-
Postów
2 028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez mateusz
-
-
O kurcze... Z Seraka nawet prędzej widoczna, bo Anna niższa. Mam plan, aby wstać ok. 5 rano i zinwigilować jakoś warunki. Widzę, że na noc Rafał ustawił długi czas na kamerce, więc tym większe szanse na prawidłową diagnoze.
-
Byłem dzisiaj na Górze Siewierskiej o zachodzie z nadzieją na Jeseniki. Warunki były fatalne. Ledwo wystawało Skrzyczne, Pilsko, Babia. Na Jeseniki jedno wielkie mleko.
Fotki 20.11.2009 z godziny 16:30
Fatalnie wróży to na jutro. Na Twoich fotkach wygląda to tak, jakby nad głowami wisiała nie za gruba warstwa zanieczyszczeń i wilgoci, a wyżej powietrze było przejrzyste. Czyżby wieczorem była inwersja w górach?
-
Co sądzicie o jutrzejszym ranku jest szansa na 150 km?
Koledzy, ja też wracam do tego pytania. Jak obstawiacie jutrzejszy poranek. Z jednej strony słysze o masie powietrza wysyconej syfem, z drugiej Wasze pozytywne relacje. To jak wg Was będzie jutro?
-
LiLka, masz okazję zobaczyć góry od siebie, może nawet Tatry jutro i w niedzielę o świcie.
Wiciu, a co byś powiedział na G. Św. Anny jutro przed świtem?
-
Ja się jutro o 6 wybieram do Biskupic k/Częstochowy. Może uda mi się w końcu stamtąd złapać Tatry.
Zbyszek koniecznie. My do kilkunastu minut wybieramy się z Rafałem na jakieś PO, ale podejrzewam wypas.
-
Od siebie mogę wrzucić HD 80GB - Free. Jeżeli się przyda to dajcie znać bo najpierw muszę go formatem potraktować, upewnię się że nie ma krzaków.
Każdy sprzęt mile widziany - dziękujemy za wszystkie propozycje. Do końca tygodnia określimy nasze potrzeby związane z postawieniem górskiej kamerki inwersyjnej i wtedy zwrócimy się o konkretny sprzęt.
-
DO never sleeps
Pozdrawiam Was Koleżanki i Koledzy z New Yorku na rogu Broadwayu i 35. siedząc w jednym z niezliczonych tylko na tej ulicy Starbucksów. Wczoraj z 380 m nad gruntem w Empire State doszukiwałem się światełek Bostonu oglądając przy tym najbardziej spektakularny widok, jaki moje oczy miały okazje zobaczyć - rozświetlony Manhattan. Cieszę się, że aktywnie analizujecie Alpy z Fatry. Zaraz po powrocie do Polski wracam do tematu i organizujemy wyprawę inwersyjną. See you Guys!
-
Horyzont w kierunku Alp z Radhosta też na szczęście nie jest całkowicie nizinny, lecz pagórkowaty - więc niziuuuutka inwersja może pomóc.
Radhost to bardzo ciekawe miejsce. Biorąc pod uwagę dojazd, podjazd i odległość to "lektura obowiązkowa" dla dalekiego obserwatora. Nie zapominajmy jednak o tym, co pokazuje Twoja symulacja ze Schneeberga i o czym już kiedyś pisałem - Alpy widać także z Vysokiej Fatry i to z jeszcze większej odległości niż Radhost. Nie znam tych rejonów, ale jakby nie było to zagłębie narciarkie (obok Niżne Tatry), więc pewnie jakiś wyciąg też by się znalazł. Kto zna infrastrukture zaznaczonych na czerowo na symulacji ze Schneeberga górek proszony jest niniejszym o info
-
Może i tak być, tzn każdy sam się martwi jak tam się znaleźć przed wsch słońca. Tylko, że termin trzeba dopasować do pogody, a to bedziemy wiedzieć najwyżej kilka dni wcześniej. Szkoda przesiedzieć cały dzień w restauracji na szczycie przy piwku i opowiadać co by było widać gdyby nie mgła.
Też tak myślę. Dajemy priorytet pogodzie a nie sprzyjającym wszystkim terminom. Oczywiście rozpatrujemy tylko weekendy i w przedziale czasu ograniczonym końcem roku. Dlatego Witku, jeżeli będziesz miał informacje o nadchodzącej inwersji, to postaraj się napisać w miarę możliwości jak najszybciej. Jeżeli miałby to być przyszły tydzień, to niech będzie. Najlepiej niedziela, bo wtedy więcej osób może, ale gdyby w sobote inwersja usiadła np na 600 m npm, no to nie ma się co zastanawiać.
-
Dzisiaj rano w radiowej Trójce była jakaś dyskusja o inwersji i jej wpływie na widoczność, niestety osobiście nie słyszałem, miał ktoś okazję?
