Skocz do zawartości

Watteau

Społeczność Astropolis
  • Postów

    132
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Watteau

  1. Wloty do atmosfery jest bardzo trudno przewidzieć, bo czas wlotu zależy od wielu czynników - aktywności Słońca i pogody (wpływa na zmiany w profilu atmosfery na tych wysokościach), powierzchni czopłowej satelity, itd.. Generalnie, to wiarygodne informacje co do wlotu można otrzymać jakieś 2 godziny przed samym wlotem.. Możesz się zarejestrować w Goddard: http://oig1.gsfc.nasa.gov/scripts/foxweb.exe/app01? tam jest 60-dniowa, bardzo przybliżona prognoza. TAC ma fajne pięciodniowe prognozy: http://www.reentrynews.com/upcoming.html i Allan Pickup: http://www.wingar.demon.co.uk/satevo/dkwatch/#current
  2. Tu masz efemerydy i mapki dla Iridium i SS: http://www.heavens-above.com/ ..a tu o obserwacjach http://www.satobs.org/satpred.html
  3. Każda sroczka swój ogonek chwali, więc polecę tu Olympusa DPS-R 8x40. Kupisz wysyłkowo tu: http://www.efotos.pl/x_C_Dz__P2_21410018.html Cena 360 złotych, lornetka warta tej ceny, i to z górką. Na tyle mała, że do chlebaka wejdzie, obraz daje ostry i bez przebarwień, powłoki na wszystkich powierzchniach optycznych, lekka i nawet gwint statywowy ma Pryzmaty Bak-7, nie tak dobre jak Bak-4, ale za to jaśniejsze . pole widzenia 8.2 stopni (więc łatwo w ptaszka czy gwiazdę trafisz), w zestawie futerał i gwarancja..
  4. Zadne ze zdjec nie jest pozowane. To chwile na prawdziwej ulicy!!! - po prostu czesto staram sie miec kontakt z osoba i taki jest wlasnie efekt. Ale dzieciaki nie pozowaly specjalnie, tzn nie byly ustawiane etc. Ustawiane nie były - ale widziały że robisz zdjęcie i zareagowały - a tego wolę unikać Ano. Dlatego używam zwykkle Summicrona 2/35 i 2/40 - z rzadka kiedy czegoś dłuższego, częściej 28mm - można podejść bliżej. A przy 35mm i f/11 ma się ostrość od niecałych 2m do oo - a to starcza aż z naddatkiem. A jakby co - znając aparat łatwo szybko przeostrzyć 50mm jest dla mnie o wiele za długi - zaz bardzo 'wycina' fotografowaną osobę z tła jak na mój gust. Szeroki kąt pozwala zaś umieścić ją 'w otoczeniu' - nie wiem jak to dokładniej wytłumaczyć, po prostu emocjonalny wydźwięk zdjęcia zrobionego szerokim kątem jest inny. Ładnie to widać na zdjęciach Steve'a LeHurray'a : http://www.streetphoto.net/ czy - szczególnie - na zdjęciach Kyle Cassidy'ego z Bukaresztu: http://www.asc.upenn.edu/usr/cassidy/pix/t...bucharest-2001/ robionych w dużej części Heliarem (15mm, jeśli pamiętam) [ Add: Nie 18 Lip, 2004 ] Chciałbym ;-) Niestety z fotografii trudno teraz wyżyć - trudno zwłaszcza znaleźć klientów na dobre zdjęcia. Agencje fotograficzne upadają jedna po drugiej, a agencje stockowe kupują zdjęcia na wyłączność i za bezcen. BTW: skończyłem w zasadzie szkołę muzyczną, ale zły los (pociąg pod Olsztynem) pozbawił mnie kostki w prawej łapce i nadziei na karierę Horowitza. Poszedłem na fizykę, po dłuuugich studiach okazało się że nie ma dla mnie pracy i przez ostatnie sześć lat zajmowałem się webmasteringiem, projektowaniem site'ów z szukaniem fulltextowym na CPLu i po trosze grafiką i DTP. Teraz moja firma upada (okazuje się że od 2000 nie płaciła ZUSu i wisi mu przeszło 1 600 000) i nie wiem czy bardziej opłaca mi się robić własną firmę czy szukać bez większych nadziei nowego pracodawcy. Ech, smutna nasza rzeczywistość..
