Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jarek

  1. Z pierwszych dwóch, które zapodał autor wątku, wybrałbym tego Celestrona, bo ratuje go stalowy statyw i krótsza tuba. Do kompletu potrzebny byłby jeszcze dobry Barlow jako ekonomiczna alternatywa b. drogich krótkogniskowych okularów wysokiej klasy. Trzeba by docelowo pomyśleć o lepszym szukaczu, star pointerem da się celować tylko w obiekty widoczne gołym okiem, co nie zawsze wystarcza.

    Co do 150/750 -tuba zacna, łatwa w transporcie,a zarazem w miarę duża. Tylko EQ3-2 jest na nią trochę za słaby i prawdopodobnie będzie sprawiał problemy. Ale popytaj użytkowników takiego zestawu. Być może pomogłaby wymiana statywu ans talowy [jest/była taka opcja z EQ3-2]. Aha, dobrze by była to wersja EQ3-2 z gniazdem dovetaila, bo ten montaż występował też w wersji ze stałą listwą z otworami pod obręcze i to nie jest za wygodne. Wiem z doświadczenia, mocując po ciemku śrubami do tych otworów Maka 127 :szczerbaty:

    Pozdrawiam

    -J.

  2. Witaj polx!

    Wprawdzie z ogniskową dobrze kombinujesz [do planet lepsza dłuższa = lepszy dobór krótkoogniskowych okularów do większych powiększeń], ale to nie wszystko -liczy się zdolność rozdzielcza, a ta jest funkcją średnicy obiektywu [czyli apertury] teleskopu.

    Z podlinkowanych przez Ciebie "teleskopów" z allegro ŻADEN się nie nadaje do niczego -oprócz fatalnej zapewne jakości są po prostu za małe do jakichkolwiek sensownych zastosowań. Allegro generalnie sobie daruj, zużyto już [przeliczeniowo :ha: ] niejedną klawiaturą na pisanie, dlaczego.

    Jeśli chcesz małego mobilnego sprzętu to raczej refraktor 90/900 na montażu azymutalnym AZ3. Niestety kosztuje prawie 600zł, jego mniejszy kuzyn 80/900 jest minimalnie tańszy. Jako gest rozpaczy to jakiś refraktor 70/700 lub 70/900, ale ciężko je dostać na przyzwoitym montażu AZ [AZ2 jest b. słaby, zaś o serii AstroMaster Celestrona w wersji AZ zapomnij, jeśli Ci obserwacje miłe]. Z kolei wg. mnie paralaktyk dla tak małego teleskopu to generalnie pomyłka.

    Za cenę tego 90/900 na AZ3 można dostać używany teleskop Newtona na Dobsonie średnicy 150mm [6" -sześc cali]. Jeśli masz gdzie go wystawić bez taszczenia po schodach [waży naście kg, tubus ma wymiary ok. 20cm na 120cm], byłby najlepszym możliwym rozwiązaniem.

    Problem wygląda następująco: bierzemy 2 teleskopy, mały i duży, np. 90/900 vs 150/1200 na Dobsonie. Kierujemy na ten sam obiekt [np. Jowisza, albo gromadę kulistą M13].Dobieramy okulary tak, aby w obu uzyskać to samo powiększenie, powiedzmy 150x. Finał? Między obrazem w jednym a drugim po prostu przepaść, na korzyść dużego teleskopu. przy tym samym powiększeniu, podkreślam raz jeszcze. Różnicę nieco zmniejszają zalety i wady konkretnych typów optyki [refraktor kontra Newton], ale zauważalne będzie to tylko przy niedużej różnicy apertur. Dlatego np. podlinkowany przez Ciebie Newton 76mm będzie absolutną porażką, bo wygra z nim bez trudu 70mm refraktorek, a jednocześnie będzie prostszy w obsłudze i w ogóle wygodniejszy w użyciu.

    Pozdrawiam

    -J.

    • Lubię 1
  3. Na moje nieszczęście zacząłem bawić się śrubkami od kolimacji. Jednak za pół godziny po długim przekręcaniu śrub miałem jako taki obraz. I teraz się pytam czy m101 i m57 to miało wyglądać jak taka niewyraźna mgiełka praktycznie niewidzialna?? I jak najlepiej mam kolimowac teleskop czyli skąd mam wiedzieć ze jest cycuś glancuś

     

    Tak, M101 jest b. niewyraźna. To duży obiekt [rozmiary kątowe niewiele mniejsze od tarczy Księżyca], ale baardzo "blady" -mała jasność powierzchniowa. Ledwo, ledwo dostrzegalny pod bardzo ciemnym niebem. M57 natomiast jest b. malutka i wymaga sporych powiększeń, by odróżnić ja od bladej gwiazdki -to mgławica planetarna. Czy czasem nie chodziło ci raczej o M51? To też galaktyka, tak jak M101. Jest mniejsza jeśli chodzi o rozmiary, ale znacznie łatwiejsza do dostrzeżenia.

