Skocz do zawartości

mattman12

Społeczność Astropolis
  • Postów

    505
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mattman12

  1. mattman12

    Bolid ?

    Nie widziałem tego samego zjawiska, co Ty, ale... Parę dni temu widziałem coś, co wyglądało podobnie. Siedziałem sobie przy zachodnim oknie w swoim pokoju. Było już zupełnie ciemno, więc godzina była późna (około 22:00). Popatrzyłem sobie za okno i na wysokości, mniej więcej 30* zobaczyłem takie cuś, co było bardzo jasne, czerwono- pomarańczowe. Wyleciałem z domu od strony wschodniej.Obiekt przeleciał prawie przez zenit i przygasł około 45* nad wschodnim horyzontem. Pierwsze, co mi przyszło na myśl, to ISS ale ten kolor jakoś mi nie pasował. Prędkość też, mniej więcej się zgadzała. ciekawe co to było... mattman12
  2. Zrób zdjęcie tego lustra i tutaj pokaż. Wbrew pozorom, nawet kilka , sporych rys minimalnie wpłynie na uzyskiwany obraz (o czym wspomniał krzychb). Na pewno nie jest aż tak źle, że konieczna byłaby wymiana lustra. pozdrawiam Mateusz
  3. Ponieważ pilnie potrzebuję pieniędzy cena leci na łeb. Komplet 320 zł i przesyłka po mojej stronie. Ewentualnie sam komplet proszków + kalafonia - 50 zl z wliczoną przesyłką. Wtedy blank + tile tool - 270zł + przesyłka. Myślę, że to okazja przy obecnej cenie blanków szklanych. Za niewiele więcej dostaje się prawie wszystko, co potrzebne do zrobienia lustra. Zapomiałem dodać, że jest to borokrzem. pozdrawiam Mateusz
  4. Obiecane zdjęcia. Blank posiada niewielki odprys na krawędzi. Powstał jak jeszcze używałem go jako matrycy. Jest też niewielki bąbel powietrza. Wydaje mi się, że będzie on w cieniu lusterka wtórnego, przy tak swiatłosilnym lustrze. Zestaw proszków zawiera frakcje 80, 120, 240, 320, 600 i 1200. Oprócz tego daję 200g tlenku ceru do polerowania i kalafonię w ilości wystarczającej do zrobienia polerownika. pozdrawiam Mateusz
  5. Witam! Odstąpię 240 milimetrowy, wstępnie wyszlifowany blank szklany. Ogniskowa ~1000mm f/4,16. Strzałka zrobiona proszkiem #80. Częściowo wygładzone #120. Tył blanku wypukły wygładzony proszkiem #800. Sprzedaję, bo nie mam czasu dalej szlifować, a nawet gdybym go skończył, to nie zrobiłbym teleskopu, bo przesiadka z 20 na 24 centymetry nie ma większego sensu. Poza tym potrzebuję kaski na montaż paralaktyczny do swojego teleskopu. Do zestawu dołączam komplet proszków + kalafonia. Do pełni szczęscia brakuje tylko smoły, do kupienia na allegro. Dołączam też tile toola zrobionego na płycie wiórowej zaimpregnowanej żywicą epoksydową. Za całość chcę 400 zł z wliczoną przesyłką. Kontakt na priv lub maila(w stopce). pozdrawiam Mateusz PS Zdjęcia zamieszczę później, albo jutro, bo teraz idę na obserwacje.
  6. I po obserwacjach dwóch zmiennych. Idę spać :)

  7. Astro-nom jest na to rada :) Pisać najpierw w Wordzie i zapisywać.

    1. Astro-nom

      Astro-nom

      Heh dzięki, skorzystam :) Ale zrobiłem już ten 1 wpis po normalnemu :)