  5. > [zdjęcia] Ładne Szkoda że niektóre pozowane, ale np. ostatnie jest jak najbardziej OK > A tak btw - co wolnego jest w DSLR? Autofocus i czas od włączenia. Nawet najszybszy AF nie pobije obiektywu ustawionego na hiperfokalną.. No i po naciśnięciu spustu lustrzanki z elektroniką myślą przez te 1/4 - 1/2 sekundy - muszą przeanalizować wyniki pomiaru światła, podnieść lustro... - a w wielu sytuacjach to za długo i dostrzeżona mina, sytuacja.. znika. Poza tym SLR-y (w tym i DSLR-y) są wielkie, ciężkie i nieporęczne. A osoba, w którą celujesz z takiej armaty, ma pełne prawo poczuć się zagrożona ;-) Dzięki, ale ja wolę staruszki z dalomierzem typu artyleryjskiego ;-) [ Add: Sob 17 Lip, 2004 ] > Licze, ze wrzucisz cos od siebie, bo kocham ogladac fotki zycia ulicy Jak poskanuję Na razie polecam (jest kilka moich, nieskromnie dodam): http://www.familyofman2.com :mrgreen:
  6. Nie. Obraz z obu obiektywów musiałby trafiać do tego samego okularu - a i wtedy trzebaby dokonywać processingu obrazów - w LBT masz dwa niezależne teleskopy, ale obraz z nich jest składany przy użyciu specjalnego układu w jedną wiązkę Nasz wspaniały mózg mniej się dzięki temu męczy (jesteśmy w końcu zwierzętami przeważająco dwuocznymi, nie tak jak konie ;-) ), a dzięki większej ilości informacji jesteśmy w stanie zobaczyć nieco słabsze obiekty (to jest w pewnym stopniu cecha osobnicza, bo niektórzy, jak ja, nie mają widzenia stereoskopowego, i ich mózg niezbyt dobrze sobie te obrazy 'składa' - i stąd zysk na zasięgu jest nieco mniejszy. Dla mnie na przykład, lornetka 20x60 daje, w porównaniu z monokularem 20x60 tylko jakieś 0.2 mag więcej - prawie niezauważalny wzrost. Psiakość
  7. Adamie miły, ja, Broń mnie Panie Absolucie, nie miałem zamiaru wszczynać wojny A vs C Aparaty cyfrowe wniosły jedną, niezaprzeczalną zaletę - możliwość łatwego robienia wielu fotografii, co, zwłaszcza w astronomii, przydaje się strasznie. Niestety, ta siła jest też wadą - i to poważną. Wielu posiadaczy cyfrówek robi setki tysięcy zdjęć bez sensu i celu - właśnie dlatego, że to ich nic nie kosztuje Sam używam od czasu do czasu aparatu cyfrowego, ale do mojej dziedziny fotografii (streetphoto w czerni/bieli) cyfrówki się łatwo użyć nie da (są za wolne, wymagają baterii, itd) No i łazi za mną zrobienie zdjęć nieba na piggy-backu jakimś aparatem co najmniej średnio, a jeszcze lepiej wielkoformatowym. Ech, te cudowne przejścia tonalne, te gwiazdy jak maleńkie kropeczki na czarnym aksamicie nieba.. Co do małpy i artysty - fakt, lepiej niech się delikwent na początku nauczy kadrowania i kompozycji na jak najprostszej małpie. Potem niech pozna techniczną stronę fotografii, problemy głębi ostrości, powiązanie między czasem i przysłoną, pojemność tonalną zdjęcia, sposoby manipulacji kontrastem, itd, itp. Ale najpierw musi się nauczyć patrzeć i widzieć motywy, wiedzieć co chce osiągnąć. A potem niech sam wybiera jakie narzędzie mu najbardziej odpowiada - czy woli technikę cyfrową, analogową, jaki format jest mu bliski, czerń-biel czy kolor, itd.. ;-)
  8. > dlaczego pole w lornetce jest 30% większe w porównaniu z monokularem? > Na chłopski rozum powinno być takie samo. NIE jest większe, chyba że za szeroko rozsuniesz okulary W tekście W. Skórzyńskiego jest jeszcze parę wątpliwych tez - jak choćby wątpliwe dywagacje n/t zdolności rozdzielczej, w której opisuje jak to lornetka z obiektywami 50mm daje zdolność rozdzielczą 2" łuku. Oko ma zdolność rozdzielczą około 1' łuku, i żeby rzeczywiście dostrzec te 2", lornetka powinna mieć powiększenie co najmniej 30x, i to zakładając idealną jakość optyki i doskonały wzrok obserwatora.. Również tezy o większej rozdzielczości wydają mi się co najmniej naciągane - optyka jest ograniczona przez dyfrakcję i dołożenie dodatkowych oczu nie