    Co do kolimacji -szybki test. Wyceluj teleskop w Gwiazdę Polarną lub jakąś blisko niej[nie będzie uciekać z pola widzenia] i daj maksymalne powiększenie, jakim dysponujesz. Następnie rozogniskuj wyciagiem obraz raz w jedna, raz w druga stronę. Rozogniskowany obraz gwiazdy to pierścienie dyfrakcyjne z centralnym punktem w środku [tzw. dysk Airy'ego] Obraz powinien być symetryczny, tzn. pierścienie dyfrakcyjne powinny być wycentrowane względem środka. Jeśli jest niecentralnie, wtedy kolimacja nie jest O.K. Możesz z resztą w ten sposób kolimację przeprowadzić -regulując [b. delikatnie!!!] i sprawdzając obraz rozogniskowanej gwiazdy. Za każdym razem trzeba ustawić ją w środku pola widzenia. Drżenie i rozmazywanie/roziskrzanie się pierścieni dyfrakcyjnych, które przy okazji zauważysz to efekt seeingu [drgania atmosfery].

    Pozdrawiam

    -J.

  4. Spokojnie, on ma 12 lat. Kazdy z nas był kiedyś w tym wieku :lol:

    A serio:

    Astronostrusant, zobacz jeszcze tzw. Tabelę Wimmera. To dostępna gdzieś na forum [wyszukiwarka] lista obiektów dostępnych małym sprzętem [zauważ,że Twój teleskop do małych nie należy!]. Część z nich świetnie się nadaje na obiekty "treningowe".

    Druga sprawa, obiekty DS "nie lubią" zaświetlonego nieba. To nie tylko miejskie światła [z tego co pamiętam jesteś od nich wolny],ale też Księżyc na niebie czy okres przed świtem lub krótko po zmierzchu. Zamglenia lub cienka warstwa wysokich chmur zmniejszająca przejrzystość atmosfery też je skasuje.

    Pewne obiekty są łatwiejsze lub trudniejsze nie tylko ze względu na ich całkowitą jasność określaną w magnitudo. W przeciwieństwie do gwiazd nie są punktami. Istotna zatem jest też ich jasność powierzchniowa. Przykładowo gromady otwarte i kuliste to łatwe obiekty, bo albo rozbijają się od razu na gwiazdy, albo stanowią zwarta, jasną plamę mlecznej poświaty wyraźnie kontrastująca z tłem nieba. Na drugim biegunie są obiekty o małej jasności powierzchniowej -taka galaktyka M101 jest teoretycznie b. łatwa do znalezienia niedaleko dyszla Wielkiego Wozu, ma też spore rozmiary kątowe na niebie, niewiele mniejsze niż Księżyc. Niestety, zarówno lornetką czy teleskopem jest ją dostrzec b. ciężko, bo ledwo, ledwo odcina się od tła nieba. Nie mając jeszcze doświadczenia, swego czasu próbowałem wielokrotnie zobaczyć i nic. Dopiero po jakimś czasie stwierdziłem, że to delikatne pojaśnienie, które brałem za odblask od jakiejś tłustej plamy na okularze to był właśnie ów obiekt.

    Pozdrawiam

    -J.

  5. No dobra, ale czy przeczytawszy to:

    http://www.celestia.pl/Jak_obserwowa%C4%87

    http://www.celestia.pl/Jak_dobra%C4%87_okulary

    Potrafisz wyciągnąć praktyczne wnioski? Pytanie o powiększenie i dlaczego widać mniej gwiazd po zmianie okularu z 25 na 6.5mm o tym raczej nie świadczy... Wyselekcjonuj z tych tekstów [ewentualnie doczytaj gdzie indziej, google działa] tylko te informacje, które będą Ci potrzebne w pierwszej kolejności -jak dobierać ogniskowe okularów do poszczególnych obserwacji, zależności między ogniskowymi okularów/teleskopu a powiększeniem, powiększeniem a polem widzenia/źrenicą wyjściową itp. Masz teleskop o ogniskowej 800mm, w artykułach są przykłady dla ogniskowej 700 i 1000mm.

    Skoro udało Ci się zaobserwować M42 lornetką, spróbuj zrobić to samo teleskopem i porównać. To samo zrób np. z M44. Potem kolejne obiekty [np. M51], które najpierw zlokalizujesz lornetką. Kiedy to już opanujesz,będziesz miał już własne doświadczenie, jak poszczególne obiekty wyglądają w teleskopie. To Ci ułatwi szukanie następnych trudniejszych. Polecam lekturę tych samych tekstów ponownie za jakiś czas. Przejrzyj też szkice [nie zdjęcia!] obiektów, które chcesz obserwować.

    Z planet to na razie jest sens brać się jedynie za Saturna. Wyceluj w niego z okularem 25mm, potem wsadź tego 6.5 przy wycentrowanym obiekcie. Oprócz pierścieni [widocznych jako jeden] powinieneś też zobaczyć bez trudu Tytana i Rheę, jeśli te księżyce akurat będą widoczne

    Zakładam,że masz na pewno ustawiony szukacz w teleskopie jak trzeba. Jeśli nie jesteś pewien, zrób test w dzień na jakimś odległym o minimum 0.5 - 1.0km obiekcie.

    Pozdrawiam

    -J.

  6. Rodzice kupili... i zostawili dziecko same... Typowy przypadek.

    Astronostrusant, problem nie leży w teleskopie tylko w niebędnej wiedzy i kilku umiejętnościach, które musisz opanować. Normalna sprawa, nie zniechęcaj się. Nie sprzedawaj na razie nic, bo cokolwiek kupisz, będzie źle. warunki do obserwacji masz dobre -to podstawa. Posłuchaj rad które tu padły:

    -ściągnij z sieci darmowy program planetaryjny jak np.wspomniane Stellarium.

