Skocz do zawartości

Krzysiek Gaudy

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 092
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysiek Gaudy

  1. Świetny detal i bardzo podoba mi sie dobór palety kolorów. Jedynie trochę szkoda monochromatycznych gwiazdek.

     

    FLI 3200ME to chyba najlepszy CCD'ek licząc per-pixel, wiec jestem mega ciekaw Twojej opinii po zakupie ASI1600. To chyba będzie najbardziej miarodajna ocena na forum.

     

    Monochromatyczne gwiazdki - w pełni świadomy zabieg. Wreszcie wykombinowałem, jak je zrobić bez robienia plam wokół. Jak mi starczy czasu - dodam do tego zdjęcia gwiazdki RGB - ciekawy jestem Waszej opinii :)

     

    ASI1600 - również jestem mega ciekawy. Jak pogoda pozwoli, zaraz tym samym sprzętem jeszcze Rozetę będę chciał zrobić z podobnym czasem naświetlania. FLI3200ME to prawdziwy smok na fotony - na rynku wg mnie nie ma nic lepszego pod tym względem, więc cudów się nie spodziewam, ale sądzę że biorąc pod uwagę stosunek cena/jakość ASI, to będzie bardzo dobrze. Zobaczymy.

  2. Ludzie czy wy naprawde nie widzicie jaki jest ten materiał? Sorry, ja mam -2 dioptrie na każde oko a zmasakrowane gwiazdki i szum w tle widzę. I nie wmawiajcie mi że to jest ok bo nie jest.

     

    Ale ja nie mówię o gwiazdkach, które są zmasakrowane co widać od razu, tylko o ilości sygnału w stosunku do szumu dla materiału 3h robionego obiektywem Pentacon 180mm at f/5.6 ! (domyślam się, że przez ostatnie noce zbierany materiał czyli smog i syf w powietrzu).

    • Lubię 1
  3. Hmm, no ja bym to widział tak, jak niżej. Bardzo brakuje materiału w SII. Na Twoim zdjęciu ciągnąłeś go do granic możliwości, tam gdzie go również nie ma. Stąd cały problem (wg mojej skromnej opinii :) ). Jeśli Ha jako zielony damy, a SII jako czerwony - to te pyły w tle już za rozetą nie mają wg mnie w ogóle czerwieni i musi zostać zieleń, w takim czy innym odcieniu - kwestia gustu.

     

    final_small.jpg

    • Lubię 4
  4.  

    Bardzo proszę.

    Stack 36x5 min Ha - CCD STack - median

    https://www.dropbox.com/s/oqh75dmk70lf28r/Median%20Ha%20rozeta.FIT?dl=0

     

    Dzięki za udostępnienie materiału. Pozwoliłem sobie go obrobić po swojemu, bo za chwilę stanę się posiadaczem tej samej kamery - byłem ciekawy takiego "stacku" 36x5 min i mówiąc szczerze, to jestem zachwycony :D Wbrew temu co Wessel mówi, że kamera zachęca do krótkiego naświetlania, ale to nie ta droga... tak chyba nie jest. Wygląda to bardzo, bardzo dobrze - przynajmniej wg mnie. Twoja obróbka jest po prostu zbyt agresywna, dlatego wychodzą cuda w tle. Ilości materiału nie oszukasz - jest ile jest, a jak na zaledwie 36x5 min - wydaje mi się że sygnał jest super.

     

    Załączam poniżej swoją wersję 1:1, bez żadnego resize, każdy może ocenić jakość szumu itd. Przy resize - jest żyleta. Mnie się morda śmieje. Jeśli masz ochotę i chcesz, to puść jeszcze SII i OIII - chętnie skomponuję po swojemu.

     

    Obróbka szybka, czyli 15 min - bez rewelacji - można lepiej, podstawowe rzeczy, jak krzywe, wyostrzenie mgławicy, usuwanie szumu tła etc. Dla mnie materiał jest super - pomijając oczywiście lekko pojechane gwiazdki etc. Co do jakości zebranych fotonów w stosunku do czasu naświetlania - dla mnie rewelacja i już się nie mogę doczekać swojej sztuki :)

     

    Deconvolved-Median-Ha-rozeta.jpg

    • Lubię 5
  5. Czyli tak: robię fotkę Polaris na ISO 1600 czas 10 sek, przekręcam teleskop o 90 stopni a orientacje aparatu pozostawiam bez zmian.

    Postaram się dzisiaj wieczorem, bo już się pakuje w Alpy.

