Skocz do zawartości

mattman12

Społeczność Astropolis
  • Postów

    505
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mattman12

  1. Cześć! Zdjęcie poniżej zrobione jest Canonem 300D z wydłubanym filtrem. Żadnych innych filtrów przed matrycę nie zakładałem. Miałem pewne obawy o wielkość gwiazdek po modyfikacji, ale nie jest tak źle, jak się spodziewałem. Da się bez niego robić zdjęcia, ale jest problem z focusowaniem na tradycyjnych obiektywach- nie łapie ostrości na nieskończoność. pozdrawiam Mateusz
  2. Cześć! Mam problem. Robiłem parę dni temu obserwacje zmiennej zaćmieniowej SV Camelopardalis i nie zapisałem sobie wtedy o której godzinie jest szacowany moment minimum. Czy jest jakaś stronka, na której można odszukać zaćmienie które już było i oczytać szacowany moment zaćmienia? Jak już mówiłem chodzi o SV Camelopardalis i zaćmienie z dnia 26 maja. Mi minimum wyszło na 1:20 w nocy czasu lokalnego. Byłbym wdzięczny za pomoc pozdrawiam Mateusz
  3. Ta najdrobniejsza oscylacja pochodzi od przekładni zębatej 1:120, która jest bezpośrednio na osi silnika. Luz też jest na niej dość znaczny. Backlash w dec jest minimalny i pochodzi od ww. przekładni 1:120. To samo w RA, ale sam ślimak w dec chodzi dużo ciężej niż w RA. Męczyłem się z jego ustawieniem ze dwie godziny, ale nie da rady zrobić tego tak dobrze jak w RA. Jak chodzi lekko, to jest potworny luz, a jak mocniej skasuję luz to dużo ciężej chodzi ślimak...
  4. Spróbuj poskładać zdjęcie w innym programie, np. DSS. Już kilka razy składałem w nim materiał z paru nocek i nawet jak przesunięcie było duże, nie było problemu. M.
  5. Rzeczywiście kiepsko to wygląda. PEASa nie ogarniam zbytnio... Ale może to będzie lepsiejsze:
  6. Cóż... Jak sie nie ma co się lubi... Najbliższy realny termin zmiany montażu na coś lepszego to koniec wakacji. Nie będę przecież przez te trzy, czy cztery miesiące siedział i płakał, że mam kiepski montaż . Szkoda ładnej pogody. Trzeba coś robić. I się uczyć. Tak z ciekawości: Dlaczego miałbym zmieniać montaż na CG5? Przecież to ta sama klasa, co EQ5... Jeżeli efekty nie będą zadowalające, to zamienię je z powrotem na zębatki. Nie palę za sobą mostów. Jakiś wykresik się znalazł: pozdrawiam Mateusz
  7. Zobaczymy jak krzywa zareaguje na zmianę przekładni 1:1 na paskową. Liczę na wygładzenie wykresu. Ale to okaże się, jak znajdę jakiś sklep, w którym będę mógł kupić ten pasek.... pozdrawiam Mateusz
  8. Hej! Chcąc sprawdzić, czy kształt wykresu powyżej to rzeczywiście wina ślimaka postanowiłem zamienić ślimaki miejscami. Do osi RA wsadziłem tego z Dec i vice versa. Krzywa w końcu wygląda tak, jak powinna. Dość duża wartość błędu nie powinna być problemem, bo wykres wydaje się być dość prosty do wyguidowania. Jeden problem rozwiązany na szczęście. Teraz muszę jeszcze wymienić te zębatki z przekładni 1:1. Jakieś 2 tygodnie temu prawie kupiłem przekładnie paskową w Wobicie, ale okazało się, że oferta ze strony internetowej nie pokrywa się ze stanem magazynów... . Muszę szukać gdzie indziej.... pozdrawiam Mateusz
  9. I LO im. Mikołaja Kopernika w Krośnie W tamtym roku kalendarzowym mieliśmy rozpisany astronomiczny "Projekt Kopernik" w ramach którego otrzymaliśmy sporo nowego sprzętu do obserwatorium. Do tamtej pory mieliśmy w nim Celestrona 10" na CG5gt. Teraz możemy obserwować przez SW250/1200 na NEQ6. Oprócz tego dostaliśmy jeszcze Newtona 6", dwa refraktory, lornetkę, opisaną kamerę i trochę drobniejszych rzeczy. Ogólnie to full wypas . Szkoda tylko, że niebo mamy nad obserwatorium tak zaświetlone.
