Kontrol skarbowa

[sp4xkp]

Do polskiego Żydka przyszedł inspektor kontroli skarbowej. Po kilku godzinach wertowania papierów, postanowił trochę odpocząć i zwraca się do Żydka:

 

- Niech mi pan powie, czy te mace to wy musicie jeść?

Żydek na to - tak proszę pana, my je jemy bo u nas jest to tradycja. Ale okruszki zbieramy i na koniec roku wysyłamy do producenta i on przysyła nam w zamian partię świeżej macy.

 

- A niech mi pan powie, czy te świeczki na tych waszych świecznikach muszą się palić?

- oczywiście, zgodnie z tradycją one się u nas palą. Ale ogarki zbieramy i na koniec roku wysyłamy je do producenta i przysyłają nam partię nowych świec.

 

- A słucha pan, jak to jest u was z tym obrzezaniem?

- no wie pan, jak chłopiec się u nas rodzi, to zgodnie z tradycją ucinany jest mu napletek. Ale wie pan, napletki też zbieramy i wysyłamy je na koniec roku do urzędu skarbowego i potem nam takiego k.... przysyłają.

[Gość zbig]

Tak odnosnie macy .

W TV byla audycja o wkorzystaniu funduszy unijnych . Jako przyklad wykorzystania tych unduszy podano ze rezyser Wajda otrzymal dotacje na prowadzone badania w zakresie opisywania w polskiej lieraurze /chyba/ stosowania do macy krwi polskich niemowlakow . Cale badania mialy kosztowac kilka milionow, dotacja to znaczna czesc .