Kuba

Ja dziś oddałem do wywołania pierwszy film... zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeśli pogoda się utrzyma a wszystko na to wskazuje to jutro znowu zamiast spać będę zamarzać nad koziołkiem pozdrawiam

Chyba trafiłeś z tymi feriami, zapowiadają na najbliższe dni bezchmurne niebo. No i mamy nów. Do tego ma być baaardzo zimno. Ale co to dla nas

Kiedyś zdarzyło mi się coś podobnego. Nalot pojawił się na klejonym plaskiku. Super Glue to klej cyjanoakrylowy, wydziela opary, to one są przyczyną tego nalotu. Tak jak pisze Hans jeśli przereagował to chyba może być problem

Co mogę dodać? Może to, że miałem dwa tygodnie ferii i wielką ochotę na nieprzespane noce. Zamiast tego ciągle więc z astronomii praktycznej nici. Dobrej pogody jak na lekarstwo, nawet się nie opłacało sprzętu wyciągać, nie mówiąc już o foto. Cóż, przynajmniej trochę 'podciągnąłem' teorię.

A widzisz Leszku, mówiłem, że jest kłopot ze zdobyciem właściwych. Ja również musiałem się zadowolić standardowymi. Bardzo jestem ciekaw jak wypadną testy na gwiazdach, czy sprawdzą się te przekładnie paskowe. Pozdrawiam

Ja myślę, że ważne jest, abyś decyzję o zakupie sprzętu dogłębnie przemyślał. Musisz być pewien, że jesteś gotów na taki krok, że poradzisz sobie ze wszystkim. Ważne jest też by mieć jakieś podstawy teoretyczne, jakąś wiedzę a ty sam przyznajesz, że w tym się nie orientujesz. Na pewno nie warto kupować teleskopu na siłę, bo znalazł się sponsor. Trzeba zadać sobie potanie, czy naprawdę astronomia jest tym, czemu chcesz poświęcać sój wolny czas. Nie są to już małe pieniądze i szkoda by było, żeby się zmarnowały. pozdrawiam

Witam. Miałem podobny problem, również bawiłem się w budowę lunety ze szkła okularowego. Gdy udało mi się ukończyć budowę czułem się mniej więcej tak Jednak po chwili było już lub nawet Mimo, że do prób zastosowałem pożyczonego Plossla efekty szybko mnie zniechęciły. Budowa lunety z pojedynczeko szkiełka po prostu nie ma najmniejszego sensu. Myślę, że jeśli możesz wydać max 80PLN to lepiej wstrzymac się z zakupem, pozmać lepiej niebo, zdobyć trochę wiedzy. Pozostaje też sprawa wygody i komfortu. Taki 'marny' sprzęt szybko przestaje wystarczać. Ciągły ból szyi staje się irytujący, człowiek ma ochotę usiąść wygodnie i delektować się pięknem nieba a nie kucać gdzieś pod plotem bo nie ma na czym oprzeć lornetki. Rozumiem, że interesują Cię głównie planety. Powiększenie rzędu 60x nie dostarczy Ci wielu wrażeń. Księżyc natomiast już przy niewielkim powiększeniu odkrywa całą masę szczegółów. Można je systematycznie poznawać a po jakimś czasie zainwestować w poważniejszy sprzęt. Reasumując, przy tak małym budżecie nie warto chyba na siłę kombinować bo efekty mogą być gorzej niż złe. Ja na twoim miejscu dozbierałbym jeszcze trochę gotówki i kupił lornetkę lub może ZRT, to drugie wydaje się dla Ciebie bardziej odpowiednie ze względu na powiększenie. Tak czy tak, 80 zł na pewno nie wystarczy. Pozdrawiam i życzę powodzenia niezależnie od wybranego rozwiązania

Tak, u mnie już wszystko dziś było przygotowane bo zapowiadało się na ładną noc. Koziołek, aparat, lornetka. I co? I jak tylko się ściemniło to chmury zaległy nad moim niebem Zdjęcie piękne, naprawdę. Pogratulować tylko ( nie ma niestety tej fajnej emoty - pokłon do ziemi )

:noughty: :wink: A ja mam taki problemik, nie noszę okularów ale jestem 'lekkim' krótkowidzem. Jak obserwuję z kumplem, powiedzmy Księżyc to on ustawia ostrość dla siebie. Potem daje mi popatrzeć tylko, że to co dla niego było idealnie ostre dla mnie jest minimalnie nieostre. A że ma kiepski statyw to jak tylko dotknę wyciągu to wszystko zaczyna latać. Taki oto mam problemik :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No to gratuluję, u mnie raczej półminutowe ale po ładnych kilku dniach całkowitego zachmurzenia dobre i to. Wreszcie nacieszyłem oko pięknem komety. Jest już bardzo blisko Plejad, mam nadzieję, że w najważniejszym momencie niebo się 'zlituje' i będzie można zrobić jakieś zdjęcia. Proponuję odprawić jakieś zbiorowe modły, może pomoże Pozdrawiam