  10. Cześć! Korzystając z okazji, że w szkole mamy sporo dobrego sprzętu astronomicznego, którego nikt w samym obserwatorium nie używa, postanowiłem pożyczyć sobie kamerkę z tematu, czyli Lodestar Autoguider. W związku z tym, że nie jest ona zbyt popularna, chciałbym przedstawić krótką recenzję tego maleństwa. Miłego czytania Parametry - monochromatyczna matryca CCD ICX429AL od Sony - fizyczna wielkość matrycy 6,4 x 4,75 mm - rozdzielczość 752 x 580 pixeli - wielkość pixela 8,4 x 8,2 um - szum odczytu średnio 10e- - głębokość studni 50k e- - przetwornik obrazu 16bit - chłodzenie pasywne powietrzem - masa 50g - aluminiowa, anodowana obudowa - interface USB2.0 Pierwsze wrażenie Kamerka zapakowana jest wraz z kablami (USB i do autoguidingu) i płytką z softem w solidnym kartonowym pudełku. Pierwsze, co rzuca się w oczy to niewielkie rozmiary kamery. Obudowa ma średnicę 1,25" i długość 70 mm. Jest mniejsza od od kitowego okularu 25mm. Oto porównanie z nim i z Philipsem SPC880nc: A tak wygląda porównanie matryc dwóch ww. kamer. Philips, mimo niewiele mniejszej rozdzielczości ma ją znacznie mniejszą. Ale to wynika z dużej różnicy w wielkości samego pixela. Od przodu jest tylko gwint 25 x 0,75mm, więc filtrów bezpośrednio wkręcić się do kamery nie da. Matryca położona jest bardzo płytko, co ma swoje plusy i minusy, ale o nich na końcu. Z tyłu zaś mamy dwa gniazda do kabli: USB i do autoguidingu. Jest też dioda (bardzo słaba, pomarańczowa) sygnalizująca pracę kamery. Obsługa Kamerką steruje się bez problemu przez program dołączony na płycie "Lodestar". Umożliwia nie tylko sterowanie kamerą, czy guidingiem, ale też podstawową obróbkę uzyskanych zdjęć. Jedynym jego minusem jest fakt, że nie można na nim zrobić zdjęcia dłuższego niż 300sek. Ale w Maximie już można . Większość z Was wie jak wygląda Maxim, więc przedstawiam screena z Lodestara: Cała lewa kolumna dotyczy guidingu. W oknie na górze jest podgląd śledzonej gwiazdki. Strzałkami na dole można sterować teleskopem. Środkowa kolumna dotyczy zarówno guidingu, jak i normalnego fotografowania. Wybór binningu, czasu ekspozycji itp itd. W prawej kolumnie mamy możliwość ustawienia sekwencji zdjęć i folderu docelowego. Obudowa kamery w całości ma średnicę 1,25 cala. Jest to jednocześnie jej zaleta i wada. Plusem jest to, że mamy większą możliwość w manewrowaniu ostrzeniem. Możemy kamerę tak ustawić, że będzie ostrzyła przy minimalnym wysunięciu wyciągu i ugięcia będą minimalne. Chociaż przy takiej masie ugięcia i tak są minimalne... Wadą jest to, że jeżeli śrubka mocująca kamerę się poluzuje to może być kiepsko. W wypadku Newtonów może ona (kamera, a nie śrubka ) wpaść do tubusa i w najlepszym wypadku trochę porysować LW. Z kolei w refraktorach może spać na ziemię i się uszkodzić. Trzeba po prostu uważać... Kolejną niedogodnością związaną z kształtem obudowy jest niemożność wyjęcia kamery z wyciągu i ustawienia jej później w identycznej pozycji. Taki ruch może być potrzebny, jak celuje się w jakiś ciemniejszy obiekt, który nie jest widoczny w szukaczu i trzeba spojrzeć przez okular. Lekiem na to jest wsadzenie kamery do soczewki barlowa... bez soczewki . Wtedy można spokojnie przekładać kamerę z okularem bez obaw, że ostrość się potem na kamerze rozjedzie. Darki Czas przyjrzeć się temu, co z kamery można uzyskać. Darki robiłem w temperaturze pokojowej, ale temperatura samej kamery zapewne rosła, ze względu na to, że coraz dłużej pracowała. 