Skocz do zawartości

Lampka

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 340
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lampka

  1. Ostatnio przejrzałem chyba ponad tysiąc zdjęć z LROC i zwróciły moją uwagę kratery o szczególnych cechach. Do jednej z ciekawszych grup należą kilkuset metrowej średnicy kratery z centralnym pagórkiem. ...

    Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale na moje oko na zdjęciach są pagórki z centralnym obniżeniem, a nie kratery z centralnym pagórkiem. Zawsze mam problem z określeniem na takich zdjęciach co jest wypukłe, a co wklęsłe.

    Edit. Ale rzeczywiście masz rację, to co na pierwszy rzut oka wziąłem za mini kratery jest różnej wielkości okruchami skalnymi. Dlatego nie zgadzały mi się kierunki cieni.

  2. Tak się składa, że do siedziby toruńskiego PTMA od swojego instytutu mam mniej niż 100 metrów. Często przechodzę bezpośrednio obok okna oddziału. Przyzwyczaiłem się już niestety do tego, że rzadko można tam coś nowego dostrzec. Zwykle więc omijam to okno dosyć obojętnie. Ale wczoraj była właśnie ta rzadka okazja - nowe ogłoszenie.

    Zrobiłem zdjęcie aparatem w komórce, przy okazji rejestrując odbity obraz kamienic toruńskiej starówki.

     

    DSC00732.JPG

     

    Zwykle przy okazji zwiedzania obserwatorium były jakieś telefony do zapisów, zbiórki przy autokarze itp. Tu jest tylko informacja o zwiedzaniu, więc chyba trzeba rozumieć to tak, że o tej godzinie w Piwnicach rozpoczyna się zwiedzanie po indywidualnym dotarciu chętnych na miejsce.

  3. Jest rocznica - jest okazja :Beer:

    Może faktycznie czas wrócić do Macierzy-Astronomii.

    Cisza na forum z mojej strony jest niestety skutkiem braku czasu w ogóle na astronomię. Nie tylko na pisanie.

    Ale niestety ostatnio mniej też w Toruniu wydarzeń publicznych, które mobilizowałyby do spotkań. Wykłady astronomiczne już na wymarciu.

    Dodam jeszcze, że brak wykładów i tzw życia towarzyskiego z nimi związanego (mam na myśli Niebo) to jedna strona zastoju, a druga w moim przypadku równie istotna, to miejscówka obserwacyjna. Wał jest zasadniczo OK, ale niestety do bieszczadzkiego nieba mu daleko. No i jest bardzo blisko Wisły, z czego wynika duża wilgotność, częste mgły. Przez większą część roku mam chyba ciekawsze pod względem wilgotności warunki na swoim balkonie niż na Wale i na nim zwykle poprzestaję. Mieliśmy plany znaleźć inna miejscówkę, ale niestety, jak na razie skończyło się na planach.

  4. Zaświetlenie nie było chyba jedynym kluczem. Jak się domyślam, istotne było też wcześniejsze podejmowanie zainteresowań astronomicznych przez nauczycieli z wybranych szkół, czasem istnienie kół zainteresowań, tradycji olimpijskich. To ma być gwarantem dalszego życia astrobaz. Bo jakby się nauczycieli dało z branki, to wiadomo, nie wszystkim się będzie chciało za parę lat. Z drugiej strony to też szansa dla absolwentów astronomii, którzy chcieliby pracować w szkole ucząc fizyki i mając do dyspozycji szkolne obserwatorium.

    Inowrocław faktycznie trochę odstaje od reszty pod względem zaświetlenia. Może argumentem było tu prężnie działające koło astronomiczne wspierane przez starostę, no i renoma "Kasprowicza". Ale na liście nie ma już większych miast, ani Grudziądza (który oczywiście skromne obserwatorium szkolne ma od prawie 40 lat), ani Włocławka. Za to Bydgoszcz postanowiła zafundować sobie na własną rękę astrobazę i to lepszą od tych "marszałkowskich". W I LO od początku września "ruszyło pierwsze w regionie obserwatorium o parametrach lepszych niż parametry projektowanych przez urząd marszałkowski astrobaz". Szczegóły tu: http://www.mmbydgoszcz.pl/7653/2010/9/1/obserwatorium-astronomiczne-oko-jerzego-w-i-lo-wideo?category=news i tu: http://www.cowbydgoszczy.pl/artykul-1293

    Z tego ostatniego przypadku i z Inowrocławia można się śmiać i dziwić, ale faktem jest, że w wielu większych miastach, mimo zaświetlenia, jest duże parcie licealistów na szkło (teleskopów oczywiście :astronom: ). Często też to parcie jest podbudowane sukcesami uczniów i nauczycieli.

    Program astrobaz jest autorskim programem urzędu marszałkowskiego województwa, a więc lokalnego samorządu i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby inne samorządy w Polsce podjęły podobne działania. Choćby tak, jak w Bydgoszczy, gdzie sponsorem nie była Unia Europejska, a prywatny kapitał.

  5. Rewelacja, zdarza się raz na 50 lat, poprzednio było w 1963., następna będzie w 2022 - czyli równo 50 lat od teraz, ;)

    http://deser.pl/deser/1,97052,8395467,To_zdarza_sie_raz_na_50_lat__Jowisz_bedzie_tak_blisko.html

    I do tego "Jowisza będzie można obserwować nocą gołym okiem".

    Niezłe są niektóre komentarze pod newsem. Szczególnie ciekawy jest ten:

    Nowy-1.jpg

    Przyznać się, który z Was go napisał?

    • Lubię 1
  6. Koeljna miejscówka w Świętokrzyskim, która daje ogromne możliwości dalekich obserwacji.

    To chyba najwyższe wzniesienie w województwie poza Górami Świętokrzyskimi, max. wynosi 350mnpm.

    Mowa o Grodzisku w Stradowie

     

     

    Pisałem o tym grodzisku w październiku 2009. Tu jest link do postu Grodzisko Stradów

    Tam znajdziesz zdjęcie zrobione przeze mnie przy dosyć dobrej pogodzie, ale słabym kompaktem i do tego pod słońce. Z tego grodziska wg symulacji (znajdziesz ją w następnym poście) widać Tatry.

  7. Panorama portu w La Ciotat (Lazurowe Wybrzeże).

     

    La Ciotat.jpg

     

    Na koniec jeszcze panorama robiona w Awinionie. Przedstawia ścianę budynku oklejoną plakatami z festiwalu teatralnego. Robiłem tę panoramę w sposób nietypowy. Nie stałem w miejscu obracając aparat, ale przesuwałem się prawie równolegle do ściany, robiąc kolejne zdjęcia na zakładkę. Dlatego największe zniekształcenia i "duchy" obiektów są na pierwszym planie. Zamysł lepszego odwzorowania ściany nie do końca się udał, bo wyszły niedoskonałości widzenia aparatu, m. in. dystorsja obiektywu. Dlatego ściana budynku jest lekko pofalowana.

     

    Avignon.jpg

  8. Panorama portu i zatoki miasteczka La Ciotat. W tym mieście pod koniec XIX wieku narodziło się kino. To tu bracia Lumière nakręcili uznawany za pierwszy w historii kinematografii film "L'Arrivée d'un train en gare de La Ciotat" (Przyjazd pociągu na stację w La Ciotat). Tu się wszystko zaczęło. Od tego miejsca zaczęła się magia Spielbergów, Lucasów, Bertoluccich. W tym mieście znajduje się też najstarsze kino świata - Eden. Budynek istnieje, jako sala widowiskowa od 1889 roku. W 1896 bracia Lumière organizowali tu pierwsze na świecie publiczne pokazy swoich filmów. Na panoramie budynek l'Eden jest po lewej stronie.

