Sprzęt obserwacyjny: Luneta 30-90x9cm.
Miejsce obserwacji: Biskupie, 50km od Lublina
Warunki: Były dość nieprzyjazne, co prawda tysiące gwiazd na niebie ale fakt iż rzeka znajdowała się 100m obok (a może coś innego), wpłynęło na to że musiałem przecierać lunetę z rosy co 5 minut a szkicownik schnął na kaloryferze do rana.
M1 - Pierwszy raz zaobserwowałem tą mgławicę, pomimo wielu prób z miasta. Ledwo widoczna zerkaniem, przy dłuższym przypatrywaniu się zauważalny kształt mgławicy, który zaraz się rozpływał w plamę.
M13 - Chyba już za późno na obserwacje tej gromady, na powiększeniu 30 widać że nie jest to ani gwiazda ani galaktyka. Ale nie widać też żeby było to coś podobnego do gromady kulistej znanej z obserwacji letnich.
M33 - Pierwszy raz zaobserwowałem tą galaktykę, bardzo słaba, bez widocznego jądra, za to dość rozległa.
M42 - Najlepiej widoczna zerkaniem na powiększeniu x30. Podczas przypatrywania się było można zauważyć kształt orła. (ptaka)
M45 - Dobrze widoczna na każdym powiększeniu, bardzo ładnie wyglądała nawet gołym okiem gdy można było policzyć najjaśniejsze gwiazdki.
M57 - Widoczna tylko na powiększeniu 30 jako niewyraźna plamka, na wyższych powiększeniach razem z gwiazdami rozmazywała się i znikała.
M81 i M82 - Zaskakująco dobrze widoczne na powiększeniu rzędu 30. Dobrze widoczny kraskowaty kształt galaktyki, druga to plamka światła. Jak zwykle na większych powiększeniach rozpływały się wraz ze słabszymi gwiazdami.
Co do M1 to wyglądało to mniej więcej tak:
http://astromaniak.pl/download/file.php?id=864
I mam takie pytanie, czy występowanie rzeki niedaleko miejsca obserwacji może ponosić odpowiedzialność za zaraszanie terenu i słabą widoczność przez lunetę?