search

Jaką stosowałeś czułość? Pozdrawiam, Tomek L.

Witam, potrzebuję odpowiedzi na pytanie: czym podłączyć i jak zainstalować motofocus Feather Touch? Pozdrawiam, Tomek L.

Pewnie jakiś ciemniejszy satelita. W sumie pytanie i odpowiedź podobne jak z twojego statusu I znów: jak szybko? Pozdrawiam, Tomek L.

3 marca, podczas gdy Discovery był przycumowany do ISSu, zrobiłem te zdjęcia. Przypadkowo, bo w ogóle się nie przejmowałem tym wydarzeniem z powodu natłoku zajęć w tym czasie. Zdziwiła mnie tak gruba krecha, jeszcze nigdy tak mi nie wyszło. Zdaje mi się, że to dodatkowy blask wahadłowca Discovery, dobrze myślę? Pozdrawiam, Tomek L.

U nich nadal coś się dzieje... Ups... wstawiałem bezpośrednio z linka i jakoś takie duże wyszło...

Z tego co mi wiadomo, to sprawka systemu liczbowego jakichś starożytnych obywateli... Majów? Babilończyków? Nie pamiętam... Pozdrawiam, Tomek L.

Odpowiadając na te pytanie: oczywiście. Nie w jednym kartonie, ale w jednej przesyłce jak najbardziej. Pozdrawiam, Tomek L.

search Dzięki i pozdrawiam, Tomek L.

Witam, przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam - najpierw nie miałem czasu, a przez kilka następnych dni nie miałem internetu. Istnieje wzór na prędkość chwilową w ruchu po elipsie: ve = (G*M*(2/r - 1/a))1/2 gdzie: G - stała grawitacji; M - masa ciała centralnego; a - wielka półoś orbity; r - odległość od ciała centralnego w danej chwili. Można więc łatwo sobie wyprowadzić dwie wspomniane prędkości: vperygeum = (G*M*(1+e)/(a-ae))1/2 vapogeum = (G*M*(1-e)/(a+ae))1/2 Co do pierwszego pytania: jestem pewny, że tak. Pozdrawiam, Tomek L.

Witam, czy ma ktoś taką moc na forum, która potrafi zmieniać nicki? Potrzebuję takiej właśnie umiejętności - nie znalazłem niczego podobnego w ustawieniach profilu. Pozdrawiam, Tomek L.

Pana zdanie w jakimś sensie uspokaja mnie, że jednak niczego nie tracę. Zapraszamy do zarejestrowania się na forum! Masz do tego pełne prawo, Sabazios Pozdrawiam, Tomek L.

hmm, gdyby nie zbyt ostre wyrażenia w niektórych miejscach, to powiedziałbym, że moja opinia na temat tego czasopisma jest identyczna, a zwłaszcza utożsamiam się ze słowami "to jest astronomia dla naiwnych". Czytając to miałem wrażenie, że ktoś w żenujący sposób, samemu nie mając pojęcia o astronomii, chce mnie przekonać jaka to astronomia jest fajna. Oczywiście jest to tylko opinia i wiele mniej lub bardziej doświadczonych astroamatorów albo po prostu przeciętnych ludzi może się ze mną nie zgodzić. Zwykle dbam o rozpowszechnianie astronomii w mojej rodzinie, ale nie dałbym tego rodzicom ani rodzeństwu do rąk Pozdrawiam, Tomek L.

No proszę, Grodlife! Czyli że nie odwiedzasz forum to tylko plotki...

Aaaaa... rzeczywiście, mogło tak być... Nie wymieniliśmy się niestety żadnym kontaktem, a teraz Grodlife nie odwiedza forum, bo się przygotowuje do matury

Tak, szkoda, z Twojego opisu wnioskowałem, że dobrze Ci poszło. Szkoda... Jeśli jest ktoś na tym forum, kto przeszedł do III stopnia, to napiszcie i się pochwalcie Pozdrawiam, Tomek L.