300 sekund Widać kilkanaście hotów, ale ogólnie nie jest źle. Żadnych pojaśnień w rogach a szumu właściwie nie ma wcale. 600 sekund Dalej jest bardzo dobrze. Delikatny szum się pojawił, ale pamiętajmy o temperaturze. Hotów nie przybyło, tylko się zrobiły jaśniejsze. 1200 sekund 20 minut to jest chyba najdłuższy czas naświetlania, jakiego się używa, a przynajmniej jeden z dłuższych. Szum jest wyraźniejszy, ale tragedii nie ma. To i tak sporo mniej niż w moim Canonie 300D przy 1200sek ISO100 1800 sekund Minimalnie większa kaszka w tle w porównaniu z 20 minutami. 3600 sekund Tutaj szum jest wyraźnie większy, ale tak długiego czasu naświetlania się nie stosuje, więc traktujmy to jako ciekawostkę Jak widzieliśmy na czasach 300- 1200 sek szum jest bardzo mały i o to chodzi. Gdyby kamerka miała chłodzenie, to z pewnością byłoby jeszcze lepiej, ale testów w lodówce nie chciałem robić . Zdjęcia Teraz to, na co chyba każdy w takiej recenzji czeka, czyli zdjęcia. Robiłem je z krótkimi czasami naświetlania ze względu na kiepskie prowadzenie montażu i przy świecącym Księżycu, ale efekt jest dość dobry, co świadczy o potencjale kamery. - M63 wyznacza dla mnie na razie nieprzekraczalną granicę. Muszę się dorobić guidingu w montażu. Wtedy startowanie do takich obiektów będzie miało większy sens... Podsumowanie Kamera jest bardzo dobra, jak na taką do guidingu i można z powodzeniem używać jej jako głównego rejestratora. Wady i zalety krótko: Zalety: - waga- ta kamera nie stanowi żadnego obciążenia dla wyciągu. Poradzą sobie z nią nawet najbardziej badziewne plastiki- fantastiki. - kształt obudowy zwiększa możliwości przy ostrzeniu. - niski szum w wyższej temperaturze. Wady: - kształt może sprawiać małe problemy przy zamianie kamery na okular. Bez zaznaczania pozycji kamery koniczne jest potem ponowne ustawianie na niej ostrości. - płytko umieszczona matryca- można w nocy przejechać palcem i ją pobrudzić. - brak gwintu filtrowego- trzeba kupować przejściówki, albo wsadzić kamerę do obudowy od barlowa. Myślę, że jednak zalety przewyższają wady i ten sprzęt wart jest wydania tych 650$. To byłby pewnie koniec mojego elaboratu. Gratuluję dotarcia do samego końca Jeżeli coś mi się jeszcze przypomni, to dopiszę. pozdrawiam Mateusz
  11. Hej! Zrobiłem w końcu wczoraj sensowny test PE. I zacząłem się martwić... Zobaczcie: Co to jest? Czyżby ślimak jest wygięty? Okres się zgadza z okresem obrotu ślimaka, ale z drugiej strony, gdybym miał bananka, to całkowity błąd byłby chyba większy od tego, który jest teraz... zgłupiałem... pozdrawiam Mateusz
  12. Cześć! Kolejny, bardzo szybki teścik. Obiekt tylko jeden, ponieważ byłem dzisiaj zajęty badaniem PE montażu. O wynikach w innym wątku. M57- Pierścionek Mam wrażenie, że ogniskowa trochę za krótka jest, żeby wychwycić jakiś detal z mgławicy. A i Księżyc z pewnością nie pomagał przy łapaniu subtelniejszych szczegółów... 21x30s DSS, PS, Gimp pozdrawiam Mateusz
  13. Hej! Jako, że mam w swojej szkole sporo fajnego sprzętu astro, z którego nikt nie korzysta, postanowiłem sobie wypożyczyć na jakiś czas kamerkę Starlight Xpress Lodestar Autoguiding. Oczywiście nie z zamiarem guidowania, ale jako główny detektor do zestawu SW150/750 + EQ5. Na szczęście ostatnio pogoda jest wyjątkowo łaskawa i miałem dwie nocki na zrobienie kilku testowych zdjęć, żeby sprawdzić ile warte jest to maleństwo. Piszę maleństwo, bo rzeczywiście ta kamerka jest maleńka. Kitowy okular plossl 25mm jest większy(!). Więcej szczegółów opiszę w krótkiej recenzji, którą mam zamiar w weekend stworzyć, bo z tego co widzę, nie jest ona popularna, o ile w ogóle ktokolwiek ją jeszcze posiada... Teraz do samych zdjęć. Czasy naświetlania niestety krótkie, bo nie mam guidingu jeszcze, ale dzięki 16 bitowemu przetwornikowi coś się uchwyciło . Sumaryczne czasy wahają się od 15- 30 minut w klatkach max 60 sek. M13- Gromada kulista w Herkulesie Obiekt łatwy i przyjemny- nie ma co się rozpisywać. M27- Hantle W tym wypadku kilka słów napiszę. Hantelki są już ciemniejsze i potrzeba dłuższego czasu naświetlania. Nawet 60s to mało, dlatego robiłem zdjęcie w bin2x. Rozdzielczość niższa, ale przynajmniej jest jaśniej. M51 Tutaj byłem totalnie zaskoczony wynikiem. Galaktyki są na tyle jasne, że nie musiałem poświęcać i tak małej rozdzielczości kamery. Na ten obiekt poświęciłem najwięcej czasu i przy zbieraniu materiału, i przy obróbce. Było warto. M63- Słonecznik Hmmm... Tutaj, powiem szczerze, strzeliłem sobie w kolano. Ta galaktyka jest zbyt ciemna na moje aktualne możliwości. Żeby zarejestrowało się cokolwiek musiałem włączyć binning, ale z drugiej strony spowodowało to zmniejszenie rozdzielczości i praktycznie nie widać żadnych szczegółów... Obiekt musi poczekać, aż uruchomię guiding. Wtedy będzie można pogadać . Obróbka- DSS, PS, Gimp Podsumowując Kamerka, jak to kamerka dedykowana do astrofoto spisuje się fantastycznie i ma potencjał. Jak na razie będę miał ją do końca roku szkolnego, ale myślę, że nie będzie większych problemów z zostawieniem sobie jej przez wakacje, kiedy będę miał już guiding. Wtedy będzie można zaszaleć . pozdrawiam Mateusz
  14. Da rade w Maximie z nieprzerobioną kamerką? Jeżeli nie to trochę lipa, bo SC1 będę mógł użyć dopiero za jakiś czas- mam nadzieję, że do końca maja. Ewentualnie pożyczę ze szkoły starlighta xpress lodestar autoguidera i nim zrobę test. Może dzisiaj się uda.
  15. I tu przydałby się program, który takie wykresy rozbija osobno dla RA i Dec. Wtedy nie byłoby dylematów. Albo program, który umożliwia przycięcie wykresu i kawałek totalnie zawalony np. przez to, że kamera zgubiła gwiazdkę. Mam taki log, gdzie przez 1200sek (i byłby on z pewnością przydatny i przede wszystkim miarodajny) jest bardzo dobrze, ale później kamera przestała widzieć gwiazdkę i mam wykres przeskalowany do +-200 arcsek...
  16. Najprawdopodobniej tak. Przez te pięć pierwszych minut ciągle się koło komputera plątałem. Przestawiałem go kilka razy, bo przeszkadzał mi w obserwacjach, które prowadziłem jakieś 10 metrów dalej (ekran dość mocno świeci, mimo maksymalnego przygaszenia. Dodatkowo, na kilku innych pomiarach takie piki się nie pokazują, więc to co widać tutaj to nie jest kwestia samego montażu. Tak, gwiazdka była przy równiku, nie dalej jak 5 stopni od niego. pozdrawam Tutaj przykład innego logu. Tylko montaż był gorzej na polarną ustawiony i widać dość mocny dryf w osi Dec. Ale co najważniejsze- w RA nie ma żadnych gwałtownych skoków. I tym razem niestety log nie jest idealny. Nie zauważyłem, że zasilacz do komputera się wypiął i padła mi bateria- komputer się zahibernował. Dlatego po 900 sekundach wykresy się poziomują...
  17. Cześć! Udało mi się zrobić test PE prawie z prawdziwego zdarzenia. Odpaliłem kamerkę (niemodyfikowaną) w GuideMasterze i "coś" mi wyszło. To coś tylko potwierdziło wcześniejszy test i uwidoczniło lepiej ziarnistość montażu, którą trzeba wyeliminować. Za radą Leszka Jędrzejewskiego nie będę wchodził w skrajności pt.: sterowanie mikrokrokiem 1:128 bez przekładni, ale zrobię to na mikrokroku 1:32 z przekładnią paskową 1:4. GoTo nadal będzie w miarę szybkie, a dodatkowa przekładnia mechaniczna zmniejszy wymagania co do mocy samego silnika. W załączniku wykres PE. pozdrawiam Mateusz PS. Aha. Wykres nie jest miarodajny przez pierwsze 300s, bo cały czas łaziłem koło teleskopu, co z pewnością nie pozostało bez wpływu na wynik
  18. Co prawda mam EQ5 a nie 6, ale to nic... Jeżeli łożysko nie jest ściśnięte na tyle, żeby zniszczyć bieżnie, to nic złego nie powinno się dziać. Zauważalnym efektem będzie pewnie tylko wzrost oporu obracania osią. Ja też mam pytanko. Na drodze do poprawy jakości prowadzenia zbliżam się się powoli do dość radykalnego kroku, jakim jest całkowite przeprojektowanie napędu. Chodzi oczywiście o wygładzenie krzywej PE i wyeliminowanie ziarnistości, tak by krzywa była modulowana tylko pracą na linii ślimak- ślimacznica. Najsłabszym elementem aktualnego napędu są przekładnie zębate, które generują błędy o wysokiej częstotliwości: przekładnia 1:1 i ta przy samym silniku 1:120. O ile lekiem na tą pierwszą jest pasek zębaty, to tej drugiej ot tak pozbyć się nie da. Rozwiązaniem jest użycie nowych silników o drobniejszym kroku, sterowanie mikrokrokowe i jakieś inne przekładnie. Z tego co przeglądałem forum, kilka osób przerabiało w ten sposób montaże klasy EQ5. Moim pomysłem jest wykorzystanie sterownika mikrokrokowego 1:128 z silnikiem 200 krokowym, dzięki czemu możliwe byłoby całkowite wywalenie przekładni zębatych (zostałby tylko ślimak, który byłby napędzany bezpośrednio przez silnik). Lub opcja druga: mikrokrok 1:64 + przekładnia na pasku zębatym o przełożeniu 1,4. W obu wypadkach uzyskana rozdzielczość jest podobna lub lepsza od starej. Tak wygląda sterownik. Czy takie rozwiązanie ma szansę działania? Chodzi mi głównie o moment obrotowy: czy silnik bez dodatkowych przekładni będzie w stanie uciągnąć ślimak? pozdrawiam Mateusz
  19. Cześć! Dawno nic się w temacie nie działo, bo i z pogodą było kiepsko, ale na szczęście wczoraj się rozpogodziło na kilka godzinek umożliwiając kilka testów sprzętu. Moim głównym planem był pomiar PE po przesmarowaniu montażu i wymianie podkładek na teflonowe. Z racji, że nie mam jeszcze przerobionej kamerki, musiałem sobie poradzić bez logów, więc zrobiłem to tradycyjnie: montaż przekoszony o kilka stopni w azymucie i odpalona 20 minutowa ekspozycja. Efektem jest ładny (znaczy tfu brzydki ) wykres PE: Z tego co policzyłem wyszło mi PE +/-17arcsek. Szału nie ma, ale nie jest też źle, przynajmniej tak mi się wydaje. Po wymianie tych badziewnych zębatek z przekładni 1:1 na paskowe wykres dodatkowo się wygładzi co ułatwi guidowanie, a na tym mi zależy najbardziej. Popełniłem też wczoraj jedno zdjęcie. Niestety chmury mi przerwały oczywiście i udało mi się zebrać ledwie 26min materiału. Ale i tak się cieszę, że cokolwiek zrobiłem, bo prognozy były całkowicie odmienne- miało ostro padać M81&M82 ISO 800 (za dużo; mimo odjętych darków paskudny szum w tle został) 5x90s 37x30s pozdrawiam Mateusz
  20. Cześć! Przymierzam się do przeróbki kamerki na długie czasy i mam pytanko. Czy w przypadku TEJ przeróbki mogę zastosować układ 74HC00 o którym autor wspomina?? Czy musi to być koniecznie ten HEF4066B, którego on sam używa?? pozdrawiam Mateusz
