Firmy wypowiadają wojnę chińskim podróbkom

grzel · 2 Maja 2006

Jak donosi Gazeta.pl:

Ponad 20 znanych światowych firm - m.in. Louis Vuitton, Chanel, Gucci, Calvin Klein, Adidas i Puma - rusza na wojnę prawną z chińskimi producentami podróbek

Firmy zatrudniły amerykańską kancelarię prawniczą Baker & McKenzie, której inspektorzy przez rok będą badać podróbkowy proceder w Pekinie, Szanghaju i Kantonie. Jeśli natrafią na towary ze sfałszowanymi zastrzeżonymi znakami firmowymi, będą podejmować kroki prawne przeciw ich wytwórcom. Baker & McKenzie wystąpi też do chińskich władz, by te zmusiły małe firmy hurtownicze do podpisywania zobowiązań, że nie będą handlować podróbkami.

Płacić drożej za orginały, czy może wymusić na dużych koncernach by sprzedawały taniej?

2 Maja 2006

McKenzie wystąpi też do chińskich władz, by te zmusiły małe firmy hurtownicze do podpisywania zobowiązań, że nie będą handlować podróbkami. [/i]

Płacić drożej za orginały, czy może wymusić na dużych koncernach by sprzedawały taniej?

Z oczywistych wzgledow nie jestem za falszywkami. Nie moga miec falszywych metek .

Wtedy bede wiedzial. ze kupuje szmelc - bo na ogol tak jest . Dobry produkt ma swoja marke .

Choc sadze, ze walka z podrobkami to tak jak z wiatrakami czy w czasach prohibicji w USA . Nieliczni na tym zarobia sporo . Nie wiem jak wymusic aby nie bylo falszywek, ale droga poprzez prawnikow czy jakies tam organizacje przypomina mi co nieco to jak najbogarszy czlowiek utrzymuje swoje imperium . Jeszcze chwila i kazdego z nas zrobia zlodzieja mimo faktu, ze placimy tantiemy juz w cenie nosnika , kupujac nagrywarke kserujac, itd.

Pewnie wprowadza ogolnoswiatowa oplate od surowcow do wytwarzania podrobek wzorem w/w .

Sadze, ze chodzi tylko o pieniadze . Choc chcialbym aby nie bylo podrobek i jak kupuje cos uznanego to powinno byc wlasnie to .

Edytowane 2 Maja 2006 przez zbig

JS 53 · 2 Maja 2006

Myśle ,że tzw.zachód tak nafaszerował Chiny technologią,maszynami i wykształcił armie naukowców,że teraz może tylko stosować wojny celne i inne zgrywki by trochę przystopować rozwój ich gospodarki.Ameryka i Europa nie uczą się na błędach. Już po II wojnie tak daleko wypuścili Japonie ,że teraz w wielu dziedzinach mogą się od niej uczyć a Japonia to mały pryszcz przy potencjale Chin.Próby izolacji Chin mogą sprawę tylko pogorszyć bo się chłopaki zamkną w sobie i niewiadomo nad czym zaczną kombinować.

2 Maja 2006

Cały problem w tym, że odróżnić fałszywkę TRUDNO. Przeczytajcie to

Nie powiem, szczęka mi mocno opadła. Nie jest to tak do końca w temacie, ale skoro gadamy o chińskich fałszywkach, to warto zauważyć że nasze, polskie, w niczym nie ustępują zagranicznym, a nawet je przewyższają :szczerbaty: