Do experymentów,to najprościej na Syntach rozsuwanych.Mocujesz nasadkę bino bez barlowa,w wyciągu,jak najbliżej tuby (bez żadnych przedłużek).Najlepszy byłby wyciąg niskoprofilowy.Wyciąg tylko ~5 mm wysunięty.Kierujesz teleskop na niebo,lub daleki obiekt w dzien.Opuszczasz pomału częśc górną Synty ,na prowadnicach,aż wyostrzysz.
Blokujesz prowadnice i dostrajasz dokładnie wyciągiem.Teraz tylko wymienic LW na większe.
Docelowo,w nowym położeniu górnej części sprawdzic kolimację.Przelot nasadki bino na wlocie fi 23mm ,nie powinien obciąc stożka głównego swiatła,dla teleskopu o swiatłosile F5.Przy DS-ach nieduże zwiększenie obstrukcji centralnej,na LW,nie będzie miało dużego znaczenia.
Największe straty swiatła,nie powoduje sama nasadka bino,tylko mózg,bo przy patrzeniu obuocznym,nie wykorzystuje całego swiatła.To samo występuje,przy bino - newtonach,bino - refraktorach ,lornetach.