Canonowskie M31 i rozjechane NGC6888

[Za(KS)t]

Niedawno wrzucałem IC59 i IC63 z canona, na tym samym wyjeździe strzeliłem jeszcze M31 i NGC6888, zdjęcia robione jeszcze przed kolimacją o której mówię w tamtym poście, dlatego jest aż taka tragedia z gwiazdkami, M31 to 34 lighty 90 sekundowe co okazało się trochę za długim czasem jak na ustawienie polarnej, gwiazdy się rozjechały czego przed rozpoczęciem zbierania klatek nie zauważyłem. 
M31 - canon 5d MkII, SW150/750 - 34 lighty - 10 darków 

 

Poniżej wrzucam NGC6888 czyli 51x105s i bodaj 10 darków, PROSZĘ traktować to zdjęcie z przymrużeniem oka, dodaje je w sumie jako bonus jakby ktoś orientacyjnie chciał wiedzieć ile sygnału da się wyciągnać takim czasem, oczywiście za długie klatki i tak na prawdę to są startrailsy a nie zdjęcie półksiężyca, ale jakiś obraz daje. Nawet nie będę mówił o ostrości.

[Gość Winter]

Jest potencjał na M31. Skup się raczej na jednym obiekcie danej nocy, choć rozumiem chęć obfotografowania wszystkiego

[Za(KS)t]

3 godziny temu, Winter napisał:

Jest potencjał na M31. Skup się raczej na jednym obiekcie danej nocy, choć rozumiem chęć obfotografowania wszystkiego

Każdy obiekt był innej nocy, ćwiczyłem alignowanie i niestety czasu tyle schodziło że i tak jeden obiekt mogłem zrobić, co chyba źle świadczy o postępie ćwiczeń