    -przeczytaj na www.celestia.pl artykuły, przede wszystkim "Jak obserwować", ale też te traktujące o konstrukcji teleskopu, okularach, ogniskowych, powiększeniu, polu widzenia, źrenicy wyjściowej itp.

    Jak przebrniesz przez to, ustaw sobie [za dnia, na dalekim obiekcie] prawidłowo szukacz [zgraj go z teleskopem,by patrzyły w to samo miejsce]. Potem opanuj odnajdowanie obiektów,zaczynaj od tych widocznych gołym okiem lub przez lornetkę [bardzo dobrze, że ją masz!]. Reszta przyjdzie sama, a jak nie , to podpowiemy.

    Pozdrawiam

    -J.

  7. obsluga eq do wizuala jest dziecinnie prosta wiec ja polecilbym jakis eq wkoncu korekcja w jednej osi jest wygodniejsza

     

    I tak, i nie. Z 90mm to on powiększeń rzędu 200x i tak nie wyrobi. Za to większy kłopot z przenoszeniem, przygotowaniem do obserwacji. Nie wszystko będzie mógł oglądać z balkonu i czasem teleskop trzeba bedzie gdzies wynieść. Tu zaczynają się schody -dosłownie. Wg. mnie małe teleskopy lepiej się sprawdzą na dobrym montażu AZ, paralaktyk jest w zasadzie zbędny, a przynajmniej w tym przypadku zalety nie przeważają wad. Co prawda akurat AZ3 szczytem myśli technicznej nie jest, ale mikroruchy to mocno rekompensują, o ile nie przeciążymy tego montażu.

    Pozdrawiam

    -J.

  8. Dobre pytanie. Problemem zawsze są opary kleju, osiadające na użytkowej powierzchni filtra. Proponuję wyciąć sobie kółko z folii na filtr,a trochę pozostałych ścinków wypróbować z różnymi klejami. Wszystkie wydzielające dużo oparów [różne kropelki i inne cyjanoakryle] odrzuć na starcie. Być może butapren będzie O.K., pod warunkiem użycia b. małych ilości. Co do taśmy, to taśma taśmie nierówna -trudno powiedzieć, jaka się nada.

    Ważne: Oznacz sobie od razu, który filtr jest na ND3.8 a który na ND5.0, żeby ich nie pomylić, bo zewnętrzny wygląd mają zapewne identyczny i o nieszczęście nietrudno. Zapewne da się je rozróżnić testując na włókno żarówki, ale niepodpisane zawsze można potem pomylić i tak.

    A propos, czy ktoś próbował klejów silikonowych, czy one łapią dobrze Baadera na jakiś tworzywach sztucznych?

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Nie próbuj ND3.8 do wizuala pod żadnym pozorem.

  9. Mathias, prawdopodobnie zderzyły się 2 czynniki:

    -wcale nie najlepsze wbrew Twoim ocenom niebo

    -Twoje skromne doświadczenie

    4.5 magnitudo, to wcale nie jest dobre niebo do DS. Albo light pollution, albo lekka mgiełka w atmosferze, albo jedno i drugie. To wystarczy, aby większość obiektów DS była słabo lub w ogóle niewidoczna. Przy czym DS DS-owi nierówny. Obiekty bardzo jasne, zwarte, lub rozdzielające się w teleskopie na gwiazdy będą widoczne "prawie normalnie" [prawie jak z reklamy, ta różnica jest spora]. Zatem Plejadom, M44 i jeszcze paru otwartym gromadom, mgławicy M42, gromadom kulistym jak M13 albo galaktyce M31 złe warunki robią względnie jeszcze niewielką krzywdę. Reszta DS-ów to delikatne mgiełki, ledwo odcinające się od tła bardzo ciemnego nieba. Przy najlżejszym LP lub zamgleniu trafia je szlag natychmiast. Mgławica M1 Krab należy właśnie do tej kategorii.

    Pozdrawiam

    -J.

  10. Plamy obserwowane metodą projekcji [sŁOŃCE --> LUNETA --> ŚCIANA]. :D

    Widzę,że jeszcze nie zainwestowałeś w folię Baadera, a naprawdę warto. Obraz przez filtr będzie zdecydowanie lepszy.

    Metodę projekcji możesz doraźnie ulepszyć stosując zacieniony ekran projekcyjny [poprawa kontrastu]. Do głowicy statywu, na którym sadzasz lunetę, mocujesz 2 listewki, a do nich [za lunetą] spore pudełko po butach , z parocentymetrowym otworem w przedniej ściance na wiązkę światła z okularu lunety. Na tylnej ściance pudełka od środka przyklejasz biały ekran z papieru. Na upartego wnętrze pudła można pomalować na czarno, ale to już trochę dużo roboty w stosunku do efektów.

    Tą metodę możesz też skutecznie użyć do fotografii co większych plam, jeśli nie masz aparatu foto, dającego się bezpośrednio pożenić z Twoją lunetą. W ten sposób popełniłem swego czasu zdjęcie tranzytu Wenus -był to dla mnie jedyny sposób, bo do dyspozycji miałem wtedy tylko małpkę na klisze. "Rzucałem" z małego Dobsona do podpartego obok dużego pudła ze sklepu.

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S.1. Pamiętaj o chłodzeniu co minutę

    P.S.2. Gdzieś miałem szkic, a jak nie, to spróbuję zrobić zdjęcie mojej oprawy do Baadera na lornetkę. Patent jest b. bezpieczny, wykorzystuje kawałek plastikowego kubka czy butelki. W wyciętym częściowo dnie siedzi filtr, natomiast po bokach takiej cylindrycznej oprawy wycięte są 2 szczeliny, w które wchodzi pętla z okrągłej tekstylnej gumy. Zaciska się ona na tubie stanowiąc pewną i bezpieczną blokadę. Wykorzystuję tu fakt,że w dużych lornetach [a zapewne w Twojej lunetce 90mm też] tubusy za obiektywem mają kształt stożka. Na cylindrze też z resztą będzie mocno siedzieć

  11. Moniko, wydaje mi się, że Twój błąd polega na tym, że szukasz teleskopu "odpowiedniego dla 8-mio latka". 8-mio latek to dziecko, a dzieciom kupuje się zabawki, prawda? Tyle że w tym przypadku to tak nie działa. O ile Twój syn nie pasjonuje się astronomią i nie zgromadził już pewnej wiedzy na ten temat, a z Twojego postu nie wynika, aby tak było, to ktoś dorosły musi mu wytłumaczyć, jak odnajdować obiekty na niebie, na co warto skierować teleskop a na co nie, jak obsługiwać sprzęt i tak dalej. No i oczywiście jak już się ten sprzęt skieruje w odpowiedznie miejsce, to dobrze by było, żeby to co mały zobaczy zrobiło na nim w miarę silne wrażenie. Czyli nie szukasz teleskopu dla 8-mio latka, ale dla dorosłego, który go będzie wspólnie z dzieckiem używał. Bez tego cała zabawa skończy się frustracją, kiedy w skierowanej na losowo wybrane miejsce na niebie zabawce nie zobaczymy nic.

     

    Święte słowa!

    Natomiast rada z tym Dobsonkiem 76mm wydaje mi się kontrowersyjna, mały refraktor będzie lepszym pomysłem -i obrazy lepsze, i obsługa bardziej intuicyjna [także dla rodzica, który nie musi być teleskopowym wyjadaczem]. No i nie trzeba szukać ekstra-podstawy do obserwacji, bo ten Dobsonek 76mm bez postawienia na czymś wysokim nie nadaje się do użytku. Wynoszenie np. na balkon za każdym razem stołu działa zniechęcająco - u mnie to była rama od fotela i 130/650 na niziutkim Dobsie.

    Moniko, żeby wprowadzić syna w astrohobby, czyli aby nie skończyło się na 1-razowym spojrzeniu na Księżyc za kilkaset zł [taniej pojechać do obserwatorium na jakiś pokaz], będziesz musiała trochę sama się podszkolić. Z niezbędnych rzeczy to jakiś darmowy program planetaryjny typu Stellarium, Cartes du Ciel, Hallo Nothern Sky [są wersje PL] i literatura, np. książka P. Rudzia -jest to zarazem poradnik, jak i rodzaj prostego atlasu nieba.

    W razie problemów z opanowaniem całej stajni i co konkretnie można zrobić taką lunetką poza oglądaniem Księżyca -forum służy radą.

    Ważne, by synek miał na starcie świadomość,że przez takie małe cacko nie zobaczy kolorowych obrazków jak z kosmicznego teleskopu Hubble'a -to częste źródło rozczarowań. Ale widok kraterów na Księżycu wrażenie zrobi. Potem można uderzyć na Saturna ["to MA pierścienie"], 4 księżyce Jowisza "tańczące" wokół planety [wyraźna zmiana położenia widoczna po godzinnej obserwacji], ale też pokazać mu gromadki gwiazd, typu Plejady M45 albo M44, "odkryć" M42 czy M31. Po prostu,że coś tam w górze faktycznie jest i można to lepiej lub gorzej zobaczyć "na własne oczy", a nie tylko obrazki z telewizji. Dla wielu to wystarczy, by się zafascynować tematem i ciągnąć go dalej.

    Pozdrawiam

    -J.

  12. Niestety, niezależnie od wydanej sumy astrofotografia we wszelkich postaciach nie jest zadaniem dla 9-latka. Nie chodzi tu wcale tylko o sprzęt, tylko o pewna niezbędną wiedzę i umiejętności techniczne nie do opanowania przez dziecko. Nie istnieje sprzęt pozwalający robić takie zdjęcia za naciśnięciem guzika. Od biedy można cyknąć sobie Księżyc małym kompaktem czy komórką przez okular teleskopu z jako takim efektem i to wszystko.

    Sugeruję skupić się na sprzęcie do oglądania nieba, który z resztą ma wymagania inne niż ten kupowany pod kątem astrofoto.

    Dla 9-ciolatka dobrym rozwiązaniem będzie refraktor na montażu azymutalnym, bo małe [obsłuży sam, można też zabrać na rodzinne wakacje z resztą bagaży itd.], daje ładne obrazy i prosty w obsłudze, do krajobrazów też się nada:

    http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-sky-watcher-synta-sk909az3,d815.html

    http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_33&products_id=1424&lunety=Teleskop_Sky-Watcher_Synta_R-90/900_AZ-3

    Do tego jako uzupełnienie lornetkę 10x50

    oraz podręczny atlas nieba, taki z gwiazdowym zasięgiem minimum 6.5-7.0mag.

