Skocz do zawartości

szuu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 640
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez szuu

  1. To teraz mam jeszcze takie pytanie, czy istnieją jakieś patenty aby wzbić się inaczej na orbitę niż za pomocą silnika rakietowego? Bo rozumiem, że jest jakaś przestrzeń w której nie ma atmosfery, ale przyciąganie ziemskie jest jeszcze na tyle duże, że trzeba rozpędzić obiekt do I prędkości kosmicznej aby ta prędkość pozwoliła ciału przebyć dystans aż nie będzie przyciągania?

    niestety... to nie jest tak że polecisz sobie odpowiednio daleko i przyciąganie zniknie. niczego się tu nie oszuka. przyciągnie zniknie dopiero wtedy gdy oddalisz się nieskończenie daleko a żeby oddalić obiekt nieskończenie daleko to musisz zużyć tyle samo energii co przy rozpędzeniu do pierwszej prędkości kosmicznej :P

    żeby być na orbicie to właśnie musisz mieć tę prędkość i nie ma zmiłuj. za to możesz być na tej samej wysokości i nie być na orbicie, są na przykład różne suborbitalne samoloty eksperymentalne. niestety, w odróżnieniu od satelitów, spadają (lądują) gdy tylko wyłączą silniki. być może gdybyś odpalił rakietę z balonu kilkadziesiąt km nad ziemią to zaoszczędzisz trochę energii bo rakieta nie będzie musiała się przebijać przez gęstą atmosferę. ale nawet gdyby rakieta startowała tak wysoko że byłaby już "w połowie drogi", to pod wględem prędkości i tak zaczyna od zera. i to jest główny problem :(

  2. tak, silniczki są za słabe żeby nadać pojazdowi odpowiednią prędkość. i za bardzo nie możesz zbudować własnego silnika bo będziesz wtedy terrorystą posiadającym materiały wybuchowe. prędkość kosmiczna to nie jakiś wymysł wyssany z palca, jeżeli obiekt porusza się wolniej to musi się czegoś "trzymać", na przykład musi byc samolotem ze skrzydłami (zużywającym cały czas paliwo żeby się utrzymać), lub balonem (który trzyma się powietrza więc wiadomo że nie poleci zbyt wysoko), natomiast mając prędkość kosmiczną można sobie siedzieć na orbicie dowolnie długo :) (to tak w uproszczeniu...)

    niestety, amatorski podbój kosmosu skupia się na kupowaniu gotowych balonów meteorologicznych i przyczepianiu do nich aparatów foto w celu zrobienia fotki z kilkudziesięciu km :P większe rzeczy wymagają już poważnej kasy.

    ale z drugiej strony, nie słuchaj ludzi mówiących że "gdyby to było możliwe to już ktoś by to zrobił", to samo słyszeli bracia Wright budując pierwszy pojazd latający cięższy od powietrza :)

  3. podczepię się tu, bo nie jest to temat na osobny wątek - otóż właśnie pierwszy raz miałem okazję obejrzeć kawałek nieba południowego, co prawda nie aż tak południowego jak koledzy (16N) i tylko przez lornetkę taiga 16x80, ale bardzo mi się podobało :)

    moje ulubione znaleziska to omega centauri czyli gromada kulista wielka jak krowa (odtąd zmuszony jestem nazywać M13 "śmieszna gromada w herkulesie"), okolice zeta skorpiona/NGC6231 (hichoty wymiękają :)), a dodatkowo, eMki i świecące kłeby milkiłeja w strzelcu są wyżej więc lepiej widoczne, śliczny widok no i wreszcie zobaczyłem M55.

    poza tym skorpion naprawdę super wygląda w całości! aż mu strzeliłem fotę na pamiątkę (to tylko kompakt więc brzydko wyszło...) przy okazji widać też: krzyż południa, centaura wraz z omega centauri, czajnik, M7, oraz chmury i wprowadzające wakacyjny nastrój palmy, podświetlone łuną miasteczka 9 km dalej.

    poludnie.jpg

    cóż można powiedzieć... na południu mają lepiej! :rolleyes:

  4. 42" - 107 cm :rolleyes:

    http://www.cruxis.com/scope/scope1070.htm

     

    a ten review który znalazłeś jest super! :)

    [...] My first target was M82. Remember that first scene in Star Wars, where Princess

    Leia's ship comes overhead, firing laser shots behind it? A few seconds later, a

    massive Imperial Destroyer enters the scene. Finding M82 was a lot like that. I

    kept finding these annoying little galaxies that I'd never seen before. They were

    littering the field. Then, suddenly, M82 comes careening by like the Titanic.

