Skocz do zawartości

czynic dobro jak to rozumiec ?


Gość zbig

Rekomendowane odpowiedzi

:icon_question:  Ale sens jest taki że są ludzie którzy potrafia zrezygnować z wielu rzeczy by pomagać innym.

Taka prosta pomoc tylko w krytycznych sytuacjach i na chwilę jest pomocą , potem uzależnieniem potęgującym biedę , bezradność oraz waśnie zmieniające utrwalone struktury stabilności politycznej rejonu . Przynajmniej tak to bywa .

Dziwne , ale łatwiej określić co to zło niż dobro . Choć to tryby tej samej maszyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że nie mamy żadnego filozofa na forum który by nam może pomógł zinterpretować to zagadnienie - a może mamy?

 

 

Mamy, a mamy.

Mogę powiedzieć z pełną zawodową odpowiedzialnością: współczesna filozofia zazwyczaj porzuca już takie problemy i obciąża nimi każdego człowieka indywidualnie. Conajmniej od dobrych 200 lat nikt nie odważył się - tak na poważnie - wyrokować o tym co jest dobre i złe. Od czasu Oświecenie (XVIII) w.) ludzie do tego stopnia się zidywidualizowali, że pojęcie tego co dobre stało sie sprawą prywatnej oceny. Pytanie o dobro zostało więc zastąpione pytaniem o sprawiedliwość. A sprawiedliwość to tyle, co powszechność respektowanych norm zachowania. Czyli w skrócie: jesteśmy sprawiedliwi wtedy, gdy stanowiąc, lub broniąc jakiegoś prawa równocześnie podporządkowujemy się mu (odwrotnością sprawiedliwości byłaby reguła Kalego: Kali ukraść krowę - to OK, ale gdy ktoś Kalemy ukraść krowę to... :icon_evil: - czy ostatecznie :rekin: ).

W powyższej dyskusji takie nowoczesne stanowisko zajął Oskar.

Ale oczywiście, to nie rozwiązuje wszystkich dylematów moralnych. Dlatego pojawiło się pojęcie supererogacji (moralnego czynu nadobowiązkowego). I chyba o supererogację chodziło Radkowi Grochowskiemu: czy zachowanie zgodne z prawno-społ.-polit. normą zaspakaja nasze sumienie? Czasami, jak się wydaje, trzeba się zdobyć na niestandardową aktywność.

Są jeszcze większe problemy: czy działanie zgodne z uznaną i egzekwowaną normą samo nie popada w konflikt w moralną i polityczną wrażliwością. W tego też powodu są problematyzowane różnice między prawomocnością a legalnością, albo coś takiego jak zjawisko nieposłuszeństwa obywatelskiego.

Ja tu nie chcę niczego rozstrzygać. W naukach społecznych są możliwe takie podziały i różnice zdań, jakich nie zna przyrodoznawstwo: fizyka, astro, biologia.. - chcę tylko zasygnalizować, że wszystkie zadane przez was pytania są w naukach społecznych wciąż otwarte. I dlatego jest OK. Gdyby było inaczej - gdyby ktoś narzucił jedną słuszną odpowieź - to byłaby katastrofa (=dogmatyzm, ciemnogród, totalitaryzm....)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby było inaczej - gdyby ktoś narzucił jedną słuszną odpowieź - to byłaby katastrofa (=dogmatyzm, ciemnogród, totalitaryzm....)

 

A myśle, że nie. :rolleyes:

 

Nie chodzi tu mi o narzucenie, ale każda sytuacja ma w swojej funkcji celu extrema, które ją rozwiązują dobrze/słusznie (choć może sie okazać to długoterminowe). "Dobre/słuszne" wybory (wraz z doświadczeniem coraz szybsze) to nazwyklejsza słownikowa mądrość.

 

Zatem problemem jest tu jej źródło. "Doświadczeńcy" i autorytety.

 

dogmatyzm, ciemnogród, totalitaryzm to przykłady rozstrzygania przez osoby nie kompetentne w zakresie który rozstrzygają. Mozna by rzec kompromitacja ich doswiadczenia i autorytetu. "głupi gdy milczy za mądrego poczytany bywa"

Edytowane przez McArti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MCArti,

nie zabardzo kapuję o co Ci chodzi. Chciałem tylko powiedzieć, że że nikt nie może być zwolniony od konieczności podejmowania decyzji, ale każdy robi to zawsze na własne ryzyko. Tu nie ma algorytmu dobrego (czy słusznego) postępowania. Są tylko granice czysto formalnej moralności - formalnej, bo ona nic konkretnego nie nakazuje. Jej najstarszą formułą (tzw. złotą regułą) jest sentencja: "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe".