    Może być Pocket Sky Atlas:

    http://www.astrokrak.pl/product_info.php?cPath=105_33&products_id=409&osCsid=e90cdb998c66188eaf964fb3377481f8

    albo będący zarazem poradnikiem Atlas Nieba P. Rudzia:

    http://deltaoptical.pl/atlas-nieba-przewodnik-mlodego-astronoma,d330.html

    http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=135&products_id=1408&lunety=ATLAS_NIEBA_-_P._Rud%BC_(poradnik_astronomiczny),_wyd._Pascal

    http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=135&products_id=1393&lunety=NIEBO_-_Przewodnik_po_Wszech%B6wiecie_-_P._Rud%BC_(poradnik_astronomiczny),_wyd._Carta_Blanca

    [może to być ta sama publikacja tylko zmiana wydawcy albo 2 różne książki, nie jestem pewien -do sprawdzenia]

    Do tego niech dzieciak,jeśli ma komputer ściągnie sobie [albo rodzice jemu] darmowy program planetaryjny, np. Stellarium, Cartes du Ciel, Hello Nothern Sky -wszystkie mają wersję PL.

    Jeśli mieszkacie w domu z ogródkiem [widok na południe lub zbliżony kierunek], a teleskopu nie trzeba po schodach nosić, to możecie też zafundowac dzieciakowi całkiem spora maszynę, mianowicie teleskop Newtona na montażu Dobsona, powiedzmy 6" [sześć cali]:

    http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-sky-watcher-synta-skdob-6,d734.html

    Ostrzegam,ze to jest całkiem spora rura [tubus 20cm średnicy, długość 120cm, podstawa śr. ok.45-50cm, waga całości chyba 15kg], za to jest to sprzęt który wystarczy na lata. W obsłudze, z wyjątkiem transportu, równie prosty jak tamten refraktorek, tylko musi z godzinkę wystygnąć do temp. otoczenia przed obserwacjami na dworze. Za to możliwości w porównaniu z tamtym małym kolosalne. Do wynoszenia za próg domu to przez pierwszy rok-dwa syn będzie potrzebował pomocy kogoś dorosłego, niestety...

    Pozdrawiam

    -J.

  13. A jak dużo jesteś w stanie wydać na te zabawkę dla dziecka? Jeśli to ma realnie wprowadzić go w interesujące hobby, to podany 70/700 na AZ2 jest dobrym pomysłem. Jeśli budżet nieco większy [500-600zł], to 80/900 lub 90/900 na AZ3

     

    http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_33&products_id=1310&lunety=Teleskop_Sky-Watcher_Synta_R-70/700_AZ-2

    http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-sky-watcher-synta-sk809az3,d1211.html

    http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-sky-watcher-synta-sk909az3,d815.html

     

    To są nadal małe teleskopy, proste w obsłudze i które można np. z reszta rodzinnych gratów zapakować do auta i zabrać na wieś na majówkę, albo bawić się tym z balkonu. Tylko wersje AZ [na stronach tych 2 sklepów widzę jako chwilowo niedostępne], montaż EQ to dla 8-latka i jego rodziców będzie porażką w obsłudze, poza tym to waży,zabiera miejsce i w tak małym teleskopie jest całkowicie zbędne.

    Gdybyś trafiła w necie na analogiczne refraktorki Celestrona w serii AstroMaster, to tam akurat schrzaniona jest kompletnie konstrukcja montażu w wersji AZ, więc uwaga [a szkoda]. Ta seria teleskopów trafiła też do MediaMarktów.

    Pozdrawiam

    -J.

  14. Do dyspozycji masz zatem:

     

    1) refraktor 90/900 na AZ3 [nie paralaktyk, bo nie będzie mobilny!!!] -tani, uzupełnić zestaw wystarczy o 1-2 okulary, mieści się w budżecie

    2) refraktor 102/500 na AZ3 troszkę lepiej na DS [minimalnie wieskza apertura +szerokie pola] Do planet konieczny filtr obcinający fiolet i dobry Barlow 2x. Przekraczasz budżet, ale część akcesoriów może być kupowana stopniowo. B. krotka tuba dobra do transportu

    3) refraktor 120/600 na AZ3 [lepiej na AZ4] -to samo jak wyżej, tylko rosnie apertura i możliwości na wszystkich obiektach. Cena też...

    4) Maksutov 127 na AZ4 [na AZ3 juz nie pójdzie bez przeróbek] -świetna optyka do planet, spora apertura, na DS sprawi sie ciut gorzej niż 120/600, ale można oglądać, pod warunkiem zaopatrzenia w lepszy szukacz. Cena dość spora

    Pozdrawiam

    -J.