  21. KOLEJNE ŚWIATŁO Z NOWEJ RURKI Hej! Ostatnie dni wyjątkowo dobrej pogody pozwoliły przeprowadzić kolejne testy teleskopu. Obiekt ten sam- m13. Różnica to ilość klatek, ISO, brak Księżyca i ostrość, bo wyciąłem sobie maskę Bahtinova i ostrzenie w tej chwili to przyjemność, a nie zło konieczne . Od razu widać różnicę, na plus oczywiście. Sprzęt ten sam co wyżej, tylko: ISO400 35x30s DSS i Gimp Czeka mnie teraz przeróbka kamerki na długie czasy i zrobienie regulowanych obejm do guidującego refraktorka, bo w tej chwili bez prowadzenia się nie obejdzie. Maksymalny czas naświetlania to 100- 120 sek, a to mało na ciemniejsze obiekty. A kamerką zdążyłem już pobawić się w avikowanie . Taka skromna próbka Saturna: ogniskowa 1500mm 1000kl obróbka Registax pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę Mateusz
  22. PIERWSZE ŚWIATŁO Z NOWEJ RURKI Cześć! Na zlocie w Bieszczadach dzięki konkursowi wszedłem w posiadanie Newtona 150/750 . Niezmiernie mnie to cieszy między innymi dlatego, że lornetka może u mnie zostać i czekać w dalszym ciągu na żuraw, albo chociaż statyw . Wczoraj tj. 18 kwietnia była pierwsza sensowna noc od zlotu i mogłem trochę nową rurkę przetestować. Pierwsza uwaga, jaka nasuwa mi się na myśl, to to że SW150/750 + lunetka do guidingu i aparat to maksimum, jakie montaż EQ5 jest w stanie dźwigać. Masa setupu z przeciwwagą to blisko 12 kg i na przykład podczas silniejszego wiatru może być problem z poprawnym prowadzeniem... Ale nie ma się co zamartwiać na zapas . Po dość dokładnym ustawieniu montażu na polarną wycelowałem w jedyny sensowny obiekt DS, który można (przynajmniej w ramach testów) próbować focić przy Łysym w pełni, czyli m13. Jasna, zwarta grupka gwiazd nie poddaje się tak szybko jego wpływowi... Nie chciałem na początek forsować montażu, więc nie wychodziłem z czasami powyżej 30sek. Z resztą- nawet jeśli bardzo chciałbym dać dłuższe czasy, to tło byłoby za jasne. Więc zrobiłem krótką serię 15 zdjęć (chmury mi przerwały niestety). Do tego wcześniej zrobione flaty + darki. Oto co wyszło: EQ5+ SW150/750 EOS 300D ISO400 15x30s Szału nie ma, ale nie ma się co dziwić. Prawdziwe robienie zdjęć zacznie się za jakiś miesiąc, jak skompletuje zestaw do guidingu (lunetka już do mnie jedzie, tak samo kamerka SPC880nc). Będzie mi brakować tylko komputera z portem LPT, żeby podłączyć montaż. Ale to też powinno się wyjaśnić do połowy maja.. pozdrawiam Mateusz
  23. Hej! W końcu poczułem się na tyle dobrze, żeby coś skrobnąć w temacie, bo ze zlotu przywiozłem oprócz nowego teleskopu jakieś grypopodobne coś... Chciałbym podziękować za te wspaniałe 4 dni w Bieszczadach. Mała dziura w chmurach ostatniej nocy pozwoliła na kilka minut obserwacji i niebo nad Roztokami pokazało swój ogromny potencjał. W Trollowni zabawa była przednia i dzięki temu człowiek nie myślał aż tak dużo o śniegu padającym za oknem... Nigdy nie uśmiałem się tak bardzo, jak na kalamburach, zresztą chyba nie tylko ja . Co do konkursu. Cieszę się, że teleskop trafił w moje ręce. W końcu mam sensowną rurę do robienia zdjęć bo do tej pory używałem małego i ciemnego achromata z rozklekotanym wyciągiem. Przeskok na sześciocalowego Newtona do dla mnie mały szok, ale postaram się wyciągnąć z tego sprzętu jak najwięcej . Jeszcze raz dzięki za wspaniały zlot i pozdrawiam. Mateusz
  24. Innym wyjściem są jakieś grube zasłony, ewentualnie koce zasłaniające okna. To tak na wypadek, jakby jednak czerwone żarówki nie przeszły .
  25. Czy ktoś z jadących na zlot w Bieszczady miałby miejsce na jednego człowieka z odrobiną sprzętu?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.