  8. Hej! Pasuje zakończyć temat rozpoczęty prawie dwa lata temu. Na szczęście udało mi się, po wielu przeciwnościach ukończyć budowę mojego własnego newtona . Mniejsza, o to, że jest on całkiem inny niż w założeniach. Ważne, że jest . Chciałbym Wam podziękować za wszystkie uwagi, które były bardzo cenne. Teraz parę fotek Parametry: średnica- 200 mm ogniskowa- 998 mm wyciąg okularowy- obrotowy niskoprofilowy montaż- na razie dobson, w przyszłości paralaktyk z GoTo do wizuala (pewnie jakiś LXD 75 albo EQ 5+) Teleskop jeszcze nie jest w 100 % gotowy, ale pierwsze światło już zaliczył. I powiem tak: Szału nie ma. Doskonale spodziewałem się widoków, bo niedawno miałem w łapach przez ponad tydzień Syntę 8". Dlatego nie byłem zaskoczony widokami w moim ATMie. I nie byłem też zawiedziony . Skolimowany na oko teleskop pokazał 3 pasy na Jowiszu. M13 rozbita prawie do centrum (tutaj dodam, że w Syncie widok był lepszy, ale to była raczej zasługa lepszego nieba). M31 bardzo fajnie się prezentowała. Wiele więcej nie udało mi się obejrzeć, bo bez szukacza ciężko jest sobie trafić w ciemniejszy obiekt. Szukacz to jest jedna z tych rzeczy, które wymagają uzupełnienia. Do poprawy sa też ramiona pająka, które zrobiłem z ciut miękkiej blachy milimetrowej. Kolimację trzyma pewnie, ale ja czułbym się pewniej, gdyby ramiona były z czegoś twardszego. Korpus pająka jest z aluminium. Montaż z MDFu, a rura z kartonu. Zastosowałem 11 bafli wg obliczeń newtwina. Lustro podniosłem o 17 mm w stosunku do obliczonej wartości, żeby zogniskować z lustrzanką. Z ostrzeniem okularem LVW 17 nie ma problemu. W osi pionowej montaz ślizga się po filcowych podkładkach. W osi poziomej tak samo. Jest to rozwiązanie pewne i co ważne, nie generuje drgań. Kółka meblowe sprawdziłem także, ale była to tragedia, jeżeli chodzi o drgania właśnie. pozdrawiam Mateusz
  9. To ja akurat inną tezę słyszałem niedawno. Teraz, kiedy noc jest krótka i szkoda czasu na robienie darka po każdej ekspozycji robi się ileś tam ekspozycji, a potem darki. Mówienie, że po 2 godzinach temperatura zmieni się na tyle, że dark bedzie bezużyteczny jest przewraźliwieniem. Skutecznie focić mozna dopiero przed 23. Może parę minut wcześniej. Jasno robi się przed 3 rano. Czy przez te 4 godziny temperatura zmieni się o więcej niż 10 stopni? Wątpię... A jeżeli już tak bardzo chce się mieć idealne darki to można zrobić tak: 10 light frame'ów i 10 darków.
  10. Na co migawka, do robienia darków? Prostszy jest chyba dekiel na tubus i problemu nie ma. A jeżeli nie na tubus, to na nosek kamerki. Tak mi się przynajmniej wydaje.
  11. No ale niestety jest to już odejście od koncpcji: prosto, szybko i bezboleśnie. Chyba bedzie trzeba porzucić temat, chociaż koncepcja użycia niemałej przecież matrycy CCD kusi...
  12. Hmm... szkoda.. A dyndający obietyw to jest chyba najgorsze rozwiązanie z możliwych. A jak się taka taśma urwie to kicha. Szkoda, że nie mam pod ręką jakiegoś zlomka, chetnie bym się pobawił. A może wyjęcie soczewek? To byłoby takie chamskie oszukanie aparatu Obiektyw niby jest, a jednak nie ma . Ale w takiej sytuacji chyba byłoby winietowanie.
