Paweł, kto w tym wątku wspominał o piekle a tym bardziej o tym, co pisze w biblii.
Zdaje sobie sprawę, czym jest piekło- największą karą dla duszy w piekle jest niemożność oglądania Boga a także ogień wieczny, który nie jest ogniem w normalnym mniemaniu człowieka tylko ogniem dla duszy.
Dusza jest ogarnięta przez złe duchy a straszne katusze odnoszą się do ducha a nie fizycznych cierpień.
Ogień piekielny nie niszczy i nie świeci, gdyż w piekle panują ciemności i nie grzeje, gdyż w piekle panuje niezmierne zimno.
Zgadzam się z Tobą i z Oskarem, co do wiary, jako takiej, jak napisałeś wiara z definicji nie potrzebuje dowodów, to dobrowolne przyjęcie tego, co Bóg nam objawił.
Ale takie i inne tematy nie powstają, dlatego, że ktoś bardzo wieży tylko, dlatego, że ma wątpliwości.
Co do strachu, wytłumacz mi jedna kwestię, dlaczego ludzie w podeszłym wieku wieżą gorliwiej więcej się modlą a nawet nawracają się do wiary w Boga.
Jak dla mnie odpowiedz jest prosta, boja się śmierci i wola się „ubezpieczyć” boją się piekła a przecież Bóg jest miłosierny i wybacza nawet u schyłku naszej drogi do wieczności lub do potępienia.
Taki przykład, o co mi chodzi z tym lekiem i bojaźnią, otóż jest ona nieodłącznie od najmłodszych lat wpajana nawet przez rodzinę.
Babcia- uczyłeś się dzisiaj pilnie
Wnuczek– nie Babcu nie chce mi się
Babcia- ucz się, bo pójdziesz do piekła (ilu z nas słyszało taki tekst)