milosz

Pytanie było do milosza Pokazał aparat z zapiętym zoomem 75-300 - stąd moje zdziwienie po co szukacz, skoro można ustawić na gwiazdę używając ogniskowej 75mm a potem zbliżyć. Zresztą przy takich ogniskowych szukacz to dlam nie przerost formy nad treścią, ale zaznaczam że to tylko moja subiektywna opinia

Nie ma tak lekko Sprawdziłem w praktyce. Najjaśniejsze gwiazdy ledwo widać zarówno w live view, jak i w wizjerze (mam wrażenie, że w wizjerze nawet lepiej). Poza tym przy 'zbliżaniu' bardzo łatwo poruszyć aparat i cały misterny plan... Jakby dało się zoomować przy pomocy kabla USB, to może byłaby to jakaś alternatywa.

milosz

Po co taki szukacz w aparacie z zoomem 75-300?

W nocy łatwiej trafić w gwiazdki. W dzień nie jest potrzebny.

milosz

Ja sobie wydziergałem z kawałka drewienka podstawkę pod RDFa. Działa rewelacyjnie

http://astropolis.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=66487

milosz

Nie mówię, że się nie da, tylko że nie ma motywacji. Zrobienie produktu z ATMu jednak wymaga troche nakładów. To też trochę chyba kwestia mentalności. W USA dużo częściej słychać, że ktoś zrobił ze swojego hobby biznes. Poza tym nie twierdzę, że się nie da. Po prostu jest kilka płotków do przeskoczenia i nie można o nich zapominać.

milosz

Pewnie wiesz lepiej, ale z punktu widzenia laika, tak to wygląda. Nawet taka prosta rzecz jak astrotrac ma przynajmniej CE i FCC. Ostatnio na stronie dew-not wyczytalem, że ich grzałeczki są 'chronione przez 30 patentów'. Więc cośtam jest na rzeczy. Jasne, że można dziergać samemu, a w dobie kickstartera nawet uzbierać fundusze na produkcję masową. Ale problem polega chyba na tym, że dla większości to są produkcje hobbystyczne, a pieniądze zarabia się gdzie indziej.

Pozdrawiam,

milosz

Ostatnio zmajstrowałem sobie sterownik do grzałek z termometrami. Niby działa, ale jeszcze nie trafiłem na wilgotną nockę, żeby na prawde się przydało. Zabawa świetna

Z seryjną produkcją takich zabawek może być jednak kłopot przez różne certyfikacje i serwisy, które będą kosztowały daleko więcej niż sam sprzęt i soft.

Pozdrawiam,

milosz

U mnie nie działa (już?) - site area temporarily unavailable

milosz

Mam takiego samego lapka jak Adam, tylko z wieksza bateria (wystaje z przodu). Bateria w lapku pada ostatnia Po wyłączeniu wifików i zmniejszeniu podświetlania matrycy wyciąga nawet 7 - 8h na zimnie.

Co do rozwiązania z RPi, QHY można odpalić pod linuxem, więc RPi powinno zadziałać (tutaj kod http://sourceforge.net/projects/cccd/). Gdzieś czytałem też, że na RPi dość łatwo uruchomić INDI project (http://indilib.org/devices/ccds.html). Więc akurat do QHY się to nada. Atik niestety pod linuxem nie działa i nic nie zapowiada, żeby się to zmieniło, więc RPi odpada w tym wypadku.

milosz

Jak to będzie na zewnątrz i bez integracji AP to nic z tego nie będzie. Musimy sami to zrobić.

OK,m rozumiem (no może nie do końca). Trochę gotowców jest dostępnych: http://meta.stackoverflow.com/questions/2267/stack-overflow-clones

Pozdrawiam,

milosz

 

Druga sprawa to zależność seeingu od apertury. Ja to widzę tak. Komórka konwekcyjna ma około decymetra i drga z częstotliwością f. W teleskopie 10 cm łapie się jedna komórka i powoduje drganie obrazu z częstotliwością f. W teleskopie 20 cm złapią się cztery komórki a zatem obserwowana częstotliwość wyniesie 4f.

Pojedyncza komórka chybocze się z amplitudą A. Zatem obraz drgający w teleskopie 10 cm będzie drgał z amplitudą A. W teleskopie 20 cm, jako że obserwujemy 4 komórki, amplituda wyniesie 1/4 A.

Idąc tym tropem dojdziemy do wniosku, że w większym teleskopie w tych samych warunkach rozdzielczość (pomijając aperturę) będzie większa, ale obraz będzie mniej stabilny. Coś za coś, ale nie do końca to samo.

Czy możesz rozwinąć tą myśl, bo jakoś do mnie nie trafia, że 4 'ciała' drgające z częstotliwością f dają wypadkową częstotliwość 4f. Z amplitudą może być tak, jak piszesz, pod warunkiem, że komórki drgają w tej samej fazie. A to chyba nie zawsze jest prawda.

Pozdrawiam,

milosz

W przyszłości trzeba będzie postawić taki automatyczny system. Ktoś zadaje pytanie, inni odpowiadają. Tworzy się z tego baza Q&A.

http://questions.astrobin.com/questions/

Jak mocno przycisnę Salvatore, to będzie wersja polskojęzyczna. Mam cisnąć? Będą użytkownicy?