zwiększy nam magicznie wielkości obiektywów (co bardzo łatwo sprawdzić porównując ilość szczegółów widzianych jednym i oboma oczami ) Poza tym, epatowanie przez autora Fujinonami raczej nie przyćmi blasku sławy polskich obserwatorów i odkrywców komet - jak Rudnicki, Orkisz czy Władysław Lis - który nie potrzebował do tego nawet lornetki, a pracował na Łysinie pod Banachiewiczem W Krakowie mieliśmy Antoniego Wilka, który używał do swoich czterech odkryć lornetki 7x50 (oczywiście bez powłok ) a obserwował, jeśli pamiętam, z balkonu willi na Cichym Kąciku, niedaleko pętli. [Ad żałosne próby łacinniczenia] An nescis, mi fili, quantilla sapientia mundus regatur? Starczy parę słowek.. Materiam zdecydowanie superabat u nich opus, bo treści w postach malutko.. O curas hominum! O quantum est in rebus inane! (Luc) PLiiiiz, przestańcie
  9. To wsadzi bez diagonala Mnie bardziej martwią drgania takiego zestawu, zwłaszcza, że na zdjęciu jakoś nie mogę się dopatrzyć wężyka ;-)
  10. Ino że to nie cyfróweczka, ale na moje oko Canon T70 (570g) z FDn 1.4/50 (235g). Razem prawie kilogram (bo jeszcze baterie 2 paluchy i film), dyndające sobie wesoło z okularu ;-)
  11. Powiększenie jest równie ważne przy zasięgu, co średnica rur. Lepiej widać to tutaj: http://www.wwnorton.com/astro21/sandt/imag...ages/pabin2.gif Warto jednak dodać tutaj parę uwag ;0) 1.) Tabelka podaje zasięg gwiazdowy. Zasięg przy obiektach mgławicowych będzie mniejszy. Generalnie, oko najlepiej dostrzega słabe obiekty mgławicowe, jeśli ich rozmiar w okularze wynosi około 1/2 - 1 1/2 stopnia - wtedy wzrok najłatwiej zauważa różnice w jasności pomiędzy tłem nieba, a obiektem. Ładnie jest to tu opisane: http://zebu.uoregon.edu/~mbartels/visual/n...s/blackwel.html Tekst jest trochę "włochaty", ale warto się potrudzić :-) Ponieważ lornetki z reguły dają powiększenie nie przekraczające 10-20x, to mniejsze obiekty, nawet dość jasne, będą trudniejsze do dostrzeżenia 2.) Różnice pomiędzy lornetkami są większe w warunkach miejskich niż wynikałoby to z tabelek. Niezależnie od tego, jak dobra jest widoczność, nie jestem w stanie zobaczyć ze swojego balkonu M10/M12 w 7x50. W 8x40 widzę je przez większość nocy, w 10x50 widzę je stale (jak nie ma chmur i jest noc i są widoczne w mojej części nieboskłona, ma się rozumieć ;) 3.) Przy powiększeniach ponad ca. 10x, jeśli nie zamocujemy lornetki do porządnego statywu, zasięg nam spada, i to solidnie. Drżenie rąk znacznie zmniejsza widoczność ciemnych gwiazd 4.) Nie należy nie doceniać nieuzbrojonego oka przy ciemnym niebie Można dostrzec nim dużo - przeszło 40 obiektów z katalogu Messiera, kilkanaście obiektów NGC..
  12. <p class="bezczelna_propaganda"> DSLRy to rozwój? To krok wstecz! Co ja mówię, to paniczny odwrót!!!!! Nich żyje księżniczka Analogówna! Śmierć skomputeryzowanej, bezdusznej fotografii cyfrowej! To tak jak teleskop z GOTO - tylko dla leniwych!!!! Wy, cyfrówkowcy, jesteście jak wirus, szarańcza, niszczycie wszystko co stanie na Waszej drodze i przenosicie się dalej... Jesteście zarazą którą trzeba zniszczyć" [Watteau poprawia okulary] </p> Właśnie wyobraziłem sobie swojego wielkoformatowca na klisze 8x10 cali, majestatycznie powiewającego w podmuchach wiatru, siedzącego piggybackiem na jakimś Firstscope 60 czy ETX 60 )) _ _ | |////////////////////| |_ | | | | | _ | | | | | |o| |o|o| _/| | | | | | | | |_| |_|////////////////////|_| | O | | O | | | | | __|___|___________|----|_____________________| |__ | | O | | |__________________| |____________________________| ____ | ___|___ [______________]=| /| / | Mam nadzieję że grafika przejdzie ;-)
  13. Ano - jak kazdy układ optyczny ;-) TYlko trudniej je rozkolimować