     

    PS. Mam jakiś problem z załącznikami. Spróbuję dodać panoramę w następnym poście

  9. Mam parę zdjęć z niedawno zakończonego urlopu.

    Na początek nieznany Ryanair (numery chyba EI-EBY) w Carcassonne.

     

    Resize of CropIMG_9461.jpg

     

    Tu jeszcze z jedną z wież La Cité:

     

    Resize of CropIMG_9462.jpg

     

    Większość urlopu spędziłem na Lazurowym Wybrzeżu i właśnie tam siedząc na plaży zobaczyłem niesamowity spektakl odegrany przez trzy hydroplany (konkretnie to chyba latające łodzie).

    Latały nad zatoką, od czasu do czasu siadając na wodzie. Ale tylko po to, żeby nabrać wody i po chwili poderwać się do góry i wypuścić potężną fontannę do morza. Nie wiem, co to za maszyny i pewnie z moich słabych zdjęć nie da się ich zidentyfikować.

    Resize of IMG_9789.jpg Resize of IMG_9785.jpg Resize of IMG_9787.jpg

    Resize of IMG_9777.jpg Resize of IMG_9774.jpg Resize of IMG_9776.jpg

  10. To niestety częsty przypadek, który jest cynicznie wykorzystywany przez lanserów budujących swoje mediowe profile "paranaukowe". Zdarza się tak, że ekspert z danej dziedziny jest także zwolennikiem teorii spiskowych w innych dziedzinach... z całymi tego konsekwencjami (np. profesor politechniki twierdzi, że istnieją duchy, bo widuje je co noc). Sprytny dziennikarz "para" wykorzystuje status społeczny profesora, bo wie, że ciemnym masom taka referencja wystarczy (jak profesor, to przecież wie, co mówi).

     

    I tyle...

     

    Często jest nawet tak, że ten profesor w duchy nie wierzy, ale ktoś nawiedzony stosował np jakiś detektor jego konstrukcji do ich wykrycia.

    Ja mam, ze względu na stosowane metody w pracy, czasem do czynienia z tzw. poszukiwaczami skarbów i muszę się bardzo pilnować, żeby dziennikarze nie "przerobili mnie" na jednego z nich. A jak bardzo nawet zwykli dziennikarze potrafią przekręcać fakty przekonałem się przy okazji poszukiwań pavimentum. Udzieliłem telefonicznego wywiadu pewnemu dziennikarzowi prasowemu, powtarzając do znudzenia trudne słowa i tłumacząc zasadę działania georadaru. Coś mnie jednak tknęło i poprosiłem o przysłanie tekstu do autoryzacji. Włos mi się zjeżył, gdy go zobaczyłem. Do poprawienia było około 80% tekstu.

    No a co dopiero, jak mamy sytuację, gdy dziennikarz wie co chce udowodnić, niezależnie od zdania zaproszonego eksperta? Chociaż tu o dziwo wydaje się, że Figurski jest podobnego zdania, co prowadzący audycję.

  11. a czy mógłbyś z tzw. pierwszej ręki dowiedzieć się, co go do tego skłania?

    Jak tylko go spotkam, nie omieszkam zapytać. Ale ostatnio widujemy się średnio co 8-10 lat, a więc szybko niczego się nie dowiem. W międzyczasie sprawdziłem jeszcze informacje o nim i okazuje się, że zajmuje się nie tylko geodezją satelitarną, ale również numerycznym modelowaniem zjawisk atmosferycznych, migracji zanieczyszczeń. Uczelniana strona o M. Figurskim. Może więc jakieś naukowe przesłanki ma na poparcie swojej sympatii do różnych dziwnych z naszego punktu widzenia teorii.

