Mieszkam na wschód od Inowrocławia, więc światło miasta i poblask zachodzącego Słońca skutecznie przeszkadza w obserwacji obiektów nisko nad zachodnim horyzontem o zmierzchu. Ale skoro ostatnio tylko raz w miesiącu jest pogoda, nie wybrzydzałem, widząc potencjał nieba - czyli mało chmur, mało piasku czy pyłu z Sahary rozstawiłem montaż. Zdjęcia robiłem 135 mm Sigmą na f3,5, żeby złapać jak najwięcej fotonów. Zaczynałem od klatek 15 sek, żeby dojść do 30 sek na końcu, bo chmury łaskawie omijały 12P/Pons-Brooks. SQM 19,8 do 20,20 mag. Canon 70D mod ISO 800. Składane w DSS, 90% z 162 klatek, łącznie 90% z 48 minut.
Gdyby raz jeszcze była pogoda, wziąłbym dłuższy obiektyw, 200mm f4 albo i 400 f 5,5 bo warkocz 12P/Pons-Brooks to jednak maleństwo. Warto w każdym razie polować na pogodę i fotografować tę kometę, bo warkocz widać! Poniżej lekki crop z klatki i wersja ciągnięta mocno, żeby pokazać warkocz.
A to resize 50% i crop: