosta:

    -niedostatecznie wychłodzony teleskop [1-1.5 godziny trzeba, zależy jakich powiększeń używasz]

    -otwarte drzwi balkonowe, przez które bucha ciepłe powietrze, prawdopodobnie największa masakra [popracuj nad jakimś sposobem dokładnego ich przymykania od strony balkonu, np. cienki sznurek +jakaś guma do balustrady, tak aby się dało w razie czego dostać do delikwenta z mieszkania bez wyważania drzwi]

    -ta latarnia prawdopodobnie i tak Ci psuje adaptację wzroku, odblaski pogarszają kontrast itp. Spróbuj osłaniać głowę i wyciąg okularowy od bocznego światła z niej

    Co do obserwacji na zewnątrz: skoro to dom jednorodzinny, to ile tych schodów masz do pokonania? Rozumiem, gdybyś musiał te kilkanaście kilo targać z 3-ciego piętra. Domy jednorodzinne zwykle maja jakąś ogrodzoną działkę i zamykaną furtkę, wiec może ustal jakieś rozsądne status quo z rodzicami. Obserwacje z ogródka powinny być przecież całkowicie bezpieczne, a jeśli masz pole manewru wokół domu to może dasz radę schować się przed tą latarnią. Obserwacje balkonowe mają sens tylko wtedy, gdy jest to jedyne dostępne stanowisko obserwacyjne, po prostu ostateczność. Jeśli można zwyczajnie wystawić teleskop przed dom, balkon jest marnowaniem możliwości sprzętu. Może pokaż ten post rodzicom, żeby rozwiać ich wątpliwości. W razie czego odpowiemy na wszystkie pytania...

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S.1 Skoro nie mogłeś złapać ostrego obrazu z okularem 25 mm to raczej seeing nie był 7/10, tylko kaszana po prostu i to był ten lokalny seeing od balkonu tudzież ciepłego lustra. Jeśli wyeliminowanie otwartych drzwi i porządne wystudzenie teleskopu nie pomoże, to może coś z kolimacją się stało przy transporcie, ale to najmniej prawdopodobna przyczyna Twoich kłopotów i póki nie załatwisz tamtych, nawet o tym nie myśl

    P.S.2 Rozumiem,że ustawiasz ostrość tak, by gwiazdy były punkcikami.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.