-
Postów
22 567 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Osiągnięcia Adam_Jesion
13,6 tys.
Reputacja
1
Odpowiedzi społeczności
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Adam_Jesion
-
Parafrazując inny wątek, mało znam osób, które by coś przy refraktorach Takahashi do astrofotografii nie przerabiały (żeby osiągnąć wartościowy efekt). Weźmy np. takiego FSQ106 - to co trzeba z nim zrobić, żeby pracował jak należy, przekracza daleko pojęcie "zawodzi" - do większych kamer (a do nich się kupuje 106-tke) trzeba w ogóle pozbyć się całego oryginalnego wyciągu. FSQ85? Nie znam nikogo, kto by uzyskał płaskie pole nawet APS-C na tej hiper wypłaszczonej optyce. Do tego stopnia, że... uwaga, Takahashi się ugięło i rozwiązało problem - wyprodukowali ostatnio dedykowany 1:1 flattener (przypominam, że FSQ to 4 soczewkowy Flatfield Super Quadruplet), co uratowało mi kilku klientów, którym na bazie tej ślepej wiary w markę, postanowiłem doradzić zakup Takahashi (kajam się i przepraszam).
Powiedzcie mi szczerze - z czego wynika ta ogromna wyrozumiałość do marki Takahashi? Jak kupujemy teleskop TSa, to nie wybaczamy mu mikro luzu w wyciągu. Jak zobaczymy w rogu delikatnie pojechanej gwiazdki to natychmiastowa awantura i reklamacja. A przy Taku przymykamy oko na wszystko i jeszcze do tego uważamy, że to marka o cudownej reputacji i jakości... Ciekawy jest ten świat.
PS. A to, że nikt o tych problemach nie pisze publicznie, to już jest dosyć szkodliwe zjawisko.