Pozdrawiam,

milosz

 

zgadza się - ST10 ma studnię na poziomie 77.000 - tylko że dłuższe palenie (pokazywałem już klatki tego samego Pacmana po 20 minut) - poza przepalonymi gwiazdkami niewiele wnoszą

mając więcej klatek bardziej uśredni się szum więc chyba będę mógł bardziej pociągnąć materiał za uszy ?? chyba

 

Mnie przy M27 wyszło, że dłuższe palenie (nawet ATIKiem) daje jednak troche dodatkowego sygnału. Oczywiście trzeba zebrać sporo godzin, żeby ten sygnał wyszedł ponad szum, ale to pomaga. Przy głębokiej studni powinno być jeszcze lepiej.

Pozdrawiam,

milosz

Tadeo,

Z szumami wszystko w porządku. Przynajmniej u mnie całkiem dobrze to wygląda. Ale mógłbyś trochę więcej szczegółów i kontrastu pokazać. Mnie wyszło tak z Twojego JPGa:

Z fitsa na pewno da się jeszcze lepiej. O ile dobrze wygooglałem, to ST10 ma dużą studnię, więc można świecić dłużej niż 10 minut i to powinno dodać trochę sygnału.

Pozdrawiam,

milosz

p.s. off-top się zrobił

Udało mi się zdobyć używanego moonlite'a z napędem w bardzo atrakcyjnej cenie. Jak przyjedzie i uda mi się go zamontować, to opiszę wrażenia.

Pozdrawiam,

milosz

'tidal stream' to po polsku 'prąd pływowy' - przynajmniej w nomenklaturze żeglarskiej.

milosz

Jeżeli to faktycznie lusterko w aparacie, to może ustaw body aparatu tak, żeby lusterko podnosiło się 'w dół', coby grawitacja pomagała a nie przeszkadzała

Pozdrawiam,

milosz

Faktycznie na stronie napisano, że kamera mono. Ale kiedyś czytałem (chyba na cloudynights), że miał też kamerę kolorową. Stąd moja podpowiedź. A tu wygrzebałem jakąś wypowiedź Warrena na temat jego OSC vs mono:

http://www.sergepetiot.com/?p=274

milosz

Warren Keller używa takiej kamery:

http://www.billionsandbillions.com/equipment.html

milosz

Dzięki za porady!

Dzisiaj lub jutro odwiedze lokalny market budowlany. Miałem w planie stojaczek do choinki, więc będzie po drodze z podstawkami do parawanu Zdaję sobie sprawę, co potrafi wiatr (też żegluję). Jak mi się uda, to wrzucę zdjęcia.

A tak na marginesie, to trochę frustrujące. Jak fotografowałem z balkonu, to narzekałem na daszek, który zasłaniał znaczną cześć nieba. Jak przeniosłem się z balkonu na otwarty teren, to problemem jest wiatr. Aż się boję pomyśleć, jakie problemy będą następne

Pozdrawiam,

milosz

Aż takich pancernych parawaników nie planuję budować. Chciałem bloczki do ustawienia + odciągi, coby się nie kiwało. W huraganie fotografował nie będę (raczej). Teleskop nie wystaje wyżej niż jakies 170cm, więc chyba wyższego parawanu nie ma co stawiać. Dzisiaj pomagało nawet jak osłaniałem kurtką od strony wiatru, więc wielkie budowle nie są chyba potrzebne.

@sp3occ - ogród to pojęcie względne. Jest tam kilka doniczek, ale generalnie utwardzone, żeby trawa nie rosła. W lokalnej nomenklaturze nazywa sie to 'low maintenance backyard'

milosz

Jakbym miał trawnik, to by się pewnie dało Dlatego pytam o bloczki.

milosz

O! TO by się chyba nadało. Wiesz może jak się nazywają te betonowe podstawki i gdzie to można kupić?

milosz

Na balkonie nie było tego problemu. Z 3 stron miałem albo ściane, albo szybki. W ogrodzie jest kłopot, bo zwykle przy bezchmurnej pogodzie wieje. Obserwatorium na razie jest poza długoterminowym planem.

milosz

Hej,

Jestem troche poirytowany bo całkiem ładna pogoda się marnuje. Właśnie pochowałem graty, bo łapanie fotonów nie miało większego sensu. Nie udało mi się przez 3h zrobić ani jednej nieporuszonej ekspozycji. Wszystko przez wiatr, który hula okropnie w ogrodzie. Co prawda przegonił chmury, chwała mu za to, ale fotografować nie pozwala. Wykres z PHD wygląda tak:

Czy macie jakieś patenty na zwalczenie takiego problemu? Mnie przyszedl do głowy jakiś parawanik, ale czy to pomoże?

Pozdrawiam,

milosz

 

Milosz, to jest właśnie największa wada chińczyków. Kupisz dziesięć teleskopów czy montaży i każdy będzie inny. Od totalnego dna, przez w miarę OK do zaskakująco dobrego. Nigdy nie wiesz na co trafisz... czysta loteria ale za to za relatywnie małe pieniądze.

 

Pozdr

Jazz

Heh, teraz to już wiem. Orion to był (jest) mój pierwszy teleskop Z drugiej strony chyba warto zaryzykować, bo całkowitych i nienaprawialnych bubli chyba aż tyle nie ma. Ty pewnie wiesz lepiej, bo masz ich więcej w sklepie niż ja widziałem wogóle.

milosz