Jako że temat może mało trafny, a nasz obóz wędrowny nie wyszedł z powodu z byt małej ilości osób to zorganizowano biwak. Oczywiście "zero lunet, statywów, worków z cementem bądź laptopów". No cóż, opowiem moje visual-astro.
13.08.2009
Obserwowałem meteoryty, określiłem kilka rodzajów:
-szybkie i bardzo jasne z pozostawionymi chmurami za sobą
-szybkie i jasne
-średnio szybkie i jasne
-powolne i blade
-widziane jedynie kątem oka, blade ale i szybkie
-powolne, blade meteory
-meteoryt jasny, punktowy (Flash z nieba, czyli meteoryt leciał w moją stroną)
Oczywiście zaobserwowałem M31 i liczne satelity! Zero flar Iridium, za to zaobserwowałem dziwną, średnio szybką satelitę, która "pulsowała lecąc". Sprostowując, znikała i pojawiała się jakiś kawałek dalej na niebie.
14.08.2009
Tej nocy również prowadziłem obserwacje meteorytów, niestety tym razem zobaczyłem nieliczne cieniutkie smugi o słabym świetle. Tej nocy obserwowałem również M31 i M13 gołym okiem. Podziwiałem również Drogę Mleczną i zastanawiałem się dlaczego rozdwaja się przy Łabędziu. Z powodu problemów z żołądkiem wstałem w nocy i poszedłem się przewietrzyć. Ku mojemu zaskoczeniu księżyc był już wysoko, nieopodal M45, a poniżej wstawał Orion. Było już widać jego miecz, niestety M42 nie zaobserwowałem.
15.08.2009
Ta noc była bardzo uboga zarówno jak i w satelity tak samo jak i w meteory. Nie wspomną już o obiektach DS, zaobserwowałem jednak wschodzące M45. Co do meteorów to jeden był dosyć jasny około 23/24 na północnym wschodzie i tyle. :/
Jak widać obserwacje nie były może cudowne, ale jednak obserwować może każdy i wystarczą dobre warunki i dobry wzrok.