  14. A jaki wolisz? Ja wolę azymutalny - miałem TV Gibraltar przy TV Pronto: http://www.televue.co.uk/gibraltar.htm Zalety: lekki, łatwy w przenoszeniu, mały, stabilny łatwo i precyzyjnie się go prowadzi za obiektem, kopię można wykonać z płaskowników aluminiowych w małym warsztacie.. Wady: Brak mikroruchów, prowadzenie za obiektem wymaga przesuwania i w azymucie, i w wysokości Są też montaże azymutalne z mikroruchami, nawet z silniczkami do prowadzenia za obiektem, ale to droga zabawa Możesz kupić montaż niemiecki - taki: http://www.scopeoptics.com/Orion_EQ2_Mount_Pic.jpg Zalety: łatwo prowadzi się za obiektem (mikroruchy/napęd), względnie tanie (już za kilkaset złotych), wyglądają 'profesjonalnie' Wady: Tanie są mało sztywne i niezbyt precyzyjne, drogie zaś są - hmm - drogie , nawet po złożeniu zajmują dużo miejsca i są ciężkie (przeciwwagi) Możesz kupić ETX i zamontować refraktor zamiast oryginalnej tuby - będziesz miał nawet GOTO Możesz wreszcie, na początek, zrobić tak: 1.) Weź łożysko z przedniego koła roweru 2.) Zrób z nim to, co w załączniku (wszelkie komentarze n/t wartosci artystycznej dziela beda traktowane jako wypowiedzenie wojny - nie mam czasu na grzebanie w Cadzie ani podpinanie piorka) 3.) Nazwij WatteauMount i ciesz sie ze jest stabilniejszy niz Gibraltar (sprawdzone) i ma praktycznie zerowe luzy 4.) Jak juz zbierzesz dosc pieniedzy, kup Great Polarisa albo Losmandy GM8 PS - uwaga: na rysunku zamiast "Plaskownik metalowy z przyspawana srubka" powinno byc "plaskownik metalowy z przyspawana nakretka dajaca sie nakrecic na oske piasty"
  15. Ile ona ma? Jeden stopień przy 30x? Musiałbyś do niej zrobić celownik ;-) Kup lepiej lunetkę 8x50 z krzyżem abo zrób sobie - starczy obiektyw z lornetki ...x50, okular z krzyżem (albo zwykły Ramsden czy Kellner, jedwabisty włos z głowy ukochanej/ukochanego (zależnie od preferencji, odrzucam myśl że może być łysy/łysa, a włosy łonowe są za grube), parę kropli lakieru do paznokci (każdy mężczyzna powinien mieć trochę).. i śrut ołowiany. Włos obciążamy śrutem, kładziemy w poprzek przysłony okularu, kapiemy kroplę lakieru, czekamy aż wyschnie .. itd. Z rury kanalizacyjnej PCV tubus, szczegółów konstrukcyjnych komuś, kto tak dopieścił obejmy nie muszę mówić Miłej pracy!
  16. Wlasnie sprawdzilem, w moim 10D w momencie wlaczenia opcji MLU dziala takze wczesniejsze przymkniecie przeslony. To ciekawostka, bo wczesniej myslalem, ze ta opcja dotyczy tylko i wylacznie lustra. Po prostu razem z lustrem od razu ustalana jest wielkosc przeslony. No i świetnie - dwa problemy masz z głowy No więc: nie da się zrobić obiektywu, który równie dobrze pracowałby z bliska i z daleka. Dla pracy w skali 1:1 najlepiej pracuje obiektyw symetryczny (taki sam układ soczewek po obu stronach przysłony), dla Zwykłych Sytuacji Fotograficznych (obiekt fotografowany znacznie dalej od obiektywu niż klisza/matryca) nie będzie on jednak dawał naprawdę dobrych obrazów (nieco pomoże tu silne (w granicach rozsądku - ogranicza nas dyfrakcja) przymknięcie przysłony). Dziala to też w drugą stronę - obiektyw do 'typowych zdjęć' nie będzie dawał najlepszych możliwych obrazów w macro (choć pomaga tu stosowany czasem układ korekcji do zdjęć z bliższych odległości - CRC, który przesuwa nieco niektóre soczewki wewnątrz obiektywu, poprawiając korekcję dla zdjęć z bliska). Jak temu zaradzić? Otóż można użyć pierścienia odwrotnego mocowania obiektywu. Jest to pierścień, który z jednej strony ma gwint do filtra (taki jak w obiektywie), a z drugiej - bagnet/gwint mocowania obiektywu. Pozwoli on na odwrotne zamocowanie obiektywu na mieszku/pierścieniach ('przodem' obiektywu w stronę aparatu). Poprawi to trochę korekcję przy makro (teraz obiektyw będzie tym lepiej pracował, im bliżej jest to obiektu, i im dalej jest matryca/klisza). Zwróć też uwagę, że stosując obiektyw na mieszku, robisz zdjęcie tylko wycinka pola widzenia