  12. A mnie wcale nie do śmiechu (raczej mi się resztki włosów jeżą) gdy słyszę, jak uczestnik i konsultant tej audycji, dr Mariusz Figurski - pracownik naukowy WAT - kompletnie nie reaguje na tłumaczone przez Roberta Bernatowicza teksty Patricka Geryla typu:

    "Przebiegunowanie Ziemi spowoduje automatyczną zmianę kierunku jej wirowania. Wody oceanów polecą do przodu jak pasażerowie raptownie hamującego samochodu, więc 2-kilometrowe fale zaleją kontynenty."

    Jak więc ma słuchaczy nie dopadać paranoja, gdy słyszą takie rewelacje poparte przez autorytet naukowy ?

    Muszę przyznać, że po wysłuchaniu tej audycji jestem w głębokim szoku. Nie dlatego, że tyle tam niepopartych badaniami teorii, ale dlatego, że znam Mariusza Figurskiego od ponad 30 lat (nasi rodzice się znali, a ja go znam z czasów podstawówki i liceum oraz z planetarium w Grudziądzu) i takiego go nie znałem. Zawodowo jest już profesorem na WAT. Jest znanym i cenionym specjalistą w dziedzinie geodezji satelitarnej, pełniącym również ważne funkcje w tej dziedzinie w Polsce. Jest prodziekanem ds. naukowych Wydziału Inżynierii Lądowej i Geodezji WAT, jest też przewodniczącym zespołu ekspertów wdrażanego przez GUGiK niezwykle ważnego projektu ASG-EUPOS. Krótko mówiąc cholernie poważny człowiek (przynajmniej w tym co robi zawodowo). :oco:

    Dlaczego więc jest gościem takiej audycji, jako ekspert? Wydaje mi się, że po prostu w te teorie po części wierzy. A więc mimo rozległej wiedzy ze swojej działki ma przekonania do, delikatnie mówiąc daleko wykraczających poza przyjęty paradygmat, innych "teorii katastroficznych". Do tego wydaje się zaprzyjaźniony z autorem audycji.

    Przypomina mi to trochę sytuację pewnego astronoma ze stopniem dr, znanego jak sądzę wszystkim zorientowanym, który ma ogromną wiedzę astronomiczną i jest cenionym fachowcem w zawodzie, ale na swoje nieszczęście (jak sam pisze "na swoje wielkie szczęście") stał się gorącym zwolennikiem filozofii Sai Baby. I zaczął za bardzo, według władz uczelni, mieszać swoje prywatne poglądy z pracą. Skończyło się na usunięciu sporej ilości prywatnych treści z serwera uczelnianego.

    Mam nadzieję, że romans Mariusza Figurskiego z Nautilusem nie zajdzie za daleko. Szkoda by było, tym bardziej, że Mariusz Figurski jest również miłośnikiem astronomii.

  13. ... Wygląda na to, że zaparowały powierzchnie między soczewkami więc jedyne wyjście to rozebranie obiektywu i wyczyszczenie wewnętrznych powierzchni

     

    musisz zdjąć odrośnik i wyjąć soczewki ale zrób to bardzo ostrożnie. Zaznacz wzajemne położenie soczewek w trwały sposób tak by zaznaczenie nie zostało usunięte podczas czyszczenia. Zwróć uwagę by nie zamienić soczewek miejscami ani nie pomylić ich stron

    ...

     

    Być może nie jest to konieczne. Zrozumiałem, że zabrudzenia są po zewnętrznych powierzchniach. Jeśli zabrudzona jest zewnętrzna powierzchnia soczewki, tej głębiej w tubusie, to wystarczy wyjąć celę z całym obiektywem i wyczyścić powierzchnię zewnętrzną od strony tubusa. Szczegółów wyciągania celi w Skyluxie nie znam i nie wiem na ile można zepsuć kolimację w tym refraktorze przez wyciągnięcie celi, bez oddzielania od siebie soczewek. Ale na pewno warto zacząć od dokładnego rozpoznania, która powierzchnia jest zabrudzona. Jeśli tylko zewnętrzna, to skończy się na wyciąganiu celi.