     

    Seb

    Fotka 10 sekund w jednej pozycji, przekręcasz montaż o 90 stopni (RA) - robisz kolejne zdjęcie. Przekręcasz dalej o kolejne 90 stopni - następne zdjęcie robisz. Jak będziesz miał takie 3 klatki będzie widać czy ta "fasolka", ugięcie jest cały czas w tym samym miejscu czy też zmienia położenie. Teoretycznie, o ile dobrze rozumiem, jak jest ściśnięte coś w optyce z jednej strony to przy takim obracaniu jak wyżej opisane obrazek gwiazdki nie powinien być identyczny na każdym z tych 3 zdjęć.

  6. Fotograf jest w stanie sam wszystko dopilnować i wziąć odpowiedzialność za każdy detal, nawet jeśli fizycznie wykona go pracownik na polecenie fotografa.

     

    No nie. To jest tak absurdalne dla mnie, że aż muszę skomentować: skoro zdjęcie robi pracownik fotografa, to fotografem jest ten pracownik. A zlecający zrobienie zdjęcia po prostu zlecającym.

     

     

    Ekipa iTelescope to są wynajęci przeze mnie pracownicy, którzy nie mają żadnego wkładu twórczego w moje zdjęcie.

     

    Tutaj jest podstawowa różnica zdań i pewnie nikt nikogo nie przekona. I może i dobrze - różnorodność musi być :) Wg mnie wkład, poniekąd również twórczy, mają ogromny Ci wynajęci w iTelescope. Jak źle Ci ustawi montaż, to zamiast FWHM 2 będziesz miał FWHM 3 powiedzmy. Przecież to jest realny wpływ na zdjęcie. A może tej nocy dało się uzyskać 1,5?

     

    Cała ta ciężka fizyczna praca w astrofotografii ma wartość sentymentalną, romantyczną, psychologiczną. Fajnie, zgadzam się. Ale jeśli może ją odwalić ktoś za mnie i na tym zarobić, to nie widzę problemu. Że niby "prawdziwy" astrofotograf to ten, który sobie tyłek odmroził walcząc ze źle naoliwionymi przekładniami? Równie dobrze można go nazwać frajerem, który nie umie zarobić na porządny sprzęt lub jego wynajęcie. Obie te tezy są tak samo bez sensu. :-)

    Rozumiem, co chciałeś powiedzieć, ale z tym drugim porównaniem to trochę "pojechałeś" po bandzie :) Nie chodzi o odmrożenie tyłka, przecież wiesz o tym, ale o znajomość sprzętu, "obcowanie z nim", jakkolwiek to nie brzmi :) - umiejętność jego prawidłowej obsługi, co MA realny wpływ na późniejszą jakość zdjęcia.

    • Lubię 5
  7. @Michał Terajewicz rozumiem Twój tok rozumowania, nawet ~4 lata temu byłem bliski wejścia właśnie w zdalny teleskop bo przeprowadziłem się kilka km od swojego obserwatorium. Ale przez te parę lat spędziłem dziesiątki, jak nie setki godzin na frustrowaniu się, że ślizga mi się moto-focuser; guiding dziwnie skacze; zacięła się migawka (przez cholernego komara); zwisające kable; ustawienie na biegun - no, wymieniać można tak praktycznie w nieskończoność. To wszystko wg mnie składa się ostatecznie, finalnie, na zdjęcie. Na to, czy gwiazdki są pojechane czy nie; na to czy jest odpowiednia, wystarczająca ostrość i w konsekwencji potem w Photoshopie już dopracowujemy pozostałą magię.

     

    Mówię tylko za siebie: mając to w pamięci ile czasu, energii, wiedzy, doświadczenia potrzeba na to, aby uzyskać jedną 300 sekundową, ostrą, nieporuszoną klatkę - ja nie mógłbym podpisywać się i "chwalić się" później zdjęciami na forach, które wykonywane byłyby z serwisu typu iTelescope.net. Nie potrafiłbym, bo jakoś podskórnie czuję, że autorem to jestem tak w 30% może...

     

    Co nie znaczy, że mam z tym problem, jeśli ktoś uważa inaczej :) Ostatecznie chodzi o satysfakcje, frajdę - hobby. Jednemu pasuje to, drugiemu co innego... Super, że jest wybór i takie serwisy, jak iTelescope.net.

     

    W kwestii ceny: 30x600 sekund Ha + 10x300 sekund RGB, to daje jakieś 5-6h. Czyli 64 dolary x 4,15 x powiedzmy 5h -> ~1500zł za jedno zdjęcie... Dla mnie masakra :/

    • Lubię 3
  8. Ja się chyba gubię w tych oznaczeniach ASI. Rozumiem, że jak jest:

    MM -> to jest monochromatyczna.

    MC -> to jest kolor RGB

    MM-C -> jest monochromatyczna i do tego chłodzona

    MC-C -> jest kolorowa i do tego chłodzona

    ?

    Jeśli tak, to wg tego co Adam pisze ASI071 to faktycznie wypas, ale nie ma wersji B&W? Przynajmniej na stronie nic nie mogę znaleźć, a link kieruje do kolorowej.