obiektywu, tym mniejszego, im dłuższy jest zastosowany wyciąg (mieszek). Stąd, im bardziej odsuniesz obiektyw od aparatu, tym ciemniejszy będzie obraz, i tym bardziej widoczne będą wady optyczne obiektywu (dokładnie tak samo, jakbyś w teleskopie zwiększał powiększenie), co, wraz z małą głębią ostrości w makro, szybko zmusi Cię do silnego przymykania przysłony. Po komisach foto trzeba poszukać Tak, M42. To już musisz sam zdecydować Zależy jakie makro będziesz robił. Do motylków, żuczków, polecałbym tego Tamrona o którym pisałem - używany znajdziesz poniżej 1000 złotych, jest na mocowanie Canona i działa sterowanie przesłoną. Do większych skal - kombinuj z pierścieniami, mieszkiem, itd.. Co do Canona 1.8/50 - to zgrabny obiektyw, choć plastiku w nim dużo Przy makro będzie dawał nieostre brzegi - i będzie to widać tym bardziej, im większą skalę odwzorowania zastosujesz. Przymykaj go możliwie jak najbardziej. Na mocowanie Canona masz też dość taniego Canona EF 2.5/50 Macro. będzie dobrze pracował również na pierścieniach, kosztuje jakieś 240$, więc też niezbyt dużo. Odsuwając obiektyw dalej. Popatrz na równanie soczewki: 1/f = 1/x + 1/y gdzie f - ogniskowa obiektywu, x - odległość przedmiotu, y - odległość obrazu. Skalę 1:1 będziesz miał wtedy, gdy odległość przedmiotu będzie taka sama, jak odległość obrazu. Dla obiektywu 200mm oznacza to, że będziesz musiał odsunąć obiektyw od aparatu o dodatkowe 200mm, a obiekt będzie musiał być około 400mm od obiektywu (dokładniej od środka optycznego obiektywu;). Tak więc mając obiektyw 200mm i montując go na mieszku 200mm możesz zrobić konika polnego na całą klatkę z odległości 40 cm - nie spłoszysz go, a mając lampę błyskową lub zespół lamp, 'zamrozisz go' na tyle, że takie zdjęcie wyjdzie Ci dobrze z ręki. Zaś obiektyw 50mm będzie wymagał odsunięcia na dodatkowe 50mm i robienia zdjęć ze 100mm - gwarantuję Ci, że rzeczonego konika spłoszysz Nie 'musisz' Różne obiektywy różnie pracują przy różnych skalach odwzorowania Musisz sprawdzić czy to, co daje Ci obiektyw na mieszku, wystarcza Ci [ Add: Pon 12 Lip, 2004 ] Aha - Adamie, tu jest strona Marka Wyszomirskiego: http://www.fotografia-przyrodnicza.art.pl Pytaj go na priva jakby co, jest bardzo miły i kompetentny i na makro się zna BARDZO dobrze
  17. Dobrze mógłby też w macro pracować Sonnar 2.8/135 MC na mieszku - ale tu już tylko gdybam ;-) To pochodna trypletu, nie jest koszmarnie wrażliwa na zmianę skali odwzorowania i nie trzeba aż tak podchodzic To bardzo dobry obiektyw i do innych zastosowań - tylko że coraz trudniej go dostać na Allegro i po komisach, bo się pl.rec.foto rzuciło na niego gromadnie (jak i na inne dobre produkty CZJ, jak Flektogony 2,4/35 MC, 2,8/20 MC, Sonnara 2,8/180 MC, itd). Można by też poszukać Takumarów (obiektywów Pentaxa na M42) do makro, choćby doskonałego SMC Macro Takumara 4/100 (skala do 1:2 (45 cm), większa na mieszku), bywają po komisach. Czasem można też dostać takie cudeńka, jak Spiratone MacroBel - specjalny obiektyw macro z płaskim polem na mieszku. Przy makro warto też zwrócić uwagę na jedno - przy dużych skalach wibracje grają dużą rolę - tak jak i przy astrofotografii, więc przyda się, i to bardzo, wstępne podnoszenie lustra i możliwość wcześniejszego przymknięcia przysłony. Niestety w tej chwili mają to tylko nieliczne i z zasady przeznaczone do fotografii zawodowej aparaty fotograficzne ;(