Natomiast o ciemnogrodzie, dogmatyźmie i w ogóle prymitywiźmie moralnym jak najbardziej wolno i wręcz nalezy mówić zawsze tam, gdzie ktoś chce narzucić innym konkretny, ściśle określony wzór zachowania. Nie ma nic gorszego od przekonania o własnej kompetencji w dziedzinie moralnej. Tutaj nikt nie zajmuje uprzywilejowanego stanowiska. A co z autorytetami? - pod gilotynę. Autorytet to wróg publiczny!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z autorytetami? - pod gilotynę. Autorytet to wróg publiczny!!!

Tzw. autorytetami mani się ludzi aby byli podporządkowani . Od lat w Polsce to widać . Po prostu nie ma autorytetów . Są tylko słabi ludzie , którzy dla swoich celów wmawiają ,że za nimi stoją autorytety . Każdy powinien być autorytetem dla siebie i brać pełną odpowiedzialność za to co czyni .

Żyjemy w przekręconym kraju gdzie robotniczy związek S. przekształcił się w prawicowym z wszystkimi konsekwencjami ,powaga sądów , prokuratury , polityków tylko jej tyle ile prawnie mogą zastraszyć . Wszystko to jest podpierane pustymi atorytetami . Pewnie na świecie raz na kilkaset lat żyje jakiś autorytet . Na pewno nie u nas , choć jesteśmy uwarunkowani wychowaniem na autorytet np. Stalin , Gomułka , Zawadzki .Więcej nie pamiętam zdjęc wiszących w klasach . Ciągle nam jakiś wmawiają . Nawet bracia z PiS :D Ich hasło wyborcze powinno brzmieć TKM . To czemu manią prawem i sprawiedliwością ? Nie ma autorytetów . :Beer:

Nie ma spraw jedynie słusznych tak samo jak nie ma jedynie dobrych czy złych .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z autorytetami? - pod gilotynę. Autorytet to wróg publiczny!!!

 

Faktycznie odrzucenie autorytetów spowoduje możliwość swobodnego i partnerskiego dialogu. To z kolei oznacza też dopuszczenie do głosu ignorantów - co wcale nie musi być czymś złym w dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma algorytmu dobrego (czy słusznego) postępowania.

 

No właśnie mówie, że jest :rolleyes: w większości przypadków trudny do określenia, ale JEST. Jeżeli życie toczy się szybciej niż zdolność przemyślenia słuszności decyzji to mamy do czynienia z iluzorycznym efektem jak napisałeś BRAKU algorytmu, a on został tylko nie rozpoznany z braku mozliwości lub czasu.

 

Nadużycie w postaci DECYZJI MIMO BRAKU ROZPOZNANIA jest tym o czym piszesz. Notomiast takie postawy niesą dowodem, że rozwiązań niema. :rolleyes:

 

Jezeli czegoś nie umiemy to nieznaczy, że jest niemozliwe. Można to w mniejszej skali obejżeć na ludzkim życiu. Dorosły człowiek z doświadczeniem żyje "skuteczniej".

 

Jej najstarszą formułą (tzw. złotą regułą) jest sentencja: "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe".

Ta reguła niejest ZŁOTA. Jest egoistyczna, narcystyczna, nie wymaga wyrozumiałości dla drugiego, powoduje stagnacje w działaniu. B) Ładnie produkuje chodzących samolubów przeświadczonych o swojej niezkazitelności :rolleyes:

 

I jest to kompletnie co innego niż "Czyń innym tak jak byś chciał żeby tobie czyniono" B)

 

Natomiast o ciemnogrodzie, dogmatyźmie i w ogóle prymitywiźmie moralnym jak najbardziej wolno i wręcz nalezy mówić zawsze tam, gdzie ktoś chce narzucić innym konkretny, ściśle określony wzór zachowania. Nie ma nic gorszego od przekonania o własnej kompetencji w dziedzinie moralnej.

BRAK POKORY na który wskazujesz uniemożliwia dochodzenie do słusznych rozwiązań B) Poszukujący nie zakłada, że już znalazł bo przecież SZUKA czyż nie? :rolleyes: Jak coś znajdzie to jest mądrzejszy o doświadczenie

 

A co z autorytetami? - pod gilotynę. Autorytet to wróg publiczny!!!

 

Prawdziwy Autorytet jest wybierany w sposób naturalny i osobisty. Człowiekowi ktoś się podoba ze względu na SKUTECZNOŚĆ (oby) i POKORĘ (oby) i uważa go za SWÓJ autorytet. UWAŻANIE się za autorytet to ślepa uliczka o której zdaje się mówisz. Ale to nie istota sprawy a PATOLOGIA (tak powszechna, że kamufluje niestety Istote)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.