Zlot był super - mogło być inaczej? Potrzebowałem 24h, żeby przyzwyczaić się do kompletnie nowego towarzystwa, ale później jak poznałem część osób to było fajnie Niestety nie byłem na kalamburach i jak słyszałem jest czego żałować Za to brałem udział w teleturnieju - najlepszy był ten wyraz zdziwienia, wielokrotnie obserwowany na twarzach trzech prowadzących jak się okazywało, że pytanie jest źle sformułowane albo jest niedopowiedzenie, albo nawet - i tak się zdarzyło chyba 2 razy - odpowiedź na kartkach jest błędna! Ale to wcale nie zepsuło zabawy, właśnie dodało smaczku! Bardzo się zmartwiłem kiedy zobaczyłem, że miejsce po moim koledze z pokoju, Grodlife'ie, jest puste. Mówił coś, że może wcześniej wyjedzie, bo nie ma pogody, ale nie wiedziałem, że tak się zmyje niezauważony, nic nie mówiąc. Szaszłyki były wyśmienite, mogę powiedzieć, że nigdy w życiu tak smacznych nie jadłem. Skoro było ich przeszło setka, to po przeliczeniu okazuje się, że miałem 10% udziału w jedzeniu Drobna uwaga do identyfikatorów: jak oglądało się je z bliska, były ładne i estetyczne, ale już z dwóch metrów nie było widać nicków, no właściwie tła też nie było widać. Rozumiem, że identyfikatory miały oddawać klimat i powtarzam, były na prawdę ładne, tylko nie można było odczytać nicków... dla nowego to istotne... Ja też zapomniałem o aparacie, zrobiłem tylko kilkanaście zdjęć, ale jak będą się nadawały to ewentualnie wrzucę. To dziwne, bo tata, który na co dzień nie może się obyć bez aparatu, a już zwłaszcza jak widzi piękne krajobrazy, w ogóle po niego nie sięgnął. Kucharki były świetne, rozgadane, pomocne, jedna z nich powiedziała, że się cieszą, że jest taka grupa ludzi, co się czymś interesują, tak jak inni się interesują samochodami, tak my... i zamilkła, bo nie wiedziała jak to nazwać Poza tym zapytały się, czy jeszcze przyjedziemy. Ja, nic nie wiedząc o zamiarach organizatorów, odpowiedziałem, że nie wiem, ale coś czuję, że się jeszcze zobaczymy Biedne, musiały wstać o tej szóstej... Także, podsumowując, bardzo się cieszę, że pojechałem do Oderne; to były dla mnie też ferie, bo na właściwe ferie, które miałem od środka do końca stycznia, nigdzie nie wyjechałem. Mam nadzieję, że rodzice sfinansują mi jakiś kolejny zlot, do Bieszczad już nie uda się pojechać, ale może za rok w Beskidy... Kiedy będę zarabiać na siebie będę stałym uczestnikiem Pozdrawiam, Tomek L.

Przyzwyczaiłem się do logowania e-mailem, ale po zmianach jest jakiś błąd i się nie da. Spróbuj za pomocą nicku. Pozdrawiam, Tomek L.

Tak, ja też się dziwie. Siedziałem cicho, nie chciałem się czepiać, ale - słabo... i nadal czekam na odpowiedź na temat pierwszego zadania Pozdrawiam, Tomek L.

11 dni? Toż to wieki! Dobry pomysł, nie pomyślałem o tym... dzięki Pozdrawiam, Tomek L.

Witam, jednak pociągnę ten wątek dla zdobycia odpowiedzi na nurtujące mnie teraz pytanie - czy warto inwestować w okulary z tej serii zamiast w lantanowe? Wszyscy wiemy, że istnieje zasada, że okulary kupuje się na całe życie i nie chciałbym tracić specjalnie na coś kasy. Z drugiej strony warto wspomnieć, że mam w swojej kolekcji już dwa okulary z tej serii z teleskopy.pl. Próbowałem kupić ostatnie sztuki lantanowych z tego sklepu, już zamówiłem, ale coś im nie poszło i w końcu okazało się, że jednak nie mają i że w ogóle już wycofali z produkcji. Za poradą sprzedawcy zastępczo zamówiłem ED 5.2 i 7.5. Riklaunim pisze, że "osiągami nie będą powalać" - czyli nie warto ich kupować na dłuższą metę? Pozdrawiam, Tomek L.