  18. No więc najwięcej się dowiesz czytając archiwa pl.rec.foto na Google. Szukaj zwłaszcza postów Andrzeja Stopy i Marka Wyszomirskiego. Teraz po kolei : 1.) Wszystko zależy od tego, jaką skalę makro potrzebujesz. Jeśli wystarczy Ci motylek/kwiatek, to możesz kupić Tamrona Macro 2.8/90 z mocowaniem Canona. To dobra optyka i można go dostać za 1500-2000 nowy. Pozwala ma uzyskanie skali odwzorowania 1:1 (obiekt 24x36mm zajmie całą klatkę). Jest to spadkobierca starego Tamrona Series 1, produkowanego dla Tamrona przez cieszącego się doskonałą renomą Kirona (Kino Optical Precision). 2.) Wersja tania. Kup ACHROMATYCZNĄ soczewkę nasadkową o mocy 4 dioptrii. Mniejsza skala, większe błędy optyczne na brzegach kadru, ale tanio.. 3.) Większe skale odwzorowania możesz uzyskać przy pomocy mieszka i zwykłych lub specjalnych obiektywów macro. I tu przestrzegam - zoomy nie nadajją się zasadniczo do mieszka - mają na tyle wysiloną optykę, że dalsze powiększanie centrum obrazu nie da sensownie ostrych rezultatów. Lepiej użyć któregoś z Canonowych stałoogniskowych obiektywów, albo np. starego CZJ Tessara 2.8/50 - dobrze nadającego się do makro po odwróceniu przz pierścień odwracający. Brakiem autofocusa się tu nie przejmuj - przy większych skalach macro AF praktycznie przestaje działać, a i przysłaniać trzeba bardzo dla uzyskania odpowiedniej głębi ostrości. 4.) Nie stosuj do macro żyjątek krótkich obiektywów - najwygodniejszy byłby obiektyw rzędu 200mm, bo z 50mm musisz podejść na tyl blisko, że żyjątko przestraszy się i ucieknie.. 5.) Oświetlenie - praktyczne i tanie rozwiązanie to jeden lub dwa flesze z rozpraszaczami zamontowane na szynie po bokach obiektywu. Pomimo że to "L", to będzie sobie radził przeciętnie. Szarpnij się na Tamrona Jakie tylko chcesz Ważne, żeby obiektyw był w miarę możliwości dobrze skorygowany do makro lub dobrze pracujący przy takiej skali. Typowe obiektywy typu Gaussa (np. jasne standardy) czy zoomy są optymalizowane dla nieskończoności i źle znoszą takie skale odwzorowania, odwrócenie obiektywu przez pierścień z zasady wiele tu nie pomoże (odwróci tylko sytuację i będziemy mieli obiektyw optymalizowany dla superpowiększeń . Lepiej użyć specjalizowanego obiektywu macro (wspomniany Tamron, Tokina macro..) o odpowiedniej korekcji, obiektywu typu Tessara, czy choćby dobrego obiektywu powiększalnikowego (Meogon na przykład może być, choć ma silną rzywiznę pola, to przymknięcie pomaga, a poza tym obiekt fotografowany jest w macro zwykle w środku kadru), który jest skorygowany dla bliskich odległości lepiej niż 'zwykłe' obiektywy. Co jeszcze? Dobry, mocny statyw z możliwością odwrócenia kolumny centralnej się bardzo przyda, również dobra głowiczka kulowa. Miłego dnia
  19. Ja swoją pożyczyłem Astrokrakowi do testów, jestem ciekaw jak wyjdzie ocena Arku - polecam się ze swoją jak tylko do mnie wróci - za jakie dwa tygodnie... - ino będziesz musiał jakoś ją wziąc z Krakowa Radku: są dwie tanie serie: DPS-R i DPS-I. DPS-I używa asferycznych elementów w torze optycznym i jest nieznacznie droższa. Obie serie mają pojedyncze powłoki (za to na wszystkich powierzchniach optycznych), obie mają niestety pryzmaty Bak-7, obie mają (również niestety) plastikowe mostki okularowe. Obie mają aluminiową konstrukcję powleczoną polimerem. Okulary DPS-R którą masz mają chyba za daleko odsuniętą źrenicę.. [ Add: Czw 08 Lip, 2004 ] Ja swoją pożyczyłem Astrokrakowi do testów, jestem ciekaw jak wyjdzie ocena Arku - polecam się ze swoją jak tylko do mnie wróci - za jakie dwa tygodnie... - ino będziesz musiał jakoś ją wziąc z Krakowa Radku: są dwie tanie serie: DPS-R i DPS-I. DPS-I używa asferycznych elementów w torze optycznym i jest nieznacznie droższa. Obie serie mają pojedyncze powłoki (za to na wszystkich powierzchniach optycznych), obie mają niestety pryzmaty Bak-7, obie mają (również niestety) plastikowe mostki okularowe. Obie mają aluminiową konstrukcję powleczoną polimerem. Okulary DPS-R którą masz mają chyba za daleko odsuniętą źrenicę.. 8x40 DPS-I można kupić tu: http://www.efotos.pl/x_C_Dz__P2_21410085.html http://www.falkomarket.istore.pl/sklep,231...l,1296,132.html Ja kupowałem w Efotos i czekałem ze dwa dni tylko..