  13. Hej! Tak to bywa zwykle na wakacjach, że człowiekowi przychodzą do głowy różne pomysły. Jedne kompletnie idiotyczne, inne trochę mniej, a jeszcze inne... No właśnie. Jakiś czas temu przyszła mi na myśl dość agresywna przeróbka Canonowej małpki. Mianowicie: 0. Wykombinować jakiegoś leciwego Pałerszota w okolicach 3-4 Mpix, co by pojedynczy pixel nie był zbyt mały. 1. Wypruć obiektyw. 2. Dorobić nosek do wyciągu okularowego 3. Wgrać CHDK 4. Cieszyć się prostą kamerką CCD do nauki astrofoto z czipem większym niż w zwykłych webcamach Jest jednak kilka ALE. Po pierwsze i chyba najpoważniejsze, czy aparat po wypięciu obiektywu nadal będzie funkcjonował, czy może elektronika zgłupieje i będzie trzeba robić jakieś hocki klocki, żeby ją oszukać? Po drugie to nosek. Najprościej byłoby chyba przerobić osłonę przeciwsłoneczną zakładaną na bagnet, jak obiektywy w lustrzankach. Czy ktoś może miał kiedyś okazję sprawdzić reakcję małpki na wyjęcie obiektywu? Albo ma jakiegoś złoma typu A60 lub A70 w szufladzie, żeby to sprawdzić? Co o tym myślicie? pozdrawiam Mateusz
  14. To były fantastyczne dni. Prawie dwa tygodnie spędzone na obozie astronomicznym w Hvezdaren Roztoky na Słowacji. Nie byłem tam pierwszy raz, ale za każdym razem jak tam przyjeżdżam urzeka mnie krajobraz i niebo. Droga mleczna kończąca się przy horyzoncie to jest to. Głównym tematem obozu zorganizowanego w ramach Projektu Karpacie Niebo były gwazdy zmienne. Dużo się nauczyłem na ich temat. Jak wizualnie mierzyć jasność, robić krzywe blasku... Mnóstwo mapek przewinęło się przez moje ręcę. Mając do dyspozycji Syntę 20cm na Dobsonie trzeba było znaleźć, niekiedy bardzo ciemna gwiazdkę, zidentyfikować gwiazdy porównania i zapisać pomiar. A póżniej? Wolny czas. Czyli DSy. Pod takim niebem człowiek nie dba o to, że noc króka i jasna. Po prostu trzeba coś oglądnąc i już! Już pierwszej nocy 8 lipca mieliśmy okazję do obserwacji. Na szczęście mogliśmy jeszcze odpuścić sobie zmienne. Na pierwszy ogień poszła m13. Tego widoku nie zapomnę do końca życia. Nigdy nie widziałem jej tak jasnej, kontrastowej i rozbitej prawie do centrum. Zapełniała 1/2 pola widzenia okulara LVW 17 wsadzonego do wyciągu. Coś wspaniałego. Po 2 godzinkach, zza budynku w którym spaliśmy wyłniła się, widoczna gołym okiem, m31. Nie byłem zawiedziony. Jasne jadro, oraz ramiona rozciągały się na całe pole widzenia. m110 widoczna bez problemu. Byłem zbyt podniecony, żeby szukac m32. Innymi obiektami widocznymi tej nocy były: m57 (trochę za mały power, ale widoczna bardzo ładnie) i m81 & m82 (również bardzo ładne, ale pole widzenia trochę małe, bo niecały stopień i galaktyki w jednym polu mieściły się trochę na wcisk). Tej nocy mieliśmy jeszcze okazję obserwować jasny meteor przelatujący przez Psy Gończe. Jasność miał około -1 mag. W ciągu następnych ośmi nocy (z których tylko jedna była deszczowa i obserwacje nie były możliwe) oglądnąłem 25 emek i 14 NGCek i jeden obiekt z katalogu IC. Warto wspomnieć choćby NGC 5322, która została odnaleziona przypadkowo, przy szukaniu M101, czy NGC 3998, która jest chyba moim rekordem, jeżeli chodzi o jasność zaobserwowanej galaktyki (ma ona bowiem 10.6 mag). Oprócz obiektów DS obserwowałem ciała US. Oczywisci Wenus, Mars i Saturn zaraz po zachodzie Słońca. Planetoida Westa też była widoczna w tym czasie. W środku nocy Ceres i oczywiście Jowisz. Nie zapominajmy o gwiazdach zmiennych. Moim zadaniem było pomierzenie jasności trzech: SY Cam, BX Cas i V1742 Cyg. Największym problemem jest znalezienie, potem już pestka. A w nocy z 16 na 17 lipca zobaczyłem coś, czego nie zapomnę do końca życia. Piękny bolid. Wyleciał gdzieś między Delfinem a Pegazem i leciał przez pół nieba, by zgasnąć w okolicach Korony Północnej. Coś niesamowitego. Leciał bardzo wolno i zostawił za sobą długaśny ogon. A ten zielony kolor- niesamowite... pozdrawiam wszystkich Mateusz
  15. Wszystkie elementy układanki mam już u siebie :) W przyszłym tygodniu premiera teleskopu 210/1000 :) Żeby tylko pogoda ładna była..

