Skocz do zawartości

exec

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 579
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez exec

  1. No coz majac 1600zl nie kupisz raczej teleskopu innego niz made in china. Poza tym w chinach robi sie dobry sprzet na ktorym jedzie praktycznie 100% forum (jak nie teleskop, to okulary). To juz nie te czasy ze w chinach robilo sie tylko tani chlam. Teraz robi sie tam wszystko :)

     

    Wiec nie ma sie co uprzedzac do chinskich wyrobow tylko brac jak radza: synte a reszte kasy przeznaczyc na jakis okular. Jaki? To sie okaze po paru obserwacjach jakiego Ci najbardziej brakuje. Albo od razu kupic cos planetarnego razem z synta i korzystac z trwajacej opozycji marsa :)

  2. No mi moja świecąca i lekko aberrująca kulka, która była Marsem, w ogóle nie falowała. Wyostrzyć ją można było doskonale.

    A teleskop chłodził się dwa dni w oczekiwaniu na dziurę w chmurach :)

    Moze jeszcze jakis filtr zabijajacy aberracje (cos w stylu semi-apo) potrzebny. Druga rzecz to kiepski barlow ktory mogl zepsuc obraz. Jeszcze sobie mysle ze czasem tak jest ze nawet jak obraz jest stabilny to jest niewyrazny atmosfera gdzies tam wysoko sie burzy. No i jeszcze jedna rzecz - moze akurat mars byl obrocony lysa strona i nie bylo specjalnie nic widac :) Albo jeszcze byl za nisko. Po prostu musisz probowac az wreszcie trafisz na TEN dzien :Beer:

  3. Wg mnie to mogly byc warunki atmosferyczne. Ja swoja synta widzialem trzy dni temu marsa jak na zdjeciach kolegow astrofotografow. A wczoraj(dzisiaj) widzialem lekko zamglona falujaca kulke. Mimo ze warunki do obserwacji planet na pierwszy rzut oka wydawaly sie byc niezle.

     

    Druga rzecz ktora drastycznie ogranicza ilosc szczegolow to np. zle wychlodzony teleskop.

  4. Oba sa na tym samym montazu jedynie roznia sie ogniskowa i swiatlosila. Ten teleskop f5 bedzie pewnie wymagal drozszych okularow, za to rura jest sztywniejsza i mozna w przyszlosci posadzic ja na montazu paralaktycznym bez wiekszych problemow.

     

    Ja bym bral f6 bo przy f5 pewnie bym zbankrutowal na okularach :)

  5. Wlasnie mialem ten temat odkopac bo dzis mialem rewelacyjne warunki i widzialem cassiniego. Przy 240x go nie zobaczylem bo nawet nie probowalem. Ale przy 280x juz samo rzucilo mi sie w oczy. Pozmienialem okulary i powery zeby upewnic sie czy na sto procent widze cassiniego i byl na pewno. Wlozylem 240x i jak sie przyjrzalem i dobrze przyostrzylem to byly dwie male lekko rozciagniete kropeczki po obu stronach pierscienia ale ledwo widoczne i to nie caly czas. Przy 280x cassini dosyc wyraznie widoczny jako dwie cieniutkie ciemne lukowate kreseczki. Kolejny power jaki mialem dostepny czyli 480x jak sie mozna domyslic tylko pogorszyl sprawe i juz wiecej nie zobaczylem :szczerbaty:

     

    Warunki: minus 9, lekka mgla

  6. Jak ogladam te zdjecia to ciagle nie moge uwierzyc. Niektore wygladaja jakby byly robione do katalogu reklamowego opla gt :E

    Sportowy samochod, kabriolet, z wielkimi alufelgami, niskoprofilowanymi oponami, niskim zawieszeniem... i to wszystko pojechalo w taka dzicz. Szalenstwo a04e14d36935e936.gif

  7. Wydaje Ci sie ze to wszystko takie proste? Ze jak w USA maja za 60$ to w Ugandzie czy Polsce mozna sprzedac za 65$ i bedzie czysty zysk? A nie pomyslales ze w USA podatki sa sporo nizsze od Polskich? Ze koszty prowadzenia dzialalnosci (procentowo) sa nizsze? Ze nawet jak kupisz cos w tej cenie co w USA to musisz doliczyc jeszcze 5% cla, transport i do tego 22% VAT od ceny towaru powiekszonej o transport i clo.