Nie słyszałem, ale na pewno była dyskusja o Tatrach ze Śnieżki
-
Jak już jesteśmy w Bieszczadach - mam do Was prośbę. Byłem w Bieszczadach na przełomie września i października, ale niestety nie było warunków do dalszych obserwacji.
Zrobiłem tylko jedno zdjęcie dalszego pasma - robione z miejscowości Czarna k. Lutowisk, kierunek SE. Proszę zwrócić uwagę na maszt po prawej stronie kadru. Góry raczej nie są daleko, mniej niż 100km (oceniałbym na jakieś 60km). Obiektyw - 500mm. 50% oryginalnego rozmiaru
Michał, jeżeli zdjęcie jest robione koło drogi na Michniowiec, to będzie to na 90% Pasmo Magury Łomiańskiej i odległość nie 60 km, tylko co najwyżej 10 km
-
Ja jeżeli tylko nie zdarzą się nieprzewidziane okoliczności na pewno jestem chętny. Z mojej strony na pewno odpada weekend 5-6 grudnia. W każdy inny postaram się być
Super, o coś takiego właśnie mi chodziło. Zachęcam też innych do przemyślenia spotkania. Kto się waha niech zapyta czy warto poprzednich Zlotowiczów
-
Wicio, czy mógłbys ocenić, jaką pogodę do DO szykuje nam nadchodzący weekend? Z prognoz wynika, że w niedzielę 8.11 może coś być widać pomiędzy przechodzącymi frontami, ale ja niestety jestem metoeorolg-amator i nie wszystko na pewno dobrze interpretuję.
P.S. Jeśli by Ci nie sprawiło kłopotu - czy mógłbyś przed weekendami lub przed świętami typu 11.11 napisać zawsze ze dwa zdania o prognozowanej widzialnosci - jest to dla nas wszystkich myślę dosyć ważne - wszak sezon dalekoobserwacyjny w górach nadchodzi wielkimi krokami... (ważne są oczywiście nie tylko prognozy inwersyjne, także dotyczące suchej fenowej pogody, lub każdej innej gwarantujacej dalekie widoki ma się rozumieć).
A ja pójdę krok dalej i już teraz zapowiadam przedświąteczny świąteczny zlot dalekich obserwatorów na Pradziadzie. Chcielibyśmy wycelować oczywiście w inwersje w pierwszej połowie grudnia lub pod koniec listopada (ja najchętniej pod koniec roku, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy może...). Wybierzemy termin pasujący - w miarę możliwości - jak największej liczbie osób. Na rekordową frekwencje ze Skalnego już tym razem nawet nie licze, ale już teraz zadeklarowanych mam 5 osób.
Aby organizacja przebiegałą sprawnie, uprzejmie proszę zainteresowanych o deklaracje pasujących terminów. Proponuję spotkanie zaraz z rana i powrót do domów po zachodzie Słońca.
-
-
Pytanie do wszystkich, którzy na Śnieżce zęby już zjedli - co to może być? Wschód Slunka...
-
1
-
-
Ponieważ siedzisz w Bieszczadach podsyłam fotkę do rozgryzienia. Nad inwersją majaczą jakieś 3 szczyty.
Fotka robiona z Połoniny Wetlińskiej
Dopiero teraz skojarzyłem to zdjęcie... Dawno dawno temu na jednym z forum o tematyce górskiej ktoś je zamieścił twierdząc, że podczas inwersji wyskoczyły nad horyzontem rumuńskie szczyty. Po późniejszych analizach okazało się, że to góry oddalone o ok. 100 km w kierunku Vyhorlatu (chyba słowackie). W każdym bądź razie jak znajdę link do dyskusji, to tutaj wrzucę.
-
Mateusz - szkoda, że nie posłuchałeś doskoałych prognoz Witka oraz rad mojej skromnej osoby i nie pojechaliście na Pradziada, bo tam z całą pewnością ze sprzętem optycznym, jakim dysponuje Rafał moglibyście sprawdzić, czy pan Jan Cupel z obserwatorium na Łomnicy dokonuje porannych pomiarów
.
Dobrze wiedziałem co tracimy
Na Tatry się już napatrzyłem, zrobić je z Pradziada to jedynie kwestia czasu, a o Schneebergu (ba, Radhoście) nie wiedzieliśmy póki co nic. W niedziele z kolei plany były inne, koniec końców nie wypalił żaden. Ale jak widać nic straconego.
Otóż widok Schneeberga z Radhostu jest chyba jescze mniej prawdopodobny, niż z Pradziada, a nawet ze Śnieznika.
Hmmm, ale tylko tego pierwszego pokazuje Hey. Z wieży na Pradziadzie to ciężko dostrzec obiekty środkowego planu, tak są zasyfione szyby, więc realnie rzecz biorąc to nie zbyt obiecujące miejsce do robienia obserwacji na 280 km. Ten Śnieżnik to, jak podkreślam, legenda, podanie ludowe, miraż... Nie potwierdza go Hey, więc opieranie się na kalkulacjach wynikających z korzystnego rozkładu temperatur bardziej napawa mnie lękiem niż obserwacje z Radhosta.