Ja mam koziołka zbudowanego według projektu Leszka. Uważam, że pomysł z wygiętą śrubą jest bardzo dobry. Nie mam żadnych problemów z blokowaniem nakrętki ale nie wiem co z nią robił Leszek (czy była szlifowana itp). Nie uważam też, że śruba może ulegać odształceniom podczas normalnego użytkowania. Oczywiście ważne jest aby całość była stabilna a użyte materiały sztywne. Postaram się na dniach zrobić parę zdjęć mojego koziołka i coś napisać. pozdrawiam :salu:

Hehe, ja ostatnio też wystartowałem, co prawda tylko na koziołku z 'leszkowym' napędem i Jupiterem 135mm + telekonwerter x2 ale jednak. Prawa Murphy'ego sprawdziły się w 100% ( jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno ) Skończyło się na tym, że 'cyknąłem' Plejady bez włączonego napędu koziołka bo... przepaliłłem bezpiecznik w zasilaczu i poszedłem do domciu. Pocieszam się tym, że początki zawsze są trudne :wink: Teraz to również Twoje forum Podczas obserwacji zimą (czasem nawet latem :shock: ) ubiór 'na cebulkę' absolutnie konieczny, inaczej można dołączyć do tych, którzy niebo oglądają już z nieco innej perspektywy :wink: P.S. Dołączam się do pytania Tiamata, rownież chętnie poczytałbym trochę o technice obróbki zdjęć i wykorzystaniu różnych programików. Do tej pory nie znalazłem 'ściśle skoncentrowanych' informacji na ten temat. Powodzenia życzę i pozdrawiam wszystkich!

Chodziło mi tylko o samo oznaczenie ASA, czym się różni 100 od 800 oczywiście wiem Mój obiektyw to zwykły Jupiter 135mm, bez gniazda statywowego więc musiałbym je sobie jakoś dorobić. Czytałem gdzieś, że z niektórych aparatów można wyjąć matówkę. Ja nie znam się za bardzo na budowie wewnętrznej aparatów. Chciałem zapytać czy da się to zrobić z Zenitem 12 XP i czy miałoby to jakikolwiek sens. Dzięki za objaśnienia odnośnie filmów :salu:

Czekając aż się ‘wychmurzy’ i będę mógł wreszcie zaprzęgnąć mojego koziołka do pracy zastanawiam się nad pewną sprawą. Boję się, że będę miał poważne problemy z wycelowaniem aparatu w interesujący mnie obiekt, zwłaszcza, gdy w pobliżu nie będzie żadnych jasnych gwiazd. Matówka w Zenitach jest strasznie ciemna, na co zresztą wielokrotnie zwracano uwagę. Ostatnio sprawdziłem to w praktyce i naprawdę widać tylko najjaśniejsze gwiazdy i to niezbyt dobrze. Moje pytanie brzmi: czy można zrobić coś, aby poprawić jasność obrazu uzyskiwanego w celowniku – może pozbyć się tej matówki? A może ktoś ma jakiś inny pomysł i doświadczenia? Drugie pytanko: często mówi się, że dobrym filmem jest Fuji 800 ASA. Co tak właściwie oznacza to ASA i czym różni się taki film od zwykłego (ja np. mam Fuji 800 Superia X-tra)? Każdemu kto pomoże stawiam

Ja tak samo Zdjęcie jest niesamowite...

Znacie może jakieś ciekawe strony ze zdjęciami Księżyca w wysokiej rozdzielczości, żeby nadały się na tapetę lub do wydruku :?: Wyznaję taką zasadę: zanim poprosisz innych o pomoc najpierw postaraj się rozwiązać problem sam. Niestety dziś lenistwo wygrało. :wink:

No to pecha mieliście. U mnie na północy o 21.00 mgła była potworna ale już o 3.00 było ok. Napatrzyłem się więc trochę, w końcu kolejna okazja dopiero za 3 lata. pozdrawiam :salu:

Te opisy to chyba jakaś parodia. Jak po przeczytaniu takiego tekstu można decydować się na kupno "teleskopu" :?: A tak właściwie to dlaczego mamy się przejmować tym, że ktoś kupił takie badziewie. Mogli przed zakupieniem poświęcić chwilę i choć trochę dowiedzieć się "co i jak". Teraz niech się martwią sami.

No to do roboty :guiness: :pijemy:

Tak, czytałem to. Niezły ubaw wtedy miałem.

Dzięki za namiary. :przytulas: Chyba zrobię tak jak radzisz Adamie - raz a porządnie. A tak btw: myślałem też o wykorzystaniu głowicy od statywu. Nie wiem czy jest to dobry pomysł i czy w ogóle da się to zrobić, poza tym chciałbym uniknąć ciągłego przenoszenia jej z koziołka na statyw. Ale perspektywa wydania kolejnych 100-200 zł na głowicę powoduje, że jestem lekko :?

I pomyśleć, że przez tyle czasu wszystko szło dobrze. A tu na samym końcu programu, w tak zaawansowanej technologicznie sondzie, zawodzi spadochron

Z pewnością. Jest wiele osób, które nie udzielały się do tej pory na Forum ale uważnie wszystko czytają. Sam do niedawna do nich należałem.

Leszku, jesteś po prostu niesamowity. Świetny pomysł! Żałuje, że sam nie mam Synty, póki co musi mi wystarczyć 'Leszkowy' koziołek ale kto wie, może za jakiś czas... Powodzenia! :salu: :opanie: :salu: