W ostatni weekend odbył się kolejny mini astro-zlot w Jodłowie, w Ktolinie Kłodzkiej. Miejsce do obserwacji bardzo dobre: wysoko (860m n.p.m.), otwarty horyzont, w zasadzie brak świateł utrudniających obserwacje. Jako pierwszy do Jodłowa przyjechał już w piątek Piotr Zasłona, zaś późno w nocy dojechał Grzesiek Całek z kolegą (Grześkiem) z Wrocławia. W sobotę pojawili się kolejni uczestnicy: Oskar, Leszek, Piotrek (diVector), Andrzej i Janek (oraz towarzyszące niekoniecznie w obserwacjach Panie).
W nocy z piątku na sobotę obserwowano przede wszystkim Marsa, który podobno świetnie się prezentował.
W sobotę mimo że niewiele wskazywało, że obserwacje będą możliwe, wieczorem wiatr rozgonił chmury i od 22 ukazało się czyste niebo, które pozostało takie, niemal do końca obserwacji. Obserwacje prowadzone były przede wszystkim Syriuszem 350mm z prowadzeniem według Leszka Jędrzejewskiego, z zestawem okularów Naglera (przede wszystkim używane były 17 i 22mm) oraz Syntą 200/1200 i MTO.
Obserwacje rozpoczęliśmy od M57 (Syriusz), która wyglądała niczym „pyczek” z papierosa. Po tym testowym raczej obiekcie, Piotr rozpoczął łapanie gromad w Strzelcu. I tak obserwowaliśmy słabsze gromady M21 i M22 (przy różnych powiększeniach do 110x), dalej z filtrem UHC - M20, M8 (wyraźne trzy elementy mgławicy) i M16 oraz M17 (wyraźny kształt litery V), M23 i M25.
W międzyczasie Syntą Janek odnalazł gromady M56 i M92 oraz M31, M32 i M110 (w jednym polu widzenia) w Andromedzie, które jak zwykle w Syncie bardzo dobrze się prezentowały. Nadto pokazał nam w Syncie epsilony Lutni przy powiększeniu 170x – niemal rozdzielone.
Hitem nocy okazała się jednak gromada M11 obserwowana Syriuszem z okularem Naglera 22mm. Mnóstwo rozdzielonych gwiazd, ostry obraz i piękna gwiazda centralna, co do której koloru toczyliśmy spór.
Ja przy użyciu lornetki BPC 10x50mm obserwowałem gwiazdy zmienne. Jednak poza zmiennymi widziałem nią mnóstwo obiektów, przy czym niektóre z nich aż mnie zaskoczyły. Oczywiście pięknie widoczna M11 w Tarczy, dalej M81 i M82, M51 w formie mgiełki, M39, M31, M33 słabo widoczna w Trójkącie oraz M71 w Strzale. Jednak urzekł mnie widok Drogi Mlecznej oglądanej przez lornetkę z maty na ziemi. Ogrom gwiazd!
Niestety rozczarował nas Mars. Tarcza w obydwu newtonach duża, ale szczegóły ledwie widoczne, trudne do określenia.
Po północy obserwowaliśmy jeszcze M27 Syntą i Syriuszem. Z filtrem UHC w dużym reflektorze świetnie widoczna. Dalej M13 (Syriusz z powiększeniem 110x) – mnóstwo rozdzielonych gwiazd, jednak nie tak ładna jak M11 oraz towarzyszka M13 w Herkulesie, M92. Następnie przeskoczyliśmy do Wielkiej Niedźwiedzicy, jednak warunki zaczęły się pogarszać, z uwagi na lekkie zachmurzenie. Widoczne były (słabo) M101, M51, M81 i M82. Ja kończyłem obserwacje na M103, która miała przypominać ludzika, ufoludka lub nawet ukrzyżowanego Chrystusa. Jakoś trudno było się tych kształtów dopatrzyć.
Jeśli o czymś zapmniałem lub coś pokręciłem, proszę pozostałych uczestników o korekty.