    I gasped. [...]

  5. Mylisz się też całkowicie w tzw. ocenie matematyki. Tak naprawdę nauka na niej bazuje i w zasadzie jeżeli coś jest dobrze dowodliwe to można niemal z całą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić że stany opisywane patematycznie (jeśli sa dozwolone) mogą (ale nie muszą) mieć odzwierciedlenie w tzw. realu.

    ja nie krytykuję Królowej tylko wycieranie sobie gęby Jej imieniem przez szarlatanów :D

    właśnie to co napisałeś: mogą ale nie muszą

    przed Einsteinem wiadomo było, że prędkość światła lecącego z reflektorów samochodu poruszającego się z prędkością światła wynosi 2c - było to absolutnie precyzyjne pod względem matematycznym i zupełnie nieprawdziwe. nie z winy matematyków oczywiście :P

    oczywiście nie wymienię tu teraz gdzie fizycy się mylą i nie wskaże im prawidłowych dróg żeby już biedacy nie błądzili :rolleyes: ale to poczucie pewności siebie u niektórych współczesnych "bajkopisarzy" przypomina mi oficjalne stanowisko fizyki XIX wieku, że właściwie wszystko już zostało odkryte i możemy obliczyć co tylko chcemy jeżeli odpowiednio kreatywnie przekształcimy wzory...

  6. na temat tego vixena nie mogę nic powiedzieć ale skoro jesteś "zielony" to raczej powinieneś zacząć od mniejszej lornetki, np. 10x50, z kilku powodów:

    - jak ci się nie spodoba oglądanie nieba to wtopisz mniej kasy

    - łatwiej nią coś znajdziesz (większe pole widzenia)

    - można jej używać bez statywu a więc zabrać na wycieczkę itp.

    - mała lornetka i tak się zawsze przyda, nawet po kupieniu większej (lub/i teleskopu)

  7. dopiero dzisiaj mi się chmury rozeszły... no i kształt Wenus było doskonale widać w mini-lornetce 8x21 - aż sie zdziwiłem że taki duży księżycek!

    ale gołym okiem nic z tego, trzeba mieć lepszy wzrok :P jednak naprawdę niewiele brakuje przy tak dużej tarczy, patrząc na obraz z lornetki 8x i wyobrażając sobie go 8x mniejszym widać że jest prawie wystarczająco duży :D

  8. i my narażeni jesteśmy na niebezpieczeństwa z tym związane – rozregulowany sztucznym światłem mechanizm regulacji hormonalnej prowadzi np. do zwiększonej zachorowalności na pewne nowotwory (są publikacje na ten temat).

    argument ideologicznie słuszny, ale niestety fałszywy.

    to nie oświetlenie ulic nam rozregulowuje zegar biologiczny tylko używanie sztucznego światła w domu i w pracy.

     

    wiem że ten wątek niczemu nie służy poza wylewaniem żalów :lol: ale napisze jeszcze tylko, że niestety argumenty oszczędzania energii też są nieuzasadnione. gdyby to się faktycznie opłacało to ludzie by od dawna "oszczędzali światło".

    "niestety" energia jest tania jak barszcz. gdyby tak cena prądu wzrosła z 10 razy... albo 100 razy... od razu byłoby widać co warto oświetlać a czego nie warto. a w tej chwili to zawracanie głowy. tak więc jedyna nadzieja to rozwiązanie totalitarne czyli przepisy nakładane przez władze :P wystarczy tylko odpowiednio lobbować... ale to już temat na inne forum B)

  9. ... a ja tak sie zastanawiam - co znaczy dokładnie ustawić ostrość ? Przecież jedni ludzie mają ostro widoczny obraz gwiazdy na jednym położeniu wyciągu, a inni w nieco przesuniętym położeniu wyciągu względem tych pierwszych. Co się stanie jeśli osoba dobrze widząca ustawi sobie dokładnie ostrość za pomocą maski bahtinova, a potem do okularu podejdzie np. krótkowidz ... co zobaczy ? Czy zobaczy przesunięty środkowy spajk z uwagi na to że on ma ostrość źle ustawioną ? Co myślicie o tym ?

    dobre, podchwytliwe pytanie! :D

    ale chyba tak własnie jest - każdy zobaczy po swojemu.

    przecież ostrość ustawia się dla danego układu teleskop-okular-oko, więc czy zmieniamy ogniskową okularu czy oko normalne na krótkowzroczne to na to samo wychodzi. chociaż dla mnie to magia, bo jak krótkowzroczność może wpływać na takie zasadnicze cechy obrazu jak przesunięcie czegoś... jednak logika każe wierzyć że w tym przypadku wpływa.