  20. Arku, ja też przepraszam za wymądrzanie się w tej dyskusji. Masz rację, że zarówno ten, jak i liczne inne PCF mają małe pole i do wielu zastosowań w astronomii nadają się kiepsko. W moich oczach ratuje je dobra ostrość i porządne pryzmaty - ale ja mam dziwne preferencje Co do punktu trzeciego - wymieniona przeze mnie i powtarzana w tym wątku 8x40 DPS-I Olympusa to miły wyjątek. Proszę, porozglądaj sie za nią i oceń - IMO jest warta co najmniej tych 360 złotych jakie za nią chce Euro Color Sp. z o.o. ;-)
  21. Przepraszam ;-) Agresywny jestem niezasłużenie, bo firma mi nie zapłaciła pensji i mże dopiero w środę dostanę wynagrodzenie. Toteż, Januszu, dopiero jutro rano się u Ciebie pojawię i będę miał tylko jakie 1400 zaliczki ;(
  22. Przesadzasz i dobrze wiesz o tym Niecałe 30% różnicy a za to masz lepszą jakość obrazu.. Arku, ja nie neguję ani tego, że ten Pentax 20x60 ma małe pole, ani tego, że Ci to przeszkadza. Nie zgadzam się jednak na pisanie " do astro Pentaxy się słabo nadają" na takiej podstawie. Przytoczyłem linki do kilku niezależnych (i nie wybranych tendencyjnie) opinii na temat tej właśnie nieszczęsnej PCF 20x60. Wszyscy z przytoczonych recenzentów zauważają małe pole widzenia, większości jednak nie przeszkadza to rekomendować jej do astronomii właśnie... Ano są: Aparatem cyfrowym fotografowaliśmy źrenicę wyjściową z przyłożoną do niej suwmiarką rozwartą na wielkość źrenicy podaną przez producenta, która wyznaczała nam skalę zdjęcia. Byliśmy w stanie zmierzyć źrenicę wyjściową z dokładnością 0.1 mm. Tyle że ten opis jest dla mnie niejasny. Wątpię w dokładność pomiaru 0.1mm przy pomocy suwmiarki i aparatu cyfrowego. To znaczy, ze inne Pentaxy 20x60 mają inaczej? Miałem w rękach 3 rózne egzemplarze. Wszystkie miały to samo bezsensowne rozwiązanie. Piszę poza tym wyraźnie, że Minolta np. zrobiła to wysuwanie ze skokowym krokiem. Możesz więc schować muszle maksymalnie, maksymalnie je wysunąć lub ustawić w dowolnym punkcie pomiędzy. Do wyboru do koloru. W Pentaxie albo tak albo tak. OK. Miałem tylko jeden egzemplarz i zarówno w okularach jak i bez to rozwiązanie było dla mnie dobre, ale szanuję zdanie oceniających. Primo. od osoby testującej wymaga się rzetelności w teście a nie znajomości katalogów i asortymentu każdego producenta. Secundo, flagową serią Pentaxa w Polsce jest niestety tylko PCF, bo PIFa jego dystrybutor na Polskę nie miał lub nie chciał dać do testów. A był proszony dwa razy... Arku, ja nie mam pretensji o to, że nie testowałeś serii PIF czy XCF. Ja mam pretensje o to, że piszesz o PCF jako o "sztandarowym produkcie", a teraz nie potrafisz powiedzieć "sorry, myliłem się", tylko się tłumaczysz że nie miałeś takiego modelu do testów. To tak, jakbym napisał "Meade są do d8py", a potem tłumaczył się że testowałem tylko ETX 60, bo dystrybytor ma tylko te głupawki elektroniczne Akurat tą wpadkę Mionolty też w naszych testach wytykamy. Activa 10x50 już ma pole 6.5 stopnia. CZJ ponad 7 stopni. Akurat z moich przykładów wybrałeś te dwie lornetki, które mają najmniejsze pola, choć i tak większe od Pentaxa. To trochę tendencyjne i wcale nie broni Pentaxa. Równie tendencyjne jest wyciąganie wniosków na podstawie jednej serii produktów danego producenta. Tak samo piszesz że CZJ ma ponad siedem stopni. Ba! a CZJ Deltarem 8x40 ma ponad 11 stopni. Kiepskich ku brzegom, ale zawsze Daj sobie wytłumaczyć - ja nie bronię Pentaxa. Nie mam żadnej lornetki Pentaxa, a jedyny aparat Pentaxa (645) sprzedałem niedawno. Zabolało mnie tylko, że zrobiłeś taką krzywdzącą generalizację nie znając Pentaxowej oferty. A jako osoba robiąca tak szeroko znane testy, masz wpływ na bardzo wielu kupujących.. Zgadza się. Ale przy kącie 30 stopni będzie to 0.4-0.5% na każdej granicy w okularze. Samo w sobie niby nic, ale dodane do tych 10-20% wyliczonych przy prostopadłej wiązce... Ziarnko do ziarnka... Arek A skąd Ci się wzięło to trzydzieści stopni "na każdej granicy" ? Zastanów się