  15. Matrix_1755, musisz poprawnie ustawiać ostrość. Przy ustawionej ostrości obiekt jest najmniejszy, czyli z kolejki obrazków będzie to ten ostatni, reszta to rozogniskowane. Domyślam się,że to jakieś prześwietlone i rozmazane zdjęcie komórką. Przy naprawdę poprawnie ustawionej ostrości powinieneś widziec malutką b. jasną, czerwonawo-białą kulkę. Chwilami, przy b. dobrze ustawionej ostrości być może dostrzeżesz na jednym z biegunów tej kulki białą kreskę -to czapa polarna. Jeszcze niedawno były do wyłapania ciemne plamy na powierzchni tej kulki, czyli ciemniejsze obszary Marsa. Niestety, dla małych teleskopów, takich jak Twój, sezon na Marsa się właśnie kończy, widoczne rozmiary planety maleją i zobaczyć cokolwiek jest coraz trudniej. Być może uda Ci się upolować jeszcze czapę polarną. Musisz uwzględnić,ze jeśli w ogóle będzie widoczna, to tylko chwilami,ze względu na zjawisko seeingu, czyli pływania obrazu na skutek ruchów atmosfery. Trzeba b. dokładnie ustawić ostrość, korygując ją od czasu do czasu i czekać na momenty poprawienia się obrazu. Nikt Ci nie da gwarancji,że danego wieczoru akurat się uda, wystarczy że seeing będzie kiepski i po sprawie. Sam tak często miałem w 130/650. Malejący szybko Mars uczyni wkrótce [lub już uczynił] to zadanie beznadziejnym dla teleskopów takich jak Twój. Nieco dłużej walczyć mogą posiadacze większych "armat". Jeśli Ci się nie uda w najbliższych dniach -spróbuj za 2 lata, podczas następnej opozycji Marsa. Na razie przerzuć się na Saturna, za kilka miesięcy wypełznie na nocne niebo Jowisz,z tranzytamai cieni jego 4 ksieżyców na tarczy od czasu do czasu [niektóre wyłapywałem w 130/650].

    Pozdrawiam

    -J.

  16. Danio115, dobry test na kolimację lornety jest taki: wybierasz kilka wyraźnych obiektów w róznej odległości, dopasowujesz lornetke do oczu, ustawiasz [na każdym testowanym obiekcie osobno] ostrość itp. Następnie patrzysz na przemian raz jednym okiem, raz drugim [na ten sam obiekt]. Przy dobrze skolimowanej lornetce efekt powinien być następujący:

    -kierunek góra-dół: całkowity brak przesunięcia obiektu w polu widzenia

    -kierunek lewo-prawo: możliwe minimalne przesunięcie,większe dla blisko położonych obiektów, zanikające szybko do zera dla obiektów odległych.

    Pozdrawiam

    -J.

  17. Wszystkimi mackami i czułkami popieram propozycję McArtiego.

    Crystal, najlepszy teleskop to największy, jaki możesz stale i metodycznie używać. Z jednej strony liczy się przede wszystkim średnica obiektywu [lustra lub soczewki], czyli tzw. apertura, zaś z drugiej strony jako kontra działa problem transportu i miejsca na stanowisko obsewracyjne oraz cena. Ty jesteś w tej szczęśliwej sytuacji,że stanowisko obserwcyjne masz pod domem [o obserwacjach z okna zapomnij!] Najtańszym sprzętem o przyzwoitych rozmiarach i tym samym możliwościach obserwacyjnych będzie 6" Newton na Dobsonie, np. Synta 153/1200. Nie baw się w teleskop na paralaktyku, bo istontie zwieskza to cenę, poza tym często producenci dają za słaby montaż do danej tuby. Tak właśnie jest z podlinkowaną przez Ciebie Syntą 130/900 na EQ2. Gdyby była na montażu EQ3-2, to wtedy inna bajka. NA EQ2 będzię wpadać w drgania psując mocno komfort obserwacji. Mozna z tym żyć, ale... Tymczasem Synta 6" na prostym jak konstrukcja cepa skrzynkowym Dobsonie pokaże nieco więcej [bo większa apertura], będzie prosta w obsłudze, a montaż sztywny jak skała. Jedynym minusem jest to,że ten teleskop ma spore rozmiary i wagę. Ale to wynika z samego faktu dużej apertury -a na krótkiego Maka czy SC o tej aperturze musiałbyś wydać majątek, poza tym mniejszy teleskop na paralaktyku będzie ważył tyle samo co te 6" na Dobsonie, a dużo wiecej roboty ze składaniem na stanowisku.

    Jedyne zastrzeżenie w kwestii tej Synty to czy w drodze do ogródka nie musisz pokonać paru pięter schodów -ale raczej w Irlandii tak nie budują domów.

    Prozycja Piotrka L. z Makiem 127 na montażu AZ [AZ4 lub Vixen Porta, AZ3 trzeba przerabiać] też ma sens, ale to droższy wariant i jednak mniejszy teleskop

    Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Nie sugeruj się zdjęciami. Na nich z reguły jest więcej, niż okiem przez teleskop, przede wszystkim oko nie zobaczy kolorów. To co faktycznie widać, prezentują szkice, robione przez niektórych obserwatorów. Na forum jest odpowiedni dział. Oczywiście to też jest mocno subiektywne, doświadczony obserwator wychwytuje więcej szczegółów itp. Ale i tak lepiej to oddaje teleskopowa rzeczywistość wizualną niż zdjęcia [tam są czułe detektory, długie czasy ekspozycji i in.]

  18. Vixen to znana marka, ale generalnie odradzam lornetki z zoomem. W tej klasie sprzętu to gadżet, nie dający prawie nic, a pogarszający niektóre parametry [np. pole widzenia]. Nie przypadkowo doradzałem Ci tandem w postaci lornetki i małej lunetki-spottera.