Wow, z jakimi osobistościami ja mam do czynienia Gratuluję!!!

Myślę na temat pierwszego zadania. Wzory są w Rybce na stronie 369 (1. Rybka 83'), ale oprócz wzoru nr 255 wszystkie są uproszczeniem tego pierwszego, z jednoczesnym pewnym założeniem (np. że "atmosfera składa się z warstw płasko-równoległych do płaszczyzny horyzontu"), a na dodatek wzoru 261 nie możemy użyć dla tak dużej odległości zenitalnej jak 80o (wzór jest wystarczająco dokładny dla z<60o). Interesuje nas w takim razie tylko wzór nr 255, zwane I Prawem Absorpcji lub Prawem Lamberta (czego dowiedziałem się z tego źródła: 2.http://www.ar.krakow...yka/cwicz44.pdf), oraz to, że p jest równe stosunkowi osłabionego, wtórnego natężenia światła do nieosłabionego, pierwotnego natężenia światła. W drugim źródle podany w treści zadania współczynnik ekstynkcji jest oznaczany epsilonem (ε). ε = k*log(e) Wg tego źródła ekstynkcja E = log(I0/IT). (oznaczenia drugiego źródła) Równolegle, wyprowadźmy sobie z Prawa Lamberta wzór z epsilonem: IT/I0 = e-k*M , gdzie M - masa atmosferyczna logarytmując: log(IT/I0) = -k*M*log(e) podstawmy za k = ε/log(e) log(IT/I0) = - ε*M Odwracając stosunek wewnątrz logarytmu: log(I0/IT) = ε*M Lewa strona równania to po prostu ekstynkcja E: E = ε*M Teraz: skąd wziąć M? Dlaczego Rybka to M przyjmuje za jedność (M = 1)? Z powstałego wzoru wynika, że gdybyśmy przyjęli jak Rybka M za jedność, to ekstynkcja byłaby równa współczynnikowi ekstynkcji. Poprawiam, pomyliłem się z kolejnością I w stosunku (13:00). Pozdrawiam, Tomek L.

Ja dopiero poznałem małość mojej wiedzy Tak na prawdę podszedłem zbyt poważnie do tych zadań. To były zadania na prawdę łatwe w porównaniu do tych z wcześniejszych olimpiad, z których się przygotowywałem. Gdybym pisał na luzie w domu wszystko by było inaczej - no ale to wiadomo. Teraz nawet nie żartuję, że uda mi się przejść, bo nie uda i nie jest to objaw braku nadziei, za słabo napisałem. Też jestem w drugiej klasie i będę startował za rok, ale nie liczę na śmierć i życie na ugranie czegokolwiek na olimpiadzie, bo... nie jest mi to potrzebne. Wystarczy mi codzienne (teraz codzienne, bo mam ferie "przebywanie" z astronomią, poznawanie jej i świata, a że coś uda mi się w jakichś konkursach, to już jest rzecz podrzędna. mattman12, moim zdaniem masz szansę na przejście i tego Ci życzę Pojechałem do Włocławka, wyjazd był super, z czterema innymi uczestnikami z naszej szkoły i opiekunem (uczestnikiem z zeszłego roku). Myślałem, że trochę sobie pozwiedzam, jednak okazało się, że mamy tak mało czasu, że wystarczyło tylko na zwiedzenie wieczorem Pizza Hut - tak a propos, fajnie tam było. Pozdrawiam tamtejszą kelnerkę! Mam nadzieję, że czytasz tego posta! (pamiętasz, to ten, który w niedzielę zamówił mięsną) Poza tym po konkursie i obiedzie mieliśmy jeszcze 2 godz. do pociągu, więc sympatyczna Pani Dyrektor poprowadziła nas przez skróty do brzegu Wisły i z powrotem. Abstrahując od samego konkursu, sam wyjazd to na prawdę niezła przygoda, pokoje mieliśmy wypasiste a jeszcze świadomość, że zwracają za to kasę... Pozdrawiam, Tomek L.