  23. Tak, Tatusiu.. ;-) Lornetka to INSTRUMENT. Dla takich zastosowań jak np. obserwacje gwiazd zmiennych, musi mieć dobrą jakość obrazu w możliwie jak największym polu, bo inaczej będzie wprowadzać błędy w ocenie jasności (gwiazda położona bliżej krawędzi i zniekształcona przez wady optyczne będzie wydawać się słabsza - i nie jest to jakaś nieznaczna różnica) TWOIM zdaniem i zgodnie z TWOIMI kryteriami Zaraz zaraz. Jak testowałeś powiększenie? Inna wpadka TEJ LORNETKI PENTAXA KTÓRĄ TESTOWAŁEŚ, bardzo proszę... A wielu chwali ten patent Pentaxa, bo mając astygmatyzm mogą łatwo używać jej w okularach korekcyjnych, a potem po prostu wysunąć muszle do oporu i podać lornetkę osobie dalej z normalnym wzrokiem, bez kłopotu.. Ano. Ja też nie mam ani jednej lornetki 20x60, z podobnych powodów - do przemiatania nieba wolę Steinera 7x50, do oglądania miałem TV Pronto, którego zamieniłem z powodu ożenku na opłatę dla notariusza.. ;D Proszę, nie pisz bzdur. Flagową serią Pentaxa jest PIF, kosztujące około 700$ za 10x50. PCF to znacznie tańsze, ekonomiczne lornetki - 170$ za 10x50.. XCF, ten "junk", jak z angielska piszesz, kosztuje 110$ za 10x50, więc w sumie tyle co PCF, ino nie wodoszczelny. BARDZO dziwi mnie taki brak znajomości rynku u twórcy tak szeroko znanego i cenionego, również przeze mnie, zestawu testów lornetek.. To zobacz te najwyższe serie zamiast bić pianę po próżnicy... Dziękuję za zejście z 'zrobione lepiej ' do 'równie dobrze zrobione' No więc ta Minolta Activa w egzemplarzu 7x50 na przykład na pole 6.3 stopnia. Zdecydowanie jest to miażdżąca przewaga w stosunku do Pentaxa 7x50, który ma 6.2 stopnia.. Kosztujący prawie 5000 złotych Steiner Night Hunter 7x50 ma 6.4 stopnia. Biedny Pentax o chorobliwie słabym okularze i niemiłosiernie skastrowanym polu. Zlituj się waść :) A ja podałem Ci parę prostych przepisów na sprawdzenie czy tak jest rzeczywiście. To taka sztuka póść do sklepu i spojrzeć przez podane przeze mnie Olympusy DPS? Jak masz wątpliwości czy mają jednowarstwowe powłoki - sprawdż na stronie producenta. Ech, żeby udowodnić Ci że Ziemia nie jest płaska trzebaby Cię chyba wystrzelić na orbitę Ano prawda. Ino że co ma to do rzeczy? Ano. A z takimi kątami mamy do czynienia w okularach o polu 90 stopni.. Idę na piwo
  24. ..bo potem klienci mogą tak zżółknięty sprzęt naprawiać: http://www.hermes.net.au/bayling/repair.html
  25. No to starczy pójść do sklepu i zobaczyć jakąś lornetkę z pojedynczymi powłokami - choćby Olympusa serii DPS-R czy DPS-I. Wszystkie powierzchnie ma pokryte jednowarstwowo - w ładnym ciemnoniebieskim kolorze - a obraz ma praktycznie idealnie biały, z lekką (jeśli już) tendencją do zaniebieszczenia obrazu Powłoki jednowarstwowe stosuje się w fotografii od końca II wojny (stosowano i podczas wojny, ale jeno w militarnym sprzęcie i były tajemnicą wojskową). Zażółcenie o takim nasileniu jak w BPC dyskwalifikowałoby taki obiektyw do jakiejkolwiek konkretniejszej pracy na diapozytywach - a Kodachrome był już dostępny w 1935.. Nawiasem mówiąc taki właśnie eksperyment ze zdzieraniem powłok sam na monokularze BPC przeprowadziłem - z opisanym wyżej przeze mnie skutkiem. Faktem jest, że większość rosyjskich lornetek daje obraz zabarwiony na żółto - w tym i BPC5 8x30M, która ma wiśniowobłękitne powłoki MC (i okulary Erfla! - ciekawe jakiej jakości. Podepnę swoje jak będę już miał tego semiapo z AK). Nie mam na ten temat żadnych konkretnych informacji - najrozsądniejsze, co do tej pory czytałem, to opinia, że to żółtawe zabarwienie obrazu zwiększa nieco widzialność dalszych obiektów w trudnych warunkach (co brzmi dość sensownie, bo, niczym żółty filtr, redukuje wpływ dedlikatnej mgiełki w powietrzu). Ale po co w takim razie dodawane do lornetek żółte filtry? A może po prostu Rosjanie nie potrafili wykonywać pewnych gatunków szkła bez zabarwienia wywołanego domieszkami? Tak jak w Industarze 61 L/D, nawiasem mówiąc całkiem dobrym obiektywie, z żółtym prawie szkle lantanowym? Podobnie stare Takumary 1.4/50 czy Jupitery 3 1.5/50 mają elementy ze szkła, które po kilkudziesięciu latach zżółkło tak bardzo, że praktycznie nie da się go stosować do fotografii (jest ~ tak silnie żółte, jak to w BPC). Nie chce mi się w to wierzyć, znając bogate i niezaprzeczalne osiągnięcia przemysłu optycznego byłego Imperium.. Nie pamiętam - czy Yukony (mały i duży) też mają to żółte zabarwienie? Aha - CDev, jak spisuje się ten czterocalowy TAL? Niby to achromat, ale f/10 i powinien ładnie pracować również przy dużych powiększeniach? Myślałem o kupnie, ale to straszna kobyła
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.