    A co do jakości róznych lornet, to koniecznie zobacz tu:

    http://www.optyczne.pl/

    http://www.optyczne.pl/lornetki.html

    Ten serwis narodził się kilka lat temu jako... strona z wynikami znormalizownych testów kilkudziesięciu różnych lornetek o średnicach od 50mm w górę, dostępnych wówczas na krajowym rynku.

    Znajdziesz tam wszystko, od najtańszych wyrobów z Chin po najdroższe markowe sprzęty [w tym te wymienione przez Ciebie].

    Pozdrawiam

    -J.

  19. Ten Celestron z pierwszego linku będzie rozmiarowo podobny do tego Vanguarda z ostatniego. W opisie tamtej aukcji masz przeciez na dole wszystkie dane -długość ok. 26cm, waga ok. 0.5kg. Radziłbym Ci poszukać tych samych lunet nie na allegro, ale w jakimś przyzwoitym sklepie internetowym z optyką, bo wtedy masz towar i normalną gwarancję.

    Celestrony znajdziesz np. tutaj [ale to nie jedyna opcja]:

    http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping/lunety.php

    jest tam i ta lunetka z allegro:

    http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping/?id=115

    Za te pieniądze powinna być całkiem przyzwoita, a zakres powiększeń jest w miarę uniwersalny i praktyczny. Powiększenia >50x rzadko mogą być skutecznie zastosowane w obserwacjach naziemnych, muszą być b. dobre warunki. Na drugim końcu zooma masz nieduże powiększenie minimalne dające jeszcze możliwość oglądania z ręki bez podparcia w razie konieczności no i najcenniejsze -duże pole widzenia.

    Tak jak pisałem, nie baw się w duże lunety -one są dobre tylko przy słabym świetle, wtedy mają przewagę. Porównaj sobie w katalogu sklepu rozmiary i wagę lunet 50, 60, 70mm. Weź linijkę i zobacz organoleptycznie, ile miejsca Ci zajmie dany spotterek o długości x. Nie brałbym nic większego od 50-60mm, chyba, że to ma być używane czysto stacjonarnie -spod domu albo wystawiane z auta, ale nie noszone dalej. Czym większa i cięższa luneta, tym solidniejszy statyw też potrzebny. Pozdrawiam

    -J.

    P.S. Jeśli chcesz znaleźć użytkowników konkretnych modeli, poszperaj za jakimś forum ornitologicznym czy innych podglądaczy przyrody

  20. Te przymiarki do zwiększania powiększenia to mi pachną próbą przeskoczenia rozdzielczości i "odzyskania" detali jak z Synty 8". To se ne da. Obraz z 2 teleskopów o znacząco różnej aperturze przy tym samym powiększeniu będzie zupełnie inny, na korzyść tego większego teleskopu i nie ma zmiłuj. Nie da się tego skompensować lepszą optyką refraktora, nie przy takiej różnicy w aperturze, jak 1:2. Na ten 4mm okular szkoda kasy.

    Pozdrawiam

    -J.

  21. Jak to ma być do obserwacji naziemnych, to raczej jakaś lunetka zoom 15-45x albo 20-60x Ten celestron 70mm mógłby być,z tym,że do "ziemskich" zastosowań sprzęt z wymiennymi okularami i kątówką jest mniej praktyczny od typowego spottera, w którym nic nie trzeba instalować na stanowisku. Ten Maczek z kolei byłby O.K., ale [to mój domysł, nie dogmat z kamienia sprawdzony w testach] przy tak małej aperturze wpływ obstrukcji lusterka wtórnego będzie znaczny -kontrast gorszy niż w lunecie no i ciemne to będzie okrutnie [czynna powierzchnia apertury jak 30mm lunetce]. Widziałem gdzieś po katalogach w necie małe, zgrabne spotterki soczewkowe 15-45x50mm z pryzmatycznym odwracaniem obrazu. To były b. poręczne maleństwa, również z własnym mini-statywem. Szukaj może czegoś podobnego.

    Pozdrawiam

    -J.

  22. Zdanie nieprawdziwe :D Powinno być: oś rektascencji, a w oryginale deklinacji napisali. Prototype79 ma rację,ze mu się nie zgadza. Ot, czeski błąd.

    Co do ustawiania, to do wizuala wystarczy ustawić statyw na oko w azymucie, zaś przy wypoziomowanym mniej więcej montażu zgrubne ustawienie wg. szerokości geograficznej z podziałki kątowej na osi regulującej kąt zaklinowania głowicy można traktować jako stałe. W astrofoto to zupełnie inna bajka, tak dla porządku.

    Pozdrawiam

    -J.

  23. Próbowałem kilku filtrów w małym teleskopie [Mak127], niektóre lufa w lufę z wielką Syntą 12".

    Marv, daruj sobie na starcie wszystkie filtry o małej transmisji światła -to będzie porażka [może poza Księżycem... w 8" lub większym teleskopie]. Co do filtrów kolorowych, to nawet te jaśniejsze nie wywoływały jakiś oszołamiających efektów w 127mm rurce, ich wpływ zdecydowanie był widoczny dopiero w dużej armacie kolegi. Natomiast Món&Sky Glow Baadera dawał przyjemny efekt zwiększenia kontrastu w obu teleskopach.

