Syn Posejdona

[simarik]

Po dłuższej przerwie "zimowej" udało się złapać trochę czystego nieba. Wybór kadru był już dawno zaplanowany, ale postanowiłem wypróbować "nowy, stary" obiektyw M42 Helios 44M4. (ogniskowa 58mm).

 

Obiektyw: Helios 44M4

Detektor: Canon 50D

Montaż: AstroWalker

Ekspozycja: 60min (30x120s, f 4.5)

Data: 08.01.2011

 

Hmm wniosek taki że niestety moja miejscówka to nie Bieszczady

 

[Piotrek L.]

Nie rozumiem o co Ci chodzi?

Fotka wyszła naprawde bardzo dobrze, a to że Koński Łeb się nie pokazał, to akurat raczej problem zbyt krótkich czasów pojedyńczych klatek. Reszta na 5+

Czy możesz zamieścić jeszcze wycinek jednego rogu kadru w skali 1:1? Chciałem porównać jakość obiektywu do mojego Pentacona 50mm

 

Pozdrawiam

[simarik]

Dzięki za otuchę

Wieczorkiem z domu zamieszczę wycinek rogów kadru. Tak na szybko to już widać że rogi po lewej stronie są bardziej "komowate" niż z prawej strony. Ale porównując ogólnie ten obiektyw do starszego typu Heliosa, którego gdzieś także mam w szufladzie to jest naprawdę duża różnica. Tam to koma biła po oczach od 50% pola.

[simarik]

Zgodnie z obietnica zamieszczam oryginalna jedną klatkę (1:1). Rzeczywiście koma daje we znaki po lewej stronie zdjęcia. Najlepiej wygląda za to prawy dolny róg. Mam nadzieję Piotrze, że o takie coś chodziło.

Edytowane 11 Stycznia 2011 przez simarik

[Piotrek L.]

...Mam nadzieję Piotrze, że o takie coś chodziło.

 

Dokładnie o to, bardzo dziękuje

Prosiłem o taką fotke, żeby porównać z moim Pentaconem MC 1.8/50mm i żeby był z tego jakiś pożytek, to ośmielam sie wrzucić tutaj moją pojedyńczą nie obrobioną fotkę z tego obiektywu, przymknietego do f/4, gdzie widać wyraźnie że to za mało. Trzeba przymykać do f/5.6, żeby mieć praktycznie niewidoczną kome

 

 

Porównując zdjęcia z obu obiektywów można dojść do wniosku, że to raczej norma

 

Pozdrawiam