  14. Na drugim zdjęciu od lewej nad napisem SWAN jest takie niewielkie spłaszczenie krawędzi. Czy jest to ślad po upadku okularu na twarde podłoże? Jeśli tak to, czy zdanie z Twojego opisu "...Stan optyki co najmniej 4+..." oznacza, że ma ona jakiś drobny feler?

  15. Czy to Łukasz Góralski z Grudziądza? A cała ekipa może z planetarium grudziądzkiego?

    Jeśli tak, to czy ten wortal ma być jakąś tubą planetarium, czy może to Wasza oddolna inicjatywa?

    Nie mam jeszcze zdania na temat strony. Być może armaty, które tu niektórzy wytaczają są niepotrzebne. Widzę, że to młodzi redaktorzy tworzą, może brak im jeszcze szlifu, a intencje mają dobre. Z drugiej strony, przemyślcie twórcy tego wortalu, czy warto mnożyć byty astroportalowe. Biznesu na tym wielkiego nie zrobicie, a możecie niepotrzebnie stracić czas i zapał.

    Jednakowoż pozdrawiam i życzę powodzenia.

    Piotr (niegdyś z Grudziądza i z Planetarium)

     

    PS. Chyba to jednak zupełnie inna bajka niż planetarium w Grudziądzu. Tam mają swój portal (chociaż nazwisko twórcy i pomysłodawcy brzmi znajomo):

    http://www.grudziadz.planetarium.pl/redakcja.htm

    Nie wiem, czy młodzi redaktorzy nie poszli w biznesy i czy ta reklama nie narusza regulaminu AF?

  16. Bardzo by pomogło gdyby ktoś znalazł tę ustawę. Pismo z podstawą prawną ma zupełnie inną moc niż takie tam narzekania że mi świeci.

    Może ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym jest odpowiednią. Nie jestem prawnikiem, ale zakres merytoryczny wydaje się być odpowiedni. Zresztą szczegóły regulują pewnie jakieś przepisy wykonawcze.

     

    Przy okazji znalazłem ciekawy artykuł o pomiarach natężenia oświetlenia w pasie ruchu drogowego warszawskich ulic wykonanych przez Zakład Techniki Świetlnej Politechniki Warszawskiej na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.

    http://www.motofakty.pl/artykul/stan_oswietlenia_ulic_w_warszawie.html Co prawda z roku 2008, ale teraz jest pewnie jeszcze gorzej. Tak przypuszczam po konkluzjach z tego artykułu. Wskazuje się tam na niedoświetlenie znacznie większej ilości ulic, niż prześwietlenie. Na dole są też wypisane akty prawne (głównie PN) regulujące natężenie oświetlenia ulic. O zgrozo nie ma w artykule ani słowa o prawidłowych oprawach. I tu byłaby odpowiedź skąd brać energię na doświetlenie pasa ruchu drogowego.

    Swoją drogą ciekawe, czego uczą się o prawidłowym oświetleniu studenci wspomnianego Zakładu Techniki Świetlnej PW, przyszli inżynierowie oświetlenia? Sądząc po galerii projektów chyba uczą się generowania LP:

    http://www.ee.pw.edu.pl/TS/nowa/projekty.htm

     

    Pod linkiem poniżej jest opis procedury projektowania oświetlenia ulic z wykazem Polskich Norm regulujących przepisy oświetleniowe:

    http://www.fachowyelektryk.pl/index.php/porady/oswietlenie/164-wymagania-i-zalecenia-w-oswietleniu-ulic.html

     

    PS. Istnieje jeszcze coś takiego, jak Polski Komitet Oświetleniowy, który między innymi zajmuje się "ekologią oświetlenia":

    http://www.ee.pw.edu.pl/CIEPoland/

    i jest oddziałem International Commission on Illumination

    http://cie.co.at/

    Z pobieżnych oględzin wynika, że ten komitet zajmuje się głównie generowaniem LP, ale może warto ich zainteresować naszym problemem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.