  9. jakieś rozwiązanie to jest tylko trzeba biegać co jakiś czas team viever odpalać bo sie rozłączy :D

    szkoda mi lapka tego co mam chyba że zakup jakiegoś trupa, ale do domu nie mam daleko ok 10m plus przejscie z piwnicy do pokoju jakieś 5m i jeden wzmacniacz usb gdzieś po środku i jest sprzęt sie nie męczy, siedzę w cieplym i przez okno widzę sprzęt

     

    Nic się nie rozłącza, przynajmniej u mnie :) Raz na ~6 godzin coś się zdarzy, ale to - z domu - klikam "connect" i już jest z powrotem podłączony. Na dwór nie musisz wychodzić.

    I tak - laptop ten na dworze to jakiś trup, byle żeby tylko obsłużył Maxima i sprzęt via USB; mam świadomość że w każdej chwili może po prostu umrzeć śmiercią naturalną przy takich mrozach i nie będę miał o to do niego zbyt wielkich pretensji :)

    • Lubię 1
  10. znam to najgorsza rosa osiadająca na lapka lub mróz z wilgotnego powietrza

    ja rozwiązałem to tak

    pudełko kartonowe wielkosci lapka otwartego - wyciąć w nim otwory na kable i mamy odrośnik na laptopa dodatkowo można ocieplić karimatą inwencja do waszej dyspozycji

    ja teraz myślę jak sterować wszystkim z domu żeby żona się nie darła :D i obmyślam system prowadzenia kabli i gdzie dać wzmacniacze usb żeby wszystko hulało

     

    Coper, po co Ci kable? Stawiasz laptopa przy sprzęcie, na dworze, podłączasz wszystko co trzeba. Jedyny warunek - musi być w zasięgu WiFi, ale dzisiaj można dokupić antenty do routerów że na spokojnie do 50 metrów na dworze dadzą Ci zasięg. Odpalasz zwykły TeamViewer i z domu z drugiego laptopa/PCta sterujesz tym laptopem na zewnątrz i całym sprzętem. Ja tak robię, sprawdza się idealnie. Tylko wystawiam w dzień sprzęt, a resztę z ciepłego domu już przez TeamViewer. Wada - musisz mieć dwa laptopy/komputery.

  11. Aby nie zostawiać tematu otwartego, piszę dla innych użytkowników:

     

    1) Montaż wysłałem do Krakowa, do Janusza Płeszki do Astrokraka na serwis - kasowanie luzów, serwis i generalną "renowację".

    2) Całość usługi trwała dosłownie 2 dni, tj. montaż wysłałem kurierem w poniedziałek, a w czwartek już (akurat osobiście) odebrałem gotowy. Cena za usługę wg mnie bardzo w porządku. Teoretycznie można podobno coś takiego wykonać samodzielnie, ale trzeba mieć czas i się na tym znać, a że nie znam się na tym kompletnie - nie rozbierałem montażu.

    3) Opisany wyżej "skok" już nie występuje, ustąpił ten problem całkowicie.

    4) Oprócz tego tracking, wykres w Maximie poprawił się diametralnie. Nie wygląda już tak "dramatycznie", ale leniwie i spokojnie.

     

    Okazało się, że z montażem jest sporo problemów. Poprzedni właściciel (wiem, że nieświadomie) przy wymianie pasków na te z Rowan Astronomy źle poskładał go - ponapinane do granic możliwości paski, nieprawidłowy smar i generalnie sporo różnych drobnych problemów, które ostatecznie poskładały się na efekt, jak wyżej. Lista grzechów od Janusza Płeszki była spora :) Na szczęście nie było tam nic, co spowodowałoby że montaż nie nadaje się do użytku.

     

    Dzisiaj mimo księżyca 70% wystawiłem sprzęt na testy. Skala z jaką guiding prowadzę to 2,68" na piksel. Orion SSAG + 80/400.

    RMS za 3 min wstecz.

     

    Guiding IC410:

    eq6.jpg

     

    Guiding Rozety (NGC 2244):

    eq6_3.jpg

     

    Całość działa na "defaultowych" ustawieniach Maxima i EQMOD. Jestem pewny, że jak trochę pogrzebie tam, to będzie jeszcze lepiej.

     

    Podsumowując, nie wiem czy powyższe wyniki są dobre/słabe etc. w porównaniu do innych montaży - wiem, że efekt mam taki, jaki chciałem, czyli klikam "Track" w Maximie i zapominam o guidingu. Wszystkie 10-11 klatek, jakie właśnie zeszły - są idealne.

     

    Jeśli więc, ktoś jak ja - ma dwie lewe ręce do majsterkowania i ma podobne problemy z guidingiem, to nie ma co się zastanawiać - tylko wysyłamy montaż do Krakowa :)

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.