  16. Lustro wysłałem do polecanej osoby. Jestem pewny że wie co robi. A co do pisania zrozumiale wystarczy popatrzeć na kilka postów wyżej i tam jest długi poemat, w którym wszystko opisałem dokładnie. pozdrawiam
  17. Ono było przed prawdziwą figuryzacją (po mojej- nieudanej)... Znaczenie miały tylko naprężenia... I nie ja, tylko osoba zajmująca się wykonywaniem luster do teleskopów Proszę, czytajcie ze zrozumieniem.
  18. Tragedia... Lustro do niczego się nie nadaje. Przy próbie delikatnego wyrównania pleców blanku wyszedł taki astygmatyzm, że nic się z tym nie da już zrobić... Szkoda czasu i pracy... Nie chciałem żeby się to tak skończyło, no ale trudno. Przykro mi to mówić, ale teleskopu nie ukończę... przynajmniej tego. W przyszłym tygodniu będę miał w łapkach lustro zrobione z idealnego blanku 200/1000. To z niego będzie teleskop. Ale jakoś się nie cieszę z tego powodu... pozdrawiam Mateusz PS Jak moje lustro do mnie wróci, to spróbuję zrobić zdjęcia z badania na nożu Foucalta, żeby pokazać co potrafią zrobić naprężenia.. Ku przestrodze
  19. Hej! Po kilku chwilach rozmyślania na spokojnie doszedłem do wniosku, że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. W końcu gdyby stan blanku byłby taki kiepski(czyt. naprężenia były aż tak tragiczne) to rozleciałby się w trakcie szlifowania. Nie ma więc powodu do rwania włosów z głowy. w przyszłym tygodniu szkiełko będzie gotowe . Wtedy też jadę do astrokraka zrobić zakupy: okulary i szukacz. Wyciąg okularowy i LW już mam. Potem tylko poskładać wszystko do kupy i finito . Długo na tą chwilę czekałem. pozdrawiam w zupełnie innym nastroju Mateusz
  20. Tylko żeby chociaż te naprężenia małe były... Pan Stefan określił je jako "cholerne". I przy próbie przewiercenia szkła(na przykład) lustro najprawdopodobniej rozleciałoby się... Szkoda mi 400 zł na dokończenie lustra, jeżeli ma się to potem skończyć wyrzuceniem go do kosza z powodu dużych zniekształceń. Nie na tym to polega. A jak mam się nie przejmować, skoro zostałem oszukany. O naprężenia pytałem się co najmniej dwukrotnie: pierwszy raz telefonicznie, a drugi przy odbiorze...
  21. Wydaje się człowiekowi, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a tu jeden telefon i wszystko się wali...