  8. Przykro mi to oznajmić ale doskonale wiem co piszę.

    Natomiast przykład który podałeś jest totalną bzdurą nie opierającą się na żadnych zasadach rynkowych.

    No jasne ze to totalna bzdura ale to logiczna kontynuacja tego co Ty napisales. Np niemcy maja ceny jakie maja. My mamy troche wyzsze. To co chcesz zeby u nas bylo taniej niz u niemcow? A moze taniej sie juz nie da, bo trzeba by sprzedawac ponizej kosztu zakupu.

  9. Na europie zachodniej nie ma się co wzorować bo dla niemca 100EU to jak na cukierki a u nas połowa wypłaty więc trzymać ceny wg. zachodnich to głupota. Jak będzie u nas taniej to i Niemiec u nas kupi bo czemu nie.

    :ha: haha chyba nie wiesz o czym piszesz. To moze zrobic tak - otworzyc sklep w ugandzie i trzymac ceny wg cen afrykanskich i kupimy naglera za 50zl. :lol:

  10. Komu tam przyszło w szlacheckich czasach prawdy wiary poddawać w wątpliwość? I ludzie pewnie szczęśliwsi byli niż obecnie.

    Pewnie tym 5% ludzi ktorzy zyli sobie po szlachecku bylo milo. Ale powiedz to tym 95% ktorzy musieli tyrac w polu po 15 godzin, na wiosne przymierali glodem a wszystko po to zeby utrzymac siebie i swojego pana.

    Ale signum temporis jest nieubłagany, współczesny człowiek bardziej wierzy w "szkiełko i oko".

    Na szczescie wiara w Boga nie zostala zakazana. I tym ktorym to daje szczescie wolno wierzyc w Boga, wolno byc religijnym itd.

    Na szczescie tez w tych czasach mozna zajac sie rozwojem nauki, studiowac co sie chce, mozna sie rozwijac wg swojego widzimisie. Mozna robic wiele rzeczy ktorych nie mozna bylo robic kiedys. W tym przypadku zakres wolnosci sie poszerzyl. A wolnosc to jeden z warunkow szczescia :)

  11. No i o to właśnie chodzi...

    Pomijam fakt, że to powoduje, że pogląd który został poparty tym "cytatem" już traci na randze.

    Absolutnie nie. To byl akurat jeden cytat ktory znalem na pamiec, ale jest wiecej rzeczy ktore moglyby podeprzec to co napisalem wczesniej.

     

    Poza tym to jest wlasnie tak jak ja postrzegam Boga. Uwazam ze Bog jest w sercach ludzi i jest taki jakiego ludzie sobie go wyobrazaja i ze na tym wlasnie to polega. Moze katolik postrzega to inaczej (ja nie mam chrztu wiec nie jestem katolikiem), moze buddysta postrzega to jeszcze inaczej. Bez znaczenia. Ale czy to ze ja to interpretuje inaczej niz Ty stanowi jakis problem?

  12. Exec - myślę, że w każdym drzemie "diabel", tylko mamy różne progi tolerancji. A jeżeli mamy tego świadomość, to może lepiej tej granicy nie badać. Powiedz coś o mojej rodzinie, to przekonamy się jaka jest moja granica /przykład/.

    Ale Twoja rodzina jest obiektywnie Twoja i kropka. Natomiast Bog powiedzial 'jestem jaki jestem'. Czyli jest taki jakim sobie go wyobrazisz. Bog jest w sercu czlowieka. Kazdy ma wlasne jego wyobrazenie. I tak powinno byc.

     

    Natomiast tutaj glownie analizowalismy pewne dane historyczne odnoszace sie do poczatkow kosciola a nie istote samego Boga. Oczywiscie mozna zaprzeczac niektorym faktom... tak jak niektorzy zaprzeczaja holocaustowi.

     

    Co ciekawe - pamietam swego czasu dyskusje u nas na uczelni z prowadzacym przedmiot "religie swiata". Byly to duzo ostrzejsze dyskusje, ale nie przypominam sobie zeby kogos to urazilo, ani zadnych pyskowek. A bylo to ciekawe bo mozna bylo zrozumiec rozne punkty widzenia na sprawy religii.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.