Na "spontaniczny" wypad żeby dojrzeć Scheeberg to już chyba polecałbym Wam bardziej szczyt Hostyn w górach Hostyńskich - to tylko z pół godzinki drogi dalej, niż na Radhost, a można dojechać na sam wierzchołek samochodem (na wierzchołku znajduje się zresztą wieża widokowa - odległość do "celu" też całkiem spora jak na DO - ok. 230 km).
To już spontaniczny wyjazd nie jest
Radhosta z Katowic, uwzględniając w tym sesje foto, można zamknąć w 6h.
-
eWitek, ty chyba sumienia nie masz
. Mogłeś przynajmniej napisać, skąd te zdjęcia zrobiłeś. Jesioniki? Bo że na zdjęciu drugim są Tatry (to takie góry, które wychodzą na wszystkich zdjęciach, robionych w kierunku wschodnim z Jesioników
, to poznaję, ale co jest np. w środku na czwartym? Schneeberg z Pradziada? Zlituj się i podaj chociaż kierunki...
Na bank przed do Witek dorabial jako autor kryminalow
Wydaje mi sie, ze nie wytrzymal i pojechal na Pradziada
I dla Andisa gratulacje za ksiazkowe Tatry wysokie ze wschodu!
-
Viventi - również witam na Forum i gratuluję znalezienia się w super miejscu w odpowiednim czasie. Jak na kompakt i 180 km możesz być zadowolony z rezultatu. W sobote rozważaliśmy z Rafałem wypad na Pilsko zamiast Radhosta i wygląda na to, że lepiej byśmy na tym wyszli
-
Świetne foty. Mogłbyś zrobić ich opis?
Widzialność jest bardzo dobra, na setki km - skoro Karkonosze widać tak wyraźnie. Jutro Tatry jak w banku szwajcarskim, bo inwersja opada a wilgotność na Szeraku tylko 19% i prawie bezwietrznie.
Dobra Witek, przekonałeś nas. Jedziemy jutro z rana
PS. A jak nie będzie, to zwrot za benzyne
-
Tak się zastanawiałem gdzie wrzucić resztę fotek z dzisiejszego wypadu na Pradziada. Wybór padł na ten wątek
Kilka fotek:
Więcej w galerii: http://picasaweb.google.com/cyklista17/DzienSwitakaPradziad31102009#
Miłego przeglądania
Kurcze Robert piękna robota! Na Radhoście mieliśmy tę odmiane, że po południu nie było już chmur, tylko gęsta mgła przysciśnięta do 1100 m npm. Jaka szkoda, że nie załapały się Tatry...
Koledzy, jutro trzeba z rana monitorować wysokość chmur. Jeżeli siądzie jeszcze bardziej, to jedziemy na Pradziada. Palec pod budke
-
Ano coś złapałem
Tak to wyglądało 0 07:06:44
Robert, rewelacyjne zdjęcie! Brawo! Jesteś w stanie określić co to za kierunek?
A DO odwiedziło dzisiaj Radhosta między 16 a 18. Pułap inwersji utrzymywał się na 1100 m npm, nie było szans na nic poza Pradziadem, ale i tak wystającym samą wieżą. Kiepsko, ale wyprawa fenomenalna. Tam trzeba wrócić, bo jak odchodziliśmy po zachodzie Słońca pożegnał nas tak czysty i nieskazitelny róż horyzontu w kierunku Schneeberga, który zdawał się mówić: jeżeli nie dzisiaj, to następnym razem...
Ciekawe co Zbyszek przywiezie ze Śląskiego
-
Dzisiaj o 10:00 z Kasprowego widać Babią, Pilsko i ....
Na wieczór tzn zachód słońca 16:09, warto wybrać się gdzieś w góry.
Proponujemy więc zbiórkę gdzieś w wysokim Morawskim. Czy gdziekolwiek na Knehyne jest pwidok na wschód lub południe?
-
A teraz trochę na chłodno po gorącym znalezisku Roberta. Wg autora zdjęcie przedstawia Mt Baker o zachodzie, a jeśli ta fota naprawdę przedstawia tytułową górę to byłby to nowy rekord ~353km. Ja jednak sądzę, że to St Helen w odległości ~120km. Zgadzacie się ze mną ?
Oczywiście. I nie zachód, tylko wschód
<OFF> Beskidy i Tatry z Katowic
w Poszerzamy horyzonty - Dalekie obserwacje
Opublikowano
Nie mam pytań... Częściej przebywasz na Kostuchnie przed świtem?![:)](https://astropolis.pl/uploads/emoticons/default_smile.png)
Takie widoki hałda w Kostuchnie oferuje góra raz na rok, czasem nawet dwa. Miałeś ogromne szczęście.