  10. dobrze że napisałeś o św Tomaszu i Bogu to mam do czego nawiązać ;-)

    jak dla mnie ta część fizyki to już czysta matematyka, czyli abstrakcja, matematycy jak wiadomo mogą zajmować się czymkolwiek co można zapisać jako wzór i udowodnić związane z tym twierdzenie w interesujący sposób. o realnym świecie mówi to tyle co teologia, czyli w zależności od wiary: absolutnie wszystko lub zupełnie nic.

    "świat jest hologramem" ma w sobie tyle sensu co "świat jest równaniem kwadratowym", bo w jakimśtam wzorze na cośtam występuje podnoszenie do kwadratu (a przecież występuje). niestety zbyt wiele publikacji z tej dziedziny kojarzy mi się z tą znaną prowokacją i nic na to nie poradzę ;) oczywiście możecie powiedzieć że to dlatego że jestem zbyt głupi żeby zrozumieć awangardę nauki... być może to prawda B)

  11. Pytanie, czy człowiek tego procesu nie przyspiesza ?

    zapewne przyspiesza, ale tego typu myślenie jeżeli prowadzić je konsekwentnie prowadzi do jednego wniosku: należy zlikwidować wszystkich ludzi, dopiero wtedy człowiek przestanie wpływać na środowisko.

    ale problem leży gdzie indziej - nie można nawet określić jaki efekt na środowisko będą miały te działania które obecnie są promowane. czy będzie to zmniejszenie temperatury o 0,1 stopnia czy o 0,0001? nikt tego nie potrafi powiedzieć. osobiście uważam że na dłuższą metę efektu nie będzie żadnego, ale z zupełnie innego powodu: całe zasoby ropy i gazu i tak zostaną "spalone" prędzej czy później. powiedzmy że za cenę zwiększenia kosztów życia, bogate kraje (na przykład Polska) zmniejszą trochę ich zużycie - efektem będzie to, że zasobów wystarczy na dłużej. ale łączna suma CO2 jaka będzie wypuszczona do atmosfery się nie zmieni.

  12. znalazłem super zdjęcie pokazujące jak to NAPRAWDĘ jest z tymi źrenicami i lornetkami!

     

    http://www.cloudynights.com/photopost/show...php?photo=16911

     

    gołym okiem i bez żadnych obliczeń, widać że przy małej źrenicy (gdy jest jasno, zdjęcie górne) prawie cała powierzchnia obiektywów sie marnuje, natomiast gdy jest ciemno i źrenica się rozszerza (zdjęcie dolne) to robi się prawie dobrze (oprócz tego, że łatwo o fałszywy ruch i już kawałek tęczówki wystaje :P)

    (a na samej górze pokazano jak można sobie samemu strzelić taką fotkę)

  13. A właśnie,bym zapomniał,a jak będzie to wszystko sprawdzane co to tak naprawdę nam to da?

    będzie to sprawdzane już wkrótce, gdy wzrosną ceny energii z powodu kar dla elektrowni.

    jeżeli ludzie przyjmą to potulnie zamiast się zbuntować to znaczy że akcja się udała B)

  14. Jaki cel ma ta akcja?

    darmowa promocja organizacji jej działaczy i ideologii, testowanie jak duży jest odzew w społeczeństwie na tego typu akcje, wywołanie u niektórych ludzi poczucia że "coś zrobili" dla środowiska więc istnieje prawdopodobieństwo że będą konsekwentni i na przykład zaczną sortować śmieci, polaryzacja społeczeństwa i pokazanie kto jest "dobry" a kto "zły" (nie zgasił światła) co pozwala ukierunkować opinię publiczną przeciw "złym" :)

  15. o, więc to tutaj został przeniesiony Hyde Park :lol:

     

    zresztą nie ma się z czego śmiac, Ziemia oczywiście jest kulą w której wnętrzu się znajdujemy, czego dowodem jest to, że buty najbardziej zużywaja się na obcasach i z przodu natomiast gdybyśmy chodzi po wierzchu kuli to buty zużywałyby się najbardziej w środkowej części. fakty nie kłamią!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.