  22. Hej! Mam dwie wiadomości. Jedną bardzo dobrą, a drugą... bardzo złą... Może zacznę od tej lepszej. Tydzień temu dostałem porządny zastrzyk gotówki ze stypendium i mogę zacząć działać na poważnie. Platforma paralaktyczna Pana Leszka Jędrzejewskiego jest już zamówiona. A przedwczoraj wysłałem LG do Pana Stefana Płocieniaka- do zakończenia figuryzacji i naparowania. Dzisiaj Pan Stefan zadzwonił do mnie. Nie miał dobrych wieści. Lustro jest bardzo dobrze wypolerowane i ma trochę spapraną figurę, ale nie w tym tkwi szkopuł. Co się okazał? Mimo zapewnień sprzedawcy blanków okazało się że szkło ma potworne naprężenia! Właśnie dzisiaj dowiedziałem się że ponad 100 godzin mojej roboty poszło się ekhm... Jestem załamany i nie za bardzo wiem co mam z tym fantem zrobić... Żebym to chociaż ja nawalił. Powierzchnia była niewypolerowana, wżery po grubszych proszkach, cokolwiek... Nie wiem, czy sprzedający celowo ukrył prawdę, czy się pomylił... Nie mam pojęcia, ale jak się czegoś do końca nie wie, to nie powinno się tego powtarzać... Mimo, że szkła kupiłem prawie dwa lata temu, to mam zamiar uciąć sobie pogawędkę ze sprzedającym. Zbyt dużo mnie ta robota nerwów i czasu kosztowała żeby teraz to tak zostawić. Zbyt dużo serca włożyłem w zrobienie tego lustra... Powiem jeszcze jedno. Po tamtym szlifowaniu została mi matryca. Więc wspaniałomyślnie postanowiłem z niej także zrobić lustro. Tym razem szlifować na tile toolu. Mam już strzałkę 1,6 mm z planowanych 3,6 mm ale nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć... Powiem tylko jedno: wielka szkoda, bo zapowiadało się pięknie... pozdrawiam Mateusz
  23. Hejka Robota idzie naprzód Po kilku godzinach z papierem ściernym w rękach, a później z pędzlem i farbą poszczególne elementy montaży zaczęły nabierać kształtu. Chciałem wrzucić zdjęcia bezpośrednio do postu ale coś jest nie tak z załącznikami i nie chce mi się to załadować. Dlatego wrzuciłe mna picase. Muszę jeszcze pomalować dolną płytę i te trzy nogi. Klatka z LW i pudło z LG połączone będą ośmioma rurkami aluminiowymi o długości 130-140cm. Mam pytanie. Jak średnica tych rurek będzie odpowiednia? 1 cal? Czy może więcej, albo mniej. Jak to jest z grubością rurek w fabrycznych kratownicach? pozdrawiam Mateusz PS. Fotki TUTAJ Kurcze mało co na tych zdjęciach widać. Ale to przez farbę- strasznie matowa jest. A to tylko podkładówka, bo montaż najprawdopodobniej będzie czarny (wewnątrz to na bank ). Chociaż mam pomysł, żeby wewnątrz okleić go czarnym flockiem, a na zewnątrz czymś bardziej jaskrawym, żeby w nocy nie wpaść niechcący na sprzęt. Zobaczymy...
  24. O to zbliżanie się do końca to bym się trochę kłócił.. Lustro dalej leży na półce i czeka na końcową figuryzację... Po prostu już nie mogę bezczynnie siedzieć. Mam nadzieję że na wakacjach skończę całość, a wtedy zapraszam na lookanko. Na razie jeszcze cierpliwie muszę czekać na fundusze ze stypendium.. potem już z górki..
  25. Hej! I znowu była długa przerwa. Bezczynność zaczęła mnie coraz bardziej irytować. Po przeszło roku od ostatnich konkretów postanowiłem trochę popchnąć temat do przodu. Ale nie za pomocą blendera czy innych programów 3D . Czas na konkrety. Co prawda na konkretną kaskę (prawie 4 tysiące zł), która pozwoli mi zamknąć robotę nad teleskopem muszę poczekać jeszcze jakiś miesiąc, ale to nie przeszkadza mi w zajęciu się dobsonem. Póki jeszcze bez nerwów mogę trzymać LG w rękach nie martwiąc się o powłokę ALU postanowiłem zrobić montaż. Wbrew grafice z postu wyżej, będzie to jednak konstrukcja kratownicowa. Oparta na płycie wiórowej 18mm. Dzisiaj wyciąłem prawie wszystkie elementy potrzebne do poskładania montażu. Tak mniej więcej będzie to wyglądać po poskładaniu: Wymiary: skrzynka na LG- wysokość 20cm. w środku ma 34x35cm klatka na LW- wysokość 20 cm, średnica wewnętrzna pierścieni 26cm obrót w osi poziomej bedzie albo na kołach ze zdjęć, albo na półkolach z innego koła- o większej średnicy. Jeszcze nie wiem. Zastanowię się... Muszę jeszcze tylko znaleźć kawałek płyty na samą podstawę. ale ona musi być oklejona z jednej strony, co umożliwi ruch na podkładkach teflonowych w osi pionowej. Teraz czeka mnie szlifowanko, coby wszystko ładnie wykończyć, zaimpregnować, poskręcać i finito. Przynajmniej z jedną rzeczą... c.d.n. pozdrawiam Mateusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.