    Jeśli masz mało pieniędzy, to kup raczej ten jeden filtr, a daruj sobie tamte kolorowe szkiełka. Polaryzacyjnego nie próbowałem, ale sądzę tak jak jeden z przedpiśców,że w małym teleskopie do Księżyca wystarczy lekkie przyciemnienie, dawane przez M&SG

    Pozdrawiam

    -J.

  24. Mam pytanie odnośnie bardzo dobrej lornetki raczej do ogólnego wykorzystania głównie krajobrazy (dalekie obserwacje) bez obserwacji astronomicznych. Zabieranie na wycieczki - głównie obserwacje z ręki, choć statywu nie wykluczam. Chodzi o konkretny zakup na długie lata - cena powiedzmy 2000-3000zł (choć będę się starał o zakup w Usa - także będzie taniej). Po przeczytaniu wielu informacji na temat lornetek skłaniam się ku: FUJINON 10x50 FMTR-SX lub FUJINON 16x70 FMT-SX. Obecnie posiadam lornetkę Delta Optical Silver 10x50 (ok 400zł) - jak za tą cenę jest to dobra lornetka, ale jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pytanie zatem którego wybrać, czy 10x50 nie będzie trochę za słaba (przyzwyczajenie do 10x50 i chce się mocniejszą), natomiast 16x70 czy obserwacje z ręki nie będą mocno utrudnione - choć czytałem, że da radę bez statywu.

    Łukasz, jako osoba, która po górach zasuwała z lornetką w plecaku, tak 10x50, jak i 15x60 a czasem małą 10x25, zaprawdę powiadam Ci: wybij sobie z głowy szkła 70mm jako lornetę turystyczną, 60-tki też. Chyba,że chcesz te krajobrazy w świetle księżyca oglądać albo nocne życie jeleni, puchaczy, a bobrów podglądać -ale o tym nic nie wspominałeś, prawda? Kupno tak wielkiej lornety do zastosowań o których wspominasz jest bez sensu, bez względu na [skądinąd kultową dla niektórych] jakość tego Fujinona. To będzie wielki, niepraktyczny grat za grube pieniądze. Najwieksza lorneta, którą w miarę sensownie da się [waga do noszenia, gabaryty do spakowania] zabierać na wycieczki to 50-tka. Jako że masz niezły budżet, możesz przebierać w modelach o najwyższej jakości nie bawiąc się kompromisy.

    Tyle tylko,że na Twoim miejscu wziąłbym mniejsze szkła, szczególnie jeśli chcesz te o dużym powiększeniu [raczej nie przekraczaj 12x, tak na marginesie]. Coś kalibru 30-40mm będzie wystarczające, a przy tym poręczne i łatwe do trzymania pod ręką. Na wyjazdach, na które zabierałem 50tke, rzadko opuszczała ona plecak,w przeciwieństwie do 10x25.

    Powód jest taki,że średnica szkieł w niczym nie wpływa na jakość tego co widzisz w dzień przy dobrym oświetleniu -to dlatego myśliwi i żeglarze a także część ornitologów używa często 50-tek, bo sprawdzają się także o zmroku/o świcie czy nawet w nocy. W innym przypadku zakup tak dużych szkieł [nie mówiąc o 70mm!]nie ma żadnego uzasadnienia. Po prostu lornetki małe i duże pracują w zakresie powiększeń, przy którym ich średnica nie przekłada się na rozdzielczość obrazu, więc poza ilością zbieranego światła [istotne tylko w nocy] nic nie zyskujesz.

    Mając takie cele jak Ty i podobny budżet zrobiłbym tak: kupiłbym b. dobrej [przetestowanej] jakości lornetkę podręczną 30-40mm lub wręcz nawet jakiegoś pancernego kompakta 25-30mm z powiększeniem 10 do 12x. Do tego jakiś mały kompaktowy [krótki i lekki] spotter -lunetkę z zoomem, średnicy jakieś 50mm, z zakresem powiększeń 15-45x. Taki zestaw wystarcza w zasadzie do wszystkiego, możesz zabierać jedno albo drugie lub oba, zależnie od profilu wyjazdu, terenu i pogody. Spotterek można użyć z mini statywu [mniejsze modele mają czasem w komplecie] lub z podparcia, a przy minimalnym powiększeniu 15x nawet z ręki w razie konieczności.

    Pozdrawiam

    -J.

  25. Chowanie się za budynek niewiele pomoże, jeśli sam obiekt był na jasnym tle nieba, w miejskiej łunie. Jeśli jest ono jasne z jakiegokolwiek powodu, to wszystkie "mgiełki" szlag trafia.

    Co do tego "ufo" wlatującego w pole widzenia, na myśl przychodzi mi samolot z reflektorem lądowania. W końcu we Wrocku macie spory port lotniczy. Te dwa białe światła i różowy stroboskop to normalne światła pozycyjne, natomiast ten snop rozświetlający niebo to mogły być właśnie światła lądowania. Raz widziałem to nocą na lotnisku u podchodzącej maszyny, gdy była jeszcze bardzo daleko od pasa. Jest to silny reflektor o dosyć wąskiej wiązce. Tamten samolot nieźle tym zamiatał przed sobą, w pewnym momencie ustawił się dziobem do nas i wyglądał jak spadająca z nieba Wenus astronomer2.gif

    Chyba zresztą dlatego zauważyłem ten samolot.

    Pozdrawiam

    -J.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.